Kategoria: Drodzy czytelnicy

Drodzy Czytelnicy 5/2012

Andrzej Bochacz

Nadszedł listopad. Jak co roku zapłonęły znicze. Zatrzymaliśmy się na moment, aby wspominać chwile warte zapamiętania. Spadł na cmentarne ścieżki, ścięty pierwszymi przymrozkami wielobarwny bukiet jesiennych liści. W promieniach słońca ziemia pod stopami ożyła ognistymi barwami.

To szczególne kolory, bo pięknie komponują się na witrażach. Jesienne kolaże w złotych, czerwonych i brązowych odcieniach wspaniale współgrają. Później, podczas długich zimowych wieczorów, wspominamy je   i przenosimy na szkice lub kartony późniejszych dzieł.

O przemijanie otrzemy się zgłębiając lekturę autoreportażu Augustyna Barana, który napisał:

Hipotezę o wynalezieniu pisma przez kobiety postaram się udowodnić na przykładzie człowieka z Izdebek, Augustyna Barana, dzięki któremu poczta w jego wsi istnieje i będzie tak długo istnieć, jak on będzie żył, pisał i otrzymywał listy.”

Augustyn już spoczywa na Wzgórzu Wiecznego Milczenia a budynek po poczcie jest wystawiony na sprzedaż. Ot, zwyczajne dzieje.

W październiku br. miało miejsce ważne wydarzenie. W Krakowie w ASP odbyło się Walne Zgromadzenie Stowarzyszenia Miłośników Witraży ARS VITREA POLONA. Z całego kraju przyjechali członkowie Stowarzyszenia. Nasza organizacja działa prężnie i stale poszerza swoje szeregi. Bardzo radosne jest to, że w dobie komercjalizacji, wyścigu szczurów i szczególnej aktywności mediów, coraz więcej osób potrafi zwolnić, zatrzymać się, by dostrzegać piękno, którego wokół nas jest tak wiele.

Oczywiście koniecznie wspomnę tutaj o drugim, równie spontanicznym, choć nieuporządkowanym organizacyjnie ruchu miłośników witraży. Grupa easy-Art skupia ponad tysiąc osób.

Wielce obiecującą jest świadomość, że budujemy powoli, coraz większą społeczność. A przecież duży deszcz powstaje z małej chmury.

Tak rozkwitła kiedyś secesja. Czy i czego jesteśmy awangardą?

Egzemplarz czasopisma, który trzymacie Państwo w dłoniach zawiera jak zwykle wiele ciekawych informacji.

Przede wszystkim, polecam uwadze opracowanie poświęcone kolekcji monet z Wysp Cooka. Jedną z monet możecie ujrzeć w całej krasie na okładce.

Ze szczególną uwagą prosimy o zapoznanie się z artykułem Eligiusza Niewiadomskiego. Tak, to jest ten Eligiusz Niewiadomski, który tragicznie zapisał się na kartach polskiej historii. W stopce tekstu znajdziecie Państwo krótką informację o tym publicyście i krytyku sztuki. Artykuł pochodzi sprzed ponad stu lat. Poza tematem głównym, związanym z twórczością Józefa Mehoffera proszę zauważyć jak niewiele zmienił się temperament dyskusji publicznej, mimo upływu tak wielu lat.

W długiej wycieczce po Lwowie, tym razem Jurij Smirnow zaprasza nas do bazyliki łacińskiej. Barwnej opowieści o witrażach tej świątyni towarzyszy bogaty materiał faktograficzny.

Z pewnością ciekawym jest artykuł Krystyny Jadamskiej-Rozkrut o witrażach w meczetach. Nie tak dawno mogliśmy podziwiać witraże w synagodze Tempel w Krakowie. To kolejny etap podróży orientalnej.

Pan Kazimierz Stawiarski przybliża techniki zdobienia szkła. Nowoczesne technologie dostarczają nieograniczonych możliwości. Tymczasem szlifierstwo, rytowanie i trawienie kwasem nadal jest używane w pracowniach rzemieślników.

Drodzy Czytelnicy 4/2012

Andrzej Bochacz

Wydaje się, że wakacje minęły szybciej niż przed rokiem. Kto zdążył odpocząć i naładować akumulatory, ten z nowym zapałem rozpoczął kolejny etap.

Lato wyjątkowo upalne pozwoliło na korzystanie ze słońca bez zbytniego oddalania się od naszych granic. Niestety, brak deszczu doprowadził do suszy i rzeki opadły do tak niskich poziomów, że najstarsi górale nie pamiętają…

Z radia dowiedziałem się, że pokrywa lodowa na Arktyce, w ciągu minionych kilkudziesięciu lat stopniała o połowę. To gdzie ta woda się podziała? Tam przybywa, bo się topi, tu ubywa, bo wysycha. Chyba rzeczywiście przed nami kryzys. Nikt nie wie tylko jaki?

Mokra tematyka jest o tyle dla nas interesująca, że bez wody miłośnik witraży a twórca w szczególności żyć nie może. W bieżącym numerze tematów związanych z wodą znajdziecie Państwo kilka a większość spośród nich w dziale warsztatowym.

Otrzymaliśmy kilka e-maili z pytaniem, jak będzie wyglądała dystrybucja „Barw Szkła” w przyszłym roku. Tak jak wspomniałem ostatnio, czasopismo będzie dostępne jedynie w wersji internetowej. Pracujemy obecnie nad modyfikacją strony internetowej www.barwyszkla.pl . Pod tym adresem znajdziecie Państwo na początku przyszłego roku krótkie informacje na temat egzemplarzy wydanych w minionych dwóch latach. Ponadto, sukcesywnie w miarę pojawiania się kolejnych numerów, po zarejestrowaniu się w serwisie będzie można czytać wersję internetową.

Po raz pierwszy opowiem o projektach realizowanych w Legionowie. Tutaj znajduje się redakcja „Barw Szkła” a władze samorządowe sprzyjają wszelkim działaniom związanym ze sztuka witrażu. Realizujemy obecnie dwa długoterminowe projekty.

Pierwszy z nich o nazwie „Okruchy czasu” ma na celu zapisanie w cyklu kilkudziesięciu witraży historię miasta i regionu. Dotychczas powstały trzy witraże. Ostatni z nich poświęcony jest Alinie i Czesławowi Centkiewiczom i upamiętnia rok 2012 jako poświęcony tym znakomitym pisarzom i podróżnikom, którzy byli mieszkańcami naszego miasta i tu pracowali przez wiele lat.

Drugi projekt o nazwie „Polska aleja” ma na celu upamiętnienie postaci znanych Polaków w formie witraży, które są umieszczane w latarniach miejskich oraz numerach domów. „Polska aleja” powstaje wzdłuż głównej ulicy miasta – J. Piłsudskiego. W związku z tym projektem jesienią zostanie ogłoszony lokalny konkurs na projekty witraży.

Więcej informacji na temat konkursu przekażemy w kolejnym numerze „Barw Szkła”.

W bieżącym numerze zapraszamy do lektury wielu interesujących artykułów.

Na pewno warto przeczytać wywiad z Dawidem Zborowskim, animatorem przedsięwzięcia easy-Art.

Niezawodny Jurij Smirnow przybliża nam postać malarza – Kazimierza Sichulskiego, który projektował wyjątkowej urody witraże.

Druga część relacji z łódzkiej wycieczki powinna być miłym wspomnieniem i być może przewodnikiem dla osób, które chciałyby podążać ścieżkami miłośnikówBarwy-szkla-2012-Drodzy-czytelnicy-4 witrażu.

Proponujemy również na zwrócenie uwagi na dwa ciekawe artykuły. Łączy je poszukiwanie nowych metod w wytwarzaniu witraży oraz praktyczne zastosowanie jednej z nich. W pierwszym prezentujemy wyjątkowe pod wieloma względami witraże Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Ożarowie. Drugim jest bardzo cenne opracowanie Pani prof. Marii J. Żychowskiej o eksperymentach technologicznych w sztuce.

W części warsztatowej praktycy, szczególnie początkujący znajdą kilka ważnych wskazówek, które pomogą im w pracy twórczej.

Życzę miłej lektury

Drodzy Czytelnicy 3/2012

Andrzej Bochacz

Wakacyjnie, słonecznie, gorąco i burzowo przywitało nas lato. W tym roku przesilenie letnie było mniej widoczne, gdyż królowało Euro 2012. Piłka nożna zawładnęła umysłami wielu. Niektórych zainspirowała do działań artystycznych i mimo skromnych wyników naszej kadry, radość oraz zadowolenie w strefach kibica a także w domach było olbrzymie. Hektolitry pozytywnej energii i duma z tego, że daliśmy radę zorganizować tak ważną imprezę, przyćmiły chłodny realizm poniesionych kosztów.

* * *

Optymizm i duże zainteresowanie „Barwami Szkła” skłoniły nas do poważnych przemyśleń związanych z rozwojem czasopisma. Chcemy docierać do jak najszerszego grona odbiorców i wychodzić śmiało poza granice naszego kraju. W związku z tym podjęliśmy odważną decyzję o zmianie formuły dwumiesięcznika.

Od nowego 2013 roku „Barwy Szkła” będą czasopismem bezpłatnym. Nie zmieni się częstotliwość wydawania. Nadal będzie to dwumiesięcznik. Inny będzie sposób dystrybucji. Rezygnujemy z wersji drukowanej, co niektórych czytelników zmartwi. Mamy nadzieję, że bezpłatna wersja czasopisma będzie wystarczającą rekompensatą. Dostępna będzie jedynie wersja internetowa. Obecnie trwają już intensywne prace nad przygotowaniem serwisu internetowego, za pomocą którego będzie udostępniane czasopismo.

„Barwy Szkła” wydawane w latach 2011 i 2012 będą dostępne tylko w dotychczasowej, papierowej formie.

* * *

Razem z podziwianiem najwyższego kunsztu piłkarskiego większość z nas spełniała się w witrażowej pasji. Redakcja „Barw Szkła” przygotowała dla Was sporą porcję ciekawych artykułów. Jak zawsze mamy nadzieję, że każdy znajdzie w bieżącym numerze coś dla siebie.

Przede wszystkim zapraszamy do lektury trzech ważnych opracowań. Wśród nich Pani Agnieszka Szykuła-Żygawska zaprezentuje nam wybrane witraże diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Z Paniami Magdą Ławicką oraz Agnieszką Golą z Muzeum Architektury we Wrocławiu spojrzymy w przeszłość, by podziwiać pasję berlińskiego bankiera Christiana Wilhelma Benecke, który w zamku w Grodźcu kolekcjonował witraże. Pani Monika Nowak z Muzeum Polskiego w Ameryce z detektywistycznym zacięciem przedstawi historię witraża Mieczysława Jurgielewicza z Wystawy Światowej w Nowym Jorku 1939 – 1940.

Koniecznie przeczytajcie dwa wywiady z ludźmi przepełnionymi pasją do witraży. Pierwszy z nich przeprowadziliśmy z Panią Elżbietą Altevogt przy okazji wystawy Jej prac – „Cztery żywioły w mieście…” Drugi, to spotkanie z Panem Andrzejem Hibnerem, właścicielem najbardziej uznanej pracowni witrażowej w Łodzi.

Inspiracją do spotkania z doświadczonym konserwatorem i twórcą była kolejna wycieczka „Szlakiem mistrzów witrażu”. „Polskie Muzy” i „Barwy Szkła” tym razem zaprosiły miłośników witrażu do Łodzi. Pierwszą część relacji z łódzkiej wycieczk okraszoną zdjęciami znajdziecie wewnątrz czasopisma.

W części warsztatowej nie zabraknie ciekawych informacji. Przede wszystkim zapraszamy do lektury artykułu Pani Eweliny Brygier – „HotPot”. Autorka przedstawia nowatorskie rozwiązanie mini piecyka do fusingu. Pan Zenon Kozak kontynuuje wykład na temat technik malowania na szkle w technice klasycznej.

Życzymy miłej lektury

Drodzy Czytelnicy 2/2012

Andrzej Bochacz

Po okresie chłodów nadeszła upragniona wiosna, która wyzwala w nas nowe siły, pomysły i nadzieje na   nadchodzący czas. Planujemy wakacyjne wędrówki, wśród których na pewno znajdziemy sporo czasu by poznawać i zgłębiać historie oraz tajniki mistrzów sztuki witrażowej.

Przed kilku laty ze zdziwieniem odkryłem, że całkowicie odmienił się mój sposób patrzenia na dzieła sztuki. Obok zachwytu nad kunsztem artysty i fascynacji prezentowanymi tematami zacząłem dostrzegać detale. Zauważyłem pociągnięcia pędzla. Zwróciłem uwagę na technikę kładzenia lutu. Zaciekawiły mnie metody uzyskiwania cieni oraz rola patyn. Witraż oraz szkło w różnych formach artystycznego wyrazu mają jedną szczególną właściwość, która praktycznie nie jest dostępna w innych dziedzinach plastycznych. Mam na myśli zmienność barw, sił ekspresji a nawet treści zależnie od oświetlenia. Dlatego tak ciekawe jest podziwianie witraży w różnych porach dnia, kiedy intensywność barw ulega zmianie.

Na szczególną uwagę zasługuje jak zwykle artykuł Jurija Smirnowa na temat twórczości Jana Rosena. Ważny jest tekst Ryszarda W. Gryglewskiego na temat budynku Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego.

Gorąco polecam wywiad z Panią Jolantą Trelą, która jest bardzo aktywną miłośniczką i twórczynią witraży, gdyż każdego roku prezentuje nowe prace swojego autorstwa. Witrażystka prezentuje bardzo jasny oraz czytelny przekaz artystyczny, co przenosi się na jej twórczość.

Zwracam uwagę, na zbliżające się wydarzenie jakim będzie wycieczka do Łodzi. To już trzecia impreza z cyklu „Szlakiem mistrzów witrażu”, którą organizują Polskie Muzy oraz redakcja „Barw Szkła”. Dotychczas odbyły się dwie wycieczki. Pierwsza do Krakowa oraz druga do Włocławka i Rypina. Mam nadzieję, że dotychczasowe niezapomniane wrażenia oraz miła atmosfera a także bogaty program majowej wyprawy przyczynią się do sukcesu majowej wyprawy.

W bieżącym numerze obszerna jest część warsztatowa.

Pan Marcin Czeski szczegółowo opisuje podstawowe zasady realizacji prac konserwatorskich przy przywracaniu świetności zabytkowym witrażom.

Pan Zenon Kozak zaprasza do lektury pierwszego artykułu, którego celem jest przybliżenie metod malowania witraży. Jest to bardzo trudne i wymagające zajęcie, warto jednak przynajmniej poznać podstawowe zasady.

Tekst Pana Bartosza Piaseckiego przybliży czytelnikom tajniki wykonywania lamp witrażowych. Efektem wieloletniego zgłębiania techniki w wykonywaniu replik lamp C.L.Tiffany jest doskonała znajomość warsztatu. Na pierwszej stronie okładki możecie Państwo podziwiać, wykonana przez pracownię Pana Bartosza jedną z najbardziej skomplikowanych lamp z kolekcji C.L.Tiffany – słynną Pajęczynę, która składa się z ponad 2000 elementów. Na pewno dla wielu czytelników te informacje będą przydatne w zdobywaniu praktycznej wiedzy.

W przepastnych redakcyjnych szufladach odnalazłem dokument, który zawiera oficjalną definicję zawodu osoby tworzącej witraże. Zawód nosi nazwę witrażownik

Spójrzcie jak klasyfikuje wielu z nas język urzędniczy.

Drodzy Czytelnicy 1/2012

Andrzej Bochacz

Nowy Rok 2012 oznacza dla czytelników oraz dla wydawców, że „Barwy Szkła” mają już rok.Barwy-szkla-2012-Drodzy-czytelnicy

Mamy nadzieję, że zawartość pierwszych sześciu zeszytów była interesująca. Zapewniamy, że w bieżącym roku artykuły będą co najmniej równie ciekawe oraz przydatne.

W styczniu spędziłem tydzień w Krakowie. Od lat z przyjemnością odwiedzałem to miasto i podczas krótkich pobytów brakowało czasu na zwiedzanie.     Wyjątkiem była dwudniowa wycieczka „Szlakiem mistrzów witrażu” w roku 2010. Cóż jednak można zobaczyć w tak krótkim czasie? Tym razem, w ciągu siedmiu dni, zobaczyłem wiele. Tydzień upłynął pod znakiem spotkań, wizyt w interesujących miejscach. Polonem są liczne notatki oraz bardzo fotografii. Odkryłem dziesiątki nowych witraży, usłyszałem wiele nieznanych mi historii. Byłem również w Wadowicach, Lanckoronie i Łagiewnikach. Wszędzie fascynujące dzieła i pełne uroku rozmowy z opiekunami oraz miłośnikami witraży. W najbliższych wydaniach „Barw Szkła” będę się dzielił swoimi wrażeniami i zachęcał do odwiedzenia urokliwych miejsc.

Skoro mowa o wycieczkach, to muszę wspomnieć o zapowiadanej na maj kolejnej, już trzeciej, wycieczce z cyklu „Szlakiem mistrzów witrażu”. W dniach 19 i 20 maja br. będziemy podziwiać łódzkie witraże. Szczegółowy program przedstawię w drugim numerze „Barw Szkła”. Warto również zaglądać do serwisu     internetowego www.polskiemuzy.pl oraz na forum miłośników witrażu www.easy-Art.pl.

Pierwszy numer „Barw Szkła” pełen jest odkryć. Przede wszystkim pragnę zwrócić uwagę na absolutnie nowatorskie spojrzenie na sztukę witrażu. Neowitraż Adama Peruna korzysta z najnowszych technologii, dzięki czemu dzieła pełne są treści dostrzeganych od razu jak i ukrytych, poznawanych powoli. Może się     wydać, że to profanacja, ale przecież każde nowe   spojrzenie w sztuce rozbudzało emocje do czerwoności.

Odkryciem, które mnie oszołomiło była wizyta w synagodze Tempel w Krakowie. Opracowanie na   temat synagogi oraz witraży Pani dr. Małgorzaty Reinchard-Chlandy na pewno będzie wystarczającą zachętą.

Zachęcam do przeczytania artykułu Pani Żanny Słoniowskiej, w którym opowiada o zapomnianym lwowskim witrażu. Wielka szkoda, że to piękne dzieło jest         w bardzo złym stanie technicznym.

Podobnie było przed laty z wieloma krakowskimi witrażami. Dzisiaj niechlubne przypadki zaniedbanych krakowskich dzieł należą do wyjątków.

Od niedawna jestem pod wielkim urokiem twórczości artysty, o którym mówi się niewiele, a którego realizacje są doskonałe. Ks. Henryk Paprocki w swojej rozprawie przybliży po raz pierwszy na łamach „Barw Szkła” twórczość Adama Stalony-Dobrzańskiego.

O ile neowitraż jest próbą stworzenia nowego kierunku, to nowoczesne szkło artystyczne ma już ugruntowaną pozycję na rynku sztuki. Duże zasługi w promowaniu tego kierunku ma krakowska Galeria BB. W ciekawym opracowaniu Pani Anita Bialic razem z artystkami opowiadają o interesującym połączeniu mody ze szkłem artystycznym.

„Barwy Szkła” mają coraz więcej czytelników oraz przyjaciół. Na szczególną uwagę zasługuje znana poznańska firma Agropref, Pana Mirosława Wiśniewskiego, która od wielu lat zaopatruje w szkło, materiały oraz narzędzia witrażowników z Wielkopolski. Prowadzenie sprzedaży za pomocą sklepu internetowego umożliwia firmie dotarcie w najodleglejsze zakątki naszego kraju.

Życzę przyjemnej lektury

Drodzy Czytelnicy 6/2011

Andrzej Bochacz

Rok 2011 dopiero co się zaczął a już zbliżają się święta Bożego Narodzenia i sylwester.
Przekazuję Państwu dzisiaj szósty numer Barw Szkła. Dziękuję za ciepłe i serdeczne przyjęcie czasopisma w mijającym roku. Mamy nadzieję, że w nadchodzącym nasze propozycje będą co najmniej równie ciekawe a wydarzenia interesujące.
Kończący się rok jest dobrym momentem na podsumowanie. Okazało się, że początkowo wyznaczona linia tematyczna Barw Szkła była trafna. Połączenie poważnych opracowań naukowych z informacjami o charakterze krajoznawczym i wiedzy praktyczno-warszatowej było słuszne. Przekazujemy wiedzę, która jest trudno dostępna dla miłośników witrażu oraz szkła artystycznego a szczególnie fusingu.
W roku 2012 będziemy kontynuowali ten kierunek i jednocześnie wsłuchiwali w Państwa oczekiwania oraz potrzeby. Dlatego liczymy na pomoc z Waszej strony i prosimy o wskazówki na temat interesujących zagadnień, które chcielibyście odnaleźć na łamach naszego czasopisma.
Przyszły rok to niestety zmiana ceny dwumiesięcznika z dotychczasowych 11 zł na 14 zł za jeden egzemplarz. Cena prenumeraty będzie wynosiła 85 zł. Wewnątrz numeru czasopisma znajdziecie ulotkę, która informuje o sposobie zamawiania Barw Szkła.
Aktualnie czasopismo można nabyć składając zamówienie na stronie www.barwyszkla.pl w internetowym sklepie www.mandragora.waw.pl oraz na Allegro. Barwy Szkła można kupić w poznańskiej hurtowni Agropref. Z uwagi na bardzo wysokie marże handlowe stosowane przez kolporterów, nie przewidujemy zmiany formy dystrybucji, gdyż skutkowałoby to znacznym zwiększeniem ceny.
Naturalnie czynimy starania, aby zainteresować pozostałe hurtownie dystrybucją Barw Szkła i jestem przekonany, że w nadchodzącym roku to się uda.
Bieżący numer, to kolejna porcja ciekawych opracowań. Przede wszystkim zapraszam serdecznie do lektury fragmentów prekursora słowa pisanego o sztuce witrażu mnicha Teofila. Na pewno warto zauważyć, jak niewiele w ciągu minionych stuleci zmieniła się technologia tworzenia witraży.
Fascynującym jest artykuł Pani Urszuli Sot na temat mozaiki. Mozaika, to nie tylko ceramika a właściwie podstawowym materiałem są półfabrykaty szklane. Na pewno cennym będzie zauważenie jak wiele wspólnego ze sobą mają mozaika oraz witraż i jak zbieżne były drogi rozwoju tych rodzajów sztuki.
Pan Zenon Kozak przybliża początkującym adeptom wiedzę na temat rodzajów szkła witrażowego. Ten sam autor rozpoczyna cykl artykułów poświęconych tworzeniu witraży klasycznych. W bieżącym numerze Barw Szkła podjął się wstępnego omówienia techniki malowania.
Praktycy fusingu znajdą również ciekawy artykuł Johna Kazinsky omawiający zachowanie się szkła w piecu w szerokim zakresie temperatur.

Życzę miłej lektury

Drodzy Czytelnicy 5/2011

Andrzej Bochacz

Piękna złota polska jesień w tym roku rozpieszczała nas na prawdę. Ciepła, słoneczna pogoda zapraszała do spędzenia wolnego czasu nad brzegiem rzeki, w lesie, parku lub na wycieczce.

Miłośnicy witrażu zaprawieni w wędrówkach krajoznawczych docierali do małych miejscowości, wiejskich kościółków, gdzie odkrywali prawdziwe dzieła sztuki. Wyposażeni w aparaty fotograficzne zapisujemy, rejestrujemy by zachować wspomnienia jak najdłużej w pamięci. Podobnie realizował swoja misję Rudolf   Hardow przed osiemdziesięciu laty, przemierzając pomorskie szlaki z notatnikiem rysunkowym. Barwnie opowiadała o nim, podczas rzeszowskiej konferencji, Pani Beata Fekecz-Tomaszewska. Ta nieformalna, rozproszona dokumentacja spełnia swoją ważną rolę – utrwalanie w pamięci. Będzie powstawało coraz więcej inicjatyw takich jak bardzo potrzebne i już zasłużone rzeszowskie Centrum Dokumentacji Współczesnej Sztuki Sakralnej. Obecne możliwości archiwizacyjne, przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technik komputerowych oraz sieci internetowej pozwalają na łatwe i szybkie gromadzenie, przechowywanie oraz   prezentację na skale globalną. Dynamiczny rozwój technologiczny zdumiewa, zachwyca i dostarcza nieprawdopodobnych narzędzi badawczych, edycyjnych i produkcyjnych.

Można by zapewne wykonać nawet technologiczny witraż. Odpowiedni program komputerowy zaprojektowałby, tak jak inny program potrafi napisać wiersz, aby później przekazać zadanie robotom, które wykonałyby dzieło. W rezultacie powstawałyby setki identycznych, co do ułamka milimetra, cudownie pięknych prac. I byłyby zachwycające jak pralka, telewizor lub korkociąg. Na szczęście ten czarny scenariusz jest trudny do wyobrażenia, gdyż w witrażu wszystko i na każdym etapie jest nieprzewidywalne. Tak jak każda tafla szkła jest inna, szczególnie te produkowane ręcznie, tak szerokość konturu zależy od ręki artysty – witrażysty.

O nieprzewidywalności zachowań szkła znajdziecie Państwo garść podstawowych informacji w artykule  Pana Zenona Kozaka „Właściwości cieplne szkła”.

Możliwe, że interesująca będzie syntetyczna relacja z VII Międzynarodowej Konferencji Stowarzyszenia Miłośników Witraży Ars Vitrea Polona, która odbyła się w tym roku w gościnnym Rzeszowie. Zapraszam serdecznie, bo to wydarzenie odbywa się co dwa lata. Obecnie jest już dostępna publikacja książkowa po poprzedniej szóstej konferencji, która odbyła się w Łodzi w roku 2009. Referaty tegorocznego spotkania były tak interesujące, że z niecierpliwością czekam już na wydawnictwo po siódmej konferencji.

W aktualnym numerze „Barw Szkła” pragnę zwrócić uwagę na dwa szalenie ciekawe opracowania. Pierwszym jest odkrycie, pokłosie wycieczki, aż pod wschodnią granicę naszego kraju. Tutaj odnalazłem dwa średniowieczne witraże w Adampolu. Dotarłem także do profesjonalnego opracowania Pani Ewy Letkiewicz, z którego treścią możecie się Państwo zapoznać. Przy okazji tego artykułu polecam „nieprofesjonalnym” miłośnikom, aby przez pryzmat   tego naukowego opracowania, zobaczyli jak głęboką analizą i detektywistycznymi poszukiwaniami profesjonalni pasjonaci zdobywają zagubione przez wieki informacje. Jest to praca z jednej strony iście benedyktyńska, ale z drugiej pełna emocji i godna Sherlocka Holmesa.

Drugim ważnym opracowaniem, na które zwracam Państwa uwagę jest artykuł Pani Ewy Witkowicz-Pałki na temat działalności Franza Lauterbacha na zamku w Malborku. Jest to ważna monografia dokonań uznanego twórcy w określonym miejscu i czasie.

Gorąco namawiam do zachwycenia się szkłem artystycznym autorstwa Karen LaMonte, o której pisze Pan Andrzej Malinowski.

Znajdziecie Państwo w bieżącym numerze jeszcze więcej ciekawych informacji.

Zapraszam do lektury

Drodzy Czytelnicy 4/2011

Andrzej Bochacz

Czwarty numer Barw Szkła, to numer wakacyjny, czyli numer zamykany początkowo na tatrzańskim zboczu a finalnie na bałtyckiej plaży. Pod tym względem lipcowa pogoda, jak pamiętacie, była szczególnie „sprzyjającym” okresem.

Owoce naszych tegorocznych wakacji, które spędziliśmy w wersji objazdowej poznacie niebawem. Spotkaliśmy wiele interesujących osób oraz odwiedziliśmy czarowne miejsca pełne szklanych skarbów.

Najważniejszym wydarzeniem dla redakcji Barwy Szkła oraz dla Polskich Muz były Spotkania z witrażami i literaturą – Legionowo 2011. Członkowie oraz sympatycy easy-Art, zaproszeni goście, literaci i artyści a także mieszkańcy Legionowa byli autorami kilku wyjątkowych dni. Upłynęły one w miłej atmosferze, serdecznym towarzystwie i szczerym zachwycie. Miłośnicy witrażu na co dzień spotykają się w internecie, by wymieniać się doświadczeniami i rozwiązywać pojawiające się problemy. Co pewien czas spotykamy się, by w „realu” poznać się osobiście i z uśmiechem spędzić ze sobą kilka dni. W tym roku takie spotkanie miało miejsce w Legionowie. Krótką relację znajdziecie w tym numerze Barw Szkła. Nie odda ona w pełni tego się wydarzyło, ale będzie jak sądzę miłym wspomnieniem lub zachętą do udziału w następnych spotkaniach.

W drugim numerze Barw Szkła prezentowałem witraż w formie krzyża. Zapoczątkował on powstanie pomysłu nowej technologii 12U tworzenia prac ze szkła. W przypadku krzyża problemem był destrukcyjny wpływ warunków atmosferycznych na witraż. Wystawienie pracy wykonanej w klasycznej ołowianej technologii lub Tiffany nieuchronnie doprowadziłoby do zniszczenia. Technologia 12U daje zabezpieczenie elementom ze szkła. Pomysł rozwijał się stopniowo i powoli do momentu kiedy mój przyjaciel Piotr Kowalczyk spotkał się z następującym pytaniem – to miło, że pan zajmuje się witrażami, ale widziałam we Francji witraż zainstalowany na płycie nagrobnej na cmentarzu; czy mógłby pan coś takiego wykonać dla mnie?

Kiedy Piotr opowiedział mi o tej rozmowie, to w jednej chwili znalazłem nowe zastosowanie dla technologii 12U – witraż na cmentarzu! Wprowadzenie stonowanych i dopasowanych do miejsca barw z całą pewnością uczynią cmentarze ciekawszymi.

Przeczytacie w jednym z artykułów przykład takiego zastosowania dla witraża.

W trzecim numerze przepraszaliśmy przy użyciu stosownej erraty za brak wewnątrz numeru, zapowiedzianego na okładce artykułu o klejeniu szkła UV.

W bieżącym, czwartym numerze Barw Szkła jest ten artykuł.

Wśród artykułów na uwage zasługuje fascynująca kontynuacja wycieczki z Jurijem Smirnowem szlakiem starych lwowskich historii oraz witraży.

Myślę, że doskonałą zachętą do odwiedzenia Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze będzie artykuł Stefanii Żelasko o zgromadzonych w nim zbiorach szkła artystycznego.

Jest w Polsce huta szkła w Jaśle. Jedyna w naszym kraju produkuje szkło witrażowe. Wytwarzanie szkła odbywa się klasycznymi metodami sprzed stuleci. Jest to przyczyną popularności wyrobów tej huty na całym świecie. Do przeszkleń zabytkowych ogrodów zimowych, szklarni, konserwatorzy nie pozwalają na wykorzystywanie szkła tworzonego maszynowo. Dlatego większość produkcji naszej huty trafia na eksport. Zapraszamy do poznania ręcznej technologii wyrobu szkła. Maria Chrząszcz opisuje ją tak dokładnie, że trudno się pozbyć wrażenia buchających gorących powiewów z pieca szklarskiego.

Na koniec, gorąco namawiam do lektury artykułu z zakresu BHP. Dowiemy sie w nim – jaki wpływ na nasze zdrowie może mieć ołów, jeżeli postępowali-byśmy z nim nierozważnie.

Zapraszam do lektury

Drodzy Czytelnicy 3/2011

Andrzej Bochacz

Lipiec oznacza wakacje. Chwile oddechu i odpoczynku od rozpędzonej codzienności pozwolą na nowo zregenerować siły. Poświęćmy ten letni czas między innymi na lekturę. Księgarnie oferują wielkie ilości fascynujących pozycji książkowych. Wszystkie są barwne i atrakcyjne. Szczególnie ciekawe będą działy związane z podróżami i sztuką. Tam znajdziemy bezcenne wskazówki, gdzie warto się wybrać, co należy zobaczyć, sfotografować, zapamiętać lub opisać. Beletrystyka pozwoli na zatopienie się w barwnych opowieściach i relaks, tak potrzebny do regeneracji sił.

Trzeci numer „Barw Szkła”, numer wakacyjny, prezentuje interesujące opracowania. Ponownie udało nam się rozszerzyć wielkość czasopisma o kolejne cztery strony. Spośród nich dwie lub trzy przeznaczymy na publikację krótkich form literackich. W bieżącym numerze retrospektywne spojrzenie na Augustyna     Barana z jego tomu „W pełni księżyca”. Myślimy, że to uzupełnienie naszego czasopisma spotka się z Państwa aprobatą.

Jesteśmy bardzo wdzięczni za Państwa ciepłe słowa o „Barwach Szkła”. Taka ocena wpływa mobili-zująco na zespół redakcyjny i nadaje sens naszej pracy. Spełnianie się w działalności twórczej w formie witrażu, fusingu, szkła artystycznego wymaga nie tylko talentu, wiedzy i doświadczenia. Przede wszystkim   potrzebne są cierpliwość i konsekwencja. To trudny rynek a realizowanie się w tych formach musi być pasją, niezależnie czy jest to hobby, czy zawód. Dlatego z radością przyjmujemy Państwa zainteresowanie „Barwami Szkła” i jesteśmy przekonani, że ta tworząca się znajomość będzie trwała długo.

Potwierdzeniem powyższych słów jest fascynacja Edyty Barańskiej szkłem. Jej spojrzenie na zastosowanie tego materiału w skali makro w obiektach         użyteczności publicznej budzi podziw i szacunek.

Razem z Jurijem Smirnowem zapraszamy Państwa do Lwowa, gdzie poznamy historię oraz piękno lwowskich witraży.

Ryszard Demel, to artysta wyjątkowy. Ze względu na powojenne skomplikowane losy naszego kraju, jest to twórca mało znany. Tym bardziej należy poznać tę postać. W interesującym opracowaniu poznamy tego malarza w jego przygodzie z witrażem.

Podczas śląskich wędrówek gorąco polecamy zatrzymanie się, co najmniej na godzinkę w Sosnowcu i odwiedzenie tutejszego muzeum. Znajduje się tu jedna z największych w Polsce kolekcji szkła artystycznego.

Jeżeli czas pozwoli, to koniecznie odwiedźcie w lipcu Legionowo. W dniach od 22 do 24 lipca odbędą się „Spotkania z witrażami i literaturą”. Bacznie         przyglądamy się temu miejscu na mapie naszego kraju, bo powstaje tu wiele interesujących inicjatyw związanych ze sztuką witrażu.

Jak zwykle, obok części opisowej sporo miejsca poświęcamy dla praktyków.

Przedstawiamy i opisujemy koncepcję nowego rodzaju witrażu – miniwitrażu. Ta nowa idea zmierza do tego, by dzieło sztuki jakim jest witraż mogło w małej formie zagościć „pod strzechami”. Stanisław Wyspiański projektując swoje dzieło „Stań się” umieścił je w kościele oo. Franciszkanów w Krakowie i nie sposób sobie wyobrazić, aby dzieło tych rozmiarów mogło zagościć w mieszkaniu. Wydaje się, że dzięki miniwitrażowi, takie marzenia mogą się spełnić.

Pojemność okien w naszych mieszkaniach nie jest duża, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby witraże oprawiać w ramy i wieszać na ścianach. W wyczerpującym artykule pokażemy jak to zrobić oraz jak zainstalować oświetlenie witraża z użyciem źródeł światła LED.

Zapraszam do lektury

Drodzy Czytelnicy 2/2011

Andrzej Bochacz

Był późny wieczór, właściwie już noc. Z rozstawionym aparatem robiliśmy zdjęcia, kiedy podszedł do nas mężczyzna, którego stan wskazywał na „znaczne” spożycie alkoholu. Pierwszym naszym odruchem była niechęć.

Co tutaj robicie? – zniecierpliwionym tonem zadał pytanie.
Fotografujemy kościół – odparliśmy jednocześnie.
Aaa kościół – powiedział z zainteresowaniem i ciągnął dalej – jak kościół, to szacun!
Dobrze, że robicie zdjęcia kościołowi. Dzisiaj ludzie zagubili się i został nam już tylko kościół.

Historia jakich wiele, ale w ustach zaniedbanego mężczyzny w średnim wieku, od którego zionęło alkoholem takie słowa można było odebrać jako coś bardzo ważnego.

Barwy Szkła są czasopismem dla miłośników witraży, szkła artystycznego oraz fusingu. Miłośnik, to szerokie pojęcie, bo dotyczy zarówno historyka sztuki pochłoniętego pasją poszukiwań jak i amatora, który realizuje swój pomysł tnąc szkło na kuchennym stole. Miłośnik to osoba, która odnalazła receptę nie tylko na spokój, ale i na cel. W naszym codziennym życiu, pełnym tempa, nagłych zwrotów i zaskoczeń, tak bardzo pragniemy uspokojenia, zatrzymania, by złapać oddech. Udział w wyścigu do sukcesu, szczęścia lub przetrwania tak bardzo nas pochłania, że nie mamy czasu na zatrzymanie się i spojrzenie wstecz. Dla wielu takie retrospektywne podsumowanie mogłoby być niemałym zaskoczeniem. Tymczasem na drugiej stronie szali jest inna wartość – czas, który upłynął i już nigdy nie wróci.

Jeżeli nie odnalazłeś czytelniku jeszcze swojej pasji, to może właśnie dzięki lekturze tego dwumiesięcznika tak się stanie. Trudno opowiedzieć jak   dziwne i zaskakujące są ścieżki poznawania nowych światów. Dla kogoś największym pragnieniem może być wyjazd w dalekie strony. Tymczasem może się okazać, że wyciszenie jest   również propozycją wartą rozpatrzenia.

W dzisiejszym numerze znajdziesz wiele interesujących tematów.

Najciekawszym wydaje się rzetelne opracowanie o świeckich witrażach Krakowa autorstwa Pani Danuty Czapczyńskiej.

Szczególną uwagę pragnę zwrócić na artykuł poświęcony nowatorskiej technologii 12U wykonywania witraży. Nowa technologia, czyli nowe spojrzenie. To oznacza wiele przeciwstawnych komentarzy i opinii. Mamy jednak nadzieję, że propozycja spotka się z ciepłym przyjęciem wśród osób związanych czynnie z witrażem.

Proponujemy również, aby zapoznać się z informacjami o Stowarzyszeniu Miłośników Witraży Ars Vitrea Polona. Stowarzyszenie od lat prowadzi intensywne działania o charakterze naukowym oraz poznawczym.

Obok interesującego opracowania Huty Szkła „Zawiercie” na temat wykonywania wyrobów kryształowych w produkcji szkła dmuchanego polecamy również wyjątkowo ciekawy artykuł Moniki Tarasin-Lenart o grzaniu szkła w fusingu.

Zbliża się również ważne wydarzenie jakim będzie IV Ogólnopolski Zjazd easy-Art. Tym razem przyjaciele oraz miłośnicy witrażu spotkają się w Legionowie. Tutaj inicjatywy związane ze sztuką witrażu znalazły wyjątkową życzliwość Włodarzy miasta oraz Miejskiego Ośrodka Kultury.

Dla młodych adeptów mamy niespodziankę. W każdym numerze tłem spisu treści będzie nieskomplikowany, ale mamy nadzieję, że ładny szablon zawieszki witrażowej do dowolnego wykorzystania.

Na koniec ważna informacja, która wynika wprost z Waszego zainteresowania oraz wielu pozytywnych opinii. Drugi numer Barw Szkła jest obszerniejszy od poprzedniego o cztery strony. Mamy nadzieję, że uda się w kolejnych wydaniach utrzymać tendencję zwiększania zawartości czasopisma.

Zapraszam do lektury