Kategoria: Barwy Szkła nr 3/2011

Ryby jeszcze śpiewają

Augustyn Baran

Żaba to największa swołocz – mówi Julian. I milknie na chwilę. Jakby się zastanawiał, czy zbytnio nie obraził boskiego przecież stworzenia.

Żaby wyłażą na świat zawsze bardzo wcześnie, jeszcze przed Wojciechem. Znak to nieomylny, że będzie jeszcze ziąb i wiosna na pewno kapryśna. Wyruszają jednak czując bożą wolę żabiego bóstwa płodności. Z rowów, parowów, jam, z wszystkich zakątków wsi – w podskokach przez ruchliwą drogę zmierzają do   stawów Juliana. Stawów od niedawna rybnych. W nich złoża kolonię skrzeku, grubą ławicą galarety pokryją lustro wody. Później, kijanki pożrą kupiony za duże pieniądze narybek karpia.

Julian stoi oparty na łopacie czarnej od błota z kolejnego stawu. Postanowił oczyścić jeszcze jeden w tym roku. Będzie na własny narybek. Dlatego łopata lśni od śliskiego błota. Po trzonku pną się do góry pijawki.

– Trzeba wapnować – pijawka zeżre największą rybę – matkę. Twarz gospodarza zatrzaskana błotem – stawiarką. Ręce i tułów. Buty lepkie od błota i robactwa. Bagno najszybciej schnie na ciele i odpada grubymi skorupami przy każdym gwałtowniejszym słowie lub ruchu ręki z papierosem, który mu zapaliłem i podałem. Po kąpielówkach spływa mokre gęste kapiącą mazią.

– Przypatrz się – mówi – jestem, starym człowiekiem, któremu pod koniec życia marzy się wielka ryba. Dużo wielkich ryb w moim gospodarstwie wyhodowanych   własną ciężką pracą. To nie wyprawa na rybę w ocean. Gotową rybę w gotowym oceanie. Chciałbym pokazać wszystkim – ludziom, władzom i tobie, że mogą być tu stawy, ryby i pieniądze. W tym zakątku wsi – może być wszystko.

Słucham Juliana Fala – izdebczanina. Ma rację. Oczyszczone stawy, w których ponad czterdzieści lat rosło bagno, leżą w najpiękniejszym zakątku nie tylko Izdebek, ale nawet okolicy. W Izdebniku otoczonym lasem i szarymi wzgórzami, wśród przełomu których płynie struga czystej wody i biegnie wąska dawno     asfaltowana droga.

Pod kopułą lasu bieleje ściana piaskowca. Tutaj jest miejsce na ognisko dla wagarowiczów ze wszystkich szkół i dla zakochanych. Dawniej koczowali tu Cyganie. Z taboru dobiegał swąd pieczonych w glinie kur i pisk niemowląt kąpanych w bajorze.

Izdebnik – to wymarzone miejsce dla zakochanych. Tak wymarzone, piękne i ciche, że poczęło się tu wiele pokoleń. Także moja córka.

Teraz przechodzą tędy ludzie i patrzą na Juliana, który z białego człowieka stał się bardziej podobny do diabła niż Murzyna. Szczególnie wtedy, gdy widłami wyciąga ze stawu zielsko rozrosłe w krzaczasty kłąb pomylonych telefonów.

Przechodzą ludzie i mówią: „Szczęść Boże!” Najczęściej jednak – „Szczęść Boże, diable!”

Najczęściej ludzie nic nie mówią, kręcąc palcem kółko na czole. Czasem tylko zatrzymują się starzy gospodarze. Przystaną, zapalą papierosa i prze-strzegają:

– Narobisz się, wytracisz, a inni zabiorą ci gotowe stawy.

Julian, gdy nie może przełamać ludzkiej niewiary, prze­rywa gadanie i karczuje: czarne i szare dwudziestoletnie olchy. Razem z nimi poczęte wierzby, głogi, tarniny, osiki, dziki bez, dorodne iwy i dziesiątki innych gatunków znanych tylko botanikom. Przede wszystkim ładuje na taczkę dojrzałe czterdziestoletnie bagno.

Trzeba zrobić nowe mnichy. Tamte spróch-niały. Trzeba zaplombować groble przewiercone przez piżmaki. Trzeba to wszystko zrobić samemu, bo mimo początkowych zapałów – spółka się rozpadła.

Adrianna Fijałka, kiedyś moja uczennica z klasy VI, napisała w zadaniu – reportażu:

„Do pracy przystąpił z dwoma wspólnikami. Krótko jednak trwała. Wspólnicy chcieli mieć szybko widoczne zyski. Tymczasem przy stawach trzeba się było najpierw porządnie napracować. Julian został sam.”

Tymczasem, na pierwszy od dwu dziesiątków lat narybek, ściągają nieproszeni goście: kaczka dzika, czapla siwa, bocian biały, kury sąsiada do rowu burzowego, krowa sąsiadki na świeżo naprawioną groblę i oprócz wspomnianych na wstępie „kotnych” żab – nowe rodziny piżmaków.

W wyczyszczonych stawach i rowach pełno przedmiotów martwych żywą ręką wrzuconych: butelki po wszelkich napojach, kamienie, kije, chodaki i para eleganckich kobiecych bucików.

Julian był kilkuletnim berbeciem, kiedy na początku lat trzydziestych pożyczona od kogoś łopata bezrobotnego wiejskiego wyrobnika i biedaka, po raz pierwszy zagłębiła się w bagienne rozlewisko pod lasem. Dworska inwestycja zaplanowana na kilka lat zaowocowała siedmioma stawami o powierzchni dwóch hektarów lustra wody. Gospodarstwo rybne wzorowo prowadził Roman Bobowski.

To już ponad 50 lat. Trudno przypomnieć sobie rok, w którym się to zaczęło. Pewno dlatego, że pamięć ludzka broni się celowym zapomnieniem najgorszych czasów życia – wspomina Zygmunt Gładysz.

Codziennie przychodziło do roboty 50 chłopów. Od siódmej rano do ósmej wieczorem trwała dniówka za jeden złoty. Parę groszy mniej kosztował chleb.

Czarną maź – stawiarkę nabierano do taczki i wylewano na groblę. Dwadzieścia taczek – i zmiana. Ten, który woził – znowu nakładał.

Nadzór. Ciągły nadzór. „Oko” nadzoru czujne, tak bystre i czujne, że w następnym dniu ktoś, kto nie spodobał się – nie zostawał przyjęty do roboty.

Groblę sypano – raczej wylewano warstwami po 10 centymetrów mazi – błota. Każdą wylaną warstwę ubijano ubijaczką. Nazywano ją fachowo dobnią. Był to gruby ciężki klocek jodłowy z dwoma drążkami po bokach do chwytu rąk. I ubijało się.

– „Miejsce w miejsce!” – krzyczał język nadzoru.

Po jednym dniu dłonie były czerwone, w pęcherzach. Jeśli zlały się przez noc w jeden wielki bąbel – po kilku dniach skóra od­chodziła i drgały w bólu żywe mięśnie dłoni. Najgorsze, gdy dobnia upadła komuś na stopę. Paznokcie schodziły z palców u nóg. Nikt nie miał butów.

Niektórzy chcieli sypać groblę nawet w nocy. Ci najbiedniejsi z biednych. W pełni księżyca chcieli   pracować. Ale „Oko” nadzoru było senne i ucho usłyszało: w nocy oszukują, walą kamienie, pniaki i kłody z lasu znoszą… Skończyła się księżycowa zmiana.

W południe kobiety przynosiły obiad. Najczęściej kapustę z grochem. Często tylko kwasówkę zabielaną pożyczonym mlekiem. Nikt z pracujących nie jadł mięsa. Rano brał kromkę lub dwie chleba czarnego jak stawiarka, maślankę kupowali wspólnie z miejscowej mleczarni. Kiedy dostawali wypłatę – spłacali kredyt na nią zaciągnięty. Litr maślanki kosztował 3 grosze. Tyle, co opera w wielkim mieście…

Po takiej diecie zafajdano cały Izdebnik. Latryny nie było. Sławojki pojawiły się później.

Pierwsze ryby wyhodowano jeszcze przed wojną. W czasie wojny gospodarka rybna również istniała. Dzięki przydziałom ryb dla okupanta – dwór otrzymywał konieczne produkty.

Pierwsza klęska dla gospodarstwa przyszła z chwilą zakończenia wojny i wyzwolenia tego uroczego zakątka. Dzierżawca, R. Bobowski zginął w tajemniczych okolicznościach zastrzelony przez „partyzantkę” .

Wtedy zaczął się raj dla rabusiów. Ryby wybijan masowo granatami i minami.

Rozmawiam z tamtymi rabusiami:

– Nie wiesz, jak łowi się ryby granatami? – dziwią się. – Bardzo prosto, chociaż głośno: rzuca się dużą przynętę w postaci pokruszonego chleba i czeka chwilę, aż się „sponęcą”. Patrzysz, czekasz, żeby przypłynęło jak najwięcej.

Odbezpieczasz granat, rzucasz i skaczesz za groblę.

I wtedy – PIERDUT! Huk, fontanna wody i ryby śpiewają w powietrzu. Czasami jakaś spadnie na ciebie…

Ogłuszone i zabite pływają brzuchami do księżyca. Wyjmujesz je jak z miednicy. Najadłeś się za całą okupację, a nawet za młodość. Aż do cyca. Choć często i cycek sanacyjnej matki był pusty. Lub musiał wystarczyć i dla młodszego od ciebie. Szedłeś spać głodny i śniły ci się wielkie pierogi.

Conocne „pierduty” wyniszczyły ryby. Zryły groble i posiekały w drebiezgi mnichy. Padli i ludzie.

Nie udało się w późniejszych latach prowadzić właściwej i dochodowej gospodarki rybnej PGR-owi. Rozpaczliwe próby zagospodarowania stawów przez miejscowe Kółko Rolnicze, również zakończyły się niepowodzeniem. Ryby przestały śpiewać. Przez pewien czas świstały jeszcze raki, ustępując rechotowi żab i podlotków. W końcu, w cieniu zapomnianej przez władze szarej i czarnej olszyny, świstał tylko wiatr.

W epoce Gierka zaczęto myśleć o koniecznym przyspieszeniu i pogłębieniu stawów. Ich zagospodarowaniem miała się zająć SKR. Ale były kłopoty z zebraniem owsa przed wigilią. Dlatego znaleziono opiniodawców, którzy orzekli, że stawy są zaminowane i nie można ich ruszyć żadnym sprzętem, nawet właściwie opancerzonym.

W takiej sytuacji, Julian Fal, wychodźca z Izdebek, wydzierżawił stawy rybne od Urzędu Gminy w Nozdrzcu na okres 10 lat z prawem pierwokupu. I przystąpił do robót równie ciężkich, czarnych jak i kapitałochłonnych. Inwestował i hodował. Kiedy okazało się, że ma sukcesy, dochody, że stawy doprowadził do ładu – „bracia komuniści” postanowili odebrać mu stawy… Postanowienie spełnili.

Tydzień później, jesień nadal była piękna. Ciągle piękna i tak upalna, że wyrwałem dzieciaki ze szkoły i poszliśmy pod Izdebnik.

Julian oczyścił kolejny odcinek rowu burzowego i znowu wyglądał jak na początku kariery.

– Szalejesz nadal. Mimo wszystko – potwierdziłem stan rzeczy.

– Komuś to będzie potrzebne… Lubiłem w życiu sprawy trudne. Byłem i jestem niepokorny. Niczego nie żałuję – mówi po dłuższym milczeniu. Pokazałem wszystkim, że tu mogą być ryby. I może się ten interes opłacać. Swoje zrobiłem.

Głęboka jesień. Opadły liście. Opadły ręce. Julian przyjął warunki – zrezygnował z dzierżawy.

Ktoś mówił, że początkujący „bracia kapitaliści” wzięli stawy. Nie wiem, dawno tam nie byłem. Nie te czasy, nie to serce.

Program Glass Eye 2000. Część 3

Jan Sas

W tej części opisu programu Glass Eye 2000 przedstawię praktyczne zastosowanie tego narzędzia. Zrobimy projekt witraża w oparciu o grafikę jako wzór..

Glass Eye 2000 posiada wiele prostych funkcji, które znajdują praktyczne zastosowanie.

Pierwszym etapem jest rozpoczęcie pracy z nowym projektem (File -> New)

Następnie wprowadzamy grafikę w formacie jpg (File -> Add Background…) wybierając ją z właściwej lokalizacji.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3

Kolejną czynnością jest ustalenie parametrów grafiki, czyli jej rozmiarów (Image size) oraz położenia lewego dolnego rogu (Position…)

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-2

W rezultacie wybrana grafika stanie się tłem dla projektu witraża.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-3

Na tak przygotowanym tle narysujemy projekt witraża. Nim jednak rozpoczniemy, warto ustalić domyślne właściwości linii.

Szerokość oraz barwę ustalamy w opcji

Modify -> Default Line Properties…

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-4

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-5

Proponuję, aby rozpocząć pracę korzystając z czterech dostępnych opcji:

  • Rysowanie linii Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-6
  • Włącz/wyłącz szerokość linii Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-7
  • Pokaż punktu na linii Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-8
  • Pokaż/ukryj tło Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-9

Praca nie jest skomplikowana. Wybieramy przycisk   rysowania linii a następnie przy pomocy myszki kursorem klikamy kolejne punkty planowanego konturu.

Jeżeli chcemy zakończyć rysowanie linii klikamy podwójnie. Wówczas linia zostanie zapamiętana.

Po zakończeniu projekt wygląda następująco

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-10

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-11

Po zakończeniu rysowania projekt wygląda tak jak wyżej.

Jeżeli zastosujemy przełącznik szerokości linii projekt będzie wyglądał następująco.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-12

Taka forma przydaje się najczęściej wówczas kiedy   zamierzamy łączyć linie i punkty linii. W tym celu należy je włączyć.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-13

Ostatni z przełączników pozwala na ukrycie tła.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-15

Aby pracę nad projektem można było uznać za zakończoną, to pozostało wypełnić powstałe z linii pola właściwymi kolorami lub wzorami szkieł.

W tym zakresie możliwości programu są bardzo duże, gdyż dostępna jest olbrzymia biblioteka wzorów szkła witrażowego produkowanego przez największych       producentów na świecie.

Aby możliwe było wypełnienie pól, to muszą one być ograniczone krzywymi i nie może być żadnych przerw, tak jak na poniższej ilustracji.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-16

Jeżeli takie przerwy występują, to należy połączyć dwa najbliższe punkty przy pomocy znacznika Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-17

Aby punkty mogły się łączyć przy zbliżeniu, należy koniecznie włączyć opcję Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-18

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-19Wypełnienie elementów projektu jest możliwe po wybraniu właściwego koloru z palety barw dostępnej po lewej stronie.

Najeżdżając kursorem na kolor a następnie na pole projektu i klikając zapełnimy kontur.

Zależnie od dobranych barw efektem końcowym może być projekt dokładnie zbieżny z pierwowzorem.

Barwy-szkla-2011-Program-Glass-Eye-2000-3-20

Zaprezentowane w dzisiejszym artykule rozwiązanie nie nosi znamion twórczości, jednak z pewnością będzie stanowił doskonałe narzędzie dla początkujących witrażystów. Z pewnością spotka się z zainteresowaniem wśród zawodowców, gdyż zdecydowanie ułatwia proces twórczy uwalniając od żmudnej pracy podkolorowań, wypełnień i wprowadzania elementów powtarzalnych.

Wystawa szkła artystycznego

Wernisaż 06 sierpnia 2011r. wystawa potrwa do 4 września 2011r.
Wystawa prezentuje większość technik zdobniczych używanych w szkle artystycznym, od form dmuchanych z wolnej ręki w szkle, jedno- lub wielowarstwowych, do prac wykonanych techniką „Pate de verre”. Używane jest szkło sodowe, ołowiowe, optyczne, a także szkło w połączeniu z ceramiką, metalem i kamieniem. Zaprezentujemy prace wielu pokoleń artystów. Zapraszamy gorąco do zwiedzenia wystawy prezentującej niewielki fragment kolekcji WGS BWA.

Barwy-szkla-2011-Wystawa-artystyczna

Oprawa i oświetlenie witraża

Karol Stankowski

Do wyrobu witraży wykorzystywane jest szkło, które ma w sobie ukryte barwy, refleksy, smugi. Dlatego najlepszym miejscem do ich eksponowania są okna. Po oświetleniu promieniami słońca lub co najmniej światła dziennego prezentują się w całej krasie.

Niestety w naszych mieszkaniach nie dysponujemy odpowiednimi powierzchniami okien, które moglibyśmy wykorzystać do ekspozycji wielu prac. Poza tym w tradycji stylizacji wnętrz szeroko wykorzystywane są zasłony i firanki, co wręcz uniemożliwia prezentację witraży w takich miejscach.

Naturalnym zatem wydaje się zawieszenie szklanego dzieła na ścianie. Aby zapewnić mu właściwą oprawę warto dodatkowo rozważyć umieszczenie go w ładnej ramie. Takiej samej, w jaką wkłada się obrazy.

Witraż w ramie od razu prezentuje się dużo lepiej, gdyż ukrywamy, często niezbyt równe boki.

Asortyment w tym zakresie jest olbrzymi, począwszy od prostych, aż po wykwintne, bogato zdobione.

Zastosowanie oprawy witraża pozwala na umieszczenie w jej wnętrzu oświetlenia. Dzięki temu, wyeksponujemy wszystkie walory pracy.

Witraże Tiffany mają najczęściej grubość do 5mm. Rama powinna zachować estetyczność w proporcjach, czyli nie może być zbyt gruba. Z dostępnej, szerokiej gamy źródeł oświetlenia, praktycznie jedyną rozsądną formą jaką powinniśmy zastosować jest oświetlenie LED.

Na rynku dostępne są źródła światła LED w różnych formach.

W sklepach elektrycznych dostępne są powszechnie listwy LED. Zaletą tego rozwiązania jest kompletność zestawu i gotowość do montażu. Niestety obok zalet, wadami jest wysoka cena oraz z góry określone długości. Dlatego wydaje się, że najrozsądniejszym wyborem jest zastosowanie taśmy LED. Są one dostępne w różnych kolorach, spośród których naszym zainteresowaniem powinna się spotkać barwa biała.

Z pewnością w nietypowych sytuacjach właściwym będzie użycie koloru czerwonego, zielonego, niebieskiego lub żółtego. Taśmy o białej barwie występują         w dwóch odcieniach: zimnym (niebieskim) oraz ciepłym (żółtym). Taśma LED sprzedawana jest najczęściej w rolkach o długości 5mb.

Taśma zbudowana jest z modułów i można ją przeciąć w dowolnym miejscu, na styku modułów.

Ta cecha pozwala na swobodne dopasowanie długości. Dodatkową zaletą jest możliwość wyginania taśmy, co umożliwia umieszczenie jej w różnych kształtach. Jeżeli dysponujemy kilkoma oddzielnymi modułami, to można je łączyć. Robimy to przy użyciu lutownicy. Wiem, że artykuł czytają osoby, które na co dzień lutują witraże Tiffany. Ważną informacją będzie ta, że do łączenia modułów stosujemy cynę dla elektroników z kalafonią. Oczywiście należy pamiętać, aby łączyć + z + oraz – z – (plus z plusem a minus z minusem).

Taśmy LED są z reguły zasilane napięciem stałym o wartości 12V. Zdecydowanie polecam stosowanie zasilaczy przeznaczonych do oświetlenia LED, co     zagwarantuje ich prawidłową pracę oraz długo-wieczność.

Taśma LED jest najczęściej wyposażona w warstwę klejącą. Dzięki temu po usunięciu paska ochronnego od razu nadaje się do naklejenia jej na wyczyszczoną,     odtłuszczoną i suchą powierzchnię ramy.

Niestety w miarę upływu czasu zdarza się, że warstwa klejąca wysycha i wówczas taśma odklei się. Dlatego wskazane jest dodatkowe umocowanie taśmy LED.

Do mocowania witraża w ramie używam kleju termicznego, który wygodnie można aplikować za pomocą pistoletu. Tego samego kleju używam do dodatkowego mocowania taśmy LED.

Nadaje się on również doskonale do umocowania kostki elektrycznej. W sklepach elektrycznych kostki dostępne są w postaci tzw. złączek łączeniowych LZ, z których można wycinać tyle elementów ile jest nam potrzebnych do montażu instalacji elektrycznej.

Istotny jest dobór zasilacza. Standardowe taśmy LED w dwóch wariantach: 150 diod na mb lub 300 diod na mb. Pierwsze mają pobór mocy 2,4 W/m a drugie 4,8 W/m.

Obliczenie mocy niezbędnej do zasilenia ramki jest zatem bardzo proste. Rama o wymiarach 30×40 cm ma w obwodzie 2×0,3 + 2×0,4 = 1,4 m. Potrzebny będzie zatem zasilacz o mocy wyjściowej 3,5 W lub 7 W, zależnie od zastosowanej taśmy LED. Ważną informacją dla osób niewtajemniczonych jest to, że moc       wyjściowa zasilacza może być większa. Jeżeli natomiast zastosujemy zasilacz o mniejszych parametrach, to diody LED będą świeciły słabiej.

W niektórych przypadkach stosowanie mocniejszego oświetlenia nie jest zasadne, bo witraż lepiej będzie wyeksponowany delikatnym światłem.

Odrębnym zagadnieniem jest kierunek, w którym skierujemy główny strumień światła. Diody LED mają szeroki kąt światła od 90o do 120o.

Barwy-szkla-2011-Oprawa-i-oswietlenie-witraza-7

Taśmę LED można umieścić w ramie na dwa sposoby.

Pierwszy – A – jest oszczędny i rama jest delikatna a dominującą częścią jest witraż. Przy takim układzie oświetlenia przede wszystkim zwrócić uwagę na rodzaj użytego szkła do witraża. Jeżeli zastosowano szkło przezierne przy krawędziach pracy, to będzie przez nie widać świecące diody. Nie wygląda to dobrze. Należy     w takich przypadkach zastosować warstwę rozpraszającą światło. Można zastosować białą folię PCV lub papier. Ja używam w takich sytuacjach gęstej włókniny, która jest dostępna w sklepach ogrodniczych.

Drugi wariant B można zastosować tylko w przypadku szerokich ram. Jak światło jest skierowane do tyłu. Jest to bardzo dobre rozwiązanie, gdyż światło odbite od ściany rozjaśni równomiernie powierzchnię pracy. Ograniczeniem może być ciemny kolor ściany.

Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku inny problem pojawi się przy witrażach o dużych powierzchniach. Przy rozmiarze 70x100cm zaproponowane     metody nie będą do końca satysfakcjonujące, gdyż środkowa partia pracy nie będzie wystarczająco doświetlona.

Testowałem różne rozwiązania. Można oczywiście zastosować podświetlenie na całej powierzchni jednak koszty takiego rozwiązania są bardzo wysokie.       Ostatecznie przekonałem się, że wykorzystanie wariantu B oraz zwiększenie grubości ramy do, co najmniej 5 cm daje satysfakcjonujące rezultaty. Przy tak dużych rozmiarach witraża grubość 5 cm i więcej nie stwarza dysproporcji. Wykorzystując ramy o bogatym wzornictwie można pokusić się na jeszcze większą grubość. Dzięki temu rozwiązaniu światło będzie bardziej równomiernie rozproszone na tak dużej powierzchni.

Powyżej prezentuję drogę jaką biegnie światło przy zastosowaniu C „płytkiej” i D „grubej” ramy.

Barwy-szkla-2011-Oprawa-i-oswietlenie-witraza-10

Tak wygląda witraż umieszczony w drewnianej ramie. Witraż jest wykonany ze szkła przeziernego, dlatego bezpośrednio pod nim umieściłem warstwę grubszej włókniny.

Barwy-szkla-2011-Oprawa-i-oswietlenie-witraza-11

Ten sam witraż, po włączeniu światła prezentuje się zupełnie inaczej.

Barwy-szkla-2011-Oprawa-i-oswietlenie-witraza-12Instalowanie oświetlenia wymaga doprowadzenia do niego przewodów zasilających. Na jasnej powierzchni ściany nie wygląda to najlepiej. Oczywiście doskonałym rozwiązaniem byłoby ukrycie przewodów bezpośrednio pod tynkiem. Nie zawsze jednak jest to możliwe.

Oświetlenie wymaga zasilania napięciem 12V, czyli tzw. Niskiego. Niezbędna moc jest niewielka. Dlatego można użyć subtelnych przewodów o małych przekrojach. Stosując kolory przewodów zbliżone do barwy podłoża będą one niemal niewidoczne.

Można także rozważyć montaż witraży poprzez podwieszenie ich na stalowych linkach, które jednocześnie będą przewodami zasilającymi.

W tej wersji możemy zawiesić od razu więcej niż jeden witraż.

Przy okazji proszę zauważyć jaka jest różnica w równomierności oświetlenia. Prace pierwsza oraz czwarta , do których miałem dostęp w pracowni 12U są wykonane ze szkła przeziernego. W tym celu umieszczono rozpraszający podkład z włókniny. Uzyskano dzięki temu efekt równomiernego oświetlenia.

Prace druga i trzecia wykonane są z nieprzeziernego szkła, ale równomiernie mleczne szkło niestety wskazuje na usytuowanie źródeł światła.

Jeżeli pomysł umieszczenia witraży w ramach okaże się interesujący, to od razu podpowiadam, że najlepszym rozwiązaniem jest poprowadzenie stalowych linek bezpośrednio przez ramki. Należy przewiercić odpowiednie otwory na linki.

Barwy-szkla-2011-Oprawa-i-oswietlenie-witraza-13

Miniwitraż

Andrzej Bochacz

W poprzednim numerze „Barw Szkła” opisaliśmy propozycję nowego sposobu wykonywania witraży – technologię 12U.

Klasyczny witraż w profilach ołowianych cechuje szeroka linia konturowa. W celu wydobycia szczegółów niezbędne jest ich malowanie.

Barwy-szkla-2011-MiniwitrazW witrażu Tiffany linie konturowe są węższe, ale w praktyce trudno uzyskać szerokość mniejszą od 2mm.

Profile w obu przypadkach muszą „objąć” część tafli szklanej.

Te cechy powodują, że witraż nie może być mały. Aby wydobyć szczegóły artyści muszą uwzględnić NRW (najmniejszą rozsądną wielkość).

W technologii 12U szerokość linii konturowej wyznacza wielkość odstępów między elementami witraża. Zatem bez trudu można uzyskać wartości poniżej 1mm.

Ta cecha powoduje, że NRW może być zdecydowanie mniejsza a kolejnym ograniczeniem staje się grubość wykorzBarwy-szkla-2011-Miniwitraz-2ystywanego szkła.

Mniejszy NRW, to mniejszy witraż a dzięki temu możliwe jest tworzenie trwałych i bezpiecznych prac z dużą liczbą drobnych elementów.

Taki witraż nazwałem MINIWITRAŻ.

Mniejsze dzieło, to mniejszy warsztat oraz mniejszy magazyn. Nie ulega zmianie nakład pracy. Nagrodą będą bardzo szczegółowe witraże, które nie zajmą wiele miejsca a będą równie silnie oddziaływały na odbiorcę.

Miniwitraż na etapie składania elementów. Prezentowane godło ma wielkość 20 x 30 cm, czyli kartki formatu A4 i składa się z 300 elementów.

Gotowa praca, która za moment trafi do drewnianej ramki i ozdobi ścianę.

Słowackie Muzeum Szkła Lednické Rovne

Barwy-szkla-2011-Slowackie-muzeum-szklaMuzeum obejmujące swoją działalnością cały obszar Słowacji w zakresie produkcji szkła. Muzeum posiada w swoich zbiorach wiele wartościowych eksponatów a cała kolekcja to niemal 4000 pozycji.

Słowackie Muzeum Szkła powstało w 1988 roku. Ekspozycja muzeum mieści się w obiekcie należącym do odremontowanego kasztelu pochodzącego z końca XVI wieku (dawna siedziba Schreiberów, pierwszych właścicieli zakładu szklarskiego). Kasztel otacza rozległy park, w którym zachowało się kilka rzadkich egzotycznych drzew i roślin.

Ekspozycja stała szkła prezentuje historię rozwoju szkła słowackiego od czasów najstarszych udokumentowanych znalezisk, aż do współczesności. Do najstarszych należą odkrycia odnalezione w trakcie badań archeologicznych. Następny etap wystawy poświęconej historii produkcji szkła stanowią eksponaty przedstawiające produkcję szklarską w zachodniej, środkowej i wschodniej Słowacji w okresie XVII-XIX wieku. Współczesna produkcja szklarska udokumentowana jest wyrobami wyprodukowanymi w istniejących do dziś słowackich zakładach produkcji szkła. Odrębną część ekspozycji stanowią narzędzia produkcji szkła i środki pomocnicze, które stosuje się lub stosowano w produkcji, a także mapa historycznych zakładów produkcji szkła.

W 2001 r. otwarto ekspozycję z artystycznymi wyrobami szklarskimi plastyków z Japonii, Stanów Zjednoczonych, Australii, Kanady i innych państw.

Źródło: Slovenské sklárske múzeum Lednické Rovne

Odprężanie wyrobów ze szkła

Zenon Kozak

Procesy topienia i stapiania szkła są odrębnym zagadnieniem, któremu poświęciliśmy artykuł w poprzednim numerze „Barw Szkła”.

Szkło, z uwagi na swoją bezkrystaliczną postać, jest wyjątkowym materiałem i niezwykle ważnym etapem jest studzenie a właściwie odprężanie.

Podczas wytwarzania wyrobów powstaje wiele naprężeń, które w przypadku stapiania wielowarstwowych elementów, z różnych gatunków szkła są duże.

Naprężenia są siłami ściskającymi lub rozciągającymi, które działają na uformowany produkt. Odprężanie jest procesem ich zmniejszania poniżej nieprzekraczalnego maksimum.

Barwy-szkla-2011-Odprezanie-wyrobow-ze-szklaPowodów powstawania naprężeń w szkle może być wiele.

Przy stapianiu elementów w fusingu, będą to różnice współczynnika rozszerzalności cieplnej.

Planując krzywą wypału możliwe jest zbyt szybkie chłodzenie.

Zależnie od stosowanego pieca oraz wielkości wyrobu występują nierównomierności w stygnięciu.

Należy również pamiętać o potencjalnych wadach surowca, czyli np. warstwach dyfuzyjnych, niejednorodnościach chemicznych.

Naprężenia w szkle mogą powstać jedynie w ściśle określonym zakresie lepkości szkła, gdy cząsteczki szkła są odpowiednio ruchliwe.

Wyróżniamy dwa rodzaje naprężeń: przemijające i trwałe.

Pierwsze z nich wywołane są działaniem sił zewnętrznych lub obecnością różnic temperatury. Zanikają one po ustaniu siły, względnie po wyrównaniu się           temperatury.

Drugie, spowodowane są szybkim, nierównomiernym chłodzeniem. Są to naprężenia termiczne i występują w szkle przy nieobecności sił zewnętrznych i różnicy temperatur. Naprężenia mogą być usunięte tylko w procesie odprężania. Naprężenia trwałe, wywołane niejednorodnością chemiczną szkła lub różnicą współczynników rozszerzalności cieplnej nie mogą być często usunięte nawet w procesie odprężania.

Parametry odprężania są indywidualne dla każdego rodzaju szkła. Zależą one od wartości lepkości, poniżej lub powyżej których naprężenia trwałe nie mogą powstawać w szkle. Graniczne temperatury odpowiadające maksymalnej lub minimalnej lepkości szkła, przy których powstawanie względnie usuwanie trwałych   naprężeń jeszcze jest praktycznie możliwe nazywamy górną i dolną temperaturą odprężania.Barwy-szkla-2011-Odprezanie-wyrobow-ze-szkla-2

Na proces odprężania składają się cztery etapy:

  1. Osiągnięcie optymalnej temperatury odprężania,
  2. Usuwanie naprężeń w optymalnej temperaturze odprężania,
  3. Powolne studzenie do dolnej temperatury odprężania,
  4. Szybkie, bezpieczne studzenie do temperatury pokojowej.

Etap 1 – ogrzewanie lub studzenie ma na celu doprowadzenie wyrobów szklanych do optymalnej temperatury odprężania. Jest to wartość, przy której łączny czas dwóch następnych etapów, jest najkrótszy. Czas trwania tego etapu zależy od temperatury wyrobów bezpośrednio przed odprężeniem oraz od grubości stapianego składu.Dla wyrobów nie przekraczających 5 mm czas ten powinien wynosić co najmniej 15 minut.

Etap 2 – usuwanie naprężeń ma na celu przetrzymywanie wyrobów odpowiednio długo w optymalnej temperaturze odprężania. W większości przypadków optymalną temperaturą odprężania jest górna temperatura odprężania, przy której czas usuwania naprężeń trwa od 15 do 30 minut. Podobnie jak w etapie 1 należy uwzględnić grubość stapianego składu i odpowiednio wydłużyć czas. W przypadku typowych szkieł wykorzystywanych w fusingu optymalną temperaturą odprężania jest 450oC ±30oC. Bliższe informacje można uzyskać u producenta lub drogą prób.

Barwy-szkla-2011-Odprezanie-wyrobow-ze-szkla-3Etap 3 – powolne studzenie jest długim etapem osiągnięcia dolnej temperatury odprężania. W zakresie tym, wskutek zbyt szybkiego studzenia szkła mogą powstawać ponownie naprężenia trwałe. Najpowszechniejszą metodą jest studzenie ze stałą szybkością. Interesujące zjawisko występuje przy studzeniu ze stopniowym wzrostem (nieliniowo) szybkości studzenia. To wzrost lepkości wraz ze spadkiem temperatury. Ta metoda jest skuteczniejsza, jednak z uwagi na praktyczne trudności jest on mniej rozpowszechniony. W większości przypadków czas tego etapu trwa od 30 do 60 minut. Podobnie jak w etapie 1 należy uwzględnić grubość stapianego składu i odpowiednio wydłużyć czas. W przypadku typowych szkieł wykorzystywanych w fusingu optymalną dolną temperaturą odprężania jest 380oC ±30oC. Bliższe informacje można uzyskać u producenta lub drogą prób.

Etap 4 – szybkie studzenie – ma na celu ostudzenie szkła do temperatury otoczenia. Prędkość studzenia nie ma istotnego znaczenia o ile zachowamy podstawowe zasady technologii z uwzględnieniem mechanicznej wytrzymałości. Przyjmijmy, że nie powinien to być czas krótszy od 30 minut.

W procesach przemysłowych odprężanie przebiega w specjalnych tunelowych odprężarkach. W niewielkich pracowniach odprężanie powinno być zaprogramowanym elementem procesu wypału stapianego składu.

Ryszard Demel W drodze do tajemnicy światła

Jan Wiktor Sienkiewicz
Ryszard Demel W drodze do tajemnicy światła
Wydanie polsko – angielskie. Liczba stron: 296. Rok wydania: 2010
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

Barwy-szkla-2011-Ryszard-DemelOpracowanie monograficzne twórczości artystycznej Ryszarda Demela, jednego z uczniów Profesora Mariana Bohusza-Szyszki, w latach 1945-1946 studenta rzymskiej Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych, a następnie w Anglii Studium Malarstwa Sztalugowego i Grafiki Użytkowej, londyńskiej Sir John Cass Institute of Art and Design, Wydziału Scenografii w Slade School na Uniwersytecie Londyńskim oraz absolwenta Central School of Arts and Crafts i członka londyńskiej Grupy 49, wpisuje się w sposób naturalny w główny nurt badawczy profesora Jan Wiktora Sienkiewicza, który jako nieliczny pośród polskich historyków sztuki zajmuje się szczególnie badaniami nad polską sztuką na emigracji. O indywidualności artystycznej Ryszarda Demela zadecydowała jego twórczość w zakresie witrażu, którego tajniki i warsztat opanował w pracowni wybitnego angielskiego witrażysty Josepha E. Nuttgensa. Opatentowany na początku lat 60. XX wieku, tak zwany witraż refrakcyjny, łączony jest jednoznacznie z osobą polskiego artysty. Książka poza przybliżeniem i opisem twórczości artystycznej Ryszarda Demela, stanowi interesującą lekturę, w której odnajdujemy rozległe tło historyczne oraz uwarunkowania polityczne, jakie zadecydowały o losach artystycznych wielu rodzących się w warunkach wojennych i tuż powojennych polskich talentów artystycznych, których dorobek i osiągnięcia są prawie całkowicie nieznane i pomijane w dziejach sztuki polskiej XX wieku.

Rozświetlić okolicę

Andrzej Bochacz

Barwy-szkla-2011-Rozswietlic-okolicePrzyzwyczailiśmy się do tego, że witraż zdobi wnętrza. Umieszczony w oknach, drzwiach, drzwiczkach, przepierzeniach cieszy oczy domowników, pracowników, wiernych. Małe i duże dzieła sztuki chronimy przed nieprzyjaznymi warunkami atmosferycznymi. Wiatr, woda a przede wszystkim mróz łatwo mogą uszkodzić delikatne wyroby.

Wprowadzenie technologii 12U, którą przedstawiliśmy w poprzednim numerze Barw Szkła, zmienia tą sytuację. Witraż umieszczony w pakiecie szkła o dowolnej grubości jest herme-tycznie szczelny, co chroni go od destrukcyjnego wpływu warunków atmosferycznych.

Zastosowanie szkła hartowanego lub klejonego zabezpiecza wyrób przez wpływem mechanicznych uszkodzeń.

Umieszczenie witraża w stalowych lub aluminiowych ramach i wyposażenie w oświetlenie elektryczne doda wartości estetycznych i funkcjonalnych.

Legionowska Pracownia Witraży 12U wyszła z inicjatywą umieszczenia na budynkach miasta nowych numerów domów. Spotkało się to z ciepłym przyjęciem władz samorządowych. Forma wydaje się atrakcyjna i możliwe, że przyczyni się do pojawienia się nowego zwyczaju. Zamiast wybierać się na Norwida 10 pójdziemy do domu pod Chaplinem.

 

Współczesne sposoby wykorzystania witraży

Jolanta Wiktorowicz

Witraże od wieków służą jako Barwy-szkla-2011-Wspolczesne-sposoby-wykorzystania-witrazyozdoba wnętrz. Pierwsze witraże powstawały już w czasach starożytnych. Stosowano wówczas w oknach kolorowe szkła, kamień lub inne przejrzyste materiały. Pierwsze witraże w formie jaką znamy dziś powstały we Francji w X wieku. Jednak przez kilkaset lat witraże stosowano jako ozdobę jedynie w budynkach sakralnych. I dopiero okres secesji uczynił z witrażowego okna ważny element ozdoby wnętrz nie tylko kościelnych, ale także świeckich.

Przez kolejne wieki sztuka witrażu znacznie się rozwinęła. Powstały nowe metody i techniki wyrobu witraży, które znalazły coraz to nowsze zastosowania. Współcześnie witraż ma wielorakie zastosowanie i wykorzystywany jest jako element architektury różnych wnętrz. I choć okno nie jest dziś już jedynym miejscem, które może zdobić witraż, nadal chętnie się je tam umiejscawia ze względu na światło, które przenikając przez szkło tworzy niepowtarzalny efekt iluminacji. Zastosowanie witrażu w oknie może, dzięki właśnie grze światła, całkowicie zmienić klimat i charakter danego pomieszczenia. Witraż w oknie to nie tylko element ozdoby, ale może mieć on również bardzo funkcjonalny charakter. I tak na przykład okienny witraż może zasłonić nieefektowny widok za oknem i sprawić, że dzięki kolorowemu szkłu możemy efektownie zasłonić to co znajduje się po drugiej stronie. Witraż w oknie może również nadać danemu pomieszczeniu intymny, osobisty charakter. Wykorzystuje się je zatem w oknach łazienkowych, a także w sypialniach. Takie rozwiązanie osłoni wnętrze pomieszczenia, a jednocześnie wpuści do środka światło dzienne. Okienny witraż doskonale chroni pomieszczenie od nadmiernej ilości promieni słonecznych. Jeżeli więc okna domu wychodzą na południe lub zachód witraż doskonale uchroni wnętrze przed zbyt intensywnym słońcem. I jeżeli użyjemyBarwy-szkla-2011-Wspolczesne-sposoby-wykorzystania-witrazy-2 wówczas chłodnych kolorów szkieł takich jak niebieski, błękitny czy zielony, stworzą one niepowtarzalny efekt cienia. Z kolei do okien skierowanych na północ najczęściej używa się ciepłych kolorów szkła jak czerwony, pomarańczowy czy żółty gdyż one z kolei stworzą tam efekt ciepła.

Urok witraży widoczny jest wtedy gdy pada przez nie światło, dlatego właśnie najczęściej wykorzystywane są one w oknach. Ale doskonałym rozwiązaniem na ukazanie piękna wirażu są także drzwi. Obecnie często za pomocą witraży zdobi się przestrzenie drzwiowe. Witraż umieszczony w przeszklonych drzwiach doskonale się prezentuje i jest sposobem na upiększenie każdego budynku. Takie rozwiązania stosuje się współcześnie zarówno w domach mieszkalnych jak również w restauracjach czy hotelach. Ponieważ witraż najlepiej prezentuje się w miejscu gdzie może on przesączyć chociażby odrobinę światła i tym samym ukazać swój niepowtarzalny urok, współcześnie wykorzystuje się je często w sufitowych świetlikach. Takie rozwiązanie spotyka się najczęściej w holach banków, sklepów i innych tego rodzaju obiektów. Takie sufitowe witraże osiągają nieraz olbrzymie rozmiary i pełnią funkcję wielkich, kolorowych lamp zdobiących nadając jednocześnie danemu pomieszczeniu wyjątkowy, trochę sakralny charakter. Nowatorskim zastosowaniem jest wykorzystanie witrażu w meblarstwie. Przeszklenie   szafek przy użyciu witraży nadaje meblom wyjątkowy charakter. Najczęściej używa się witrażu w meblach kuchennych ze względu na dużą ilość przeszkleń. W tym przypadku najczęściej stosuje się szkło mniej przezroczyste, które lepiej się prezentuje odbijając światło, niż gdy światło przez nie przechodzi.

Barwy-szkla-2011-Wspolczesne-sposoby-wykorzystania-witrazy-3Okna, oraz przeszklenia w drzwiach i meblach nie są jedynym sposobem na współczesne wykorzystanie witraży. Witraż może służyć również jako samodzielne źródło światła. Lampy witrażowe to znany nie od dziś element aranżacji wnętrz. Pierwsze witrażowe abażury pojawiły się już w XIX wieku. Użycie witrażu do wyrobu kloszy lamp ozdobnych zainicjował i rozwinął na przełomie XIX i XX w Amerykanin Louis Comfort Tiffany. Od jego właśnie nazwiska wywodzi się funkcjonująca po dzień dzisiejszy nazwa lampa Tifany’ego. Stworzona przez niego lampa witrażowa do dziś jest wzorem inspirującym projektantów z całego świata. Witrażowe lampy o finezyjnych kształtach i kolorach są ciekawym elementem dekoracyjnym i pozwalają zmienić nastój każdego wnętrza. Podświetlony witrażowy klosz napełnia wnętrze ciepłym i łagodnym światłem. Lampy witrażowe są nie tylko funkcjonalnym dodatkiem, ale również ważnym elementem wystroju wnętrza. Ich dostępna obecnie szeroka gama wzorów, form i kolorów pozwala dopasować tego rodzaju lampy do dowolnego stylu wnętrza.

Witraż, który przez wieki wykorzystywany był w pomieszczeniach sakralnych jako element nadający Barwy-szkla-2011-Wspolczesne-sposoby-wykorzystania-witrazy-4pomieszczeniu wyniosły i nieprzeciętny charakter. Współcześnie witraż znalazł zastosowanie również w innych miejscach. W dzisiejszych czasach niezwykłe walory estetyczne witrażu coraz częściej wykorzystuje się do aranżacji wnętrz mieszkalnych. Coraz częściej można je spotkać w mieszkaniach jako element urozmaicający okna i drzwi. Wykorzystuje się je w hotelach, bankach i sklepach. Witraże wykorzystuje się
na ścianki działowe, świetliki czy inne dekoracje, np. zawieszki w oknach czy kolorowe kompozycje w lampach. Wielobarwne witraże pozwalają bowiem stworzyć pełną uroku, niecodzienną atmosferę, która dodatkowo zmienia się w zależności od kąta padania światła. Witraż jest dziś popularną dekoracją okien, drzwi i mebli pełniąc jednocześnie funkcje dekoracyjne i utylitarne. Pozwolił całkowicie odmienić atmosferę wnętrza. Stosuje się je w salonach, holach i łazienkach. Kreatywność i fantazja współczesnych artystów sprawia, że witraż znajduje coraz to nowsze zastosowania od dużych rozmiarów sufitowych świetlików po podświetlony witraż w formie wiszącego na ścianie obrazu. Jak zatem widać możliwości wykorzystania witrażu są właściwie nieograniczone. Można je praktycznie wykorzystać i dopasować do każdego rodzaju wnętrza. Witraże bowiem idealnie wkomponowują się do wnętrz o klasycznym stylu, jak również do nowoczesnych wnętrz.