Kategoria: Artykuł

Moda na szkło z czasów PRL

Moda na szkło z czasów PRL

Pewne trendy lubią się powtarzać w historii i zapewne z tej przyczyny wraca moda na szkło z czasów PRL. A jest się czym pochwalić, ponieważ polskie szkło było i  jest nadal jednym z najlepszych na świecie.

W czasach PRL’u szkło  artystyczne było zdecydowanie bardziej popularne niż dzisiaj i stanowiło ozdobę wnętrza prawie każdego domu. Artystyczne wyroby szklane nie były jednak w tamtych czasach tak drogie, jak dzisiaj. Tworzono je według projektów wybitnych artystów, takich jak: Jan Sylwester Drost, Eryka Trzewik-Drost, Zbigniew Horbowy czy Lucyna Pijaczewska.

Najlepszy okres dla polskiego szkła to właśnie czasy PRL’u. Nasze szklane wyroby podbijały rynki europejskiej – szczególnie kryształy, ale również byliśmy nagradzani za najlepsze szklane wzornictwo. W okresie tym powstaje Wydział Szkła przy wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, na którym wykładał Stanisław Dawski, którego uczniami byli najlepsi polscy projektanci w dziedzinie szklanych produktów: Barbara Urbańska-Miszczak, Henryk Wilkowski czy wspomniany już Zbigniew Horbowy.

To właśnie szklane przedmioty wykonywane według projektów Horbowego cieszyły się w tamtych czasach największą popularnością. Dzbany i wazony jego autorstwa dzisiaj stanowią niezwykłą wartość dla miłośników vintage. Zyskały bardzo na cenie i są poszukiwane przez interent oraz na wszelkich targach staroci.

To, co kiedyś wyrzucaliśmy z niechęcią, z domów naszego dzieciństwa,  dzisiaj stanowi nie lada atrakcję dla wielu osób. Moda na szkło z czasów PRL-u jest uzasadniona, ponieważ wyroby szklane z tego okresu były prawdziwymi dziełami sztuki.

W późniejszym okresie rynek zalały masowo produkowane szklane przedmioty użytkowe marki duralex czy pyrex. Trend do ozdabiania wnętrz wazonami szklanymi czy dzbanami zaczął zanikać. Dzisiaj jednak, moda na vintage spowodowała, że zaczynamy poszukiwać w piwnicach i domach naszych dziadków szklanych wyrobów z czasów PRL-u.

Moda na szkła z czasów PRL powraca – warto zajrzeć do piwnic i na pawlacze.

Barwne, ciężkie, szklane naczynia na słodycze – wykonywane ręcznie, wysmukłe wazony mieniące się kolorami czy nawet szklane ryby, które kiedyś stały praktycznie na każdym telewizorze lub w meblościance – te właśnie przedmioty wracają dzisiaj, po latach znowu do łask.

Nasi rodzice i dziadkowie z pewnością nie podejrzewali, że wyroby szklane, które były ogólnie dostępne w ich czasach, dzisiaj będą miały wartość odpowiadającą ich jednej pensji w czasach PRL. Nie lubiliśmy tego szkła do tej pory – kojarzyło się nam negatywnie z fatalnym okresem w dziejach naszego kraju. A jednak to były produkty, których nie tworzono fabrycznie. Każdy wazon czy dzban wymagał ręcznego wykonania.

Moda na wyroby szklane oraz inne z czasów PRL-u, powróciła, ponieważ przypomnieliśmy sobie o sukcesach, jakie odnosiło w tamtych czasach polskie wzornictwo. To były czasy rozkwitu hut szkła w Polsce, więc nie było problemu z produkcją tego typu wyrobów.

Niestety większość hut została zamknięta, tak jak na przykład Huta Szkła Ząbkowice, w której produkowano popularne, szklane kury, których cena dzisiaj osiąga nawet 200 zł.

Gigant z tamtych czasów – Huta Szkła Krosno wybroniła się i dzisiaj tworzone są tam – we współpracy z młodymi projektantami – limitowane serie szklanych wyrobów.

Na szczęście szkło ozdobne znowu jest trendy i coraz więcej młodych ludzi interesuje się w Polsce produkcją przedmiotów z tego wybitnie ekologicznego surowca.
Szkło to z pewnością materiał wyjątkowo szlachetny i chociaż niezwykle delikatny w swej strukturze,  to umożliwiający tworzenie nieskończonej ilości form. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od kreatywności i wyobraźni młodych twórców.

3681

Korzenie Wiedzy w witrażu

Korzenie Wiedzy w witrażu

           Odwiedzając Uniwersytet w Utah Valey warto zobaczyć Korzenie Wiedzy w witrażu. To stały witraż zainstalowany w 2016 roku w oknach Uniwersytetu w Utah, w USA. Dzieło to  zostało zaprojektowane i było nadzorowane w czasie montażu przez artystów sztuki witrażowej Tom’a Holdman’a i Cameron Oscarson. Prace nad witrażem trwały ponad 12 lat i kosztowały 4,5 miliona USD. Dzieło to ma imponujące rozmiary: długość około 61 metrów, wysokość około 3 metry i zawiera 80 oddzielnych paneli. Każdy z nich został wykonany ręcznie z ponad 43 000 sztuk barwnego szkła. Witraże przedstawiają postęp ludzkiej wiedzy na przestrzeni wieków. Okna witrażowe na Uniwersytecie w Utah zawierają zarówno religijne, jak i świeckie wydarzenia w historii świata.

Oprócz barwionego, wydmuchiwanego, topionego i rzeźbionego szkła użytego przy tworzeniu większości witraży, można w nich również zauważyć inne, intrygujące obiekty, takie jak na przykład: ząb rekina, część muru berlińskiego , medal Purpurowego Serca , banknot 5 USD z 1777 roku i szkło z NASA .Część okna zawiera replikę najstarszego,  znanego witrażu na świecie: witraż stworzony w 647 rne, a znajdujący się w opactwie kościoła św. Piotra i Pawła, w Monkwearmouth-Jarrow, w Anglii.

Pomysł stworzenia tak dużej ekspozycji witraży zrodził się w 2004 roku. Przez kolejne 12 lat Holdman i Oscarson pracowali nad zaprojektowaniem i wykonaniem 80 paneli, które znalazły się w końcowym dziele. Każdy panel był wykonywany ręcznie przez projektantów, Tom’a Holdman’a i Cameron Oscarson, których podczas budowy witraży wspierało w pracach ponad 350 studentów, 26 pracowników wydziału i 40 innych artystów witrażystów.

Projekt o wartości 4,5 mln USD został sfinansowany z darowizn prywatnych. Dzieło zostało oficjalnie odsłonięte 18 listopada 2016 roku w ramach 75. rocznicy uniwersytetu.

Korzenie Wiedzy w witrażu, to nazwa jednego z najwspanialszych dzieł witrażowych XX wieku.

Instalacja została opisana jako „tour de force” przez kuratora ceramiki i szkła w Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie. Okna są porównane do najwspanialszych witraży w kilku katedrach europejskich, w tym w katedrze w Kolonii w Niemczech, w Sainte Chapelle we Francji i w York Minster w Anglii. System edukacyjny w Utah współpracował z Holdmanem tworząc program nauczania w oparciu o jego witrażowy projekt.

Dwanaście lat pracy. Ponad 40 000 sztuk ręcznie wykonanych i ręcznie malowanych szkieł. Osiemdziesiąt ogromnych szyb. Nic dziwnego, że ” The Guardian” nazwał to dzieło –  „jednym z najbardziej spektakularnych witraży wykonanych w ubiegłym stuleciu”.

Ta wybitna ekspozycja zawiera historię wiedzy, ludzkości oraz naszego pragnienia uczenia się i rozwoju. Ale ci, którzy odwiedzą wystawę niewątpliwie znajdą również wiele religijnej symboliki w tym żywym dziele sztuki. Istotnym elementem tego projektu jest obraz drzewa. Korzenie drzewa wiedzy stanowią podstawę sceny przedstawiającej na witrażu Adama i Ewę.

„Możesz zobaczyć drzewo życia, a jest to drzewo wiosenne, kwitnące. Jeśli przyjrzysz się uważnie, przekonasz się, że jest to drzewo stworzone ze wszystkich ras i narodów, a jego liście rozrastają się”.

Z drzewem wiary, drzewem wolności i innymi, rozproszonymi po całej historii ludzkości, „wszystkie korzenie tych drzew wspierają drzewo nadziei dla ludzkości” – mówi Holdman.”Drzewo zamienia się w rodzaj płomienia, a płomienie przekazywane są, wzorem naszych przodków, tym, którzy pójdą za nami. ”

Wyposażony nie tylko w barwne szkło, ale również skamieniałe drewno i inne skamieliny, kamienie szlachetne, a nawet znaczące monety w naszej historii, witraż ten naprawdę oddaje kreatywność i błyskotliwość ludzkiego ducha.

„To jest nasza historia”, mówi Holdman – autor jednego z najwspanialszych dzieł witrażowych zeszłego stulecia.

 

Lluís Domènech i Montaner

Lluís Domènech i Montaner

Lluís Domènech i Montaner (1850 – 1923) był architektem i  jednym z najwybitniejszych przedstawicieli katalońskiej secesji. Od najmłodszych lat wykazywał zainteresowanie architekturą. Po skończeniu studiów zajął się projektowaniem wspaniałych budowli w Barcelonie, które miały ogromny wpływ na kataloński i światowy modernizm oraz ruch Art Nouveau. Najsłynniejsze budynki autorstwa tego sławnego architekta, to : Hospital de Sant Pau, Palau de la Música Catalana i Casa Lleo Morera w Barcelonie, które zostały określone, jako światowe dziedzictwo UNESCO.

W swoim stylu architektonicznym nawiązywał do bogatego zdobnictwa arabskiego, dlatego też okna budynków jego autorstwa zachwycają do dzisiaj wspaniałymi witrażami.

Lluís Domènech i Montaner stworzył olśniewający Palau de la Música Catalana w 1908 roku. To niewątpliwy klejnot katalońskiego modernizmu. Artysta zaprojektował w jego fasadzie i dachu piękne i barwne witraże, aby wypełnić tę wyjątkową architektonicznie przestrzeń kolorowym światłem.

Dla architektów Barcelona na przełomie XIX i XX wieku była właściwym miejscem we właściwym czasie. Dziewiętnastowieczna industrializacja przyniosła olbrzymie bogactwo, a także Wystawę Światową w 1888 roku, w ramach której Domènech stworzył dwa najbardziej godne uwagi budynki. Wschodząca klasa średnia, tamtych czasów, chciała nadrobić zaległości w szybko rozwijającym się mieście, a nowy, modernistyczny styl wydawał się odpowiedni do tego zadania. Modernizm odcinał się od neogotyckich motywów, które nawiązywały do bogatej, średniowiecznej historii Barcelony.

Lluís Domènech i Montaner wynawał zasadę, że kompletne wnętrze służy jakiemuś etycznemu celowi.

Najbardziej „kompletnym wnętrzem Domènecha” jest Palau de la Música Catalana z 1908 roku, oszałamiająca sala koncertowa, cudownie wkomponowana w niewielką przestrzeń na skrzyżowaniu starej i nowej Barcelony. Często przyrównywany do dyrygenta, Domènech wiedział, jak uzyskać najlepsze efekty pracy od rzeźbiarzy, ceramików i stolarzy, którzy wykonywali jego projekty.Rzeczywiście, prawie każda powierzchnia wewnątrz audytorium została ozdobiona kolorami, fakturą i reliefem, a ponieważ ściany i sufit są prawie w całości wykonane z witrażowego, kolorowego szkła, wnętrze wypełnia feria barw.

              Z balkonów podpartych kolumnami, wyłożonymi barwną mozaiką, żyrandole z brązu pochylają się, jak słoneczniki, w kierunku witrażowego słońca, które zdaje się unosić w powietrzu w odwróconej kopule sufitu. Zdumiewające przestrzenie szkła uzyskano dzięki zastosowaniu konstrukcji stalowej – niewidocznej pod tak dużą dekoracją.

             Niektórzy uważają, że Casa Lleó Morera to skromniejsza wersja Palau de la Música. Chociaż Pałac jest uosobieniem modernistycznej architektury ze względu na wyszukane elementy dekoracyjne, artystyczna świetność domu Lleo Morera jest także niekwestionowana.

            W 1905 roku rodzina Lleó Morera zleciła architektowi Lluísowi Domènechowi i Montanerowi gruntowny remont ich domu, który stał na Passeig de Gràcia od 1864 roku. Twórcze przedsięwzięcie wielu artystów i rzemieślników, którzy ściśle współpracowali pod nadzorem wielkiego architekta, zaowocowało efektem wyjątkowej jakości. Rzeźbiarze Eusebi Arnau i Alfons Juyol, witrażyści Rigalt i Granell oraz mozaicyści Mario Maragliano i Lluís Bru byli tylko niektórymi z ludzi, którzy wnieśli swoje twórcze talenty do tego projektu. To wybitne, modernistyczne dzieło wzbudza zachwyt zwiedzających go turystów do dzisiaj.

Te dwa wspaniałe budynki, to tylko niewielka cześć dzieł architektonicznych zaprojektowanych przez Domenecha, w których autor wykorzystał umiejętnie naturalne światło, aby uczynić z efektu swej pracy magiczne arcydzieło, łączące wszystkie sztuki dekoracyjne: rzeźbę, mozaikę, witraże i ślusarstwo.

Zwiedzając Barcelonę i jej okolice warto pamiętać, że hiszpański modernizm, to nie tylko dzieła Antonio Gaudiego, ale również wybitne prace Lluísa Domènecha i Montaner.

 

 

Szkło firmy Swarovski

Szkło firmy Swarovski

Poznając historię witraży, poznajemy równocześnie historię szkła, nie możemy więc pominąć tak ważnej kwestii, jaką jest szkło firmy Swarovski.

Swarovski to stare austriackie, rodzinne przedsiębiorstwo, które zajmuje się produkcją wyrobów ze szkła ołowiowego, czyli takiego, jakie również używane jest przy produkcji witraży. Jest to szkło potocznie nazywane kryształowym. Dodanie tlenku ołowiu do szkła powoduje zmianę jego właściwości. Wzrasta w nim znacznie współczynnik załamania światła, zwiększa się jego gęstość i przepuszczalność światła ultrafioletowego. Szkło kryształowe jest bardziej miękkie i mniej odporne na działanie kwasów, dzięki czemu łatwiej daje się rzeźbić i trawić. Obecność ołowiu sprawia również, że masa szklana ma mniejszą lepkość i łatwiej daje się topić, klarować i formować.

Firma Swarovski przez lata wsławiła się produkcją wyjątkowo pięknej biżuterii, optyki myśliwskiej, figurek zwierząt oraz różnego rodzaju akcesoriów dekoracyjnych. Została założona w 1895 roku przez Daniela Swarovskiego, który urodził się w Czechach w 1862 roku. W tych czasach rejon ten był centrum produkcji szkła w Europie. Ojciec Daniela był właścicielem małej fabryki produkującej szkło i tam właśnie Daniel nauczył się sztuki cięcia i szlifowania szkła. Historia firmy Swarovski to niezwykle pouczająca i inspirująca opowieść o życiu chłopca – Daniela Swarovskiego – od jego skromnych początków po miliardową fortunę.

Szkło firmy Swarovski ma wiele wspólnego ze szkłem witrażowym

Już ponad 120 lat firma Swarovski produkuje najlepsze na świecie kryształy. Firma uległa ewolucji, tak samo jak produkowana przez nią biżuteria, a wszystko za sprawą postępu technologicznego oraz wyobraźni nowych projektantów.

Jednym z nich jest Jason Wu. Jego najnowsza kolekcja Atelier Swarovski zachwyca swoją oryginalnością. Idea tej kolekcji była inspirowana witrażowymi mozaikami. Artysta użył kryształów w ogromnej ilości kolorów i kształtów, by osiągnąć efekt podobny do tego, jaki możemy podziwiać w  średniowiecznych katedrach. Prace z ostatniej kolekcji Wu charakteryzuje wyjątkowy kunszt wykonania i wspaniała paleta barw.

Kryształy marki Swarovski przez wieki wykorzystywane były do produkcji kopii drogocennej biżuterii czy klejnotów koronnych. Barwy kryształów i ich szlif sprawiały, że do złudzenia przypominały bezcenne szafiry, brylanty czy rubiny. Nowa kolekcja Swarovski wykorzystuje również nieporównywalną jakość produkowanych przez tę firmę kryształów.

Efekt witrażowy, w powstałej w ramach projektu biżuterii, został osiągnięty w 100 procentach. Pomocne okazało się oczywiście użycie szkła ołowianego, z którego korzystali przy tworzeniu swoich wspaniałych dzieł mistrzowie sztuki witrażowej.

Kolekcja Atelier jest niezwykle wyrafinowana, dzięki temu, że jej twórca łączy swoje projekty jubilerskie z zamiłowaniem do architektury. Właśnie to wpłynęło na powstanie dzieła nawiązującego do średniowiecznych, katedralnych witraży.

Specjalnie do wykonania tej kolekcji biżuterii wyprodukowano kryształy o niestandardowych barwach.  Koloryt szkła wykorzystany w projekcie Jasona Wu jest wyjątkowy i łudząco podobny do kolorystyki używanej przy produkcji starych witraży.

W kolekcji tej znajduje się również niebywale oryginalna Kryształowa Perła Swarovskiego. To perła, która w środku jest kryształowa. Wu wykorzystał te perły w swoim dziele i dało to oszałamiający efekt.

Bogata, dekadencka, ale równocześnie delikatna kolekcja witrażowej mozaiki Jasona Wu jest synonimem wyszukanego luksusu. Wyrafinowane odcienie kolorów kryształów, oprawionych w złoto z najnowszej kolekcji Swarovskiego to ukłon w stronę historii i witrażowej sztuki.

Wielokrotnie w historii sztuki witrażowej, efekty świetlne, osiągane dzięki grze promieni słonecznych w barwach szkła witrażowego, były porównywane do cudownie mieniących się klejnotów. Nic w tym zatem dziwnego, że artysta jubiler, koneser architektury pokusił się o stworzenie kolekcji nawiązującej do piękna witraży.

Firma Swarovski jest wyjątkową platformą do tworzenia oryginalnych dzieł , które łączą w sobie mistrzostwo, kunszt i kryształ z jego unikalnym pięknem.

 

Jahn Lawson - wybitny witrażysta

John Lawson – wybitny witrażysta

John Lawson – wybitny witrażysta, żyjący w latach 1932 – 2009, był jednym z czołowych artystów witrażowych swojego pokolenia. Zaprojektował wspaniałe okna witrażowe w Opactwie Westminsterskim i wielu innych brytyjskich katedrach i kościołach, ale także w meczetach, pałacach czy hotelach, w tak tak odległych miejscach jak na przykład Dubaj, Oman czy Brunea. Przez ostatnie trzy dekady XX wieku był głównym artystą znanego na całym świecie studia witrażowego Goddard & Gibbs.

Kiedy dwudziestoletnia renowacja Opactwa Westminsterskiego zbliżała się do końca w 1992 roku, architekt Donald Buttress, zasugerował, że prace powinny zostać uwieńczone zastąpieniem zwykłego szkła przezroczystego w oknie na zachodniej ścianie XVI-wiecznej kaplicy opactwa Henryka VII, jakimś wyjątkowym witrażem. Do stworzenia tego dzieła został wybrany właśnie Lawson. Miał zaprojektować witraż, przez który wnikałaby do wnętrza  dostateczna ilość światła i jednocześnie nie byłby ani przytłaczający, ani zbyt delikatny.

Lawson używając swojej wiedzy o heraldyce zaprojektował wspaniałe okno, które zdobi wnętrze opactwa do dzisiaj. Witraż został odsłonięty przez królową Elżbietę II w 1995 roku. Dzieło przedstawia herb królowej, księcia Edynburga i księcia Walii oraz pochowanych w kaplicy – Henryka VII i jego żony, królowej Elżbiety z Yorku. Znane jako Zachodnie Okno  kaplicy Henryka VII jest niewątpliwie największym osiągnięciem Lawsona.

Artysta był jednak również znany ze swoich dzieł sztuki stworzonych na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Najbogatsi władcy i książęta z całego świata ustawiali się w kolejce po witraże Lawsona. Każdy, kto odwiedził hotel Ramada w Dubaju, był pod wrażeniem wspaniałego witraża – muralu Lawsona, który powstał w 1980 roku.  Dzieło miało aż 41 metrów wysokości i 9 metrów szerokości. Witraż ten wymieniony jest w Księdze Rekordów Guinnessa jako najwyższa witrażowa struktura świata. Jego los niestety został przesądzony w momencie, gdy stary hotel, w którym się znajdował, został przeznaczony do zburzenia. Witraż został zdemontowany i do dzisiaj nie znalazł nowego miejsca przeznaczenia.

John Lawson – wybitny witrażysta brytyjski zaprojektował i wykonał wiele wspaniałych, szklanych dzieł na całym świecie.

Artysta był również autorem szklanej kopuły meczetu Kiarong w Brunei. Na początku lat 90. sułtan Brunei, pozostając pod wrażeniem wspaniałych prac Anglika, zaprosił Lawsona do stolicy Brunei, aby zaprojektował szklaną kopułę na nowy meczet zbudowany z okazji 25-lecia sułtana. Oficjalnie nazywany Hassanal Bolkiah, a powszechnie znany jako meczet Kiarong,  jest obecnie główną atrakcją turystyczną stolicy. Jak zawsze, Lawson wykonał oryginalny szkic witraża w studiu Goddard & Gibbs na Kingsland Road, w Shoreditch we wschodnim Londynie. Pracował opierając się na własnym doświadczeniu i badaniach nad kulturą i sztuką islamu, ale konsultował się również z lokalnymi ekspertami i kaligrafami, aby upewnić się, że projekt, w tym arabskie znaki i napisy, spełniały kryteria islamskich ekspertów.

W Omanie okna Lawsona pomogły stworzyć wyjątkową atmosferę w Wielkim Meczecie Sułtana Qaboosa, który sam sułtan określił jako „koronną chwałę Omanu”. Misterne witraże wokół kopuły filtrują światło, które ożywia kolory i wzory malowideł ściennych oraz największą na świecie jednoczęściową matę modlitewną. W 2000 roku Qaboos zlecił  Lawsonowi również zaprojektowanie szklanej kopuły nad elementem wodnym w gościnnej części swojego nowego pałacu, Beit al-Barakah. Pod koniec lat 80. Lawson został zaproszony także do zaprojektowania witrażowej kopuły eleganckiego, nowego muzeum w Bahrajnie, które zawiera rzadką kolekcję starożytnych, świętych ksiąg.

Prace Lawsona można zobaczyć w setkach kościołów w Wielkiej Brytanii, a także w zawieszonym, szklanym panelu przedstawiającym Chrystusa w katedrze Ripon w North Yorkshire oraz w oknach Oratorium w Opactwie Elmore, klasztoru benedyktynów w Newbury.

Lawson był niezwykle religijną osobą przez całe swoje życie, jednak potrafił pogodzić tworzenie wspaniałych witraży zarówno dla wyznawców Islamu, jak i dla katolików.

Swój talent artystyczny  Lawson odziedziczył po ojcu, Williamie, który zmarł, gdy John miał 13 lat. William Lawson był dyrektorem zarządzającym Faith Craft Works w St. Albans, firmą która projektowała i wykonała witrażowe okna dla kościołów.

Po ukończeniu szkoły w St. Albans i zdobyciu dyplomu projektanta w Chelsea School of Art w Londynie, Lawson dostał swoją pierwszą pracę w dawnych warsztatach ojca. W 1971 roku został mianowany głównym artystą w studio witrażowym Goddard & Gibbs, gdzie pozostał aż do przejścia na emeryturę. Był członkiem British Society of Master Glass Painters.

Twórczość John’a Lawson’a podziwiana jest na całym świecie i zachwyca do dzisiaj niezwykłym doborem kolorystyki i misterią wykonania.

 

Frank Lloyd Wright

Frank Lloyd Wright

Chociaż Frank Lloyd Wright (1867-1959) znany był głównie jako architekt, działał również w wielu powiązanych z architekturą dziedzinach, w tym w projektowaniu mebli, grafice i w sztuce witrażowej. Ten wybitny amerykański architekt modernistyczny i jeden z najważniejszych projektantów XX wieku zaprojektował ponad 4000 witraży ze szkła ołowiowego i witrażowych drzwi dla ponad 150 budynków. Nazywano je „szklanymi szybami artystycznymi”. Krytycy sztuki nadali mu nazwę”szkło ołowiane”. Wright określał często swoje prace mianem „ekranów świetlnych” – termin, który przywołuje japońskie ekrany shoji, tworzone również w postaci  pasm, jak witraże Wright’a.

Artysta tworzył konstrukcje ze szkła ołowiowego do drzwi, świetlików, podświetlanych paneli sufitowych, lamp stołowych, zegarów oraz kinkietów ściennych, a także do okien. Główne różnice w konstrukcji pomiędzy witrażami Wright’a a tymi, tworzonymi wcześniej, polegają na silnej zależności jego projektów od konfiguracji z cynkiem lub miedzią (wszyscy inni twórcy używali ołowiu przy tworzeniu witraży). Dzieła  Wright’a często zawierają geometryczne abstrakcje naturalnych elementów, takich jak rośliny. Artysta używał przezroczystego, jednolitego i opalizującego szkła, a czasami elementu złotego liścia, włożonego pomiędzy dwa cienkie szklane panele. Aby poprawić właściwości odblaskowe opalizującego szkła, niektóre jego pojedyncze kawałki Wright  montował pod pewnym kątem. Dzięki temu, gdy uderzało w nie światło, pojawiała się cała gama barw. Mogły również zmieniać kolor w miarę przemieszczania się słońca i włączania lub wyłączania oświetlenia wnętrza.

Frank Lloyd Wright – twórca uniwersalny – czerpał natchnienie do tworzenia swoich dzieł witrażowych z natury.

Żaden inny współczesny architekt ani projektant nie wprowadził tak szerokiego zastosowania szkła ołowiowego w architekturze, jak Frank Lloyd Wright. Tworząc w swoich budynkach wstęgi okien i drzwi z wyjątkowymi i niezwykle oryginalnymi witrażami, Wright ustanowił witraże integralną częścią swoich projektów. Znane z dużych płaszczyzn przezroczystego szkła z akcentami kolorystycznymi, szklane konstrukcje Wright’a są geometrycznymi abstrakcjami unikatowymi dla każdego budynku, dla którego zostały stworzone.

Źródła wzorów witraży Wright’a zaczerpnięte są z jego dzieciństwa, począwszy od F. Froebela poprzez płaskie ozdoby Louisa Sullivana, aż po projekty wiedeńskiej secesji. Ale to Japonia zdominowała wczesną estetykę Wrighta – płaskie powierzchnie intensywnych kolorów,  zamknięte w czarnych liniach, artysta znalazł w japońskich grafikach. W stylu japońskim  podziwiał także sposób, w jaki przesuwane ekrany shoji w rodzimej japońskiej architekturze  łączą przestrzeń zewnętrzną i wewnętrzną.Wright twierdził: „Pracowałem nad ścianą i doprowadzałem ją do funkcji ekranu – środka do otwierania przestrzeni”.

 Lekkie, szklane ekrany Wrighta oświetlają wnętrze naturalnym światłem, dotknięte kreskami palety kolorów i ożywione wykwintną, wizualną geometrią.

Budynki Wrighta odpowiadają geometrycznym zasadom, które narzucał przy każdym swoim projekcie. Jego szklane witraże dopełniają geometrię łączącą każdy budynek jego projektu.

W latach 1885-1923, kiedy przestał używać szkła ołowiowego, Frank Lloyd Wright zaprojektował 163 budynki, z których 97 zostało zbudowanych z wykorzystaniem szkła ołowiowego, które sam stworzył.

Robie House był ostatnim i największym domem w stylu Prairie,  zaprojektowanym przez Wright’a i posiadał niektóre z jego najbardziej znanych witraży.Wright zaprojektował 175 drzwi i okien dla Robie House, z których oryginalne 163  pozostają do dziś na wyposażeniu tego domu. Salon i jadalnia w Robie House wizualnie łączą się w jedną, ciągłą przestrzeń dzięki 24 witrażowym oknom oraz szklanym drzwiom, otwierającymi się na wąski balkon, który rozciąga się na całej długości południowej elewacji.

Projekty witraży Wright’a były charakterystyczne dla stylu Prairie i wyrażały jego twórczą inteligencję, płodną niezwykle  wyobraźnię oraz zamiłowanie do piękna. Późniejsze projekty tego wszechstronnego artysty odzwierciedlały jego ekspozycję na współczesne modernistyczne ruchy artystyczne, takie jak Orfizm i Synchromizm.

Z pewnością był to jeden z najoryginalniejszych twórców w dziedzinie sztuki witrażowej.

 

Nauka ukryta za witrażami

Nauka ukryta za witrażami

Podczas, gdy projekty witrażowe stały się bardziej skomplikowane, proces ich produkcji pozostał względnie taki sam przez całe wieki, przekonajmy się zatem jaka jest nauka ukryta za witrażami. Wykraczamy więc poza piękno tej formy sztuki i zanurzamy się w nauce .

Odkrywanie formy sztuki witrażowej

Witraże zawsze były niezwykle interesującą formą sztuki.. Za każdym razem, gdy mijamy budynek lub kościół z witrażem, odwracamy wzrok w jego kierunku. Za powstawaniem tych wyjątkowych dzieł sztuki kryje się technologia naukowa, która opiera się na procesach zarówno fizycznych, jak i chemicznych.

W świecie witraży króluje nauka!

Dzięki różnorodności kolorów i skomplikowanych projektów, artyzm ze szkła witrażowego to sztuka przyciągająca wzrok. Tworzenie tych iluminacyjnych dekoracji wymaga umiejętności artystycznych, ale także  inżynierskich, w zakresie montażu samych elementów.

Od materiałów do produkcji: proces produkcyjny

Istotę powstawania witraża stanowi produkcja szkła, w której mieszają się nauki, takie jak fizyka i chemia. I tu wkracza po raz pierwszy z pomocą nauka. W średniowieczu powstały fabryki szkła, w których wytwarzano je z krzemionki. Materiał ten wymaga bardzo wysokiej temperatury do stopienia. Surowce, takie jak ołów były dodawane do krzemionki w celu obniżenia temperatury jej topnienia, a substancje, takie jak wapno w celu stabilizacji szkła.

Podczas, gdy szkło jest nadal współcześnie wytapiane, do jego produkcji są dodawane proszki tlenków metali, w celu uzyskania różnych kolorów. Na przykład, kobalt często tworzy odcienie niebieskiego, tlenek chromu i żelaza można stosować do uzyskiwania odcieni zieleni, a złoto do koloru rubinowego.

Tworząc mieszaninę chlorku złota ze stopionym szkłem w celu uzyskania czerwonej barwy, artyści witrażyści stali się w pewnym sensie pierwszymi nanotechnologami. Mieszanka wytworzyła maleńkie złote kule, które absorbowały i odbijały światło słoneczne, w taki sposób, że uzyskano głęboki czerwony kolor.

Kolejny etap tworzenia to obróbka stopionego szkła. Wykonując dmuchane szkło stosuje się dmuchawę do pobierania kulki ze stopionego szkła, którą następnie ogrzewa się w specjalnym  garnku, w piecu. Po uformowaniu w odpowiedni kształt, do stopionego szkła wdmuchuje się pęcherzyk powietrza. Następnie z pomocą narzędzi metalowych  do formowania z kulki owstaje długi, cylindryczny kształt – proces ten powtarza się po ponownym ogrzaniu stopionego szkła. Na końcu tego procesu dno cylindra usuwa się i po osiągnięciu pożądanego kształtu stopione szkło pozostawia się do ochłodzenia. Po otwarciu jednej strony cylindra szkło umieszcza się w innym piecu, ogrzewa się i spłaszcza, a następnie chłodzi w urządzeniu do wyżarzania.

Nauka ukryta za witrażami to chemia, fizyka, matematyka a także geometria.

Inna metoda tworzenia szkła polega na wdmuchiwaniu pęcherzyków powietrza do kulki ze stopionego szkła. Kulka jest następnie obracana ręcznie lub na stole, który działa podobnie do koła garncarskiego. Ze względu na siłę gwałtownego obrotu, stopiony pęcherzyk otwiera się i spłaszcza, a szkło można następnie pociąć na małe arkusze. Wciąż używany w produkcji, ten  typ dmuchanego szkła nie jest jednak wykorzystywany do tworzenia witraży na dużą skalę.

Bardziej nowoczesne podejście do produkcji szkła to szkło walcowane. Tutaj stopione szkło wylewa się na stół metalowy lub grafitowy. Szkło jest następnie rozprasowywane w arkusz dużym metalowym walcem –  można to wykonać ręcznie lub maszynowo – i wyżarzane. Po raz pierwszy zastosowano komercyjnie tę metodę w połowie lat 30tych XIX wieku. Ten typ produkcji szkła jest dzisiaj szeroko stosowany.

Tworzenie okna

Następne działania prowadzą nas do projektu wzoru okna. Matematyczne obliczenia i znajomość geometrii jest niewątpliwie konieczna na tym etapie pracy. Tak jak w przeszłości, artysta i dzisiaj tworzy w mniejszej skali model ostatecznego projektu. W czasach średniowiecza rysunek okna był mocowany bezpośrednio do powierzchni bielonego stołu, służąc jako wzór do wycinania, malowania i montowania witraża. Podzielony na mozaikę, ten niewielki projekt funkcjonował jako szablon dla umieszczenia każdej szklanej części w zarysie okna.

Po utworzeniu projektu kolorowe kawałki szkła są odpowiednio przycinane tak, aby pasowały do ​​wybranej sekcji okna. Z biegiem lat opracowano kilka rodzajów farb i bejc, by jeszcze bardziej ulepszyć projekty witraży. Chemia znowu wkroczyła w ten sposób w obszar sztuki. Pojawiły się nowe farby dające większe możliwości wyrazu.

W końcowym etapie elementy okienne są montowane w ołowiu – w bardziej współczesny sposób w folii miedzianej. Złącza są następnie lutowane razem, a pomiędzy szkłem i przekładkami wkłada się oleisty cement, aby zapewnić stabilność i zmniejszyć potencjalny ruch szkła.

Nauka, jak widać, kryje się w całym procesie produkcji witraży. Bez niej nie powstałoby ich wyjątkowe piękno

 

Witraże stacji Orient Express

Witraże stacji Orient Express

Oglądając najnowszy film Keneth’a Branagh’a wiele osób jest pod wrażeniem wspaniałej scenografii, szczególnie obrazującej spektakularny wyjazd pociągu z Istambułu, gdzie wiernie oddano wszystkie detale budynków, nawet witraże stacji Orient Express.

Największą sławę przyniósł stacji kolejowej Sirkeci w Istambule fakt, że był to ostatni przystanek w Europie, słynnego pociągu dalekobieżnego Orient Express, który po raz pierwszy dotarł do Stambułu w 1895 r. W latach świetności tego miejsca królowie, książęta i mężowie stanu przyjeżdżali do Stambułu, gdzie spotkali się z umundurowanymi oficjelami z ambasad europejskich. Jednym z najbardziej znanych pasażerów tej linii kolejowej była legendarna pisarka i autorka powieści „Morderstwo w Orient Expressie” – Agatha Christie.

Orient Express wyruszał z Paryża z przystankami we Francji, Niemczech, Austrii, Węgrzech, Rumunii i Bułgarii, kończąc bieg trasy w Stambule. Podróż na trasie długości 3 094 kilometrów zajmowała pasażerom 80 godzin. Ponieważ z czasem jazda pociągiem straciła na popularności, najpierw 19 maja 1977 roku przestało działać bezpośrednie połączenie Orient Express Paryż- Istambuł, a następnie reszta skróconego szlaku tej wspaniałej linii kolejowej została wyłączona w 2009 roku.

Kiedy więc, dlaczego i jak zbudowano dworzec Sirkeci, który wyróżniają do dzisiaj wspaniałe witrażowe okna?

Po wojnie krymskiej Turcy doszli do wniosku, że kolej łącząca Europę ze Stambułem jest  niezbędna. Po kilku nieudanych próbach koncesja na „Rumeli Railroad” została przyznana bawarskiemu bankierowi Baronowi Maurice’owi de Hirschow z Belgii. Trasa miała rozciągać się od Istambułu przez Edirne, Płowdiw i Sarajewo, do brzegu rzeki Sawy, nad Dunajem w Belgradzie.  Uważano, że Yeşilköy w Stambule znajduje się zbyt daleko od Eminönü (głównej dzielnicy biznesowej tego okresu), aby mógł to być dobry punkt wyjazdu dla kolei z miasta, dlatego zwrócono się o przedłużenie linii do Sirkeci. Rozbudowa została ukończona w 1872 roku, a „tymczasowy” dworzec kolejowy w Sirkeci został zbudowany w 1873 r.

Niemiecki architekt i inżynier August Jachmund otrzymał zlecenie od Sułtana Abdülhamita II, aby rozpocząć budowę nowego dworca kolejowego 11 lutego 1888 roku. Niezwykle bogato prezentującą się stację w Sirkeci otwarto 3 listopada 1890 roku. W założeniu stacja musiała dorównywać standardem luksusowi samego pociągu Orient Express.

Witraże stacji Orient Express w Istambule przypominają o wspaniałych czasach, gdy ten luksusowy pociąg przemierzał Europę.

Jachmund uważał, że najważniejszym przekazem, jaki powinna nieść ze sobą architektura budynku dworca, jest fakt, że jest to miejsce, w którym Zachód spotykał się ze Wschodem. W rezultacie projekt musiał uwzględniać styl orientalny. W związku z powyższym plany obejmowały wykorzystanie w tworzeniu elewacji dworca cegieł, okien z łukami szczytowymi i rozetami, witraży i szerokich  drzwi wejściowych, przypominających kamienne portale.

Podstawowym materiałem wykorzystanym do wykonania budynku był granit, fasada zaś została zbudowana z marmuru i kamieni z Marsylii. Do ogrzewania w poczekalniach zainstalowano duże piece kaflowe zakupione z Austrii, a oświetlenie terminalu stanowiło 300 latarni gazowych.

Terminal został dodatkowo udekorowany kilkoma wielkimi, witrażowymi rozetami. Duże, okrągłe okna z witrażami wypełnionymi szkłem z orientalnymi, geometrycznymi wzorami znajdują się nad wejściami prowadzącymi z peronów na dworzec, ale również w fasadzie stacji, w zwieńczeniu okien podpartych kolumnami. Budynek posiada ponadto wąskie okna w stylu orientalnym, również wypełnione witrażami. Kolorystyka szkła jest nadal bardzo żywa mimo ponad 120 lat, jakie minęły od czasu ich powstania. Światło, które przenika przez barwne szkło wypełnia ogromną salę dworca i sprawia, że powraca jego dawny duch, gdy miejsce to wypełniali podróżni w wysublimowanych XIX wiecznych strojach.

   Orientalny styl stworzony przez Jachmunda był podziwiany za czasów, gdy kolej Orient Express budziła ogromne zainteresowanie i wpłynął na projekty innych architektów stacji kolejowych, w całej Europie Środkowej.

Stacja kolejowa Sirkeci obsługuje pasażerów przyjeżdżających i wyjeżdżających ze Stambułu od ponad wieku. Podczas oczekiwania na przybycie pociągów pasażerowie mogą pozwolić sobie na chwilę nostalgii za przeszłością w restauracji Orient Express, która została otwarta w 1890 roku. W latach 50. i 60. XX wieku było to miejsce spotkań dziennikarzy, pisarzy, tłumaczy i niektórych elit. Całkowicie odnowiona w 1984 roku i serwująca dania kuchni tureckiej, dziś restauracja jest popularnym miejscem wizyt turystów. W Muzeum Kolejowym, mieszczącym się w Sirkeci można podziwiać pamiątki z okresu, gdy kolej Orient Express była synonimem największego luksusu.

Niestety, dzisiaj dworzec Sirkeci coraz mniej przypomina ten z wcześniejszych, chwalebnych lat. Stacja kolejowa pilnie potrzebuje remontu.

Nowoczesny tabor kolejowy sprawia, że nie można już usłyszeć gwizdów pociągów, które kiedyś rozpalały ducha przygody i przywodziły na pamięć obrazy odległych miejsc, do których wiodły tory kolejowe.

 

Największa witrażowa kopuła na świecie

Największa witrażowa kopuła na świecie

   Jedna ze stacji metra na Tajwanie wyróżnia się w wyjątkowy sposób, ponieważ mieści się nad nią największa witrażowa kopuła na świecie.

   Zlokalizowana w dystrykcie Sinsing stacja metra nosi nazwę Formosa Boulevard i została tak nazwana na cześć prodemokratycznej demonstracji, jaka miała miejsce 10 grudnia 1979 roku w Kaohsiung, na Tajwanie.

    Trzy poziomowa stacja znana jest jednak bardziej pod nazwą „Kopuła Światła”.  Nazwę tę zawdzięcza wyjątkowemu projektowi architektonicznemu, który sprawił, że zwieńczeniem ścian stacji jest największa witrażowa kopuła na świecie.

   Została zaprojektowana przez znanego, włoskiego artystę Narcyza Quagliata, o którym już pisaliśmy na łamach Barw szkła Link. Ten wybitny witrażysta stworzył dla stacji metra Formosa Boulevard wspaniałe dzieło, które zajmuje powierzchnię ponad 660 metrów kwadratowych. Kopuła ma średnicę wielkości 30 metrów i została wykonana z ponad 4 500 barwnych, paneli szklanych.

   Na skrzyżowaniu czerwonej i pomarańczowej linii metra w Kaohsiung historia świata rozgrywa się na gigantycznej kopule podświetlonego i intensywnie kolorowego  szkła. Zbudowana przez włoskiego artystę Kopuła Światła upamiętnia także wstrząsające narodziny demokracji na Tajwanie.

   Największa witrażowa kopuła na świecie znajduje się na stacji metra na Tajwanie

   Pomimo swojej lokalizacji przy najbardziej ruchliwej stacji metra w Kaohsiung, Kopuła Światła to miejsce, w którym odczuwa się powagę katedry. Ta największa, witrażowa instalacja na świecie zajęła Quagliata cztery i pół roku pracy. Dzięki tak wspaniałemu dachowi stacja Bulwaru Formosa została nazwana jedną z najpiękniejszych na świecie stacji metra.

   Każda z czterech ćwiartek kopuły przedstawia inny temat dotyczący, np.  kosmosu, ludzkości czy burzliwej historii politycznej Tajwanu. Pracę nad tym gigantycznym dziełem witrażowym nadzorował osobiście  Quagliata. Panele szklane powstawały w Niemczech i stamtąd były transportowane aż na Tajwan, gdzie instalowano je w suficie stacji. Kopuła opowiada historię ludzkiego życia w czterech chronologicznie ułożonych tematach: Woda: łono życia; Ziemia: dobrobyt i wzrost; Światło: kreatywny duch; oraz Ogień: Zniszczenie i Odrodzenie, z ogólnym przesłaniem miłości i tolerancji.

Ołowiane zamocowania do szklanych paneli zostały stworzone i zmontowane według pełnowymiarowego projektu stworzonego przez Quagliata, aby pokazać kreatywne, nowe podejście do tysiącletniej sztuki witrażowej.

   Ożywione promieniami słońca szklane obrazy  kopuły przedstawiają zło i dobro, zniszczenie i odrodzenie. Światło przenikające przez barwne szkło witraży zawsze kojarzyło się z nadzieją, z niebem, ze zmartwychwstaniem i tak jest również w tym przypadku, chociaż to tylko jedna z wielu stacji metra.

   Tajwan przeszedł trudną i bolesną drogę do demokracji. Protesty przeciwko uciskowi w państwie jednopartyjnym miały miejsce właśnie w pobliżu stacji Formosa Boulevard i dla uczczenia pamięci tych wydarzeń zainstalowano Kopułę Światła.

   Sama stacja jest również niezwykła. Została zaprojektowana przez japońskiego architekta Shina Takamatsu.  Cztery główne wejścia do stacji mają symbolizować dłonie splecione w modlitwie.

Kopuła Światła jest największą na świecie publiczną instalacją artystyczną wykonaną z pojedynczych kawałków kolorowego szkła. To wyjątkowe dzieło sztuki witrażowej nie tylko wzbogaca piękno stacji, ale także nadaje nowy wymiar życiu artystycznemu Kaohsiung i tworzy niezwykle malownicze miejsce w mieście, w którym zwyczajowo odbywają się uroczystości zaślubin mieszkańców tego miasta.

Jak widać prawdziwa sztuka potrafi całkowicie odmienić charakter najzwyklejszych miejsc publicznych.

Bezcenna dzieła sztuki witrażowej to również imponujące witrażowe sufity Mauzoleum Cypress Lawn w San Francisco

Imponujące witrażowe sufity Mauzoleum Cypress Lawn w San Francisco

Poznając najwspanialsze dzieła witrażowe na świecie nie można pominąć  tak wybitnego, jakim są imponujące witrażowe sufity Mauzoleum Cypress Lawn w San Francisco.

   Cmentarz Cypress Lawn  istnieje od 1892 roku i jest miejscem pochówku najbardziej znanych i wpływowych rodzin z San Francisco oraz z całej Kalifornii. Wspaniałe budynki i pomniki, upamiętniające wybitne osobistości  tu spoczywające, zostały zaprojektowane i wykonane przez czołowych architektów, rzeźbiarzy i witrażystów XX wieku. Prawdopodobnie znajduje się tutaj dużo więcej dzieł sztuki aniżeli w wielu muzeach na świecie.  Między innymi budowle Mauzoleum kryją w sobie ponad 10 tysięcy metrów kwadratowych wyjątkowo pięknych, barwnych szklanych sufitów.

   W 1906 roku budynki biura cmentarza Cypress Lawn w San Francisco zostały zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi. Założyciel Mauzoleum Hamden Nobel zatrudnił wówczas wybitnego architekta Bernarda Cahilla, specjalistę w dziedzinie projektowania architektury cmentarnej, do stworzenia koncepcji  nowych katakumb, mauzoleum oraz budynków biura. W dorobku sławnego architekta znajdowały się takie realizacje, jak Independent Oreder of Odd Fellows w San Francisco, budynek cmentarza Evergreen Memorial w Oakland, Mauzoleum Św. Marii Cmentarza w Sacramento czy budynek  Diamond Head Memorial w Honololu.

Nowy projekt biura Mauzoleum autorstwa Bernarda Cahilla był utrzymany w stylu śródziemnomorskim. Wkrótce rozpoczęły się również jego prace koncepcyjne nad wyglądem samego, wielkiego Mauzoleum. Cahill, w swojej wizji tej budowli, widział ją przenikniętą wspaniałym, naturalnym światłem, przefiltrowanym przez niezwykle barwne tafle szkła. Wierzył w to, że antidotum na ciemność śmierci, której w końcu dotyczy to miejsce, będzie obfitość światła i żywych kolorów. Warto nadmienić, że żadna z ogromnych płaszczyzn szklanych sufitów Mauzoleum nie ma charakteru sakralnego. Do wnętrz budynków nie dociera również żadne inne światło oprócz naturalnego.

Bezcenna dzieła sztuki witrażowej to również imponujące witrażowe sufity Mauzoleum Cypress  Lawn w San Francisco

Najbardziej zachwycają witrażowe sufity, które znajdują się w najwcześniej zbudowanych katakumbach, ukończonych przed I wojną światową, gdy zakazany był import  znanych na całym świecie witraży, wykonywanych przez specjalistów sztuki witrażowej  z Anglii i z Niemiec. Szklane, opalizujące sufity w katakumbach zostały zaprojektowane przez artystów witrażystów z Zachodniego Wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Wśród nich najbardziej znani to bracia Harry i Bert Hopps z United Glass Company z San Francisco. Firma ta była odpowiedzialna, między innymi, za wykonanie tak wspaniałych dzieł sztuki witrażowej, jak szklana kopuła w domu towarowym City of Paris oraz kopuł witrażowych w banku Hibernia, hotelu Palace i ratuszu w San Francisco.

Witrażowe sufity katakumb i mauzoleum Cypress Lawn wypełniają niezwykle intensywne barwy. Dominuje wiosenna zieleń, soczysta czerwień i niebiański lazur. Rysunek witraży to mieszanina stylu klasycystycznego i wczesnej secesji , Art. Deco. Witraże wypełniają wspaniałe roślinne i geometryczne wzory, różnorodność nie tylko stylów, ale i formy.

Cmentarz Cypress Lawn to nie tylko wspaniałe witrażowe sufity, ale również piękne, barwne okna w dwóch kaplicach.  Zbudowana  w 1892 roku, czyli w chwili powstania całego cmentarza, kaplica Noble, nosząca imię założyciela tego miejsca, to prawdziwe dzieło sztuki z zachwycającymi, starymi  witrażami, które zostały odrestaurowane. W  drugiej kaplicy znajdują się piękne, barwne witraże wykonane współcześnie na wzór sławnych witraży Tiffany.  Z tego też powodu kaplica ta nosi imię sławnego twórcy secesyjnych witraży.

Choć Cypress Lawn to miejsce smutnych pożegnań, to jednak Bernadrowi Cahilla udało się zrealizować zamierzenia i światło emanujące z zaprojektowanych przez niego sufitów witrażowych rozprasza mrok wiecznej ciemności.