Autor: Agata Mościcka

Niezwykłe muzeum sztuki szklanej w Japonii

Niezwykłe muzeum sztuki szklanej w Japonii

Sztuka szklarska kraju kwitnącej wiśni zyskała już światową sławę, dlatego warto odwiedzić niezwykłe muzeum sztuki szklanej w Japonii. Wspaniałe i ponadczasowe dzieła wielkich twórców tego fachu znalazły miejsce w 6 piętrowym Muzeum sztuki szkła Toyama.

 

Szkło i cedr w nowoczesnej architekturze użytkowej

„Toyama Kirari” to budynek, który powstał w roku 2015 w mieście Toyama w Japonii. W mieście tym od ponad 30 lat tradycyjnie tworzone są wyroby ze szkła. Na kondygnacjach wielopiętrowego muzeum prowadzi swą działalność m.in. muzeum szkła. Budynek posiada unikatową fasadę, na której dokonano zespolenia trzech, typowo lokalnych materiałów – wydobywanych lub wytwarzanych na terytorium Japonii. Należy do nich szkło, aluminium oraz kamień. Architektura budynku nawiązuje do typowo industrialnej przeszłości tegoż miasta. Wszelkie zastosowane w pracy materiały idealnie kontrastują z zastosowanymi tutaj panelami z drewna. Budulcem, który został wykorzystany do tego celu są rosnące lokalnie, drzewa cedrowe. Symbioza drewna i szkła daje wrażenie, iż fasada ulega cyklicznym zmianom wizualnym.

Niezwykłe muzeum sztuki szklanej w Japonii to 6 pięter szklanych cudów

To nietypowe muzeum koncentruje się na współczesnej sztuce szklanej.
Na każdym z jego pięter, począwszy od 2 do 6, znajdują się ogromne sale wystawowe, w których można podziwiać dziesiątki szklanych wyrobów o wyjątkowej barwie i fakturze. Stała ekspozycja odbywa się na 4 piętrze. Konstrukcja tegoż muzeum, w przeciwieństwie do klatki schodowej, posiada specyficzny styl zagospodarowania wnętrza, które wypełnia delikatne oświetlenie  spływające na szklane eksponaty po czarnych ścianach, podkreślających piękno tych niezwykłych  dzieł sztuki. Muzeum jest nie tylko wielką atrakcja turystyczną, ale również odgrywa ważną rolę edukacyjną w tym regionie Japonii.

Sukeru Shūzōko

Szklane dzieła można podziwiać w muzeum  również na wystawie w tak zwanym Sukeru Shūzōko („Magazyn dzieł przezroczystych”). Organizowane są także różne wystawy specjalne, okresowe na przykład Szklana sztuka Fujity pod nazwą  „Współczesna tradycja”. Ze swoimi pracami przyjeżdżają twórcy z całego świata.

Dekoracja ścian

W pomieszczeniach, usytuowanych na 2, 3 i 4 piętrze, można podziwiać dzieła twórców związanych z Muzeum Toyama, a specjalizujących się w szklanym dekorowaniu ścian. To niejednokrotnie bardzo duże formy które świetnie istnieją w przestrzeni publicznej.

Odwiedź ogród sztuki szkła na najwyższym piętrze

Na 6 piętrze tego muzeum znajduje się ogród sztuki szkła, który nawiązuje do botaniki i umiłowania piękna przyrody, w postaci szklanych instalacji, które zostały stworzone przez słynnego, Australijczyka – Dale’a Chihuly’ego, wielkiego mistrza współczesnej sztuki szkła. Można tutaj zanurzyć się w świat pięknych, szklanych  kwiatów i bajkowej kolorystyki. Ogród szklany robi ogromne wrażenie na odwiedzających. Świetlne kaskady oraz motywy kwiatowe są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. W swym rzeczywistym wymiarze i wrażeniu wizualnym, ogród ten jest niemożliwy do opisania żadnymi słowami. To widok zapierający dech w piersiach. Aby się o tym przekonać, należy jednak odwiedzić muzeum i zobaczyć ogród na własne oczy.

Muzeum Toyama jest wyjątkową rzadkością na świecie i w samej Japonii. Dedykowane jest współczesnej sztuce szklanej. Szkło używane jest jako materiał do tworzenia wielu przedmiotów codziennej użyteczności, ale jest to również niezwykle plastyczny materiał do tworzenia nadzwyczajnie pięknych dzieł sztuki i temu tematowi właśnie poświęca swoje ekspozycje to niezwykłe muzeum w Japonii.

 

7 najbardziej utalentowanych artystów sztuki szklarskiej na świecie

7 najbardziej utalentowanych artystów sztuki szklarskiej na świecie

Sztuka witrażowa i sztuka szklarska mają wiele ze sobą wspólnego, poznajmy zatem 7 najbardziej utalentowanych artystów sztuki szklarskiej na świecie.

Cechuje ich ogromny talent, różnorodność form i oryginalność stosowanych technik. Wszystkie te osoby łączy wspólny mianownik – niegasnąca miłość do szkła.

Szklane dziewiarstwo

Carol Milne to znana na całym świecie autorka dzieła „Knitted Glass”, za które otrzymała nagrodę na Międzynarodowej Wystawie Szkła w roku 2010 w Kanazawie w Japonii. Milne łączy sztukę szklaną z dziewiarstwem. W swej pracy wykorzystuje  techniki, które stosowane są powszechnie w koronkarstwie i sztuce polegającej na dzierganiu.

Król odłamków

Sergio Redegalli jest australijskim artystą szklanym i właścicielem Cydonia Glass Studio. Specjalizuje się w unikalnej technice, która polega na scalaniu odłamków szkła w jednolitą masę. Najsłynniejszym dziełem Redegalli jest „Kaskada”, 12-tonowa rzeźba w kształcie fali, która została pierwotnie zamówiona w roku 1988 na targi Expo w Brisbane. „Kaskada” składa się z 500 precyzyjnie wyciętych kawałków przezroczystego szkła o grubości 6 mm.

Moda zamknięta w tafli szkła

Karen LaMonte to stypendystka prestiżowej uczelni artystycznej. Najbardziej znanym dziełem artystki jest „Vestige”. Jest to odlewana naturalna rzeźbą sukni, wykonana ze szkła. Prace nad dziełem zajęły artystce ponad rok czasu i wymagały opracowania specjalistycznych technologii odlewniczych w Czechach. Prace twórczyni były eksponowane w Muzeum Sztuki w Knoxville czy w Smithsonian American Art Museum.

 

Fajanse i szklane szpilki

 

Dellene Peralta  to córka artystów. Dorastała w dzielnicy, gdzie uznanie miała sztuka uliczna. Stąd też, tak wielka miłość Dellene do graffiti. Obecność tej maniery objawia się w dziełach artystki nawiązujących do szklanej sztuki i tworzeniu szklanych przedmiotów codziennego użytku np. szklanych, damskich szpilek.

 

7 najbardziej utalentowanych artystów sztuki szklarskiej na świecie udowadnia, że szkło to niezwykle piękny i plastyczny materiał.

 

Pasjonat ognia i ruchu

Harry Pollitt od dziecka kochał ruch, naturę i magiczną moc ognia.  Artysta ten fascynuje się dynamiką, którą przeobraża w szklane odlewy. Próbuje uchwycić wrażenie ruchu oraz idealnego zestawienia połączonych ze sobą, zakrzywionych linii i płaszczyzn. W pracy twórczej fascynuje go także oddanie istoty i siły ognia za pomocą sztuki odlewniczej. Pollitt jest w większości samoukiem, jego prace były pokazywane w światowej sławy galeriach, muzeach oraz na międzynarodowych wystawach sztuki szklarskiej.

Tkaninowe szkło

Cathryn Shilling, brytyjska artystka, jest najbardziej znana z odważnych i eksperymentalnych technik tkania szkła. Przypomina to bardziej strukturę tkaniny niż tradycyjne szkło. Shilling w swej pracy w sposób niezwykły manipuluje kształtem, barwą, teksturą oraz wrażeniami świetlnymi, formowanego przez nią szkła.

Niczym fala oceanu

Jean-Pierre Canlis to uczeń genialnych mistrzów sztuki szklarskiej Chihuly’ego i Lino Tagliapietra. Canlis inspiruje się w swej twórczości naturą i oceanem, ponieważ dzieciństwo spędził na Hawajach. Jego szklane dzieła są wyrazem umiłowania prostoty i stonowanej formy. Canlis wystawia swoje prace na całym świecie, szczególnie w typowo komercyjnych miejscach, do których należą: luksusowe restauracje, drogie hotele czy budynki największych korporacji.

Powyżsi twórcy to tylko niewielki poczet żyjących współcześnie, wielkich artystów sztuki szklarskiej. Każdy z nich posługuje się zupełnie inną techniką. Wielu z nich inspiruje się własnymi doświadczeniami oraz przeżyciami. Unikatowość owych dzieł sprawia, iż sztuka szklarska odsłania przed odbiorcą zupełnie nowe oblicze. Pełne magii, tajemniczości i wielowymiarowości. 

NIezwykłe Muzeum witraży

Niezwykłe muzeum witraży

Witraże widujemy w przestrzeni publicznej i miejscach sakralnych, jednak jest takie miejsce jak niezwykłe muzeum witraży.

Miejsce, gdzie znajdują się setki witraży, które zachwycają swoją różnorodnością. To wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie można przeżyć w Muzeum Czasu i Szkła.  

Niezwykła kolekcja

Muzeum powstało na początku 2017 roku w Chicago (USA). Muzealne korytarze zdobią  różnego rodzaju  witraże, zaś pracownicy, na bieżąco, uzupełniają kolekcję opalizującymi mozaikami, szklanymi wazami i ozdobnymi zegarami, które zawierają maleńkie szklane elementy. Zaprezentowane zbiory stanowią jedynie niewielki ułamek zasobów niejakiego Cameela Halima, potentata na rynku nieruchomości w okolicach Chicago oraz jednego z najbogatszych ludzi w mieście. To ten człowiek był pomysłodawcą Muzeum Czasu i Szkła Halim, które od dnia otwarcia cieszy się wielką popularnością

Spore inwestycje gwarancją bogatej i unikatowej kolekcji

W 2010 roku Halim zapłacił niebagatelną sumę 85 tysięcy dolarów za dostarczenie mu do kolekcji okna witrażowego, które przedstawiało św. Jana. Okno to zostało sprzedane przez zbór z kościoła w Vermont. Magnat skupuje także inne, unikatowe i bardzo rzadkie dzieła sztuki szklarskiej, do których należy m.in.: tablica Tiffany’ego z Ostatniej Wieczerzy, która stanowiła wcześniej własność zlikwidowanego muzeum w Japonii. Siatkowe, szklane panele,  zaprojektowane przez architektów Louisa Sullivana i George’a Washingtona Mahera, które pochodzą z odrestaurowanych lub zburzonych już budynków. Skupowanie witrażowych dzieł sztuki to nie lada wyzwanie. Wymaga ono sporej wiedzy i żyłki handlowca. Halim doskonale orientuje się w kwestii dzieł witrażowych, w które naprawdę warto zainwestować.  Świat nie jest wolny od podróbek i wszechobecnej tandety. Takowych zbiorów w kolekcji Muzeum Czasu i Szkła na szczęście nie znajdziemy.

Niezwykłe muzeum witraży w Chicago przyciąga miłośników tej sztuki z całego świata

Halim nie oszczędza miejsce w swoim muzeum, gdyż kolekcja stale się powiększa. Jednym z nowych zakupów było okno, które Frank Lloyd Wright zaprojektował dla szkoły w Riverside,  w Illinois. Pięknie wykonane okno witrażowe przedstawiało wzór balonów, który miał być symbolem dziecięcych marzeń, które ulatują w górę, niczym balony na wietrze. Cameel, spacerując po korytarzach swojego muzeum, stwierdza, iż każdego dnia, na nowo, urzeka go wyjątkowość i piękno wszystkich z obecnych tam witraży. Pasjonat uważa, iż każdy witraż posiada pewien magiczny urok, który codziennie emanuje czymś zupełnie innym. Raz może być to barwa, innym razem gra świateł, a  jeszcze innym – symbolika witrażu.

Inspiracja do otwarcia tak niezwykłego muzeum

Halim jako koptyjski chrześcijanin, dorastał w Egipcie. W latach młodości przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych. Osiadł tam w 1968 roku, wraz z oszczędnościami swojego życia, które wynosiły łącznie aż… 900 dolarów. Według niego, jednym z głównych powodów otwarcia tak wyjątkowego muzeum, jest przekazanie czegoś w rodzaju podziękowania lub wyrazów szacunku dla całego miasta Chicago, które pomogło mu, jako obcokrajowcowi, skutecznie rozwinąć swój biznes i rozpocząć zawrotną karierę pośrednika w handlu nieruchomościami. Jako biedny imigrant, Halim był skazany na wyłączną pomoc państwa i władz miejskich. Dzięki ich wielkiemu wsparciu, nasz bohater stał się dziś bardzo zamożnym człowiekiem.

Jeśli kiedykolwiek będziesz w Chicago to nie zapomnij zajrzeć do tego wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju miejsca. To tam właśnie, sztuka witrażowa, została wzniesiona na piedestał i można zachwycać się jej różnorodnością, zgromadzoną w jednym miejscu.

 

 

Witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów

Witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów

           Sztuka witrażowa przeżywa odrodzenia, dlatego nikogo nie dziwią witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów. Witraż powszechnie kojarzy się wyłącznie z sferą sacrum. Jednakże już dawno wyszedł  poza ten obręb i naturalnie wpasował się w kanony użytkowej architektury wnętrz.

           W wielu domach zauważyć można witrażowe zdobienia, nie tylko w oknach, ale i drzwiach czy na podłogach. Czy jest to tylko przelotny kaprys czy może już nowy – stały trend?

Witrażowe powitanie gości

Bardzo intrygującym rozwiązaniem dla domu są drzwi wejściowe ze wstawionym w nie witrażem. Szczególnie, piękne wrażenie, daje gra świateł w zestawieniu z jasnobrązowymi, szarymi lub białymi meblami oraz podobnym kolorystycznie wnętrzem. Akcent, w postaci witrażu, usytuowanego w drzwiach, jest nie tylko zwykłym ozdobnikiem, ale nadaje też wnętrzu pewnego niepowtarzalnego klimatu oraz charakteru. Taki zabieg z powodzeniem można wykorzystać w domach i mieszkaniach w stylu chłodnym, surowym czy skrajnie industrialnym. Witraże pięknie współgrają również ze stylem skandynawskim. Wiele osób, obawia się, iż tego typu ozdoba nie przetrwa zmieniających się dynamicznie warunków atmosferycznych lub też szybko nabędzie licznych uszkodzeń, podczas codziennego użytkowania pomieszczeń przez domowników. Dzisiejsza technika witrażowa naturalnie dopasowała się do wymogów i standardów mieszkalnych. W przypadku montowania witraży w drzwiach wewnętrznych witraż występują bez żadnych zabezpieczeń. Jeśli jednak chodzi o tego typu ozdobniki, które są obecne w drzwiach zewnętrznych, to szczególną uwagę skupia się tutaj na zapewnieniu im należytej ochrony. W drzwiach frontowych witraże wystawione są na zmienne warunki pogodowe np. silny wiatr, gradobicie czy ulewy. W takim miejscu witraż powinien być montowany tylko i wyłącznie pomiędzy szybami, dzięki czemu jest w stanie przetrwać wiele lat w nienaruszonym stanie.

Witrażowe spojrzenie na świat

Witrażowe okna są wyjątkową dekoracją każdego wnętrza. Ozdobne witraże przepięknie zbudują nastrój i wzbogacą ogólną kolorystykę w całym pomieszczeniu. Za klasykę uważa się już lampy witrażowe, coraz częściej stosowane, jako element wyposażenia wnętrza. Okna witrażowe mogą znajdować się w pomieszczeniach sypialnych, w gabinecie czy w salonie. Wymiary okna witrażowego zależą od indywidualnych preferencji zamawiającego.

Witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów stają się coraz bardziej popularne

Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie witraży, jako ozdób drzwi szafek, biurek oraz mebli gabinetowych. To piękne podkreślenie looku danego wnętrza oraz nadanie mu bardziej nietypowego, wyjątkowego charakteru. Jeśli pragniemy nieco odświeżyć design naszej sypialni, to z pewnością radą na to jest zastosowanie ścianki działowej, która zbudowana będzie z właśnie z witraża. Wzór może nawiązywać do wystroju sypialni lub też z nim kontrastować. Do wyboru mamy motywy typowo współczesne, roślinne, zwierzęce oraz geometryczne.

Koszty

Witraż z pewnością nie należy do tanich ozdób. W cenę wlicza się czas wykonania oraz rodzaj materiałów, jakie będą użyte do jego stworzenia. Najdroższe są szkła pochodzące z Włoch, USA lub Niemiec, które odznaczają się wyjątkową jakością i pięknymi barwami.

Jeśli kogoś nie stać na tak ekskluzywny produkt, to pewną alternatywą jest zastosowanie luksferów, inaczej zwanych pustakami szklanymi. Występują one w rozmaitych wzorach i kolorach, zarówno w matowej, jak i błyszczącej wersji. Nadadzą pomieszczeniu nuty oryginalności oraz stworzą w nim równie piękną grę świateł co witraże.

 

Witrażowe gitary

Witrażowe gitary

Witraże nie muszą zdobić tylko okien – mogą to być również witrażowe gitary. Piękno szkła można wykorzystać, jako element służący do stworzenia niebanalnego designu instrumentów muzycznych.

Twórca niezwykłego prototypu

Kenny Lee urodził się i wychował w Marine Park w dzielnicy Brooklyn, w stanie Nowy Jork (USA). Artysta od 18 lat mieszka w Gerritsen Beach na Brooklynie. Jego pasją są gitary oraz majsterkowanie. W roku 2008 Kenny zaczął poważnie rozwijać swe zamiłowanie do tworzenia witraży. Początkowo traktował to w formie hobbistycznej, ale w 2010 roku nawiązał współpracę z Voccoli Guitars – prowadzonym przez brooklynistę, Victora V. Gurbo, wybitnego muzyka – samouka oraz bardzo zdolnego lutnika. Duet ten wykonał kilka gitar, ozdobionych… witrażami.

Pierwszy samodzielny projekt Kennego

Kenny pragnął dodać gitarze niesamowitego looku. W miejscu, gdzie standardowo montuje się ochraniacz włożył mozaikę witrażową. Swoje dzieło skonstruował poprzez zaprojektowanie elementów tak, aby były spójne z owalnym kształtem gitary.

Po stworzeniu projektu witrażu, wydrukował jego szablon na drukarce wielkoformatowej i wyciął poszczególne elementy. Wspaniałe, błyszczące, lustrzane tafle zostały wyprodukowane przez firmę Spectrum, zajmującą się produkcją szkła. Z racji tego, iż  z pobudek ekologicznych, firma Spectrum zaprzestała produkcji szkła lustrzanego, artysta zgromadził jego spory zapas, by zrealizować swoje marzenie.

Sztuka witrażowa rozszerza się na różne dziedziny życia i dzięki temu możemy podziwiać witrażowe gitary.

Do zbudowania konstrukcji witraża posłużyły mu cztery różnokolorowe kawałki szkła, które następnie zostały precyzyjnie przycięte do dokładnych wymiarów gitary. Oczywiście należało także pozostawić odpowiednio dużą ilość miejsca na osprzętowanie, jakie potrzebne jest do tego, aby gitara wydawała prawidłowe dźwięki. Szkło zostało przytwierdzone bezpośrednio do drewna za pomocą specjalnego kleju, który służy do mocowania ściennych luster. Po żmudnym etapie przyklejania szkła, Kenny użył zaprawy, aby wypełnić powstałe między panelami luki. Artysta zdecydował się na tego typu rozwiązanie, gdyż, jak sam przyznał, chciał uniknąć zastosowania ołowiu, który często używany jest w procesie tworzenia witraży. Szczególnie, iż jak dowiodły badania, toksyczność tego pierwiastka jest bardzo duża. Lee pragnął dodatkowo, aby szkło na gitarze ułożyło się w idealnie płaskiej formie, czego niestety nie mogło zagwarantować zastosowanie ołowiu.

Witrażowa gitara została montowana w przeciągu tygodnia. Kenny pracował nad nią całymi godzinami, niemal każdego dnia.

Wielki debiut

Gitara z pięknym witrażem miała swój debiut 13 listopada 2016 roku, podczas trasy koncertowej Kennego oraz Victora V. Gurbo & Co. – miał on miejsce w głównej sali The Bowery Electric 13.

Magia blasku

Piękno oraz urzekający blask witrażowej gitary wzbudziły zachwyt publiczności. Powstał niezwykły efekt wizualny, w którym to światła sceniczne odbijały się od metalicznego, lustrzanego szkła, dając tym samym złudzenie optyczne poruszania się owych promieni świetlnych, które następnie odbijały się od parkietu i olśniewały widownię.

Funkcjonalność?

Celem Kennego jest kolejny projekt witrażowej gitary, tym razem z rubinową poświatą, który powstanie z drewna, pochodzącego z recyklingu. Jest to krok w stronę ochrony niszczejących lasów.

Witrażowa gitara może wydawać się snobizmem. Ale czy nim jest w istocie? Projekt Kennego, to oryginalne dzieło sztuki i jednocześnie hołd dla wyjątkowego piękna instrumentu, jakim niewątpliwie jest gitara elektryczna. Efekty wizualne, osiągnięte dzięki witrażowi, dodatkowo potęgują wrażenie magii oraz niezwykłości tego typu rozwiązania.

 

Wyzwolenie Afryki pokazane w witrażu

Wyzwolenie Afryki pokazane w witrażu

W Addis Abebie można podziwiać wyjątkowe dzieło, jakim jest Wyzwolenie Afryki pokazane w witrażu. Afryka to kraj wielu kultur i kontrastów. Jej bogata historia znajduje swoje odzwierciedlenie w sztuce.

Niebanalny twórca

Afewerk Tekle to jeden z najwybitniejszych twórców Etiopii. Urodzony 22 października 1932 roku, zmarł -10 kwietnia 2012. Znany był szczególnie z obrazów o tematyce afrykańskiej i chrześcijańskiej, a także ze swoich unikatowych witraży. Afewerk dorastał pod włoską okupacją, podczas II wojny światowej. Po wojnie, w 1947 roku, zdecydował się na pomoc w odbudowie Etiopii. Będąc absolwentem inżynierii górnictwa Afewerk otworzył w Bibliotece Narodowej swoje pierwsze studio malarskie. Jego renoma, jako artysty malarza, przyczyniła się do uzyskania zlecenia od rządu Etiopii na wykonanie malowideł oraz mozaiki w katedrze św. Jerzego w Addis Abebie. Kilka projektów tego twórcy zostało także uwiecznionych na etiopskich znaczkach pocztowych. Ten wszechstronnie utalentowany artysta jest również autorem rzeźb sławnych obywateli Etiopii.

Tekle zaprojektował także trzy wielkie okna witrażowe w siedzibie Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych dla Afryki, w Addis Abebie. Zajmują powierzchnię 150 metrów kwadratowych. Ich symbolika nawiązuje do dramatycznej przeszłości Afryki – walki o lepszą przyszłość dla rdzennych obywateli tego kontynentu. Przez kilka dziesięcioleci Afewerk był jednym z najwybitniejszych ambasadorów kultury Afryki. Prezentował swoje prace na najważniejszych festiwalach i wystawach na całym świecie. Kunszt jego dzieł został szeroko doceniony i przyniósł mu wiele nagród oraz prestiżowych wyróżnień, w tym pierwszą nagrodę Haile Selassie I w dziedzinie sztuk pięknych w 1964 roku.

Africa Hall to miejsce, w którym znajduje się dzieło zatytułowane Wyzwolenie Afryki pokazane w witrażu

Africa Hall to 6 – piętrowa, stała siedziba Komisji Gospodarczej Organizacji Narodów Zjednoczonych dla Afryki, z siedzibą w Addis Abebie. Budynek zajmuje 75 000 m kw., o powierzchni użytkowej 13 800 m kw. Wraz z ratuszem w Addis Abebie, Sala Afryki była jednym z dwóch projektów w tym mieście, mających na celu zademonstrowanie wspaniałości i piękna wysokich budowli.

Tryptyk witrażowy w Africa Hall

To właśnie w Africa Hall, w centrum konferencyjnym znajduje się najbardziej znane dzieło Afewerk Tekle – zatytułowane Total Liberation of Africa, co w wolnym tłumaczeniu można zinterpretować, jako Wolność Absolutna dla Afryki. Jest to witrażowy tryptyk o powierzchni 150 m kwadratowych, stworzony z barwionego szkła. Dzieło zachwyca wielu zwiedzających. Podziw budzi przede wszystkim ujęcie symboliki, która jest głęboko zakorzeniona w problematyce, dotyczącej kontynentu afrykańskiego. Dzieło przedstawia obrazy symbolizujące zjednoczenie się wszystkich afrykańskich narodów, które wspólnie walczą z nękającymi ten kontynent chorobami oraz wszechobecnym ubóstwem. Barwy szkła są niezwykle intensywne i niejako nasycone afrykańskim słońcem. Bogactwo kolorystyki oddaje otaczające piękno krajobrazu tego wyjątkowego kontynentu. Artysta połączył głębokie przesłanie moralne ze specyfiką sztuki witrażowej. Wzrok przykuwa niezwykle piękny wzór geometryczny, dominujący w witrażu. Przypomina zdecydowanie te, widniejące na regionalnej odzieży ludów afrykańskich. Przepych i piękno tych ogromnych okien witrażowych kontrastują z powszechną nędzą, jaka dotyka ludzi w Afryce.

Afewerk Tekle to twórca, który był w swej pracy skupiony na podkreśleniu rangi walki o wolność Afryki. Jego witrażowe arcydzieła stanowią epicką opowieść o kraju wielu sprzeczności, w którym egzystują wspólnie bieda i wielkie bogactwo oraz wolność i uciemiężenie.

 

Upiorne witraże Wim’a Delvoye’a

Upiorne witraże Wima Delvoyea

Witraż można stworzyć ze starych zdjęć rentgenowskich i przykładem na to są upiorne witraże Wima Delvoyea. Okazuje się, iż witraż nie musi występować wyłącznie w znanej wszystkim formie, ale może także przybierać zupełnie inny wymiar; piękny, ale zarazem przerażający i tajemniczy. Kontrowersyjne witraże autorstwa Wim’a Delvoye’a są tego  wybitnym dowodem.

Wim Delvoye, urodził się w 1965 roku w Wervik we Flandrii Zachodniej. Jest belgijskim neo – konceptualny artystą znanym z pomysłowych i często szokujących projektów. Wiele jego prac koncentruje się na ciele. Artysta łączy w swych pracach atrakcyjność ciała z jego odpychającym wymiarem. Jego prace zawierają w sobie spory ładunek sprzeczności – z jednej strony Wim uwodzi odbiorcę pięknem, z drugiej zaś strony napawa lękiem, obrzydzeniem i strachem. Delvoye angażuje się w tworzenie sztuki, która zmienia ludzkie podejście do sposobu, w jaki tworzy się dzieło okrzyknięte mianem pięknego. Wim Delvoye posiada bogaty, eklektyczny dorobek. W swej pracy ujawni zainteresowanie ciałem człowieka, począwszy od jego funkcji biologicznych, po wymiar duchowy i mistyczny. Twórca obecnie mieszka i pracuje w Brighton w Wielkiej Brytanii.

Upiorne witraże Wima Delvoyea ze zdjęć rentgenowskich

Pytając o inspiracje, które towarzyszą codziennej pracy autora nie sposób wspomnieć, iż jest to twórca nader kontrowersyjny. Dowodem na to jest dzieło pt. „Kloaka”, które jest tym dokładnie, co określa. Wim twierdzi, iż w naszym życiu wszystko jest bezcelowe i pozbawione sensu. Jego muzealna maszyna, produkująca kał, który artysta sprzedaje potem w słoikach jest tego urzeczywistnieniem. Jak można zauważyć artysta ceduje w każdą funkcję biologiczną człowieka, podkreślając jej rangę i znaczenie – nawet tę bardzo intymną i wstydliwą, jaką jest wydalanie pokarmu.

Ludzkie witraże, czyli ciało prześwietlone rentgenem

Pomysł na stworzenie witraży ze zdjęć rentgenowskich ludzkich ciał narodził się jako kontynuacja dalszych poszukiwań twórczych artysty. Wiadomo, iż od wielu lat Wim’a bardzo pochłania sztuka związana z cielesnością i fizycznością, w wymiarze typowo biologicznym i obdartym z wszelkich romantycznych konwenansów.

Delvoye jest znany także ze swojego zamiłowania do gotyku. W 2001 roku artysta zaangażował do pracy radiologa oraz kilku swych przyjaciół, którzy pokryli swe ciała niewielkimi ilościami baru. Następnie dokonano ich prześwietlenia w placówkach medycznych oraz klinikach rentgenowskich. Udział tych osób w eksperymencie był oczywiście świadomy i dobrowolny.

Artysta wykorzystał potem wszystkie zdjęcia rentgenowskie do wypełnienia nimi gotyckich ram okiennych. Zdjęcia zastąpiły kolorowe szkło, które klasycznie używane są w witrażach. Upiorne witraże przedstawiają np. zęby, kości, szkielet, czaszki. Kontrowersji dodaje fakt, iż klisze rentgenowskie przedstawiają również sceny  miłosne. Zauważyć możemy parę w namiętnym uścisku, dwie czaszki w czułym pocałunku czy splecione ze sobą ciała, prześwietlone promieniami rentgena od strony kręgosłupa i żeber. Wszystkiemu temu dodają tajemniczości odważne stalowe barwy i wspaniałe gotyckie, stalowe ramy. Piękno zostało tu połączone z kontrowersją i fascynacją człowieka od strony biologicznej. Te wspaniałe, ale jednocześnie makabryczne okna witrażowe zostały zainstalowane w kaplicy w stylu XVII-wiecznego barokowego kościoła flamandzkiego.

Czym jest ciało na witrażach artysty?

Delvoye sugeruje, że radiografia redukuje ciało do masy, której robi się zdjęcia.  Autor łączy upiorność współczesnego świata oraz delikatne rzemiosło związane z architekturą gotycką i witrażami.

Upiorna sztuka witrażowa Wim’a Delvoye’a ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Czy można uznać ją za piękne dzieło? To zależy od naszego poczucia estetyki i indywidualnej wrażliwości artystycznej.  A o gustach  przecież nie dyskutuje się.

 

Szklane buteleczki na łzy

Szklane buteleczki na łzy

Małe dzieła szklarskiej sztuki i wyjątkowy relikt przeszłości, to wspaniałe, delikatne szklane buteleczki na łzy, których używały damy w poprzednich stuleciach.

Motyw śmierci w sztuce witrażowej jest dość powszechny. Ale mało, kto wie, iż na świecie dostępne są także niesamowite relikty przeszłości, związane z tą tematyką – mikro dzieła sztuki szklarskiej. Łapacze łez.

Epoka żałobna

Łapacze łez wywodzą się ze sztuki okresu wiktoriańskiego. Istniały one obok innych efemeryd tamtej epoki. W okresie wiktoriańskim dużą wagę przywiązywano do sztuki żałobnej. Funkcjonowały rozmaite obyczaje i obrzędy, związane z pochówkiem zmarłych. Zbierano włosy na wieńce czy noszono na tę okazję specjalny, czarny strój żałobny. Nie zdziwi zapewne nikogo fakt, iż oprócz powyższych, pojawiły się także specjalne buteleczki, których zadaniem było zbieranie łez. Takie cuda można obecnie znaleźć na wielu aukcjach internetowych czy w sklepach z antykami lub starociami. Znaczenie tych szklanych mini dzieł sztuki miało wymiar symboliczny. Wlane do nich łzy wyparowywały po pewnym czasie, co oznaczało, iż żałoba dobiegła wreszcie końca.

Moda na antyki

Popyt na tego typu antyczne buteleczki rośnie z dnia na dzień. W Internecie aż roi się od fanów, którzy całymi miesiącami „polują” na nowy okaz. Jednak badacze historii powątpiewają w 100% prawdziwość wszystkich tych szklanych buteleczek, ponieważ ich zdaniem w sztuce wiktoriańskiej nie było czegoś takiego, jak łapacze łez i jest to zafałszowanie historii oraz tani chwyt marketingowy, który ma zapewnić sprzedaż tego typu dzieł. Tej teorii przeczy jednak wiele przeprowadzonych  badań – buteleczki faktycznie są zabytkowe, wykonane misternie z dmuchanego szkła i zdobione z wielkim kunsztem, co budzi zachwyt pasjonatów antycznych drobiazgów.

Zachwycające szklane buteleczki na łzy zachwycają misternym wykonaniem

Nie dziwi nikogo fakt, iż „łapacze łez” są tak popularne. Precyzja wykonania i wspaniałe zdobnictwo robi wielkie wrażenie. Te maleńkie cuda ze szkła wymagały wyjątkowych umiejętności szklarskich. Buteleczki przypominają małe menzurki. Na uwagę zasługuje  głównie samo bogactwo ich zdobienia. Szkło jest wydmuchiwane, zazwyczaj przezroczyste – ozdobione bardzo bogato – przepięknymi wzorami, licznymi złoceniami oraz kolorową emalią.

Prawdziwe przeznaczenie „Poławiaczy łez”

Według niektórych badaczy buteleczki te służyły jednak do przechowywania perfum. Wiele starszych osób pamięta tego typu drobiazgi, z czasów, gdy ich babcie nosiły je w swoich torebkach. Były to cudownie zdobione szklane buteleczki, w których znajdował się przezroczysty płyn lub masa. Po otworzeniu pięknie pachniały, co sugeruje, iż znajdowały się tam albo perfumy w płynie albo jakaś mikstura o przyjemnej woni, prawdopodobnie służąca do nacierania nią ciała.

Obalenie mitu romantycznego?

Naukowcy zbadali szklane naczynka i doszli do wniosku, iż znajdowały się tam na pewno jakieś mikstury, od perfum po maści czy smarowidła. Ich zdaniem z pewnością nikt do nich nie płakał. W związku z manierą epoki wiktoriańskiej narosło obok niej wiele mitów, szczególnie te sentymentalne i romantyczne. Obecnie ludzie poszukują wszystkiego, co, dawne, stare – króluje styl vintage. Dlatego też nikogo nie dziwi tak wielkie zainteresowanie „łapaczami łez” i przypisywanie im wiktoriańskiego rodowodu, związanego z okresem żałobnym. Traktowanie ich, jako dowodu na czyjś smutek czy rozpacz, zdaniem historyków,  ma w sobie element marketingu, gdyż kupujący są przeświadczeni, iż posiadają coś unikatowego, indywidualnego, związanego z głębokimi wzruszeniami i reakcjami danej osoby, która żyła kilkaset lat przed nimi. Szklane cuda są w istocie przepięknymi, bogato zdobionymi reliktami epoki wiktoriańskiej, których rodowód sięga nawet czasów starożytnego Egiptu, gdzie wykorzystywano tego typu buteleczki do przechowywania pachnideł czy maści.

Buteleczki są jednak autentycznie zabytkowe i nic nie wyklucza prawdopodobieństwa, że mogły być używane w różnych celach – nawet do łapania łez, jeśli ktoś odczuwał akurat taką potrzebę. Nie ważne jest ich przeznaczenie a to z jakim pietyzmem zostały wykonane, w tak delikatnej materii, jaką jest szkło.

 

 

Witrażowa wodna wieża w Brooklynie

Witrażowa wieża ciśnień w Brooklynie

Tom Fruin, amerykański rzeźbiarz,  udowodnił swój niezwykły kunszt pracy związany z artystyczną obróbką szkła, tworząc dzieło sztuki, jakim jest witrażowa wieża ciśnień w Brooklynie. 

Tom Fruin- artysta szkła plexi

Monumentalna rzeźba witrażowa o nazwie Watertower jest już czwartą odsłoną, z serii prezentowanych w Nowym Jorku rzeźb tego artysty, pod tytułem ICON. Friun, jako rodowity mieszkaniec dzielnicy Brooklyn, po raz kolejny w swoim dziele wykorzystał połączenie szkła plexi oraz stali. Ten mariaż materiałów dominuje w pracy twórczej ostatniego okresu działalności Fruina. Twórca uczynił doskonały użytek z pozoru niepotrzebnych nikomu kawałków szkła plexi, konstruując z nich przepiękną rzeźbę witrażową o charakterze publicznym, która jest ogólnodostępna dla mieszkańców, osób zwiedzających Brooklyn i zagranicznych turystów.

Rzeźba miejska

Wieżę można podziwiać z kilku strategicznych miejsc. Przede wszystkim z parku Brooklyn Bridge Park przy Washington Street oraz ścieżki rowerowej Manhattan Bridge. Są to najlepsze miejsca do oglądania tego arcydzieła. Wieża wkomponowuje się w nowojorski krajobraz kontrastów i wielu sprzecznych ze sobą stylów architektury, rzeźby czy sztuki witrażowej. Ponieważ stan Nowy Jork to kolebka wielu płodnych artystów z tej ostatniej dziedziny, Fruin postanowił, iż to tu właśnie powstanie jego nowe dzieło.

Witrażowa wieża ciśnień w Brooklynie stworzona została dzięki recyklingowi

Artysta do pracy nad Watertower wykorzystał tak zwane odpadki, gdyż używał tylko materiałów z odzysku, które poddał regeneracji oraz dalszej obróbce. Recykling w sztuce witrażowej, to obecnie bardzo popularna forma tworzenia tego typu dzieł. Wodna wieża jest hołdem dla twórczości wielu artystów witrażowych na całym świcie.

Duńskie klimaty

Tom Fruin stworzył już kilka podobnych dzieł witrażowych. Swą serię zapoczątkował w mieście Kopenhaga w roku 2010. Tam autor nawiązał do narodowych symboli Danii. Swoje duńskie dzieło stworzył w klimacie analogicznym do tego, jaki zaprezentował w swej macierzystej dzielnicy.

Konstrukcja patchworkowa

Watertower została zamontowana bardzo wysoko, na platformie wieży ciśnień, stanowiącej część mostu znajdującego się w brooklyńskiej dzielnicy.

Materiały, użyte do stworzenia rzeźby witrażowej, Fruin pozyskiwał na zasadzie darowizny od znajomych lub też korzystał z tych wyrzucanych na śmietnik. Watertower jest skomponowana z około tysiąca różnokolorowych kawałków szkła plexi. Autor dopracował także detale dzieła, takie jak m.in.: drabiny, które dają możliwość wejścia do wnętrza wieży, udogodnienia umożliwiające poruszanie się po zewnętrznej stronie rzeźby, a także lukę w dachu, przez którą można podziwiać niebo. Plexi pochodziło niemal z całego miasta. Artysta zbierał je na przykład w chińskich sklepach czy też magazynach ze zniszczonymi i zużytymi materiałami budowlanymi.

Wieża ciśnień ma konstrukcję patchworkową, czyli składa się z wielu kawałków barwnego szkła połączonych ze sobą. Stworzenie tego dzieła wymagało wiele czasu i energii. Każdy element musiał być dobrze dopasowany i zamocowany.

Gra świateł

Magia i urok Watertower polega na tym, iż w ciągu dnia oświetlają ją promienie słoneczne, co daje niesamowity efekt we wnętrzu wieży. W nocy trwają zaś tutaj do świtu pokazy świetlne. Dzieło to hołd złożony kultowej już, sławnej na cały Nowy Jork, wieży ciśnień, a także symbol jaskrawego, głośnego i bujnego życia towarzyskiego, które toczy się każdej nocy, w dość niebezpiecznej po zmroku, dzielnicy Nowego Jorku – Brooklynie.

Watertower powstała z środków finansowych Brooklyn Arts Council Community Arts Grant. Jest to niezwykły dowód na wyjątkowe i urzekające piękno sztuki witrażowej tworzonej wyłącznie z materiałów poddanych recyklingowi.

 

Poświęcenie uhonorowane w witrażach

Poświęcenie uhonorowane w witrażach

Okres I i II wojny światowej zapisał się również w sztuce, tak jak bohaterstwo żołnierzy i ich poświęcenie uhonorowane w witrażach.

Sztuka witrażowa to także hołd dla tych, którzy swe życie oddali w służbie ojczyźnie. To symbol czci dla wielu rannych, weteranów czy poległych żołnierzy z I i II wojny światowej. Słowa – dziękujemy i pamiętamy o was – przekuto również w arcydzieła w dziedzinie sztuki szkła artystycznego.

Niezwykła forma podziękowania

Żołnierze wałczący na froncie wracali do swych domów okaleczeni psychicznie i fizycznie, niektórzy już nigdy nie potrafili otrząsnąć się z koszmaru wojennej traumy. Bywało, iż po zakończeniu wojny, miasteczka i wsie zamieszkiwały same wody po poległych w walce, dzielnych wojownikach. Uhonorowaniem ich poświęcenia, w postaci złożenia największej ofiary z możliwych – własnego życia – stała się między innymi sztuka witrażowa. W witrażach uwidoczniono męstwo, przelaną krew i działania bohaterów tamtych, jakże trudnych czasów. Dla tych weteranów, którym udało się ocaleć z wojennej pożogi lub żołnierzy wracających z frontu, aby odpocząć w zaciszu domowym, stworzono w kościołach witraże, które były formą podziękowania za ich dokonania. Miały one spełniać także funkcję terapeutyczną, której celem było docenienie trudu wniesionego przez żołnierzy w obronę ojczyzny. Kombatanci wojenni, przebywający na przykład w kościele podczas Świąt Bożego Narodzenia, mieli okazję podziwiać przepiękne witraże, na których uwieczniono dowody ich nadludzkiego wysiłku, podjętego ku chwale swej ojczyzny.

Poświęcenie uhonorowane w witrażach to hołd oddany tysiącom żołnierzy poległym w czasie I i II wojny światowej

Memoriał dla poległych

Sztuka witrażowa, traktująca o działaniach wojennych obrazuje liczne sceny, na których umieszczono bohaterskie czyny wielu oddziałów czy poszczególnych osób, które bardzo przysłużyły się ojczyźnie. Przykładem może być piękny witraż kościelny w walijskim mieście Pembroke Dock, zbudowany z odznak oddziałów brytyjskich wojsk lądowych, marynarki wojennej USA oraz formacji sił powietrznych, które szczególnie zasłużyły się w bitwach. Kolejnym przykładem na uhonorowanie poświęcenia w formie sztuki witrażowej, jest dzieło znajdujące się w anglikańskim kościele św. Pawła w North Battleford, w Saskatchewan, które zamówione zostało na zlecenie Królewskich Sił Powietrznych. Ten piękny witraż przedstawia śmierć 1146 kadetów podczas ćwiczeń w bazie lotniczej. Witrażowe okna memoriałowe upamiętniają także całe rodziny walczące na wojnie. Idealnym przykładem jest Okno Pamięci McLeoda, które oddaje hołd zmarłym członkom klanu McLeod z małego miasteczka Melway w Australii. Dwóch przedstawicieli rodu zginęło podczas pierwszej wojny światowej, zaś trzeci w czasie drugiej wojny światowej. Okna witrażowe w postaci memoriałowej upamiętniają także całe jednostki wojskowe. Witraż „Spitfire” na przykład, jest hołdem dla wszystkich członków Dowództwa RAF. Witraż ten znajduje się na terenie byłej siedziby RAF- u, a obecnie muzeum lotnictwa RAF; w Bentley Priory Museum.

Honory dla cywili

Witraże oddają cześć nie tylko tym, którzy aktywnie walczyli na froncie, ale także cywilom, którzy dzielnie walczyli w czasie wojny lub oddali w niej swoje życie. Okno memoriałowe „Bitwa o Anglię” zostało zlecone przez firmę Rolls-Royce, aby uwiecznić ogromny wkład projektantów, którzy poświęcili ogromną ilość czasu i energii, aby doposażyć silniki samolotów myśliwskich, które brały udział w walce o Anglię podczas II wojny światowej.  Kolejnym dowodem na uczczenie pamięci pracowników cywilnych  jest okno witrażowe znajdujące się w Kaplicy Św. Jerzego, w byłej siedzibie RAF-u.  Oddano nim cześć obsłudze naziemnej oraz walczącym w mundurach kobietom.

Sztuka witrażowa to wspaniałe dzieła oddające hołd bohaterom I i II wojny światowej. To najpiękniejsza z możliwych forma wyrażenia głębokiego szacunku i uznania. Okna memoriałowe to wyjątkowy dar, jaki można ofiarować tym, którzy walczyli i ginęli za wolność.