Kategoria: Rocznik 2011

Targi Showcase Ireland

Barwy-szkla-2011-Targi-Showcase-IrelandW dniach 23-26 stycznia 2011 r. odbyła się w Dublinie impreza targowa Showcase Ireland poświęcona branży wyrobów upominkowych, rękodzieła artystycznego oraz wyposażenia wnętrz.

Była to już 35-ta edycja tych targów, które zgromadziły ponad 350 wystawców: projektantów, producentów i rzemieślników głównie z Republiki Irlandii i Irlandii Północnej, a także z Wielkiej Brytanii. Impreza cieszyło się sporą popularnością wśród odwiedzających.

Wystawcami były głównie firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw oferujące biżuterię, ceramikę, tradycyjne irlandzkie wyroby i ozdoby, artykuły dekoracyjne i pamiątkarskie oraz dodatki do ubrań, szczególnie z naturalnych materiałów. Wszystkie oferowane podczas targów wyroby musiały pochodzić z Irlandii lub innego kraju członkowskiego Unii Europejskiej. Podczas imprezy istniała możliwość prowadzenia przez wystawców sprzedaży kiermaszowej.

Aczkolwiek wystawa ukierunkowana jest na promocję wyrobów irlandzkiego rzemiosła, może być ona również interesująca dla tych polskich firm z sektora MSP, które zamierzają rozpocząć współpracę z rynkiem irlandzkim   w branży upominkowej i wyposażenia wnętrz. Podczas wystawy istnieje bowiem możliwość nawiązania bezpośrednich kontaktów handlowych z irlandzkimi odbiorcami reprezentującymi zarówno handel hurtowy jak i detaliczny.

Asortyment wystawianych na targach towarów jest bardzo szeroki i z powodzeniem mogą być na nich oferowane pochodzące z Polski towary takie jak srebrna biżuteria z bursztynem, ceramika artystyczna, kryształy i szkło   artystyczne wyroby pamiątkarskie, artykuły wyposażenia wnętrz, świece, zabawki wykonane z ekologicznych materiałów czy ozdoby choinkowe.

Kolejna edycja targów Showcase Ireland odbędzie się w dniach 22 – 25 styczniu 2012 r. również na terenie   kompleksu wystawienniczego Royal Dublin Society (RDS) w Dublinie. Informacje nt. imprezy dostępne są na stronie internetowej jej organizatora (Expo Events Ltd): www.expo-events.com.

 

Muzeum Witrażu w Krakowie

Piotr Ostrowski

W jedynym w Polsce Muzeum Witrażu, poza obiektami stałej ekspozycji, można obserwować niezmienny od setek lat proces powstawania witraży. Struktura kamienicy, w której znajduje się teraz Muzeum, a która wybudowana została specjalnie dla potrzeb Zakładu Witraży w 1906 roku, również pozostała niezmieniona. Wszystkie wnętrza Muzeum oraz wyposażenie pracowni, przez którą wiedzie szlak “żywego Muzeum” zachowały swój oryginalny charakter.

W procesie powstawania witraży, poza samym projektem na podstawie którego są wykonywane, największe znaczenie ma kontakt artysty z warsztatem. Możliwość współpracy projektanta z rzemieślnikami i pracownią, w której powstaje dzieło jest konieczna do właściwego oddania intencji artysty. Najwybitniejsi polscy projektanci, tacy jak Wyspiański, Mehoffer, Bukowski czy Frycz niejednokrotnie podkreślali wagę współpracy pomiędzy artystą a rzemieślnikiem w dobrze wyposażonej pracowni, która nie tylko pozwalała oddać zamierzenie projektanta, ale również stworzyć możliwość dokonania zmian w projekcie przez autora w trakcie powstawania dzieła. Nawet jeśli oznaczało to wymianę połowy szkieł na nowe…

Tak też o roli pracowni myślał Stanisław Gabriel Żeleński, który w 1906 postanowił wznieść dla potrzeb Zakładu kamienicę na ówczesnych obrzeżach miasta.

Montaż witraża
Montaż witraża

Stanisław Wyspiański, ze szczególnym pietyzmem podchodzący do realizacji swych dzieł, spędzał w tym miejscu wiele czasu, czuwając nad niemal każdym etapem ich realizacji.

Krakowski Zakład pomyślany był jako duże, kompleksowe założenie mające obok wykonywania witraży i mozaiki szklanej kształcić rzemieślników, projektantów i twórców witraży, pokazując im możliwości drzemiące w tej technice. Olbrzymie sukcesy, tak komercyjne, jak i artystyczne pozwoliły na szybki i błyskotliwy rozwój Pracowni, która przez długie lata pełniła znaczącą, kulturotwórczą rolę otrzymując odznaczenia na krajowych i światowych wystawach za najwyższy poziom wykonywanych dzieł. Z Zakładem współpracowali najznamienitsi polscy artyści początku XX wieku. To tu powstały najwybitniejsze dzieła polskiej sztuki witrażu.

Regał doboru witraża
Regał doboru witraża

Stanisław Gabriel Żeleński „…rozporządzając znaczniejszym kapitałem, był w możności sprowadzać piękniejsze szkła z Anglii i z Ameryki oraz zastosować ręczne maszynki do ciągnięcia ołowiu i cięcia szkła; wreszcie podjąć się większych robót jak n.p. oszklenie całych kościołów i cerkwi. Na tak duże przedsiębiorstwo nie starczył już pierwotny lokal. Dlatego w r. 1906 przystąpił zakład do budowy własnego a wyłącznie na ten cel urządzonego domu. Zanim wykończono siedzibę, […] wystąpiwszy ze służby państwowej, poświęcił się zupełnie temu nowemu zawodowi. Zwiedził tedy zagraniczne tego rodzaju zakłady a przekonawszy się, że i u nas w kraju a zwłaszcza w Krakowie nie brak swojskich talentów, zaprzęgnął tychże do pracy dając im możność krom znacznego zarobku, rozwinąć wszechstronnie swój artyzm. I od tej chwili korzysta Zakład wyłącznie z projektów polskich malarzy i to bodaj czy nie jest największą jego chlubą.

Autor przy pracy
Autor przy pracy

Kamienica, wybudowana specjalnie dla potrzeb Pracowni, została tak zaprojektowana, aby obrazować cały proces tworzenia witraży. Objawia się to w strukturze pomieszczeń rozplanowanych w kamienicy przez architekta Ludwika Wojtyczkę oraz Stanisława Gabriela Żeleńskiego, który etap projektowania i budowania siedziby dla Zakładu poprzedził kwerendą na zachodzie Europy, odwiedzając tam co większe pracownie witraży. Jest więc, choćby pod tym względem, krakowska pracownia ewenementem w tej części Europy […] Dom dwupiętrowy zajęty jest niemal w całości przez Zakład. W suterynach umieszczono piec do topienia ołowiu i cyny oraz magazyn szkła, które podzielono na gatunki a jest ich kilkanaście, oraz i na kolory, których jest kilka tysięcy w osobnych fachach drewnianych, stanowi kapitał kilkudziesięciu tysięcy koron. Kapitał ten bardzo ruchomy pomnaża się i uzupełnia ustawicznie. W suterynach jest skład materyałów. Suteryny są połączone kurytarzem z ulicą z której wózki po szynach zwożą materyał. W podwórzu znajdują się paki z gotowym towarem do wysyłki i odpadki szkła przy wycinaniu witraży pozostałe. Odpadki te bywają zużytkowane przy fabrykacyi naczyń emaliowanych.

Na parterze prócz biura jest palarnia o trzech piecach gazowych służąca do utrwalenia malowania na szkle, nadto dwie pracownie szklarskie z podręcznym magazynem materyałów. Na pierwszem piętrze wielka sala dla malarzy przeznaczona, którzy pracują pod kierownictwem fachowego mistrza. Obok w salach, szkła powleczone woskiem bywają kwasami wytrawiane (Überfanggläser), aby nabrały kilku barw efektownych. Na drugiem piętrze jest atelier dla artystów projektantów i biblioteka w której znajdziesz liczne dzieła wybitnych witrażystów świata, dzieła treści religijnej i szaty kościelne dla żywych modeli.” *

Przemyślano więc w Zakładzie wszystkie etapy tworzenia witraży, ale co ważniejsze, znalazły się w nim także atelier dla artystów projektujących, biblioteka zawierająca kolekcję świetnych książek i albumów dotyczących witraży i technologii ich tworzenia oraz tzw. sala wystawowa. Specjalnie podwyższone pomieszczenie, o wysokości sześciu metrów i potężnym oknie na jednej ze ścian oraz   zamontowana przed nim konstrukcja do zawieszania poszczególnych kwater witrażowych służyć miały przeglądom i korektom, na które zapraszani byli projektanci oraz inwestorzy. Spotkania takie pomóc miały maksymalnemu dopracowaniu tworzonych dzieł; dość powiedzieć, że Wyspiański życzył sobie często wymiany nawet kilkuset elementów szklanych w witrażu, które, bądź walorowo, bądź tonalnie nie odpowiadały jego wizji. Czuć w tym wielką wykonawców rzetelność i troskę o wysoką jakość, ale i świadome kreowanie wizerunku Zakładu, jako miejsca, w którym sztuka ma się “materializować”

“Chlubę tego Zakładu stanowią wspaniałe dzieła Wyspiańskiego tutaj wykonane (Towarzystwo lekarskie, kościół OO. Franciszkanów w Krakowie, słynna błog. Salomea) i dzieła Mehoffera, który publiczną złożył podziękę Zakładowi za artystyczne odtworzenie jego projektu do katedry na Wawelu. Cały szereg wielkich witrażów do katedry na Wawelu, według projektu mistrza Mehoffera będzie w Zakładzie p. Żeleńskiego wykonanym”. *

Barwy-szkla-2011-Muzeum-witrazu-w-Krakowie-4Barwy-szkla-2011-Muzeum-witrazu-w-Krakowie-4Obok sztuki, pojawiły się w Krakowie hasła odrodzenia rzemiosła, trafiając na podatny grunt, zwłaszcza wśród artystów, którzy niektóre z dziedzin podnieśli do rangi sztuk pięknych. Najpełniejszym przykładem swoistego realizowania się integracji sztuk był Wyspiański, poeta jak i malarz, twórca wspaniałych witraży i wstrząsających dramatów, wizji architektonicznych i scenografii, ale także projektant mebli, makat, kutych dekoracji, całych wnętrz, polichromii i grafiki książkowej. Coraz większy krąg artystów, absolwentów Akademii, interesował się sztuką stosowaną. W roku 1901 rozpoczęło działalność Towarzystwo „Polska Sztuka Stosowana”, które propagowało swą ideę na łamach własnego czasopisma „Sztuka Stosowana”. Grupowało ono malarzy, rzeźbiarzy, architektów, etnografów, historyków sztuki, wreszcie miłośników i mecenasów rzemiosła. Wspólnym mianownikiem dla działań wszystkich tych twórców był swoisty styl wywodzący się ze sztuki ludowej. Obok więc niewątpliwych wpływów Secesji, w Krakowie powstały koncepcje stanowiące twórczy wkład do podstawowego jej dorobku, poza tym pojawiły się cechy odrębności krakowskich witraży, które są bardzo znamienne.

Z tej perspektywy powstanie i szybki rozwój Krakowskiego Zakładu Witrażów S.G. Żeleński uznać trzeba za zjawisko niezmiernie charakterystyczne dla klimatu kulturowego epoki. Pracownia artystyczna połączona z warsztatem rzemieślniczym – zatem wszystko to, co zakładali ideologowie sztuki stosowanej.

Podobnie – funkcje tak zorganizowanej Pracowni – odnaleźć można w idei Gesamtkunstwerk, która była żywa w początkach jej działania w okresie rozkwitu tendencji modernistycznych. Witraże były ważną częścią projektów budynków tak znanych architektów jak Héctor Gumard, Victor Horta, Antonio Gaudi czy Frank Lloyd Wright. Bauhausowska pracownia witrażu skupiała artystów zajmujących się sztuką szkła zintegrowaną z modernistyczną architekturą. Autorami projektów byli między innymi artyści tak znaczący dla dwudziestowiecznej sztuki jak George Braque, Henri Matisse i Fernand Léger.

Chrystus Pankrator Proj. Stefan Matejko
Chrystus Pankrator
Proj. Stefan Matejko

Założyciel Zakładu kierował nim jeszcze do wybuchu pierwszej wojny światowej. Jako ppor. rezerwy w armii austriackiej został adiutantem gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Zaraz na początku wojny, 27 sierpnia 1914 roku postrzelony pod Kraśnikiem, wzięty do niewoli rosyjskiej, następnego dnia zmarł w czasie transportu pod Łukowem i tam został pochowany.

Po krótkiej przerwie wdowa, Iza Żeleńska   samodzielnie uruchomiła Zakład. W 1929 roku do   pracy w Zakładzie włączył się 24 – letni syn Izy i Stanisława Gabriela Żeleńskich – Adam.

Wybuch II wojny światowej unieruchomił Zakład tylko na kilka tygodni. Kilkakrotnie groziło Zakładowi wysiedlenie, do którego szczęśliwie nie doszło.

W roku 1952 Zakład początkowo objęto przymusowym zarządem państwowym, który sprawowały Krakowskie Zakłady Szklarskie Przemysłu Terenowego, a potem upaństwowiono. W latach sześćdziesiątych Zakład wykupiła Spółdzielnia Pracy „Gromada”, niespełna dziesięć lat później – Spółdzielnia Pracy „Renowacja”.

W 2000 roku Zakład został sprywatyzowany. Po czterdziestu ośmiu latach przerwy odzyskał on oryginalną, historyczną nazwę “Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński”. W listopadzie 1999 roku spadkobiercy rodziny Żeleńskich wyrazili swoją jednomyślną zgodę dla ponownego oznaczenia Zakładu pierwotną nazwą oraz logo. Zgodę swą warunkowali między innymi: „prowadzeniem przez przewidywany do utworzenia podmiot gospodarczy działalności w sferze witrażownictwa przy zachowaniu dbałości o profesjonalny i artystyczny poziom wykonywanych prac, celem podtrzymania tradycji zasłużonej placówki witrażowej S.G. Żeleński oraz prowadzeniem przez ten podmiot gospodarczy oprócz działalności produkcyjnej i konserwatorskiej także działalności wystawienniczej prezentującej dorobek Zakładu”.

W 2002 roku, w setną rocznicę powstania Zakładu, założona została w jego siedzibie Galeria Witrażu. Na jej bazie w 2005 roku powstało Muzeum Witrażu ze statutem uzgodnionym z Ministrem Kultury. Muzeum, które powstało w pomieszczeniach wybudowanej w 1906 kamienicy, łączy przestrzenie czysto ekspozycyjne z ciągle funkcjonującą pracownią, prezentowaną w konwencji żywego muzeum. Unikatowa formuła zwiedzania stworzona w Muzeum, mimo obojętności i braku jakiegokolwiek wsparcia ze strony władz miasta, cieszy się niesłabnącym powodzeniem.

"Trójca święta" Przedstawienie typu tron łaski, fragment, proj. Wojciech Jastrzębowski
„Trójca święta” Przedstawienie typu tron łaski, fragment, proj. Wojciech Jastrzębowski

W latach 2000 – 2008 w Zakładzie powstało wiele prestiżowych dzieł i prac konserwatorskich potwierdzających najwyższy poziom realizowanych prac i powrót do najchlubniejszych tradycji najstarszego w Polsce zakładu witraży. Do najciekawszych można zaliczyć: cykl witraży w szybach windowych budynków biurowych Herbewo w Krakowie, witraże w kościele w Dobczycach Kornatce, adaptację projektów Józefa Mehoffera i wykonanie ośmiu okien witrażowych do kościoła w Turku. Najbardziej wymagająca i prestiżowa była jednak realizacja wykonana we współpracy z Andrzejem Wajdą w latach 2002-2007, na podstawie nigdy wcześniej niezrealizowanych   projektów Stanisława Wyspiańskiego do Katedry Wawelskiej. Witraże te są eksponowane są w Pawilonie Wystawienniczo – Informacyjnym “Wyspiański 2000” w Krakowie.

Jest witraż u Franciszkanów

Andrzej Malinowski

„Jest witraż u Franciszkanów
Z postacią Boga Ojca.
Wyspiański nazwał go „Stań się”.

To pod nim stawał Wojtyła,
Krakowski kapłan kapłanów.
I stawał się, sobą stawał się. „

W cantobiografii Santo Subito ciepłymi słowami Jacek Cygan i Piotr Rubik  pełnym emocji językiem pieśni opowiadają o dziele i życiu Jana Pawła II. Witraż Stanisława Wyspiańskiego jest uznawany za jedno z najwspanialszych dzieł twórcy.

Protoplastą monumentalnej postaci Boga Ojca, jak uznali badacze, jest sylwetka gniewnego Chrystusa z fresku „Sądu Ostatecznego” Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej.

Inne jest jednak przesłanie obu dzieł.

Fragment fresku „Sąd Ostateczny” Michał Anioł
Fragment fresku „Sąd Ostateczny” Michał Anioł

Michał Anioł skupił kompozycję wokół postaci Chrystusa, u boku jest Matka Boża. Wokół  Sędziego karzącego za grzechy zgromadzeni są święci z atrybutami swojego męczeństwa. Dalej aniołowie niosący narzędzia Męki Pańskiej oraz aniołowie dmący w trąby, by zbudzić umarłych. Obok strącani są do piekieł potępieni . W kompozycji mistrz ujął mnóstwo postaci, które tworzą niezapomnianą atmosferę.

Bóg Ojciec Wyspiańskiego unosi się w przestworzach nad bezmiarem wód podczas aktu stworzenia świata.

wyspianski_franciszkanie_bog_ojciec
Witraż „Bóg Ojciec – Stań się” Wielkość 846 x 390 cm. Znajduje się na drzwiami wejściowymi do kościoła OO. Franciszkanów w Krakowie.

Oba dzieła zamykają cykl początku i końca. Renesansowe przedstawienie sądu może wydawać się przygnębiające, bo opowiada o rozliczeniu naszego, pełnego pokus, życia.

Niezwykle nowocześnie przedstawione stworzenie świata tchnie optymizmem, ale nakazuje pokorę.

Elementem łączącym oba dzieła jest gest. Uniesiona nad głową ręka, która z mocą „niech się stanie” wydaje wyrok lub powołuje do istnienia. Skrajnie odmienne sytuacje powodują, że obie postacie są jakby odbite w zwierciadle. Chrystus Sędzia czyni swą powinność dynamicznym gestem prawej ręki. Lewa ręka Boga Stworzyciela została prawie przerysowana z wyobrażenia Michała Anioła i inicjuje stworzenie.

Dzieło Stanisława Wyspiańskiego jest skreślone linią cięć szkła. Brak w nim zdobień malarskich, które pozwoliłyby na wyostrzenie szczegółów. Jak        wspomniałem artysta wprowadził niezwykle nowoczesną formę. Można by zaryzykować stwierdzenie, że nawet jak na secesyjne, pełne falistości i płynności widzenie sztuki, koncepcja Wyspiańskiego wyprzedza epokę. Bliższa a przez to bardziej zrozumiała i budząca zachwyt jest dla dzisiejszego odbiorcy.

Bóg Ojciec jest jak wielobarwny strumień światła. Dominacja fioletu, błękitu, granatu, zieleni oraz pasma różu i żółcieni oddają eteryczny, abstrakcyjny i materialny zarazem przepływ twórczej energii.

Ogniste płomienie wydobywają się z mrocznych odmętów wody. Delikatne sfery błękitu i plamy brązu symbolizują powoływane do istnienia pierwotnych   żywiołów.

Wyrazista jest głowa i uniesiona nad nią ręka w stwórczym geście. Prawica panuje nad  żywiołami, które symbolicznie umieszczone są w dolnej partii kompozycji. Z potężnej postaci Stwórcy tchnie boska siła. Lewa ręka ma żółtą, żywą barwę i widoczne są na niej ludzkie żyły. Jednocześnie prawa, kostyczna ręka ujarzmia wypływającymi złotymi promieniami okalający postać chaos.

Siwe włosy i bujna biało-niebieska  broda podkreślają zatrzymanie postaci w pełnym ekspresji ruchu. Bóg jest przyodziany w szaty będące w istocie barwnymi wstęgami targanymi przez wiatr.

Olbrzymi wysiłek potężnej postaci widoczny w gestach dłoni wyciska łzy z błękitnych oczu Stwórcy.

Stanisław Wyspiański osobiście dobierał szkła do witraża w Innsbrucku. Jak muzyk podporządkowany kolejności dźwięków wskazywał odcień podstawowy, do którego dobierał barwy w taki sposób, by współgrały ze sobą.

Artysta był zapewne i pod wpływem twórców włoskich, ale głębokie myśli zawarte w twórczości  Jana Kochanowskiego także miało wpływ na widzenie stworzenia artysty.

W pieśni „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?” poeta pisze:
Tyś Pan wszytkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował.
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.

Porządek przyrody, kosmosu i ziemskiej natury wydobyte z chaosu powiązane muszą być z normami  i prawami ludzkich zachowań. Akt stworzenia oraz boski wysiłek u wejścia do świątyni mają jednoznacznie ustalić stosunek człowieka do świata, życia i śmierci. Dobrze zinterpretowany ład istniejący w przyrodzie jest jednocześnie gwarantem porządku jaki powinien istnieć w relacjach międzyludzkich, społecznych.

W dziele Wyspiańskiego można doszukać się również niespodzianki. Otóż według greckiego tekstu Pisma Świętego uznajemy stwarzanie świata jako etapy kolejnych dni. Tymczasem artysta przedstawia Stwórcę inicjującego świat z chaosu, co jest zgodne z koncepcją hebrajską.

Stanisław Wyspiański osobiście czuwał również nad pracami montażowymi. Kiedy witraż był osadzony, artysta wbiegł do kościoła tylnym wejściem. Zatrzymał się pośrodku świątyni, odwrócił i po raz pierwszy spojrzał na ukończone dzieło lśniące w promieniach zachodzącego słońca. Wzruszony zdołał tylko wyszeptać: Dobrze. Całkiem dobrze.

Wspaniały wizerunek Boga Ojca, to dzieło, któremu towarzyszy zachwyt i zdumienie. Jeszcze do niedawna był mało znany zachodnim koneserom sztuki. Dzisiaj coraz częściej znawcy zaliczają witraż do czołowych dzieł przełomu wieków w skali światowej.

Twarz Hitlera w witrażu kościoła

Przez 70 lat na wiernych przychodzących do kościoła św. Jakuba w Montgeron we Francji spoglądał z witraży Hitler, przedstawiony jako zabijający patrona kościoła Herod. Wyszło to na jaw dopiero teraz.Barwy-szkla-2011-Twarz-Hitlera-w-witrazu-kosciola

Herod Agryppa I, który zabija św. Jakuba Większego, apostoła i męczennika, ma na witrażu kościoła we francuskim Montgeron twarz Hitlera. Postać ma  fryzurę wodza III Rzeszy, ale charakterystyczny wąsik zasłania ramieniem.

Witraż powstał w lipcu 1941 roku, kiedy Francja znajdowała się pod okupacją niemiecką. Jego autorami było dwóch braci Maumejean, Jose i Carl, którzy w swoich pracach chętnie posługiwali się nawiązaniami do polityki.

Umieszczenie Hitlera w witrażu było więc artystycznym i religijnym symbolem oporu Francuzów wobec okupanta. Kiedy weźmie się to pod uwagę, staje się jasne, dlaczego witraż z Hitlerem nie był sławny już 70 lat temu. Gdyby tak się stało, jego twórcy z pewnością musieliby się szybko żegnać z życiem, a kościół by zburzono.

Bardzo niewiele osób zauważyło [Hitlera – przyp.red.] w ciągu tych lat – twierdzi miejscowy historyk Renaud Arpin.

Hitlera w witrażu dopatrzył się na początku tego miesiąca dziennikarz (źródła nie podają jego nazwiska), a kiedy postanowił zbadać sprawę, proboszcz parafii potwierdził jego spostrzeżenia.

Barwy Szkła nr 1/2011

barwy-szkla-1-2011

  1. Drodzy czytelnicy… – Andrzej Bochacz
  2. Muzeum Zamkowe w Malborku zaprasza na wystawę – Oszklenia witrażowe Wielkiego Refektarza w XIX i XX wieku
  3. „Cień kobiety” wernisaż Renaty Pawlik-Kiebdoj   
  4. Kolorowy świat witrażu
  5. Witraże i muzyka. Wernisaż w Legionowie
  6. Secesyjne szkło z wytwórni czeskich
  7. Targi Showcase Ireland
  8. Inauguracja działalności pracowni ColorGlass w Rybniku
  9. O witrażach Wyspiańskiego – Krystyna Pawłowska
  10. Największe pragnienie Edwarda Brune- Jones i jego romantyczny mistycyzm w witrażach – Krystyna Jadamska-Rozkrut
  11. Jest witraż u Franciszkanów – Andrzej Malinowski
  12. Muzeum Witrażu w Krakowie – Piotr Ostrowski
  13. Fusing – Monika Tarasin-Lenart
  14. Biblioteka – Jak dobierać kolory
  15. Biblioteka – Victorian Doorways Stained Glass Pattern Book
  16. Biblioteka – Gliwickie witraże. Witraże z końca XIX i początku XX wieku w architekturze profanum Gliwic
  17. Fotografujemy witraże – Karolina Sójka
  18. Twarz Hitlera w witrażu kościoła
  19. Jak powstaje pracownia i jak rozpocząć przygodę ze szkłem ? – Mateusz Suski
  20. Program Glass Eye 2000 – część 1 – Jan Sas
  21. Prace naszych przyjaciół – Jolanta Trela
  22. Robię witraże – Aleksander Makarski