Autor: Marta Trojniar

Średniowieczne witraże w katedrze w León

Hiszpańska katedra Santa Maria de la Regla, to najsłynniejszy zabytek miasta León. Wyróżniają ją przede wszystkim niesamowite, średniowieczne witraże. Świątynia powstała w XII wieku i wzniesiona jest w stylu gotyku klasycznego, który przypomina gotyk francuski. Jest to trzecia w kolejności budowy katedra, reprezentująca ten styl w Hiszpanii.

Katedra w León nie należy do największych świątyń w Hiszpanii, dlatego też ilość oraz wielkość znajdujących się w niej witraży, robi tak niesamowite wrażenie na odwiedzających. Znajduje się tam 125 okien oraz trzy rozety, których łączna powierzchnia wynosi 1764 m². Rozety, nazywane gotyckimi oczami, mają po 8 metrów średnicy. To drugi co do wielkości zespół witraży na całym świecie, więcej jest ich jedynie we francuskiej katedrze w Chartres. Ta imponująca ilość kolorowego szkła sprawia, że wnętrze świątyni zatopione jest w wielobarwnych, mistycznych refleksach przesączającego się przez szyby światła.

Tematyka oraz rozmieszczenie poszczególnych scen, miały na celu przemawiać do wiernych. Wyraźnie widoczna jest hierarchizacja. Najwyżej umieszczono sceny związane z tematyką niebiańską. W środkowych kondygnacjach ukazano szlacheckie herby oraz symbole związane z ówczesnym kościołem, natomiast najniższe przedstawienia odnoszą się do prostego życia zwykłych ludzi i spraw bardziej przyziemnych. Również usytuowanie poszczególnych witraży w odpowiednich częściach świątyni nie jest przypadkowe. Na północnej stronie znajdują się witraże obrazujące sceny ze Starego Testamentu. Ich barwy są stonowane i wywarzone. Po południowej stronie świątyni, gdzie wpada znacznie więcej światła, okna otrzymały znacznie żywsze i cieplejsze kolory. Zachwycająca, wielka rozeta ukazuje Matkę Boską w otoczeniu dwunastu aniołów.

Imponującą ilość, wielkość, przemyślana kompozycja, a także olbrzymi rozmach, z jakim zostały wykonane witraże katedry w León, czynią z nich niezwykłe dzieła sztuki, na skalę światową. Ich ogromna wartość wiąże się również z tym, że w znacznej większości pochodzą z XIII i XIV wieku. Ich przemyślane rozmieszczenie nadaje wnętrzu, niezwykły, mistyczny klimat, który sprzyja kontemplacji i modlitwie. Ciekawa i oryginalna ikonografia wiele mówi o czasach, w których powstała. Wyraźnie można dostrzec hierarchizację średniowiecznego społeczeństwa, które znajdowało się pod wpływem hiszpańskiego kleru.

Witraże w katedrze w Monachium

Monachijska katedra pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, nazywana po niemiecku Frauenkirche, to główna świątynia miasta, którą wyróżniają dwie wysokie wieże, nakryte kopułowymi, renesansowymi hełmami. Położony na Starym Mieście, w pobliżu Marienplatz, późnogotycki kościół, został zbudowany na miejscu wcześniejszej, romańskiej bazyliki. Ukończono go w 1494 roku.

Ze świątynią wiąże się ciekawa legenda, która ma wyjaśniać dziwny ślad, odciśnięty przed wejściem, skierowany w stronę głównej nawy. Podobno budowniczy katedry, Jörg von Halsbach, został zmuszony do zawarcia paktu z diabłem. Szatan miał mu pomóc w rozwiązaniu problemów z ukończeniem budowy, w zamian za to budowniczy zobowiązał się, że w świątyni nie będzie żadnych okien. Budowla powstała w przeciągu dwudziestu lat, co w okresie średniowiecza było rekordowo szybkim czasem. Diabeł oczywiście nie mógł wejść do środka, aby zweryfikować umowę, ale postanowił zajrzeć do wnętrza przez otwarte drzwi. Ślad przed wejściem, to według legendy odcisk jego stopy, pozostawiony w miejscu, z którego oglądał wnętrze. Rzeczywiście, kiedy stanie się w tym punkcie i zajrzy do środka, nie widać żadnych źródeł światła, ani charakterystycznych dla gotyckich katedr witraży. Okazało się jednak, że budowniczy wykiwał diabła i sprytnie ukrył ogromne okno za ołtarzem głównym, a kolumny oddzielające nawy zaprojektował w taki sposób, że zasłaniają wszystkie znajdujące się tam witraże.

Okna katedry w Monachium pochodzą z wielu różnych epok. Najstarsze z nich ocalały jeszcze z pierwotnego kościoła i są datowane na około 1430 rok, jak np. witraż z przedstawieniem Objawienia Pańskiego czy Pasja z kaplicy Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Wśród średniowiecznych okien prezbiterium można znaleźć dzieła Petera Hemmla pochodzące z 1490 roku. Przedstawiają one trzy sceny z życia Marii, a ich fundatorem był Wilhelm Scharfzandt. Najnowocześniejsze okna umieszczono w głębi kościoła. Wśród nich wyróżnia się witraż z 1961 roku, zaprojektowany przez Karla Knappe’a, zatytułowany „Aniołowie strzegący Ziemi”. Okno znajduje się po północnej stronie, nad portalem Sykstusa. Przedstawieni na nim aniołowie, chronią ziemię przed bombą atomową. To fascynujące dzieło jest niezwykle oryginalne zarówno pod względem formy, jak i treści.

Monachijskie witraże łączą w sobie średniowieczne tradycje i nowoczesność, tworząc razem spójną całość. Przejścia między nowymi, a starymi dziełami są płynne i dobrze przemyślane, dzięki czemu nie ma wrażenia, że każde okno jest oddzielną całością, powstałą w oderwaniu od pozostałych.

Witraże w kaplicy w Ronchamp

Kaplica pielgrzymkowa pod wezwaniem Matki Boskiej na Górze (Notre Dame du Haut) położona jest w górach, nieopodal górniczego miasta Ronchamp, nad rzeką Rahin, w rejonie Franche-Comté. Ta żelbetowa budowla o surowych, grubych ścianach, przypomina swoim kształtem ogromną, nowoczesną rzeźbę plenerową. Jest ona jednym z najoryginalniejszych dzieł XX-wiecznej architektury modernistycznej i była inspiracją dla wielu nowoczesnych kościołów. Została zbudowana na miejscu starej, XV wiecznej kaplicy w latach 1950-55. Jej projektantem był jeden z najwybitniejszych, XX- wiecznych twórców, nazywany papieżem architektury i ojcem modernizmu, Le Corbusier.

Południowa ściana kaplicy została ukształtowana w nietypowy sposób. Ma ona wygięty kształt, a po zachodniej stronie rozszerza się do 10 stóp grubości. Różnej wielkości otwory okienne rozrzucone są po całej ścianie w nieregularnym układzie. Mają one różne kształty i kąty nachylenia, niektóre przypominają długie tunele wybite w grubej ścianie. Te niezwykłe w swoim charakterze okienka wypełniono zarówno przezroczystym szkłem, jak i fragmentami kolorowych witraży w typowych dla twórczości Le Corbusiera barwach: czerwonej, żółtej i zielonej. Artysta umieścił też na nich różne symboliczne motywy jak słońce, księżyc, ludzkie dłonie.

Barwne szkło osadzone w nietypowych oknach przypomina swoimi kolorami drogocenne kamienie – rubiny, szmaragdy i ametysty, a asymetryczne otwory sprawiają, że przesączające się przez nie światło, które wpada pod różnymi kątami i w zależności od grubości muru w danym miejscu ma różne nasycenie, tworzy niezwykle ekspresyjne efekty i tajemniczy nastrój. Ta niesamowita gra barwnych świateł sprawia, że pomimo surowego wnętrza i grubych murów w przestrzeni kaplicy wyczuwa się lekkość. Wnętrze kaplicy jest dzięki temu mistycznym miejscem, które sprzyja nastrojowi medytacji i modlitwy, pozwalając oderwać się od spraw doczesnych i wznieść się ponad ziemskie problemy.

W 2014 roku nieznani sprawcy zniszczyli jedno z okienek w południowej ścianie kaplicy, rozbijając je na wiele malutkich kawałków. Był to kwadratowy, niebieski witraż z przedstawieniem ludzkiej twarzy wpisanej w księżyc, wykonany przez samego architekta. Ten akt wandalizmu wywołał wielkie poruszenie i dyskusję na temat tego, czy obiekty sakralne są odpowiednio chronione. Zniszczony witraż był niezwykle cenny również dlatego, że był jedynym podpisanym przez Le Corbusiera.

Émile Gallé – mistrz secesyjnego szkła

Niezwykle oryginalne, zachwycające swoim pięknem misy, wazony, czy kielichy zaprojektowane przez francuskiego artystę Émile Gallé, są kwintesencją sztuki secesji zamkniętej w szkle. Niezwykłe dzieła tego twórcy nawiązywały do świata roślin i natury, zachwycając niezwykłymi efektami. Twórczość Gallé stała się źródłem inspiracji dla licznych artystów z przełomu XIX i XX wieku, którzy czerpiąc ze stylu i motywów obecnych w jego szklanych wyrobach, projektowali podobne dzieła w innych technikach.

Émile Gallé urodził się w 1846 roku w Nancy. Zainspirowany światem roślin zaczął studiować botanikę, ale równocześnie pracował też w wytwórni ceramiki, która należała do jego ojca. W 1874 roku założył własną hutę szkła w rodzinnym mieście. We wczesnej fazie twórczości inspirował się sztuką antyczną i średniowieczną, tworząc przezroczyste lub jedynie lekko zabarwione, szklane wyroby. Z czasem jednak rozwinął własny niepowtarzalny styl i opracował swoje nowatorskie techniki. Stosował szlifowanie lub trawienie kwasem kolorowego szkła. Nakładał na siebie dwie warstwy szkła w różnych kolorach i wykonywał nacięcia w górnej warstwie, odsłaniając dolną w innym kolorze. Ciekawe efekty dawało też wtapianie w szkło różnych elementów np. z metalu czy innych tworzyw, czy widoczne bąbelki powietrza. Własne techniki barwienia szkła, pozwalały mu na uzyskanie niespotykanych w innych warsztatach barw.

Émile Gallé wielokrotnie był nagradzany za swoje dzieła. W 1878 roku, na Wystawie Światowej w Paryżu, po raz pierwszy zaprezentował emaliowane szkła udekorowane motywami orientalnymi. Ciekawostką były również jego wyroby z wtopioną pomiędzy dwie szklane warstwy metalową folią, które wystawił w Union Centrale na wystawie w 1884 roku. Szczytowy okres sławy Émile Gallé to schyłek XIX wieku, kiedy rozpoczął seryjną produkcję dekoracyjnych przedmiotów ze szkła warstwowego, a jego prace na wystawach światowych przyniosły mu złote medale.

Émile Gallé zmarł we wrześniu 1904 roku w Nancy. W historii sztuki zapisał się jako jeden z najwybitniejszych artystów sztuki secesyjnej oraz główny przedstawiciel szkoły w Nancy, której głównym celem było odrodzenie rzemiosła artystycznego. Jego fantazyjne, szklane naczynia inspirowane są światem natury. Swoim kształtem często przypominają kwiatowe kielichy, a ich dekoracyjne formy nawiązują do roślin, zwierząt czy owadów. Spory wpływ na twórczość Émile Gallé miała też bardzo popularna w tamtych czasach sztuka japońska oraz symbolizm.

Witraże Marca Chagalla w kościele św. Szczepana w Moguncji

Gotycki kościół św. Szczepana, położony na najwyższym wzniesieniu w Moguncji, powstał na przełomie XIII i XIV wieku na miejscu dawnej, romańskiej budowli z 990 roku. Najprawdopodobniej został zbudowany na zlecenie cesarzowej Teofano, wdowy po cesarzu Ottonie II. Świątynia miała służyć jako miejsce modlitwy dla rodziny cesarskiej. Dziś kościół stanowi jeden z najciekawszych zabytków miasta, a to głównie dzięki ogromnych rozmiarów witrażom, które zalewają wnętrze całej świątyni niesamowitym, niebieskim światłem.

W 1973 roku Klaus Mayer, proboszcz kościoła św. Szczepana, zwrócił się z prośbą o wykonanie witraży dla świątyni do znajomego artysty, Marca Chagalla. Chagall był uznanym malarzem i twórcą licznych witraży projektowanych dla kościołów, synagog czy budowli użyteczności publicznej na całym świecie. Kiedy w 1978 roku rozpoczynał prace nad zleceniem dla kościoła w Moguncji, miał już 91 lat. Pierwsze okno przedstawiające Wizję Boga Ojca, które znalazło się w prezbiterium, przywieziono do Moguncji we wrześniu 1978 roku. Ostatnie zostało ukończone w listopadzie 1984 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią artysty. Przeważają motywy starotestamentowe, a wśród nich wyróżnia się Wygnanie z Raju.  Jednak malarz, który był Żydem, nie unika też przedstawienia Jezusa. Chagall stworzył 9 witraży o łącznej powierzchni 177,2 m². To największe dzieła tego artysty zgromadzone w jednym miejscu. To również jego ostatnie projekty. Pozostałe 19 okien, już po jego śmierci Chagalla, wykonał jego uczeń Charles Marq.

Kościół św. Szczepana w Moguncji jest jedyną świątynią w Niemczech, która może się poszczycić dziełami Chagalla. Jest to o tyle niezwykłe, że artysta, który podczas II wojny światowej cudem uniknął holokaustu, obiecywał, że jego noga nigdy nie postanie na niemieckiej ziemi. Przyjęcie zlecenia od ks. Mayera i praca nad witrażami do niemieckiej świątyni nie przysporzyły Chagallowi sympatii wśród żydowskich środowisk. Artysta nigdy osobiście nie odwiedził kościoła, ale za wykonane projekty nie chciał przyjąć honorarium. Swoje dzieło postanowił potraktować jako wkład w żydowsko – niemieckie pojednanie. Przedstawione w witrażach sceny nawiązują do zarówno do religii żydowskiej, jak i chrześcijańskiej, ukazując ich wzajemne związki i przenikanie się. Przeważa ulubiony kolor Chagalla – błękit, który dzięki przesączającemu się przez szyby światłu, nadaje całości mistyczny, nieziemski wymiar.

Witraż z przedstawieniem budowy wieży Babel z Victoria & Albert Museum

W bogatych zbiorach londyńskiego muzeum Victorii i Alberta, znajduje się niewielki witraż o wymiarach 25,5 x 21,3 cm. Dzieło przedstawia biblijną historię opisaną w Księdze Rodzaju – budowę wieży Babel. Przypowieść ta wyjaśnia pochodzenie różnych języków, które są używane na świecie. Posługująca się na początku jednym językiem ludność, postanowiła wznieść w krainie Szinear ogromną wieżę, sięgającą samego nieba. Miała ona stanowić znak, dzięki któremu ludzie nie rozproszą się. Jahwe sprzeciwił się tej budowie i żeby ją uniemożliwić pomieszał języki budowniczych tak, że nie byli w stanie się porozumieć i ukończyć wieży. Ta popularna biblijna opowieść, będąca synonimem zamętu i chaosu, przez wieki często była inspiracją dla wielu artystów.

Witraż z przedstawieniem budowy wieży Babel z londyńskiego muzeum, najprawdopodobniej został wykonany na prywatne zamówienie. Praktyka taka była bardzo popularna w okresie po reformacji. Instytucje kościelne przestały zamawiać wielkie, kolorowe okna do swoich budowli. Rzemieślnicy skupili się więc na produkowaniu małych obrazów malowanych na szkle. Nazywane były one witrażami gabinetowymi i tworzono je zazwyczaj na potrzeby prywatnych zleceniodawców. Tematyka religijna wciąż była obecna, jednak zamiast do kościołów te niewielkie dzieła trafiały do domów bogatszych mieszczan, a zamawiane były często aby uczcić specjalne okazje, takie jak ślub, chrzciny czy sukcesy zawodowe.

Witraż z Victoria & Albert Muzeum powstał w 1631 roku, a jego twórca jest nieznany. Jak ustalili badacze najprawdopodobniej pochodził z Zurychu. Świadczyć o tym może fakt, że znajdująca się na witrażu inskrypcja wspomina Hansa Petera Lochmanna oraz jego żonę Magdalenę Wirrtin. Wzmianki o Lochmannie znaleziono w archiwach w Zurychu. Wiadomo, że żył w latach 1579-1656. Dodatkowo w Schweizerisches Landesmuseum w Zurychu znajduje się pochodzący z 1630 roku, prawie identyczny witraż z przedstawieniem wieży Babel otoczonej herbami budowniczych i kamieniarzy. Jego autor jest nieznany, jednak można przypuszczać, że oba witraże wykonała ta sama osoba, lub obaj artyści posługiwali się tym samym wzornikiem.

Witraż z Victoria & Albert Museum należał do kolekcji szwajcarskiego poety i artysty mieszkającego w Zurychu, Johanna Martina Usteriego. Po jego śmierci w 1829 roku, okazałą kolekcję zgromadzonych przez niego witraży nabył bogaty handlarz i bankier, Christian Wilhelm Benecke, który ozdobił nimi swoje posiadłości, w tym także należący do niego zamek w Grodźcu. W 1854 roku część zbiorów trafiła do Charlottenburga, a stamtąd do Anglii. Możliwe, że wśród nich był również witraż z przedstawieniem budowy wieży Babel, który finalnie dołączył do zbiorów Victoria & Albert Museum.

Witraż Petera McGrain’a na lotnisku w Rochester

Lotnisko w Rochester sięga swoją historią początku XX wieku. Pod koniec lat 20. na terenie położonym na południowy-wschód od  Rochester został wybudowany pierwszy hangar i odbyły się pierwsze regularne loty do Nowego Jorku. W latach 50. XX wieku wybudowano nowy terminal, a przez kolejne dziesięciolecia port rozwijał się i dostosowywał do najnowocześniejszych standardów. Dziś jego powierzchnia zajmuje 2400 akrów. Codziennie obsługiwane są tam loty największych przewoźników. Wielopoziomowe, nowoczesne lotnisko z przestronnym terminalem i wysokimi schodami, przyciąga uwagę również fantazyjnym witrażem.

Wielki, prawie 100 metrowy witraż zatytułowany „The monument” w środkowym atrium terminala, został zaprojektowany przez Petera McGrain’a. Zainstalowano go w 1992 roku. Olbrzymich rozmiarów, abstrakcyjne okno, przypomina nowoczesną w swoim kształcie piramidę, utworzoną z kwadratowych kawałków szkła w przeróżnych odcieniach błękitu i fioletu. Barwy przenikają się wzajemnie i tworzą niesamowite wrażenia. Kolory zmieniają się w zależności od miejsca, z którego są oglądane. Artysta osiągnął tak spektakularny efekt dzięki zastosowaniu szkła dichroicznego.

Szkło dichroiczne zostało wynalezione przez NASA i miało służyć do stosowania w lustrach satelitów. Specjalna techniką w próżni, na szkło nakłada się cienkimi warstwami tlenki metali. Takich warstw może być nawet od 30 do 50. Szyba przepuszczając światło danego koloru, odbija jego barwę dopełniającą. Kolor widoczny dla widza, to interferencja światła, które odbija się od tych warstw, które same w sobie nie mają koloru. Takie zjawisko nosi nazwę iryzacji. W efekcie barwy, które są widoczne, zmieniają się w zależności od padającego światła oraz kąta widzenia obserwatora. Naukowcy, którzy opracowali szkło dichroiczne, szybko zorientowali się jak wielki ma ono potencjał dla artystów i projektantów.

Nowatorska forma, oryginalna technika i olbrzymia skala witraża w terminalu lotniska w Rochester, czynią z niego miejsce o niezwykłym klimacie. Dzieło McGrain’a doskonale wpisuje się w miejsce, do którego zostało stworzone. To doskonały przykład powiązania sztuki nowoczesnej, z prostą, dużą przestrzenią architektoniczną.

Witraż ze sceną Bożego Narodzenia w kościele św. Marii Magdaleny w Enfield

Średniowieczne witraże nierozerwalnie związane były z religią, a ich kwatery ilustrowały sceny ze Starego Testamentu, żywoty świętych oraz życie Marii i Chrystusa. Odrodzenie witrażu w 2 połowie XIX wieku przyniosło znaczne poszerzenie wykorzystywanych przy tworzeniu okien tematów. Pojawiły się przedstawienia nawiązujące do utworów literackich, wydarzeń historycznych, czy też okna upamiętniające zasłużone postaci. Jednak tematy religijne i nawiązywanie do tradycji pozostały wciąż aktualne i stosowane były na dużą skale, szczególnie w kościołach i kaplicach. Jednym z uniwersalnych, witrażowych tematów, który przez stulecia niezmiennie pojawiał się w zarówno w witrażach zdobiących okna wielkich katedr, jak i małych kościółków czy kaplic, była scena przedstawiająca narodzenie Chrystusa.

Wschodnie okno w kościele św. Marii Magdaleny w Enfield przedstawiające Boże Narodzenie, zostało zainstalowane około 1883 roku. Jego autorem jest William Butterfield, a wykonawcą został jeden z najsłynniejszych warsztatów witrażowych działających w tamtych czasach – Heaton, Butler & Bayne.

Okno podzielone jest na trzy główne części i zwieńczone dekoracyjnym maswerkiem. W środkowej części przedstawiona została Maryja, która klęczy ze złożonymi rękami przed żłóbkiem, w którym leży Dzieciątko. W kwaterach po obu stronach Matki Boskiej przedstawiono pary pasterzy, którzy przybyli złożyć hołd nowonarodzonemu Jezusowi. Towarzyszą im owieczki, widoczny jest także wół i osioł. Za plecami postaci przedstawiony został dach stajenki a także pejzaż z zielonymi drzewami. Nad sceną Bożego Narodzenia unoszą się anioły, trzymające wstęgi z napisami „Chwała Bogu na wysokościach/ I pokój na ziemi/ Dobra wola w stosunku do ludzi”. W maswerku przedstawiono tronującego Chrystusa, a po jego obu stronach alfę i omegę. Dolna część witraża przedstawia sceny z patronką kościoła Marią Magdaleną – obmywanie stóp i Noli me tangere.

William Butterfield był nie tylko witrażystą, ale przede wszystkim architektem. Zajmował się też projektowaniem polichromii. Okno ze sceną Bożego Narodzenia w kościele św. Marii Magdaleny w Enfield jest typowym przykładem jego stylu. Stanowi ono integralny element całego wnętrza. Witraż wyróżnia dekoracyjność i żywe kolory, przypominające swoim blaskiem drogocenne klejnoty. W kompozycji i rysunku widać inspiracje włoskimi artystami przedrafaelickimi – Giottem i Fra Angelico.

Stephen Adam – autor nowoczesnych witraży w Szkocji

Jeden z najważniejszych, szkockich witrażystów, Stephen Adam, urodził się w 1848 roku w Bonnington Haun – niewielkiej miejscowości, która dziś jest częścią Edynburga.

Swoją edukację artystyczną młody Adam zaczął w 1861 roku, kiedy to trafił do Ballantine Brothers – firmy z Edynburga, która zajmowała się projektowaniem witraży. Uczęszczał również na zajęcia plastyczne do  Trustees Academy w Edynburgu oraz Haldane’s Academy (zamienionej później na Glasgow School of Art). Bardzo ważny dla rozwoju jego kariery był rok 1865. Adam dołączył wtedy do studia Daniela Cottier’a, szkockiego artysty witrażowego, który wywarł na niego duży wpływ.

W 1870 roku Adam opuścił Cottier’a, aby założyć własną firmę, która szybko zaczęła przynosić znaczące zyski. Przez lata Adam wyszkolił wielu młodych artystów, w tym swojego syna, który miał zostać jego wspólnikiem. Jednak rodzinne konflikty sprawiły, że planów tych nie udało się zrealizować. Od 1905 roku wspólnikiem Adama został jego uczeń, Alf Webster, który prowadził firmę jeszcze po śmierci swojego nauczyciela.

Stephen Adam projektował okna do kościołów, kaplic, budynków użyteczności publicznej oraz dla prywatnych zleceniodawców z Glasgow, Paisley, Largs oraz w wielu innych, szkockich miejscowościach. Zaprojektował m. in. okna do kościołów w North Berwick, Bearsden czy Dumbarton. Jedną z jego najważniejszych prac, która wywarła duży wpływ na rozwój szkockich witraży były okna w Maryhill Burgh Hall w Glasgow. Jest to seria przedstawiająca profesje, które pojawiły się w wyniku XIX wiecznej ekspansji przemysłowej. Pokazani na witrażach rzemieślnicy przedstawieni zostali w ubraniach roboczych. Około dwadzieścia lat później artysta wykonał podobny cykl, który ozdobił górną przestrzeń sali konferencyjnej w Glasgow Clydeport Authority w samym sercu miasta.

Ciekawe są również okna w prawosławnej katedrze św. Łukasza w Glasgow, w których pojawiają się motywy owoców i liści wyróżniające się delikatnym i wysmakowanym rysunkiem. Widać tu wyraźnie inspiracje sztuką japońską.

Stephen Adam zmarł w 1910 roku w Glasgow. Stworzył wiele witraży dla kościołów, ale w jego dorobku można też znaleźć sporo świeckich realizacji. Jego styl nawiązywał do estetyki prerafaelitów, z widocznymi akcentami z mitologii celtyckiej. Inspirował się twórczością takich artystów jak Edward Burne-Jones, Dante Gabriel Rossetti czy Puvis de Chavannes. Jego wpływ na rozwój sztuki witrażowej w Szkocji był ogromny, a szczególne znaczenie miało jego nowatorskie wykorzystanie kolorów, szczególnie czerni. Twórczość Stephena Adama uznawana jest za pomost pomiędzy sztuką witrażową w XIX a XX wieku. Wielu działających w XX wieku witrażystów inspirowało się jego dorobkiem.

Witraż w kościele prezbiteriańskim w Enniskillen

Enniskillen to niewielkie miasto w Północnej Irlandii, położone dokładnie pomiędzy dwoma jeziorami zwanymi Lough Erne. Podczas I wojny światowej 63 członków tamtejszej wspólnoty prezbiteriańskiej zgłosiło się na ochotników do udziału w wojnie. Była to ogromna liczba, biorąc pod uwagę, że do zboru należało wtedy około 100 rodzin. Dziś w tamtejszym kościele prezbiteriańskim można podziwiać okno upamiętniające bohaterów wojennych z Enniskillen.

Znajdujący się w centralnej części kościoła, sporych rozmiarów witraż, przedstawia rannego żołnierza. Ma on zamknięte oczy i zabandażowana głowę. Wspiera się na ramieniu drugiego mężczyzny w czapce na głowie i z opaską czerwonego krzyża na ramieniu – najprawdopodobniej wojskowego medyka. Tuż za postaciami widoczny jest Chrystus z rozpostartymi ramionami, ubrany w biała szatę. Wokół jego głowy widnieje świetlista aureola. W tle widać kłęby dymu, a pod stopami mężczyzn widoczna jest głowa zapadającego się w błoto konia. Okno otaczają ujęte w ozdobne obramienia inskrypcje, upamiętniające mężczyzn i kobiety, którzy brali udział w I wojnie światowej.

Decyzja o upamiętnieniu lokalnych bohaterów I wojny światowej zapadła w 1919 roku. Komitet kościoła prezbiteriańskiego w Enniskillen z wielebnym A. J. Jenkinsem na czele ogłosił konkurs na zaprojektowanie witraża-pomnika. Niedługo potem zaczęto zbierać oferty od różnych projektantów witraży. Ostatecznie zdecydowano się na firmę William Morris & Co. z Westminster.

Witraż wzorowany był bezpośrednio na obrazie amerykańskiego malarza George’a Hillyarda Swinstead’a. Dzieło to nosi tytuł „Biały towarzysz” i należy do Army Medical Museum w Aldershot.  Inspiracją do jego namalowania, był zaś słynny poemat wojenny amerykańskiego poety Roberta Haven Schauffler’a pod tym samym tytułem.

Okno zostało wstawione przez Thomasa Jamesa Harvey’a, który był synem architekta Jamesa Harvey’a – projektanta ukończonego w 1897 roku kościoła prezbiteriańskiego w Enniskillen.

Okno zostało uroczyście odsłonięte w niedzielę 10 kwietnia 1921 roku w obecności krewnych osób, którym ten niezwykły pomnik został poświęcony. Na witrażu upamiętniono imiona i nazwiska 9 poległych, 16 rannych i 38 pozostałych członków kościoła, a także innych osób, które wzięły udział w I wojnie światowej. Wśród nich znalazły się cztery kobiety.