Witraże Marca Chagalla w kościele św. Szczepana w Moguncji

Gotycki kościół św. Szczepana, położony na najwyższym wzniesieniu w Moguncji, powstał na przełomie XIII i XIV wieku na miejscu dawnej, romańskiej budowli z 990 roku. Najprawdopodobniej został zbudowany na zlecenie cesarzowej Teofano, wdowy po cesarzu Ottonie II. Świątynia miała służyć jako miejsce modlitwy dla rodziny cesarskiej. Dziś kościół stanowi jeden z najciekawszych zabytków miasta, a to głównie dzięki ogromnych rozmiarów witrażom, które zalewają wnętrze całej świątyni niesamowitym, niebieskim światłem.

W 1973 roku Klaus Mayer, proboszcz kościoła św. Szczepana, zwrócił się z prośbą o wykonanie witraży dla świątyni do znajomego artysty, Marca Chagalla. Chagall był uznanym malarzem i twórcą licznych witraży projektowanych dla kościołów, synagog czy budowli użyteczności publicznej na całym świecie. Kiedy w 1978 roku rozpoczynał prace nad zleceniem dla kościoła w Moguncji, miał już 91 lat. Pierwsze okno przedstawiające Wizję Boga Ojca, które znalazło się w prezbiterium, przywieziono do Moguncji we wrześniu 1978 roku. Ostatnie zostało ukończone w listopadzie 1984 roku, na kilka miesięcy przed śmiercią artysty. Przeważają motywy starotestamentowe, a wśród nich wyróżnia się Wygnanie z Raju.  Jednak malarz, który był Żydem, nie unika też przedstawienia Jezusa. Chagall stworzył 9 witraży o łącznej powierzchni 177,2 m². To największe dzieła tego artysty zgromadzone w jednym miejscu. To również jego ostatnie projekty. Pozostałe 19 okien, już po jego śmierci Chagalla, wykonał jego uczeń Charles Marq.

Kościół św. Szczepana w Moguncji jest jedyną świątynią w Niemczech, która może się poszczycić dziełami Chagalla. Jest to o tyle niezwykłe, że artysta, który podczas II wojny światowej cudem uniknął holokaustu, obiecywał, że jego noga nigdy nie postanie na niemieckiej ziemi. Przyjęcie zlecenia od ks. Mayera i praca nad witrażami do niemieckiej świątyni nie przysporzyły Chagallowi sympatii wśród żydowskich środowisk. Artysta nigdy osobiście nie odwiedził kościoła, ale za wykonane projekty nie chciał przyjąć honorarium. Swoje dzieło postanowił potraktować jako wkład w żydowsko – niemieckie pojednanie. Przedstawione w witrażach sceny nawiązują do zarówno do religii żydowskiej, jak i chrześcijańskiej, ukazując ich wzajemne związki i przenikanie się. Przeważa ulubiony kolor Chagalla – błękit, który dzięki przesączającemu się przez szyby światłu, nadaje całości mistyczny, nieziemski wymiar.