Autor: Marta Trojniar

Witraż w Bibliotece Publicznej w Ottawie

Biblioteka Publiczna w Ottawie sięga swoją historią przełomu XIX i XX wieku. W mieście istniały wtedy niewielkie, prywatne czytelnie, ale nie było miejsca zapewniającego powszechny dostęp do książek. Inicjatywę podjęła bardzo aktywnie działająca Lokalna Rada Kobiet. Ich inicjatywa została szybko podchwycona i w 1906 roku został wzniesiony pierwszy budynek, który ufundował Andrew Carnegie, jeden z najbogatszych ludzi tamtych czasów. Po wejściu do gmachu biblioteki, tym co przyciągało największą uwagę były okazałe schody, które wspaniale rozświetlał niezwykły witraż. Budynek ten nie zachował się do dzisiejszych czasów, ale w nowej siedzibie wciąż można zobaczyć witraż, który go zdobił.

W latach 60. XX wieku budynek Biblioteki Publicznej w Ottawie był już w bardzo złym stanie. Pomieszczenia, w których znajdowały się zbiory były przepełnione, a całość bardzo zaniedbana. W związku z tym Rada Biblioteki podjęła decyzję o wyburzeniu starego gmachu i wybudowaniu na tym samym miejscu nowego. Ciekawą inicjatywą wykazała się Jean de Temple, asystentka dyrektora biblioteki. Postawiła sobie ona za cel ocalenie witraża. Kiedy w 1971 roku przystąpiono do wyburzania, delikatnie wyjęto okno i starannie spakowano je, aby nie uległo zniszczeniu. Nowy budynek został zaprojektowany przez George’a Bemi, a twórca przewidział w nim także miejsce dla ocalonego witraża.

Okno umieszczone jest na wschodniej ścianie budynku, na antresoli w głównym holu. Najlepiej widać je ze schodów pomiędzy drugim a trzecim piętrem. Witraż miał być hołdem dla literatury. W środkowej części przedstawiono alegorię czytelnictwa. Postać ma na sobie obficie marszczone szaty w kolorze bieli i fioletu. Jedną rękę wznosi do góry, drugą przewraca strony leżącej przed nią, dużej księgi. Dookoła, w obramieniach z laurowych wieńców przedstawiono znanych literatów: poetę z Ottawy Archibalda Lampmana, Lorda Byrona, Charlesa Dickensa, Thomasa Moore’a, sir Waltera Scotta, Williama Shakespeare’a oraz Alfreda Tennysona.

Oddział Główny Biblioteki Publicznej w Ottawie mieści się na rogu ulic Metcalfe Street i Laurier Avenue West, w samym centrum miasta, dokładnie w tym samym miejscu, co nieistniejąca dziś Biblioteka Carnegie. Witraż jest jedynym elementem, który zachował się z pierwszego budynku. Z okazji 75-lecia istnienia Biblioteki Głównej w Ottawie, zdecydowano, że zostanie on symbolem tej instytucji. Pojawił się wtedy na plakatach, które były rozwieszone w całym mieście.

Nawrócenie św. Pawła – witraż Francisa Egintona w Birmingham

Kościół św. Pawła w Birmingham to anglikańska świątynia wzniesiona w stylu gregoriańskim przez Rogera Eykyna z Wolverhampton. Jej konsekracja miała miejsce w 1779 roku, jednak brak środków sprawił, że budowla była bardzo skromna. Nie miała wieży (dodano ją dopiero w XIX wieku), a wnętrze było oszczędne w dekoracjach. Dopiero w 1785 roku, sześć lat po poświęceniu kościoła, powrócono do tematu jego wystroju. To właśnie wtedy zamówiono okazałe, szklane malowidło, które stało się integralną częścią ołtarza głównego.

Do stworzenia tego dzieła wybrano Francisa Egintona, który był w tamtym czasie uznanym malarzem szkła. Tworzył okna do katedr, kościołów, kaplic, a także do domów prywatnych w całej Anglii i za granicą. Eginton ukończył pracę w 1791 roku. Otrzymał za nią 400 gwinei, co uważał za sumę „bardzo nieadekwatną”.

Witraż Egintona znajduje się we wschodnim oknie. Kompozycja podzielona jest na trzy części ujęte w rozbudowane, architektoniczne obramienia. Przedstawiona scena – Nawrócenia św. Pawła – tematyką nawiązuje do patrona świątyni. Eginton korzystał z projektu innego artysty. Okno w kościele w Birmingham to odwzorowany na szkle obraz ołtarzowy autorstwa Benjamina Westa z około 1786 roku, który aktualnie znajduje się w Dallas Museum od Art. West był amerykańskim malarzem, który tworzył w Anglii. Pracował m.in. dla rodziny królewskiej, był też współzałożycielem i prezesem Królewskiej Akademii Sztuki. Uznawany jest za  reformatora malarstwa historycznego. Temat Nawrócenia św. Pawła pojawiał się w jego twórczości kilkukrotnie, w różnych wersjach.

Dzieło Egintona nie jest typowym witrażem. Do jego wykonania użyto tafli przezroczystego szkła, na której odtworzono olejny obraz. Został on namalowany związkami, które po wypaleniu tworzyły na powierzchni barwną emalię, ściśle łączącą się ze szkłem. Taki witraż jest zdecydowanie mniej przezroczysty niż tradycyjny. Eginton był mistrzem tej techniki, która była w tamtych czasach nowością.

Nawrócenie św. Pawła w kościele pod wezwaniem św. Pawła w Birmingham uznawane jest za największe arcydzieło w dorobku Francisa Egintona. Szklany obraz różnie wygląda w zależności od pory dnia, wpadających przez okna świątyni promieni słonecznych, a także sztucznego oświetlenia w kościele.

Koronacja Dziewicy – witraż Donatella w katedrze we Florencji

Florencka katedra pod wezwaniem Santa Maria del Fiore, znana jest przede wszystkim ze swojej niesamowitej kopuły, którą zaprojektował florencki architekt Fillippo Brunelleschi, nazywany ojcem renesansu. Jednak nie tylko górująca nad miastem kopuła od wieków wzbudza podziw. Wnętrze tej świątyni jest równie zachwycające. Zdobią je dzieła największych włoskich artystów doby wczesnego renesansu. Jednym z nich był zaliczany do najsłynniejszych rzeźbiarzy wszech czasów Donatello, który do florenckiej katedry zaprojektował witraż.

Donato di Niccolò di Betto Bardi, zwany Donatello żył na przełomie XIV i XV wieku. Działał we Florencji, Padwie i Sienie. Wraz ze swoim nauczycielem Lorenzo Ghibertim był twórcą stylu renesansowego w rzeźbie. Jego najsłynniejszym dziełem jest pomnik kondotiera Gattamelaty – pierwszy pomnik konny od czasów starożytnych. Możliwe, że na wykonanie okna do Santa Maria del Fiore został ogłoszony konkurs, w który zwyciężył projekt Donatella.

Okno zaprojektowane przez Donatella znajduje się we wschodniej części bębna kopuły. Ma ono okrągły kształt. Witraż ukazuje scenę Koronacji Matki Boskiej. Na tle niebieskiego nieba widać tylko dwie pochylone ku sobie postacie. Jedną z nich jest ubrana w jasne, zakrywające całą sylwetkę szaty, Maryja. Jej dłonie są złożone jak do modlitwy. Jezus odziany w pastelową, turkusowo-niebieską szatę z bogato udrapowanym bordowym płaszczem, wkłada na głowę swojej Matki koronę z rubinami i szafirami. Spod szaty Chrystusa widać fragment tronu lub ławy, na której siedzi. Na obramieniu witraża artysta przedstawił uskrzydlone postaci ze złotymi nimbami, które jednak nie stanowią integralnej części sceny rozgrywającej się we wnętrzu oculusa.

Tym, co uderza w witrażu Donatella jest niezwykła prostota kompozycji. W głównej scenie nie ma żadnych zbędnych elementów jak np. architektoniczny baldachim czy krajobraz w tle, które odwracałyby uwagę widza od przedstawionych postaci. Widoczne są także wyraźnie wyróżniające się strefy kolorystyczne, które nadają oknu wrażenie monumentalności. Barwy są czyste i niezwykle intensywne. Donatello zbudował swoje dzieło z malutkich kawałeczków szkła, składających się razem na większe powierzchnie. Daje to niesamowity, rzeźbiarski efekt widoczny w centralnej scenie, niespotykany w innych witrażach tego okresu.

Przedstawienia św. Jerzego w angielskich witrażach

Święty Jerzy, to postać, która fascynowała wielu artystów już od czasów średniowiecza. Przedstawiany był w malowidłach sztalugowych, freskach, płaskorzeźbach czy iluminowanych manuskryptach. Ponieważ jest on patronem Anglii, jego wizerunków nie mogło też zabraknąć na witrażach zdobiących angielskie kościoły.

Św. Jerzy jest postacią historyczną, choć wokół jego życia narosło wiele mitów. Wiadomo, że przyszedł na świat w III wieku, w rodzinie wyznającej chrześcijaństwo. Był żołnierzem rzymskim, bardzo oddanym swojej służbie. Przez swoich dowódców Jerzy był zmuszany do prześladowania chrześcijan. Kiedy odmówił, cesarz Dioklecjan wydał na niego wyrok śmierci. Zginał jako męczennik, ścięty po długich torturach.

Przez wieki postać św. Jerzego obrosła mitami i legendami. Najsłynniejsza z nich opowiada o jego heroicznym wyczynie, kiedy to zabił smoka, ocalając życie księżniczki Sabry i wyzwalając miasto Silene od przerażającej bestii. Legenda ta, opowiadana w formie romansu, przyczyniła się do upowszechnienia się wizerunku św. Jerzego jako młodego żołnierza zabijającego groźną bestię. W ikonografii chrześcijańskiej to właśnie smok jest atrybutem św. Jerzego.

Najciekawsze witrażowe wizerunki patrona Anglii pojawiają się w wielu kościołach, np. w St. Peter Mancroft w Norwich, gdzie święty przedstawiony został w złotej zbroi i hełmie. Stojąc w zwycięskiej pozie, wbija miecz w wijącą się u jego stóp bestię o głowie przypominającej demona.

W kościele w Elham w hrabstwie Kent można zobaczyć utrzymane w jasnej kolorystyce okno. Ukazano na nim odzianego w jasną, srebrzystą zbroję św. Jerzego, który stoi na postumencie dekorowanym liśćmi akantu, festonami oraz ornamentem małżowinowym. Święty ma młodzieńczą twarz i długie jasne włosy. W jednej ręce trzyma lancę, a w drugiej koniec łańcucha, na którym uwięziony jest leżący u jego stóp, złoty smok.

Średniowieczne okno z St. Winnow w Kornwalii ukazuje świętego w dynamicznej pozie, choć jego proporcje są nieco zaburzone. Jerzy ma na sobie zbroję zasłaniającą prawie całe ciało, widać jedynie jego oczy. Smok, któremu wpycha miecz do gardła opierając stopę na jego szyi, ma niewielkie rozmiary. Jest zielony z czerwonymi, błoniastymi skrzydłami.

Św. Jerzy z okazałej posiadłości Haddon Hall w Derbyshire odziany jest w jasną zbroję z krótkim płaczem i hełm zasłaniający jedno oko. Święty ma długie, jasne wąsy. Stoi w dosyć statecznej pozie, na przypominającym zwinięta w kłębek jaszczurkę, zielonym smoku, którego przebija lancą.

Św. Jerzy na angielskich witrażach jest uosobieniem odwagi i męstwa. Cechą wspólną przytoczonych witraży jest to, że św. Jerzy został przedstawiony stojący na smoku lub obok niego. Innym ujęciem tego tematu, często pojawiającym się w malarstwie europejskim jest przedstawienie świętego na koniu.

Błękit w witrażach

Ilość kolorów dostępnych dla średniowiecznych witrażystów była ograniczona. Szkło barwiono przez topienie masy szklanej wraz z tlenkami metali. Technika ta pozwalała uzyskać czerwień, fiolet, biel i błękit. W XIV stuleciu gamę barwną witraży poszerzono o żółć.

Błękit to kolor nieba. Symbolizuje on szczerość, pobożność, a także nadzieję. Dodatkowo barwa ta kojarzy się z uduchowieniem. Niebieskie światło we wnętrzu świątyni niewątpliwie nadawało mu mistyczny charakter. Nic więc dziwnego, że wśród średniowiecznych witraży błękit był jednym z najchętniej używanych kolorów.

Do wielkiej popularności witraży i katedr, których wnętrza zalane są filtrowanym przez kolorowe szkło, niesamowitym barwnym blaskiem, przyczynił się Suger, opat z kościoła St. Denis we Francji. Ogromna ilość przeszklonych na jego zlecenie okien wyróżnia się przypominającymi cenne klejnoty kolorami, wśród których zachwyca niesamowity odcień niebieskiego, nazywany przez wielu historyków sztuki „błękitem Sugera”.

Niebieski w religii katolickiej najczęściej łączony jest z postacią Najświętszej Dziewicy. Specjalnie do przedstawienia jej postaci, XII-wieczni witrażyści opracowali niespotykany dotąd, kobaltowy odcień błękitu. Najświętsza Maria Panna z Pięknego Witraża, to do dziś jeden z najcenniejszych zabytków katedry w Chartres. Cudem ocalał z pożaru w 1194 roku. Użyty w nim, niespotykany dotąd kolor witrażowego szkła, nazywany „błękitem z Chartres”, do dnia dzisiejszego pozostał tajemnicą. Jego twórca zabrał do grobu wiedzę o tym, jak go uzyskać i nigdy w historii nie udało się go odtworzyć.

Błękit doceniany był nie tylko w sztuce chrześcijańskiej Europy. Błękitny meczet w Istambule, to obok sąsiadującej z nim świątyni Haga Sofia, największa turystyczna atrakcja miasta. Wybudowany został z wielkim rozmachem na polecenie sułtana Ahmeda w latach 1609-1616. Jego wnętrze zalewa niesamowite, błękitne światło pochodzące z ponad 200 witraży. Wypełniające okna szkło ułożone jest w skomplikowane, geometryczne wzory i w przeważającej części ma kolor błękitny. Różne odcienie niebieskiego mają również inne elementy wystroju meczetu, jak np. fajansowe płytki. To doskonały przykład oddziaływania witraży nie tylko za pomocą przedstawionych na nich tematów, ale właśnie samym kolorem.

Uduchowioną, błękitną kolorystykę, a także nastrój tajemniczości i mistycyzmu można znaleźć w symbolicznych witrażach tworzonych przez jednego z najciekawszych malarzy XX wieku, Marca Chagalla. Artysta szczególnie upodobał sobie kolor niebieski. Jego niesamowite okna, które tworzył dla europejskich kościołów, a także budynków użyteczności publicznej, emanują niezwykłym, błękitnym światłem. Kolor u Chagalla jest bardzo wyraźnym nośnikiem emocji.

Dale Chihuly – mistrz rzeźby w szkle

Wśród współczesnych artystów pracujących w szkle, Dale Chihuly jest jednym z najbardziej oryginalnych i rozpoznawalnych twórców. Jego prace można znaleźć w ponad dwustu muzeach i galeriach na całym świecie. Cieszą się one również popularnością wśród kolekcjonerów i osiągają zawrotne ceny idące w tysiące dolarów. Chihuly jest laureatem wielu nagród i wyróżnień, a jego twórczości poświecono liczne książki i programy telewizyjne.

Dale Patrick Chihuly urodził się 20 września 1941 roku w Tacoma. Technik szklarskich uczył się na Uniwersytecie Wisconsin pod kierunkiem Harvey’a Littletona. Studiował też w Rhode Island School of Design, gdzie pomógł założyć nowy kierunek nazwany „Sztuka w szkle” i przez 11 lat był tam wykładowcą.

Jako pierwszy w historii amerykański szklarz, Chihuly został zatrudniony przez fabrykę szkła Venini – prestiżową włoską firmę specjalizującą się w wyrobie weneckiego szkła z Murano. Jest też założycielem Pilchuck Glass School w Stanwood –  wszechstronnego centrum edukacyjnego dla artystów pracujących w szkle, które powstało w 1971 roku dzięki wsparciu zamożnych darczyńców.

Dale Chihuly tworzy swoje niesamowite rzeźby w szkle już od lat 60. XX wieku. Aktualnie mieszka i pracuje w swoim studio nazywanym The Boathouse, które położone jest na brzegu Jeziora Waszyngtońskiego i pierwotnie było hangarem na łodzie.

Twórczość Chihuly’ego opiera się w dużej mierze na rysunkach oraz projektach malowanych przez niego farbami na płótnie. W latach 70. XX wieku artysta uległ wypadkowi samochodowemu, po który stracił wzrok w jednym oku. Mimo to pozostał wciąż aktywnym twórcą i nauczycielem. Ponieważ ma problem z widzeniem przestrzennym, wymyślone przez niego szklane rzeźby wykonywane są przez zespół zaufanych pracowników na podstawie licznych rysunków, które są szczegółowym zapisem koncepcji artystycznych Chihuly’ego.

Szklane rzeźby Chihuly’ego zdobią wnętrza hoteli, galerii, filharmonii oraz przestrzeni publicznych. Przykładem może być błękitny kandelabr znajdujący się w siedzibie Microsoftu w Redmond lub 10 metrowy żyrandol w holu muzeum Victorii i Alberta w Londynie.

Chihuly jest twórcą największych rzeźb w szkle, jakie kiedykolwiek powstały. Seria zatytułowana Niijima Floats została zainspirowana wizytą na wyspie Niijima w Japonii. Inna ciekawą serią jest Irish Cylinders – niewielkie w porównaniu z innymi dziełami tego artysty, kameralne rzeźby pokazujące zainteresowanie Chihuly’ego kultura irlandzką.

Dale Chihuly to prawdziwy mistrz w świecie szkła. Choć jego dorobek charakteryzuje się ogromnym bogactwem form, kolorów i kształtów, najbardziej znane są jego monumentalne, abstrakcyjne rzeźby ze szkła dmuchanego. W sztuce Chihuly’ego widoczne jest zainteresowanie naturą. W formach jego szklanych rzeźb szczególnie widać zamiłowanie do morza i morskiej fauny.

Kolonihavehus – kolorowa instalacja Toma Fruin’a

Kolonihavehus to rodzaj małego, prostego domku ogrodowego, który jest bardzo często spotykany w Kopenhadze. Stał się on inspiracją dla amerykańskiego artysty, Toma Fruin’a, który zatytułował tak swoją plenerową rzeźbę przestrzenną przypominającą swoim kształtem właśnie taki domek złożony z wielokolorowych paneli.

Pochodzący z Brooklynu rzeźbiarz Tom Fruin (ur. 1974), znany jest głownie ze swoich dużych instalacji. Tworzone przez niego barwne rzeźby mają monumentalne rozmiary i często nawiązują swoją formą do lokalnych konstrukcji budowlanych. Jego prace znajdują się w wielu znanych muzeach na całym świecie (m.in. w Düsseldorfie, Nowym Jorku czy Buenos Aires). Kolonihavehus to pierwsze dzieło z serii Icon. W instalacjach z tego cyklu artysta wykorzystuje pleksi i stal pochodzące z odzysku i poddane recyklingowi.

Kolonihavehus Fruina powstał w 2010 roku i od tamtego czasu podróżuje po całej Europie. Był już wystawiany w Danii, Szwecji, Austrii, Czechach oraz w Stanach Zjednoczonych, w tym w kilku różnych lokalizacjach w Nowym Jorku. Do wnętrza kolorowego domku można wejść. Ekspozycji dzieła towarzyszą efekty dźwiękowe, świetlne oraz występy teatralne.

Instalacja przypomina swoją formą niewielki domek o wymiarach 12 X 12 stóp i wysokości 14 stóp. Jego szkielet został wykonany ze spawanych ręcznie stalowych elementów, wypełnionych tysiącem różnokolorowych, pleksiglasowych paneli, które mają różne wymiary – od 2x 2 cale do 24 x 363 cale. Wszystkie panele użyte w instalacji zostały przycięte ręcznie do odpowiednich rozmiarów. Zainspirowany kształtem ogrodowego domku Kolonihavehaus ma otwierane drzwi oraz okna. Barwne kawałki tworzywa oraz stalowe elementy, z których został zbudowany, zostały zebrane przez Fruin’a z całej Kopenhagi. Artysta chodził po mieście poszukując wyrzuconych, niepotrzebnych odpadków, które mogłyby nadać się do jego projektu. Instalacja została stworzona we współpracy z firmą wykonawczą Core Act z Kopenhagi.

Fruin stawia sobie za cel nie tylko tworzenie sztuki, która jest dostępna dla każdego w przestrzeni publicznej, ale przywiązuje również dużą wagę do używanych przez siebie materiałów, które w większości pochodzą z odzysku. Artysta swoją twórczością udowadnia, że niedrogie, pozornie nieciekawe materiały mogą posłużyć do stworzenia niezwykle efektownych dzieł.

Edukacyjna rola średniowiecznych witraży

Wypełniające olbrzymie powierzchnie gotyckich okien, wielobarwne witraże były nie tylko dekoracją średniowiecznych świątyń. Niewątpliwie tworzono je na chwałę Boga, ale przedstawione w nich wizerunki Jezusa, Maryi, wyobrażenia świętych czy biblijnych scen miały jeszcze inne zadanie – edukować wiernych.

Już w VII wieku papież Grzegorz Wielki twierdził, że: „Obraz jest w tym celu wystawiony w kościele, aby ci, co nie umieją czytać, przynajmniej patrząc na ściany, czytali na nich to, czego nie mogą czytać w książkach”. W 1205 roku uczestnicy synodu w Arras określili witraże mianem „ksiąg dla niepiśmiennych”. Dla ogromnej części wiernych, którzy byli analfabetami, nauka o chrześcijaństwie dostępna była jedynie poprzez materialne twory, które obrazowały treści wiary. Mogły to być malowidła, zdobiące świątynie rzeźby, a także witraże, które miały pod tym względem podwójną moc – przedstawione na nich sceny ilustrowały biblijne prawdy wiary, a mistyczne światło, które dzięki nim wpadało do wnętrza, było świadectwem obecności Boga.

W sztuce witrażowej obecnych było wiele powtarzanych schematów. Programy ikonograficzne ukazywały Chrystusa i Maryję, którzy często zajmowali centralne miejsca, a także apostołów, proroków, sceny biblijne oraz lokalnych patronów i ich żywoty. Święci ukazywani byli z atrybutami, które pozwalały na ich zidentyfikowanie, niezależnie od rysów twarzy.

Średniowieczni teolodzy przypisywali witrażom siłę oświecania ludzi i powstrzymywania ich od złego. Około roku 1200 bardzo popularne było ilustrowanie Przypowieści o synu marnotrawnym, która miała pokazywać, że grzechy takie jak rozrzutność, pijaństwo, rozpusta czy zarozumialstwo prowadzą do zguby. Równocześnie historia ta daje nadzieję, że każdy, nawet największy grzesznik może się nawrócić i liczyć na boskie przebaczenie.

Warto jednak wspomnieć, że nie wszystkie programy ikonograficzne średniowiecznych okien były tworzone jedynie z myślą o prostych ludziach. Niektóre z nich są tak bogate i szczegółowo rozbudowane, że ich zrozumienie wymagało znacznie większej wiedzy, niż ta którą dysponowali nie umiejący czytać i nie mający dostępu do ksiąg wierni.

Oprócz treści, witraże oddziaływały na prostych ludzi również swoim bogactwem i przefiltrowanym przez kolorowe szyby światłem. W okresie gotyku szkło było niezwykle drogim materiałem, na który mogli pozwolić sobie wyłącznie najbogatsi. Większość domów miała jedynie zamykane, drewniane okiennice, które sprawiały, że wnętrza były słabo oświetlone. Światło było doskonałym nośnikiem do wyrażenia idei Nieba. Mieniące się przeróżnymi kolorami i świecące niesamowitym blaskiem okna wielkich katedr i kościołów, musiały wydawać się prostym ludziom czymś nieziemskim. To mistyczne, odrealnione światło w ich opinii niewątpliwie pochodziło od Boga.

Złote Okno z opactwa cysterskiego w Altenbergu

Katedra w Altenbergu, a właściwie kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, służy dziś zarówno katolikom, jak i protestantom. Historia świątyni sięga czasów średniowiecza, kiedy była ona częścią opactwa cystersów. Początkowo romański, a następnie gotycki kościół zgodnie z założeniami budownictwa cysterskiego, charakteryzował się dużą prostotą oraz skromnym wyposażeniem. Najbardziej wyróżniającą się ozdobą we wnętrzu budowli są zachowane do dziś witraże, a szczególnie ogromne, zachodnie okno.

Większość okien w kościele w Altenbergu utrzymana jest w srebrnoszarej kolorystyce i wypełniona dekoracją geometryczną lub kwiatową. Na tym tle niesamowite wrażenie robi tzw. Złote Okno, zdobiące zachodnią fasadę świątyni. Przyciąga ono wzrok nie tylko ożywiającym wnętrze kolorem, ale także ogromnymi rozmiarami. To największe witrażowe okno w Niemczech, które ma wymiary 8 x 18 m.

Okno zostało zaprojektowane w 1390 roku i prawdopodobnie ukończono je w 1400. Przedstawia ono Niebiańskie Jeruzalem. W dwóch rzędach przedstawiono szesnastu świętych odzianych w białe szaty. Każdy z nich ujęty został w oddzielnej kwaterze, a nad jego głową umieszczono złotawo-żółte zadaszenie o gotyckich kształtach. Ponad przedstawieniami świętych, w ośmiu trójliściach znajdują się anioły trzymające instrumenty muzyczne. Nad nimi ukazano Ojców Kościoła – śś. Ambrożego, Augustyna, Grzegorza Wielkiego i Hieronima. W centralnej części zwieńczenia okna widoczna jest głowa Chrystusa, a w otaczających ją trójliściach przedstawiono anioły trzymające narzędzia Męki Pańskiej.

Okno zachodnie kościoła w Altenbergu zajmuje szczególne miejsce wśród gotyckich witraży w Niemczech. Jego biało – złota kolorystyka uzupełniona przez niewielkie, niebieskie i czerwone detale  pokazuje stopniowe odchodzenie cystersów od skromnych witraży grisaille utrzymanych w odcieniach szarości. Okno łamie również zasadę zakazu figur w cysterskich witrażach (która nie zawsze była jednak ściśle przestrzegana). Na uwagę zasługuje również wysoka jakość i kunszt wykonania, jakim wyróżnia się witraż, a także fakt, że zachował się w oryginale od czasów średniowiecza.

Percy Bacon Brothers

Wśród licznych firm zajmujących się produkcją witraży na przełomie XIX i XX wieku spore znaczenie odegrała spółka braci Bacon, których okna wyróżniały się bogatym stylem i wysoką jakością. Historia tego londyńskiego przedsiębiorstwa zaczęła się w latach 80. XIX wieku i trwała do czasów II wojny światowej.

Bliźniacy Percy Charles oraz Charles Percy Bacon urodzili się w 1860 roku w Ipswich. Percy Charles, malarz i rzeźbiarz już w wieku dwudziestu lat przedstawiał siebie jako projektanta witraży. Na początku lat 80. XIX wieku założył firmę na Charlotte Street. W 1892 roku dołączył do niej jego bliźniak Charles Percy oraz jeszcze jeden brat. Przedsiębiorstwo przeniosło się na Newman Street. Spółka przyjęła nazwę Percy Bacon Brothers, a jako sygnatury używali trzech pszczół, które można dostrzec na niektórych pracach pochodzących z ich warsztatu. Wśród projektantów Percy Bacon Brothers znaleźli się tacy artyści jak George Fellowes Prynne oraz jego brat Edward Alfred Fellowes Prynne.

Po I wojnie światowej firma otrzymywała wiele zamówień na okna pamięci. Witraże w tego okresu często przedstawiają heroicznych bohaterów, Michała Archanioła czy św. Jerzego.

Witraże Baconów zdobią budynki sakralne w całej Wielkiej Brytanii, a także poza jej granicami, np. w Kanadzie (rozeta w kościele Chrystusa w Victoria), Stanach Zjednoczonych (okna w Kaplicy Krzyża w Północnej Karolinie) czy w Australii (witraże w kościele św. Jakuba w Sydney).

Do najbardziej znanych realizacji tej firmy można zaliczyć witraże wykonane dla kościoła św. Jana Chrzciciela na Holland Road w Londynie, wśród których wyróżnia się Wielkie Zachodnie Okno oraz wizerunki proroków, anioły i Madonna z Dzieciątkiem. Ciekawym przykładem jest też przedstawienie Jezusa uciszającego fale oraz Wesele w Kanie ukazane na witrażu w kościele św. Piotra w Staines.

Witraże wyprodukowane przez Percy Bacon Brothers wyróżniają się ozdobnym stylem, nawiązującym do XV-wiecznych okien. Najczęściej przedstawiają postaci historyczne związane z kościołem oraz sceny biblijne. Częstym elementem są architektoniczne obramienia naśladujące formy późnego gotyku lub wczesnego renesansu północnego. Przedstawiane na witrażach postacie zazwyczaj ubrane są w ciężkie, bogato zdobione szaty, często obszyte perłami. Wielokrotnie powtarzanym elementem jest także umieszczany w dolnej części kompozycji zwój z napisami, podtrzymywany przez anioły.

Firma braci Baconów działa do późnych lat 30. XX wieku, jednak po wybuchu II wojny światowej fabryka została oddana do celów wojennych.