S.G. Żeleński – o rodzinie i witrażach – Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska

S.G. Żeleński to nazwisko a zarazem nazwa własna firmy Krakowski Zakład Witrażów i Fabryka Mozaiki.

 

 

 

Książka Pani Danuty Czapczyńskiej-Kleszczyńskiej to praca naukowa, opowieść i wspomnienie w czterech odsłonach:

  1. bezkompromisowe i ambitne życie Stanisława Gabriela Żeleńskiego,
  2. cierpliwe, pracowite i odważne losy Izy z Madeyskich Żeleńskiej, żony Stanisława,
  3. sumienna, aktywna postać Adama Żeleńskiego, który dzięki rodzicom mógł i korzystał z życia,
  4. historia najbardziej utytułowanej oraz o największym dorobku polskiej pracowni witrażowej.

Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska jest absolwentką historii sztuki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jest członkinią Stowarzyszenia Historyków Sztuki oraz Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa. W latach 2008-2018 była prezesem Stowarzyszenia Miłośników Witraży „Ars Vitrea Polona”.

Postawę Stanisława Gabriela autorka nakreśliła krótkim, ale oddającym rzeczywiste zaangażowanie opisem.

„Żeleński od początku miał jasno zarysowany model działania. Chciał zakład uczynić nie tylko krakowskim, ale i polskim, dlatego zabiegał o współpracę z wieloma twórcami, głównie ze środowiska krakowskiego i lwowskiego, zarówno starszymi, jak i młodymi absolwentami Akademii Sztuk Pięknych i Szkoły Przemysłowej w Krakowie. Była im bliska idea popierania i rozwoju rodzimej sztuki stosowanej propagowana przez Towarzystwo Polska Sztuka Stosowana założone w roku 1901 z inicjatywy Jerzego Warchałowskiego, którego członkami byli i Stanisław Gabriel Żeleński, i jego żona. W przyszłości Żeleński jasno wyrazi związek swojego Zakładu z TPSS i odżegna się od sięgania po obce wzory, od czego w praktyce będą się zdarzać odstępstwa.”

 Z pracownią witrażową współpracowali wybitni polscy artyści malarze a dzieła, które w niej powstawały były zachwycające.

„W roku 1909 do „małego skromnego kościoła” w Gościeszynie pod Wolsztynem Zakład wykonał witraż z przedstawieniem św. Stanisława wskrzeszającego Piotrowina.

Ks. Ludwik Górski zachwycony kompozycją Stefana Matejki pisał:

Witraż ten […] pozostawia het daleko za sobą podobne witraże, pochodzące z pracowni wrocławskich i frankfurckich, chociaż te dostarczają dotąd tylu kościołom poznańskim, berlińskim i innym witrażów, ale różnica między witrażami krakowskiego Zakładu, a rzemieślniczymi wrocławskimi, jak między różą szlachetną, istnym arcydziełem przyrody i starania artysty ogrodnika, a tuzinkową, stulistną […].”

Historia Krakowskiego Zakładu Witrażów jest długa. Z perspektywy roku 2022, to już 120 lat. W tym okresie obok sukcesów, stanem naturalnym była praca ponad siły i mierzenie się z codziennymi trudami w prowadzeniu przedsiębiorstwa. Podczas I wojny światowej zginął Stanisław Gabriel Żeleński. Tym samym cały ciężar zarządzania pracownią spadł na barki Izy Żeleńskiej. Przez kilkadziesiąt lat wykazywała się dużą skutecznością, oddaniem i wysokimi kwalifikacjami. Dobrze obrazują to przygotowania do Wystawy Krajowej w Poznaniu w 1929 roku.

„Pawilon niby gotowy, kończy się malować, – instalacje elektr. gotowe, mają połączyć z prądem i na próbę zaświecić. – Schody przy pawilonie wykańczają. – Szklenie idzie wolno, – bo zaczyna się od najgorszej roboty, – t.j. wież, – a więc lampy mocno osadzone, i okitowane, żeby się później nie sypało pod naporem wiatru, – niemniej siedzę teraz przy nich i popędzam, bo inaczej nic nie robią. – Wszystko kosztuje nieprawdopodobnie dużo.”

Z oczywistych powodów sporo miejsca w książce zajmują szkice o barwnym życiu i twórczości artystycznego Krakowa.

Pracownia Żeleńskich była swoistym centrum kulturalnym a rodzina często bywała na salonach. Z zachowanego zaproszenia dla Izy Żeleńskiej, zapowiadającego przednią zabawę dowiadujemy się:

„Staraniem zjednoczonych towarzystw przeciwgruźliczych oraz miłośników dramatu klasycznego, a na dochód osób, pozbawionych chleba i stanowisk przez ukazanie ich w całej nagości w „Szopce krakowskiej”, odbędzie się WIELKA REDUTA PRASY HYDRAULICZNEJ w nowo urządzonych przez p.p. artystów salach Jamy Michalikowej przy ul. Floriańskiej 45.  Pod protektoratem JW. Pana Protomedyka Galicyi i Lodomeryi oraz JW. Pani Racheli z Bronowic […]. Komitet ściślejszy ma zaszczyt zaprosić JWP. Panią Izę Żeleńską – do swego / grona w charakterze wiceprezesa /owej-ostwa jako że członków zwyczajnych, wzorem obecnego Koła Polskiego, komitet nie posiada. […] Dla pań obowiązuje tête coifféc, pantalon fermé, dla panów strój balowy wykluczony. […]”

Pełne anegdot i ciekawych historii są także portrety rodziny i przyjaciół.

Tę wspaniałą opowieść wzbogacają setki zdjęć i skanów dokumentów. Rodzina i pracownia przetrwały dwie wojny światowe, by doświadczyć siermiężności komunizmu. Zawiłe i skomplikowane losy członków rodziny i bliskich przyjaciół dostarczają czytelnikowi niemal sensacyjnych wrażeń.

Opowieść Danuty Czapczyńskiej-Kleszczyńskiej i liczne relacje osnute wokół dziejów rodziny Żeleńskich tworzą nie tylko oryginalną galerię postaci wybitnych i artystów, ale przede wszystkim – różnobarwny i żywy obraz przeszłości Polski, w której życie kulturalne byłyby znacznie uboższe bez tego znakomitego rodu. Staranny i piękny język autorki sprawia, że czytanie książki dostarcza także przyjemności.

„S.G. Żeleński – o rodzinie i witrażach” to praca naukowa. Autorka z benedyktyńską cierpliwością przez lata gromadziła materiały źródłowe, które są osnową książki. Dwa tysiące przypisów, spisy, listy, bibliografia oraz indeks nazwisk będą z pewnością pomocne dla kontynuatorów badań Danuty Czapczyńskiej-Kleszczyńskiej.

Książka jest dostępna w sklepie www.mandragora.waw.pl