Kategoria: Barwy Szkła nr 3/2016

Islandzkie witraże – Katedra w Skálholt

Agata Mościcka

Odwiedzając Islandię nie można zapomnieć  o mieście Skálholt niedaleko Reykjaviku. To tutaj mieściła się kiedyś siedziba islandzkich biskupów.

Skálholt był w XI-XII wieku centralnym ośrodkiem życia religijnego, kulturalnego i politycznego Islandii. Rezydowało w tym miejscu 31 biskupów katolickich i 12 protestanckich. Siedziba biskupów została przeniesiona do Reykjaviku w 1785 roku.

Ostatni biskup katolicki Jón Arason, wraz ze swoimi dwoma synami ( w tamtych czasach nie obowiązywał celibat) został ścięty w dniu 7 listopada 1550 roku, na rozkaz duńskiego króla, w miejscu, w którym znajduje się aktualnie kościół katolicki.

Biskup, który był również politykiem, uczonym i pisarzem, walczył przez lata o wolność Islandii,  o utrzymanie wiary katolickiej w kraju i niezależności państwa od Danii. Biskup Jón Arason przeciwstawiał się także wprowadzeniu luteranizmu, samowoli rządów duńskich w Islandii i nadużyciom urzędników duńskich. Mimo poparcia ludności jego walka zakończyła się jego tragiczną śmiercią.

Na miejscu, gdzie w XI wieku mieli swą siedzibę biskupi islandzcy przez wieki budowano wiele innych kościołów. Największy z nich został zbudowany w 1155roku przez biskupa Klaengura Thorsteinssona. Nawa tego kościoła miała aż 50 metrów długości.

1 lipca 1956 roku , dla uczczenia 900 rocznicy powstania pierwszej siedziby biskupa w Skálholt w 1056 roku położono kamień węgielny pod budowę aktualnego kościoła – katedra w Skalholt.

Katedra w Skalholt

Katedra w Skalholt ma długość 30 metrów i została zaprojektowana, podobnie jak większość islandzkich kościołów na planie krzyża przez architekta Hördura Bjarnasona.

Kościół został poświecony w 1963 roku, 21 lipca. Ciała biskupów Skálholt spoczywają w krypcie podziemnej.  Przechowywany jest  tam również zbiór tablic nagrobkowych. W podziemiach znajdują się  przejścia do dawnej szkoły języka łacińskiego i domów mieszkalnych.

Katedra w Skalholt jest znana zarówno z powodu swojej nowoczesnej bryły architektonicznej, jak również z powodu artefaktów, pochodzących z poprzednich kościołów, który były budowane na miejscu, na którym stoi.

W budowę nowego kościoła zaangażowały się państwa skandynawskie. Być może przez wzgląd na historyczne dzieje tego miejsca, państwa te ofiarowały dla kościoła bardzo cenne dary, stanowiące fundamentalne wyposażenie tej budowli.

Z Norwegii pochodzą dachówki, flizy i drzwi. Darem Wysp Owczych jest chrzcielnica. Dania, która tak niesławnie zapisała się w historii tego miejsca, podarowała dla kościoła chyba najbardziej cenne i piękne dary, a mianowicie organy, mozaikę dla wielkiego ołtarza, ławki oraz piękne okna z nowoczesnymi witrażami.

Islandzkie kościoły cechuje prostota architektoniczna. Katedra w Skalholt ma ciekawą architekturę. Główna nawa jest szeroka i wysoka, zwieńczona drewnianym dachem. Boczne nawy wypełnia intensywnymi kolorami światło, przenikające przez nowoczesne witraże w oknach. W wyższej kondygnacji katedry okna witrażowe są znacznie mniejsze co sprawia, że górna część kościoła wydaje się być wyraźnie nie doświetlona.

Mozaika w prezbiterium
Mozaika w prezbiterium

Wielki ołtarz w postaci mozaiki  pięknie współgra ze stylistyką witraży okiennych. W ołtarzu głównym okna witrażowe znajdują się w górnej części budowli, dzięki czemu piękna mozaika, przedstawiająca Chrystusa, oświetlona światłem z nich płynącym, nabiera wspanialszego wyrazu. Po każdej ze stron ołtarza znajdują się cztery wąskie okna z geometrycznym układem kolorowych kawałków szkła. Przeważają kolory niebieski i czerwony. Światło, przenikające przez intensywnie barwne, szklane płytki współgra z kolorystyką mozaiki, która utrzymana jest w pastelowych kolorach, błękicie, zieleni i beżu.

Wnętrze  katedry w Skalholt
Wnętrze katedry w Skalholt

Małe, barwne, szklane płytki witraży rzucają na powierzchnie ścian niesamowite kolorowe światło, tworzące zachwycające wzory. To wyjaśnia cel pozostawienia wolnych przestrzeni ścian w wewnętrznej bryle architektonicznej kościoła.

Witraże, stworzone z maleńkich, wielobarwnych płytek szkła można dowolnie interpretować. Ktoś z pewnością ujrzy w nich wyobrażenie krzyża, monstrancji , wszechświata czy po prostu barwną mozaikę.

Witraż katedra w Skalholt - prawo autorskie dendron /123RF zdjęcie seryjne.jpg
Witraż katedra w Skalholt – prawo autorskie dendron /123RF zdjęcie seryjne.jpg

Kościół jak inne islandzkie kościoły jest położony na wzniesieniu i światło słoneczne może tym sposobem w słoneczne dni, rzadko tu bywające, oświetlać wnętrze katedry przez wielokolorowe witraże.

Duńczycy ofiarowując tak piękne witraże dla katedra w Skalholt uczynili wielki gest szacunku w stosunku do społeczeństwa islandzkiego i jego wieloletniej niezłomnej walki, która doprowadziła Islandię do uzyskania upragnionej wolności.

Szyba zespolona z witrażem

Jan Sas

Różne są metody ekspozycji witraża. Jedną z nich jest szyba zespolona z witrażem. Oznacz to zamknięcie szklanej pracy między dwoma taflami szkła float i uszczelnienie wszystkich połączeń.

Zadanie jest możliwe do zrealizowania również w warunkach amatorskich. Wystarczy odrobina cierpliwości i dokładności.

Podczas realizacji tego zadania należy pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

1. Wszystkie klejone powierzchnie muszą być dokładnie wyczyszczone, umyte, odtłuszczone i wysuszone.

2. Powietrze zamknięte w zespoleniu w warunkach amatorskich będzie zawierało parę wodną. Szyba zespolona po wystawieniu na warunki atmosferyczne będzie przyczyniała się do skraplania się wody na zimnej szybie. Aby uniknąć tego niekorzystanego zjawiska, do wnętrza ramki dystansowej należy wsypywać tzw. sito molekularne. Są to niewielkie granulki, które maja właściwości regulowania i wchłaniania nadmiary pary wodnej.

3. Szyba zespolona ma grubość wynikającą z sumy grubości dwóch tafli szkła, jednej lub dwóch wysokości ramek dystansowych oraz grubości witraża lub specjalnego płaskownika przylutowanego na obrzeżu.

4. Ramki dystansowe są dostępne w kilku wysokościach od 6 mm do 16mm. Najczęściej są dostępne w postaci srebrnego aluminium lub czarnej. Dostępne są także tzw. ramki ciepłe wykonane z tworzywa sztucznego w różnych kolorach.

5. Do klejenia szyby zespolonej używa się specjalnej masy butylowej lub silikonowej. Masa najczęściej dystrybuowana jest w kolorze czarnym.

6. Szyba zespolona w kształcie prostokąta wymaga użycia specjalnych kątowników do łączenia ramek dystansowych.

7. Szyba zespolona w kształcie owalu wymaga precyzyjnego wygięcia ramki dystansowej.

W dalszej części tego opracowania przedstawimy proces przygotowania dla witraża w kształcie elipsy.

Gotowe zespolenie o kształcie elipsy
Gotowe zespolenie o kształcie elipsy
Gotowe zespolenie o kształcie prostokąta.
Gotowe zespolenie o kształcie prostokąta.

Witraż z talerzyków, czyli szklany recykling

Jan Sas

Szukając różnych form prezentacji dostrzegłem niedawno nowy i niezbadany oraz pełny zaskoczeń kierunek. Typowym materiałem jest szkło witrażowe, które jest dostępne w setkach a nawet tysiącach odmian. Tymczasem wokół nas jest mnóstwo przedmiotów, które bez zmian lub po niewielkich modyfikacjach można wykorzystać a trakcie artystycznych poszukiwań.

Szczególnie cenne jest to, że odnajdując pozornie nieprzydatne przedmioty możemy przywracać je ponownie do życie. Taka odmienna forma recykling.

Podstawowym materiałem są szklane talerzyki, podstawki i patery. Wygrzanie tych przedmiotów w temperaturze od 600 st.C do 800 st.C powoduje, że wypukłości wyrównują się do powierzchni półki. Stosownie do składu szkła użytego do wytopu, należy dobrać odpowiednią temperaturę. Używając przedmiotów rzeźbionych, szlifowanych lub rżniętych, o ile zamierzamy zachować zdobienia, to ustalenie właściwego poziomu wygrzewania ma znaczenie zasadnicze. Zbyt wysoka temperatura przyczynia się do nadmiernego płynięcia surowca i ornamenty giną. Niektóre gatunki szkła mają skłonność do matowienia i tracą przejrzystość. Jeżeli nie znamy parametrów fizycznych szkła, wskazane jest eksperymentowanie.

Interesujące efekty uzyskujemy wprowadzając malaturę. Dzięki temu w łatwy sposób zmienimy barwy do oczekiwanych odcieni.

Przygotowane wyżej wymienionymi sposobami szklanych półproduktów używamy ich jak klasycznego materiału, czyli realizujemy projekt metodą klasyczna lub tiffany.

Gorejąca Matka Boża Buszczecka

Andrzej Bochacz

26 marca 2016 roku otrzymałem e-mail od Pana Alfreda Tomaszewskiego z Racławic Śląskich, który odnalazł w Internecie Drogę Krzyżową mojego autorstwa. To cykl, który po niemal dwóch latach, w listopadzie ubiegłego roku, zainstalowałem w kościele p.w. Matki Bożej Fatimskiej w Legionowie. Pan Alfred informował mnie, że moje przedstawienie męki Pańskiej jest sugestywne i przekonujące. Zaproponował mi realizację nowego witraża – Matka Boża Buszczecka.

Buszcze to miejscowość w powiecie Brzeżańskim (dzisiaj na terenie Ukrainy).

Podczas II wojny światowej miały tutaj miejsce tragiczne wydarzenia. Ludność narodowości ukraińskiej była wówczas buntowana przeciwko Polakom przez Związek Radziecki oraz Trzecią Rzeszę. Zaborcy w Ukraińcach rozniecali taką nienawiść do Polaków, że organizując się jako Ukraińska Armia Powstańcza, w bestialski sposób niszczyli wszystko co polskie. Palono kościoły i grabiono dorobek życia. By zaoszczędzić broń ludzi mordowano w okrutny i rozmyślny sposób.

W nocy z 22 na 23 stycznia 1944 roku bandy UPA otoczyły Buszcze. Mieszkańcy przeczuwając, co może się wydarzyć schronili się w kościele. Proboszczem parafii był wówczas Ksiądz Filip Zając. Ukraińskie bojówki podpaliły kościół oraz liczne zabudowania. Ogień strawił prawie całe Buszcze, w tym kościół z przebogatym archiwum kościelnym i zabytkowymi ołtarzami. Bestialsko zamordowano kilkudziesięciu mieszkańców. Ci, którzy przeżyli tą rzeź schronili się w pobliskich Brzeżanach. Udało się tam również dotrzeć Księdzowi Filipowi Zającowi. Na drugi dzień okazało się, iż ogień nie strawił całego buszczeckiego kościoła. Ocalał jedynie ołtarz główny z obrazem Matki Bożej Buszczeckiej. Obraz pochodzi z połowy XVII wieku. Aleksander Sieniawski (jego pradziad Mikołaj Sieniawski, hetman wielki koronny, był założycielem Brzeżan) zakupił go dla kościoła w Buszczu będąc w Rzymie. Obraz ten był tak znany, że w latach międzywojennych, w każdym okolicznym domu wisiała jego miniatura. Do Buszcza przybywali liczni pielgrzymi z całej archidiecezji lwowskiej. W 1667 roku król Jan III Sobieski w czasie przygotowań do bitwy z kozakami i tatarami pod Podhajcami modlił się w buszczeckim kościele przed obrazem Matki Boskiej Buszczeckiej prosząc “o zwycięstwo nad wrogami Polski”.

Od styczniowej rzezi losy obrazu były bardzo skomplikowane i przepełnione natchnionymi wydarzeniami, które zdecydowały o jego przetrwaniu. W 1945 roku rozpoczęło się przesiedlanie polskiej ludności ze wschodu na tak zwane ziemie odzyskane.

Ostatecznie w czerwcu 1946 roku, kiedy to ostatni niemieccy mieszkańcy opuścili Racławice Śląskie, Ksiądz Zając na stałe przeniósł się do Racławic. Piastował tutaj swoją posługę dla mieszkańców, wśród których wielu dotarło tutaj z Buszcza.

Obraz Matki Bożej Buszczeckiej został na stałe umieszczony w lewej nawie kościoła.

Inicjator stworzenia witraża Pan Alfred Tomaszewski jest jedną z osób, która doświadczyła pamiętnych i krwawych wydarzeń w Buszczu. Razem z nim współdziałali inni bezimienni spadkobiercy krwawych wydarzeń z Buszcza.

Do końca maja zatwierdzona została koncepcja witraża i w czerwcu rozpoczęły się prace.

Dla podtrzymania na duchu moich pełnych wątpliwości i obaw myśli korespondował ze mną nieustannie. Między innymi przesłał mi takie wsparcie:

Gorejąca Matka Boża Buszczecka
Gorejąca Matka Boża Buszczecka

MATKA  BOSKA  BUSZCZECKA

W  PŁOMIENIACH  GOREJĄCA

ZANIEŚ  PRZED  OBLICZE  SYNA

MĘKĘ  GOREJĄCĄ

PANU  ANDRZEJOWI  BOCHACZOWI

DO   NATCHNIENIA

ZE  SZKIEŁ  WITRAŻOWYCH.

TE  NAJBARDZIEJ  TĘCZOWE.

OGNIEM  PŁONĄCE.

MĘKĄ  GOREJĄCE.

PAMIĘCIĄ  WIĄZANE.

MODLITWĄ  DO  KOŃCA

NIE  WYPOWIEDZIANĄ

W  SPAZMIE  KONANIA,

DO  MADONNY 

GOREJĄCEJ.

 

Projekt witraża już od początku stanowił nie lada wyzwanie. Miała to być jedna całość o wymiarach 170 cm wysokości i 85 cm szerokości. Jak na jedną kwaterę wielkość ogromna, gdyż witraż w istocie jest ruchomy jak płachta grubej tkaniny a szkło kruche.

Przeszklenie miało być zainstalowane w ramie obrazowej i podświetlone sztucznym światłem. W związku z tym podjąłem decyzje o wzmocnieniu głównych profili stalowymi płaskownikami ukrytymi wewnątrz ołowianych kształtowników. Poza tym z tyłu witraża wzdłuż krytycznych linii wlutowałem również stalowe płaskowniki.

Pomysł okazał się trafiony, gdyż ten zabieg wyraźnie przyczynił się do usztywnienia całości. Ponadto wzdłuż centralnej linii wprowadziłem cztery gwintowane szpilki. Z jednej strony przymocowane zostały do profilu ołowianego. Z drugiej strony przymocowane zostały do tylnej ściany ramy witraża. Mimo to ostateczną pracę uzupełniłem instrukcją, w której wymagam, aby witraża nie kłaść ani nie odwracać na płask bez specjalnego zabezpieczenia w postaci płyty drewnianej uzupełnionej o odpowiednie płyty styropianu. Ciężar samego witraża, to około 20 kg a całość umieszczona w ramie, razem z oświetleniem wynosi około 80 kg.

Do realizacji użyłem głównie szkła z polskiej Huty Szkła w Jaśle w 27 kolorach. W malaturze zastosowałem patyny w 5 kolorach a kontury w 2 odcieniach. Do złożenia korony użyłem cyrkonii oraz wytopiłem małe kaboszony o średnicy nie przekraczającej 10mm. Warstwa malarska została naniesiona trzykrotnie.

Witraż jest przeniesieniem postaci  NMP z Dzieciątkiem w aureoli 12 gwiazd, słońca i księżyca z oryginalnego obrazu z przedstawieniem Matki Bożej Buszczeckiej.

Matka Boża z Dzieciątkiem stoi pośród gorejących płomieni, co nawiązuje do styczniowych wydarzeń w Buszczu. Po Jej prawej stronie widnieje zarys buszczeckiej świątyni. Od góry na całość spływają kojące Niebieskie płomienie. Matkę Bożą rozświetlają subtelne promienie, przez co Jej postać dominuje w pełni swojej ekspresji.

Przeniesienie uświęconej treści oryginału w symbolizm historycznych wydarzeń sprawia, że całość otrzymała tytuł Gorejąca Matka Boża Buszczecka.

Montaż witraża wykonano w dniu 26 sierpnia 2016 roku.

Umieszczono go w bliskim sąsiedztwie oryginalnego obrazu. Dzięki bardzo aktywnej pomocy mieszkańców Racławic Śląskich prace wykonywano szybko i sprawnie.

Od minionego piątku (26 sierpnia 2016) osiemnastowiecznemu obrazowi Matki Bożej Buszczeckiej towarzyszy witraż z dwudziestego pierwszego stulecia.

18 września 2016 roku w racławickiej parafii podczas uroczystości dożynkowych i mszy świętej witraż Gorejącej Matki Bożej Buszczeckiej zostanie poświęcony.

 

 

 

 

Separator podczas wypału w fusingu

Zenon Kozak

Podczas stapiania szkła tafla lub pakiet szkieł leży na ceramicznej formie. Temperatura przekraczająca 800 st.C powoduje, że materiał jest na granicy plastyczności i płynięcia. Aby uniknąć przywierania szkła w tym stanie do formy niezbędne jest zastosowanie separatora.

Dobór odpowiedniego środka decyduje o jakości uzyskanej powierzchni oraz skutecznym oddzieleniu szkła od formy. Spośród wielu preparatów bardzo skuteczny jest  Shelf Primer firmy Bullseye.

Użycie tego typu preparatów jest podobne. W pierwszym etapie należy dokładnie oczyścić formę lub półkę. Przydatnymi narzędziami są stalowe szpachelki, szczotki druciane lub noże do tapet.  Separator jest dostępny w formie proszku, który powinien być wymieszany z wodą w stosunku 1:5. Płyn gotowy do zastosowania ma konsystencję pełnego mleka pełnego. Powstała emulsja ma tendencję do rozwarstwiania się. W związku z tym należy ją często mieszać. Płyn nanosimy na formę lub półkę w czterech lub pięciu warstwach. Warstwy nanosimy kolejno i czekamy na wyschnięcie poprzedniej. Nanosząc emulsję przy pomocy szerokiego delikatnego pędzla wskazane jest, aby kolejne warstwy nanosić pod innym kątem (optymalnie 90o). Dla uzyskania gładkiej powierzchni można eksperymentować poprzez przetarcie wysuszonej powierzchni mokrą dłonią lub pędzlem.

Przed użyciem nałożone warstwy muszą wyschnąć. Proces ten można przyspieszyć stosując wentylator lub suszarkę. Pojawienie się wilgoci między podkładem a szkłem podczas wypału może spowodować powstawanie niekorzystnych pęcherzyków.

Przygotowany opisany powyższą metoda podkład separatora może wystarczać na wykonanie nawet kilku wypałów. Jednak w przypadku fusingu temperatury są na tyle wysokie, że praktycznie przed każdym wypałem należy ponownie gruntować formę lub półkę.

Pamiętać należy, że każda droga na skróty może spowodować przywarcie szkła do podkładu, co w efekcie może przyczynić się do pęknięcia materiału lub co najmniej trwale zanieczyści powierzchnię szkła.

Innym często stosowanym rozwiązaniem jest pokrycie półki papierem ceramicznym. Materiał ten jest wygodny w nakładaniu, gdyż wystarczy ciąć arkusze nożyczkami lub nożem. Papier ceramiczny często ma dwie powłoki: gładką i szorstką. Dzięki temu łatwiej uzyskać oczekiwaną jakość powierzchni stapianego szkła.

Papier ceramiczny jest wykorzystywany jednorazowo.  Jest to materiał bardzo praktyczny w użyciu, choć droższy od typowego separatora.

Często podczas stapiania pakietu szkieł zamiarem artystycznym jest uzyskanie niejednolitych struktur powierzchni. Można wówczas eksperymentować z bezpośrednim posypywaniem półki separatorem w proszku. Efekty mogą być interesujące i zaskakujące.

Polskie witraże w katolickim kościele w Tokyo

Agata Mościcka

Katolicki Kościół Kanda w Tokio. Tak egzotyczne i dalekie nam miejsce, a jednak właśnie w tym Kościele znajdziemy piękny akcent z Polski rodem.

Kościół Kanda w Tokyo
Kościół Kanda w Tokyo

Chrześcijaństwo było przez długi czas surowo zabronione w Japonii. Jednak na początku XIX wieku prześladowania chrześcijan stopniowo zaczęły ulegać złagodzeniu. Zagraniczni misjonarze rozpoczęli tworzenie szkół łacińskich, w których kształcili przyszłych księży japońskich.
W 1874 roku, z pomocą francuskiego ministra Berutomi , uzyskano teren o powierzchni 3000 metrów kwadratowych na budowę kaplicy w Kanda w Tokio.
Kaplica pod wezwaniem Świętego Franciszka Ksawerego na początku skromnie zbudowana z siedemdziesięciu mat tatami, przez lata swego istnienia ulegała przebudowom i zniszczeniom, wywołanym przez trzęsienia ziemi i pożary, przechodziła przeobrażenia architektoniczne, aż osiągnęła aktualny wspaniały wygląd. Swoim stylem architektonicznym przypomina stary renesansowy kościół katolicki z Francji lub z Anglii, została jednak odbudowana z żelbetonu na stalowej ramie, by przetrwać kolejne trzęsienia ziemi.
Stała się fundamentem obecnego katolickiego Kanda Kościoła.
W kościele znajduje się relikwiarz ze szczątkami Św. Franciszka Ksawerego.
Kaplica została zarejestrowana w 2001roku jako dobro materialne kultury w japońskiej Agencji do Spraw Kultury.
Kościół Kanda jest kościołem wiodącym w historii kościoła katolickiego w Tokio, zapewne też dlatego mieści się w nim Archidiecezja.
Kaplica po przebudowie w 1928 roku nie straciła niczego ze swojego pierwotnego wyglądu. Architektonicznie łączy w sobie styl romański i renesansowy. W jej wyglądzie ogromne znaczenie ma symbolika.
Okna, które symbolizują siedem sakramentów Kościoła zostały w niezwykły sposób uszlachetnione wspaniałymi witrażami, wykonanymi według projektu polskiej, wielkiej artystki witrażu Profesor Teresy Marii Reklewskiej. Nestorka sztuki witrażowej zaprojektowała i wykonała w swej artystycznej karierze wiele wspaniałych kościelnych witraży, za które otrzymała nagrody. Założyła pierwszą w Polsce autorską pracownię witrażu. Profesor Reklewska skończyła kierunek tkaniny i malarstwa na A.S.P w Warszawie i dlatego jej zdaniem praca przy warsztacie ma ogromne znaczenie w rodzeniu się twórczych pomysłów, ponieważ tworzywo inspiruje powstawanie dzieła.
Właśnie jej umiejętnościom i dłoniom, jej wyobraźni i jej wyczuciu piękna została powierzona w 1995 roku rola twórcy witraży w oknach najstarszego kościoła katolickiego w Tokio. Witraże zostały wykonane na zamówienie księdza proboszcza parafii – Fujio Antonio Izumi.
Powierzchnia okien, do których zostały stworzone witraże wynosi 70 m². Profesor Reklewska zaprojektowała je wspólnie ze swoim wybitnym uczniem Pawłem Przyrowskim.


W bocznych nawach kościoła znajdują się witraże, które wyrażają treści, zawarte w wyznaniu wiary „Credo”. Sześć do ośmiu witrażowych obrazów, inspirowanych Starym i Nowym Testamentem wypełnia każde z okien. Znajdują się tam również, w górnej ich części, piękne wyobrażenia roślinne i zwierzęce.
Nad chórem znajdują się trzy okna, które mają inną tematykę od pozostałych w kościele. Witraże opisują męczeńską historię chrześcijan w Japonii. Czas okrutnego i krwawego prześladowania, który trwał ponad 300lat pokazany jest w scenach zbiorowych egzekucji, w których ginęły setki chrześcijan. Ofiary były krzyżowane, palone, torturowane.
Te trzy okna zdominował kolor czerwieni, wyrażający przelaną krew prześladowanych chrześcijan. Główne okno to witraż, przedstawiający Matkę Bożą Niepokalaną w japońskim kimonie. Na innych witrażach przedstawiono przybycie Świętego Franciszka Ksawerego do Japonii i męczeństwo japońskich wyznawców Chrystusa. Tłem tych wyjątkowych obrazów – witraży jest krajobraz kraju kwitnącej wiśni, góra Fuji, wszystko jednak utrzymane w krwawych odcieniach czerwieni.
W oknach witrażowych, w nawach bocznych, możemy podziwiać kunszt malarski autorki we wspaniałej kompozycji barw i w wyjątkowo wycyzelowanym rysunku. Profesor Reklewska w swoich witrażach w kościele Kanda w Tokio dała wyraz swojemu znakomitemu rzemiosłu artystycznemu. Artystka poprzez kompozycję kolorów i ich nakładanie na siebie potrafiła uzyskać wyjątkową głębię barw. W swoich witrażach Teresa Reklewska posługuje się formą abstrakcyjną, jak i wiernym odwzorowaniem, symboliką. Jej stylistyka jest charakterystyczna, kontury i intensywność kolorów specyficzna dla jej dzieł. Wszystko łączy się harmonijnie w syntetyczną kompozycję całości. Dzięki światłu, przeświecającemu z zewnątrz przez dobrane przez artystkę, z wielkim pietyzmem, barwne szkła i zastosowanie przez nią zaciemnień poszczególnych partii rysunku, obraz zyskuje plastyczną głębię. Witraże autorstwa Reklewskiej mają niezwykłe walory dekoracyjne i nawiązują swoją jakością wykonania i kunsztem do najlepszych dzieł witrażowej sztuki minionych epok.
Profesor Teresa Maria Reklewska pozostawiła trwały polski ślad w japońskiej sztuce sakralnej, jej dzieło będzie zachwycać wiele następnych pokoleń i pokazywać im jej drogę do Sacrum, zachwycać talentem, poświęconym służbie Bogu nie tylko w Polsce, ale i w dalekiej Japonii.

Fusing – chłodzenie szkła po wypale

Podczas wypału wielowarstwowych pakietów szkła, jak również przy obróbce szkła o znacznych grubościach najtrudniejszym etapem jest proces chłodzenia. Szkło jest materiałem bardzo wrażliwym na wewnętrzne naprężenia. Ta cecha w połączeniu z kruchością, przy nieprzestrzeganiu zasad prowadzi do pęknięć.

Najlepszym przykładem, który opisze wymagania w obróbce termicznej szkła jest opis wykonania luster do słynnego amerykańskiego teleskopu na Palomar Mountain w Kalifornii. Średnica lustra tego wspaniałego instrumentu wykonanego w 1935 roku wynosi 508 cm. Odlano wówczas płytę o grubości 63 cm. Dla zachowania jednolitości masy szklanej proces topienia trwał 30 dni po czym wylano surowiec do specjalnej formy. Dla zachowania jak najwyższej jednolitości i braku wewnętrznych naprężeń proces schładzania trwał dokładnie 1 rok.  Materiał na lustro instrumentów optycznych wymaga największej jakości, gdyż najmniejsze uchylenia zasad powodują zniekształcenia obrazu.

W przypadku wyrobów wykonywanych w procesie fusingu, nie są wymagane aż tak wysokie rygory. Tym niemniej istotne jest, aby pakiet po wyjęciu z pieca nie miał wewnętrznych naprężeń.

Poniżej informacyjna tabela opracowana w oparciu o informacje z „Podręcznika inżynierii szkła” autorstwa McLellan i Shand.

Tabela prezentuje wartości dla szkła typu float, ale będzie doskonałym przykładem do dalszych eksperymentów.

Grubość [mm] Czas wygrzewania w temperaturze 482 st.C [godz.] Szybkość chłodzenia od 482 do 427 st.C [st.C/godz.] Szybkość chłodzenia od 427 do 371 st.C [st.C/godz.] Szybkość chłodzenia od 371 do 21 st.C [st.C/godz.] Minimalny łączny czas od rozpoczęcia wygrzewania do 21 st.C [godz.]
12 2 55 99 330 5
19 3 25 45 150 9
25 4 15 27 90 14
38 6 6,7 12 40 28
50 8 3,8 6,8 22 47
62 10 2,4 4,3 14,4 70
75 12 1,7 3,1 10 99
100 16 0,94 1,7 5,6 170
150 24 0,42 0,76 2,5 375
200 32 0,23 0,42 1,4 654

 

Bazylika św. Anny w Sainte-Anne-de-Beaupré w Quebec w Kanadzie

Maria Miech

Bazylika w Sainte-Anne-de-Beaupré w prowincji Quebec, w Kanadzie jest całkowicie poświęcona Świętej Annie, babci Jezusa.

Legenda głosi, że w 1650 roku wstawiennictwo Świętej Anny sprawiło, że bretoński statek został  uratowany od zatonięcia na wzburzonym morzu, u ujścia rzeki Świętego Wawrzyńca.

W 1658 roku ocaleni marynarze wybudowali drewnianą kaplicę pod wezwaniem Świętej Anny .

Dzięki licznym pielgrzymkom miejsce stało się sławne i dlatego stara drewniana kaplica została  zastąpiona kolejną, następnie kościołem, który zburzono w 1872 roku i w końcu obecną bazyliką.

Materiał z rozebranego kościoła posłużył jako budulec do kaplicy, przy której znajduje się fontanna Świętej Anny, z której woda, jak twierdzą wierni, ma uzdrawiającą moc.

Po pożarze w 1922 roku bazylika została rok później odbudowana według planu, sporządzonego przez architektów Maxime’a Roisina z Paryża i Louisa-Napoléona Audeta z Sherbrooke.

Bazylikę zbudowano na planie krzyża łacińskiego. Ta trzynawowa świątynia ma za fundament potężną skałę. U wejścia znajdują się dwie, wysokie na 90 metrów wieże.

Kościół jest w stanie pomieścić około 10 tysięcy wiernych.

bazylika-anny-quebec

Bazylika została zbudowana w stylu neoromańskim i poświęcona w 1976 roku. Zaprojektowano ją z wykorzystaniem starych, sprawdzonych wzorców, dzięki którym kościoły stale mają w sobie sacrum, czego nie można powiedzieć o nowoczesnych budowlach kościelnych z Ameryki Południowej.

Bazylika Świętej Anny jest dopracowana w każdym detalu i dlatego jest wyjątkowo piękna. Jej wnętrze swoim bogactwem zdobień, kolorystyką, złoceniami  i architekturą przypomina bizantyjskie świątynie.

Całe sklepienie bazyliki opowiada o Świętej Annie. Jest tam opisane jej  życie, życie świętej Żydówki z tamtych czasów. Namalowane freski opowiadają o jej cnotach, które powinny być udziałem wszystkich ludzi. Obrazy te służą  gloryfikacji Świętej Anny.

W centrum absydy (sklepienie nad ołtarzem), tuż nad głównym ołtarzem widać również postać świętej Anny, Matki Boskiej i Dzieciątka Jezus.

Święta Anna pokazuje owoce Jezusowi, co symbolizuje jego misję Odkupiciela i Zbawiciela ludzkości. To nie jest owoc śmierci, który zjedli Adam i Ewa, ale owoc życia, błaganie za o odkupienie pierwotnego błędu. W tym symbolicznym obrazie, te trzy osoby są otoczone kilkoma Błogosławionymi Kościoła katolickiego wraz ze Świętym  Józefem, świętym Joachimem i świętym Janem Chrzcicielem. W tle widać wielką orkiestrę i anielskich muzyków.

Bazylikę zdobi 240 okien witrażowych dzieła Auguste Labouret. Są one bardzo ważnymi elementami dekoracyjnymi o doskonałej jakości i niezwykłym pięknie. Ekspert powiedział kiedyś, że nie było piękniejszych okien od czasów  średniowiecza.

W witrażach w absydzie, Chrystus jest pierwszą osobą, która przyciąga naszą uwagę. Wizerunek na witrażu przedstawia go stojącego w udrapowanej czerwonej szacie. Postać znajduje się tuż nad okapem Wysokiego Ołtarza. Jest on otoczony przez proroków i patriarchów ze Starego Testamentu, którzy przewidywali i ogłosili jego przybycie.

Na tym samym poziomie, w oknach witrażowych środkowej nawy: trochę historii Kościoła poprzez przedstawienie wizerunków znanych świadków, wszystkich świętych, zgrupowanych trójkami: papieskich świętych, świętych lekarzy, świętych męczenników i figur religijnych.

Na poziomie średnim, w witrażach okien nawy, można zapoznać się z najpiękniejszą stroną Biblii: z Błogosławieństwem. Na tym samym poziomie, wokół prezbiterium, barwne okna Galerii Apostoła. W witrażach, w nawach  modlitwy do Świętej Anny z różnych miejsc w Ameryce Północnej. Na niższym poziomie są przedstawione ważne daty i wydarzenia z historii pielgrzymek do Ameryki Północnej z kultem Świętej Anny.

Barwne witraże z bazyliki, tworzone współcześnie, co widać w schematycznym sposobie przedstawiania na nich postaci, jednak nawiązują stylistyką do pięknych gotyckich tradycji.

Wnętrze bazyliki niezwykle ozdobne, lśniące złotymi detalami na każdej jej wysokości wspaniale współgra z przeważającą w witrażach niebieskością.
Udało się uzyskać tak wyjątkowo piękny efekt zapewne dlatego, że autorem zarówno witraży, fresków jak i mozaik jest jedna i ta sama osoba: Auguste Labouret.

Bazylika Świętej Anny, babci Jezusa to wyjątkowe miejsce. To nie tylko majestatyczna bazylika z cudownymi witrażami w oknach, pięknymi freskami na ścianach i suficie oraz wspaniałą mozaiką na podłodze. To miejsce, które uświadamia wiernym rolę rodziców Maryi oraz rolę starszych osób we współczesnym społeczeństwie.
W Ameryce i rozwiniętych krajach coraz częściej brak miejsca dla ludzi starszych i schorowanych w życiu ich własnych rodzin. Są niepotrzebni.
Kult Świętej Anny i Joachima ma pomóc wiernym w odnalezieniu szacunku dla ludzkiego życia u jego początków i końców.

Pożar w willi Reinholda Richtera w Łodzi

8 lipca 2016 roku jednostki straży pożarnej gasiły pożar, który wybuchł w willi Reinholda Richtera. W budynku znajduje się rektorat Politechniki Łódzkiej.

Według informacji od oficera dyżurnego Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Łodzi na obecnym etapie nie są znane przyczyny pożaru. Wyjaśnieniem zajmie się specjalna komisja. Wiadomo, że w budynku był prowadzony remont dachu. Pożar pojawił się po godzinie 13 i bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Dym było widać z odległości kilku kilometrów.

Podczas tak intensywnej akcji ratowniczej z całą pewnością uległo uszkodzeniu wyposażenie budynku. Szczególnie zaniepokojeni jesteśmy gomułkowymi, geometrycznymi  przeszkleniami w gabinecie rektora.

Przeszklenia witrażowe w gabinecie rektora
Przeszklenia witrażowe w gabinecie rektora

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Budynek rektoratu z gabinetem rektora z zewnątrz
Budynek rektoratu z gabinetem rektora z zewnątrz

Wystawa Ars Vitrea Polona „Cenne czy niechciane ? w Niedzicy

Podczas wakacyjnych wojaży zapraszamy do Niedzicy.

witraz-niedzica-ars-vitrea-polona

W Muzeum Zespole Zamkowym w Niedzicy w dniach od 2 do 22 lipca 2016 r. będzie gościła wystawa – „Cenne czy niechciane? Witraże kościołów województwa lubelskiego”.

W minionych miesiącach można było ją oglądać W Lublinie, Łukowie i Krakowie.

W folderze do wystawy

Pani Katarzyna Tur-Marciszuk z WUOZ Lublin

napisała:

Witraż to ozdobna kompozycja barwna, figuralna lub ornamentalna, wykonana przy użyciu szkła (lub umieszczona na nim na trwałe) oraz przeznaczona do oglądania w świetle przechodzącym – to definicja określająca dzieła powstałe w XIX i na pocz. XX w., które są tematem prezentowanych fotografii.

Wystawa jest wynikiem działalności Stowarzyszenia Miłośników Witraży Ars Vitrae Polona, które regularnie organizuje sesje naukowe w różnych miejscach Polski. Sprzyja to rozwojowi wiedzy i zainteresowań dziełami sztuki wciąż niedocenianymi lub wręcz niezauważanymi.

Urzeczeni tym rodzajem malarstwa autorzy wystawy, prowadząc wstępne rozpoznanie występowania witraży na terenie województwa lubelskiego, poszukiwali również informacji na temat czasu powstania, wytwórni oraz autorów projektów. Najistotniejszym przewodnikiem okazały się artykuły Danuty Czapczyńskiej-Kleszczyńskiej poświęcone warszawskim pracowniom witrażowniczym („Maria Magdalena Łubieńska 1833-1920 – artystka wyemancypowana”, Sacrum et Decorum, 2013, ss. 9-32 i „Działalność Franciszka Białkowskiego i Władysława Skibińskiego. Przyczynek do badań nad dziejami warszawskich pracowni witrażowniczych”, Sacrum et Decorum, Rok 2012, ss. 63-86), książka dr Jerzego Żywickiego „Architektura neogotycka na Lubelszczyźnie” z 1998 r. oraz praca pod redakcją śp. ks. prof. Marka Zahajkiewicza „Archidiecezja Lubelska. Historia i administracja” z 2000 r. Korzystano także z kart ewidencyjnych zabytków nieruchomych i zabytków ruchomych z archiwum WUOZ w Lublinie. Na tej podstawie opracowano informacje odnośnie parafii i kościołów oraz znajdujących się w nich witraży. Dane dotyczące okresu pierwszej wojny światowej zaczerpnięto z raportu opracowanego w 2012 r. przez

Marzenę Gałecką (WUOZ w Lublinie) pt. „Straty i zniszczenia poniesione w zabytkach nieruchomych w okresie i wojny światowej na obszarze województwa lubelskiego (w jego aktualnych granicach)”. Wykonując zaprezentowaną dokumentację spotykaliśmy się z gospodarzami kościołów neogotyckich na ziemiach dawnego zaboru rosyjskiego. Panuje wśród nich przekonanie, że styl ten dlatego był popularny na tym terenie, gdyż takiego kościoła nie dało się przekształcić w cerkiew prawosławną…

Zaprezentowane fotografie pokazują witraże, które przetrwały pierwszą i drugą wojnę światową, ewentualnie zostały po tych tragicznych wydarzeniach odrestaurowane. Powstały one na przełomie XIX i XX w., kiedy to nasilił się ruch budowlany kościołów neogotyckich. Nowe świątynie były projektowane wraz z wyposażeniem ruchomym, wystrojem architektonicznym i witrażowymi przeszkleniami okien. Do takich realizacji należą kościoły w Bobach, Dołhobyczowie, Garbowie, Gęsi, Jabłoniu, Łopienniku, Mełgwi, Rykach, Wąwolnicy i Wojcieszkowie. Ponadto witraże były fundowane w istniejących, starszych kościołach. Takie dzieła powstały w: Czemiernikach, Krzczonowie, Lubartowie, Milejowie, Opolu Lubelskim, Tarnogórze, Turobinie i Żyrzynie. Ciekawym przykładem jest drewniany kościół w Blinowie, do którego ufundowała witraże o kwiatowych motywach „młodzież męska i żeńska parafii”. Swoim pięknem zachwycają też wybudowane na pocz. XX w. kaplice grobowe, wyposażone w witraże, znajdujące się na cmentarzach w Chełmie (Zajdlerów), Fajsławicach (Florkowskich), Kamionce (Zamoyskich), a także kaplica w Mycowie (Hulimków), której secesyjny witraż nie przetrwał. Autorzy wystawy nie mieli możliwości zaprezentowania wszystkich wymienionych powyżej dzieł sztuki.

W pewnej części kościołów oprócz witraży przedwojennych znajdują się też powojenne, współczesne przeszklenia, które nie były przedmiotem naszej dokumentacji. Na koniec warto odnotować zachowane fragmenty witraża z nie zachowanym przedstawieniem Matki Boskiej z Lourdes, wykonanego w zakładzie św. Łukasza w Warszawie w 1904 r. w kościele św. Mikołaja w Lublinie oraz drugiego, wykonanego w tej samej firmie witraża z ok. 1900 r. z niezachowanym przedstawieniem św. Kunegundy (o czym świadczy jedynie podpis i napis fundacyjny) w kościele Trójcy Świętej w Radzyniu Podlaskim.

Na zadane w tytule wystawy pytanie można odpowiedzieć pozytywnie. Witraże kościelne są cennym i pożądanym dziedzictwem. Nieustannie powstają nowe realizacje, co świadczy o tym, że nadal są wyrazem wrażliwości wiernych. Ich styl znacznie odbiega od akademizmu charakteryzującego prezentowane na wystawie witraże i niejednokrotnie nie harmonizuje z zastanym wyposażeniem i wystrojem zabytkowych kościołów. Mamy nadzieję, że ekspozycja skłoni oglądających do refleksji, zatrzymania się, zauważenia i docenienia tych niezwykłych przeźroczy. Może w Waszej parafii są w kościele witraże z przełomu XIX i XX w., których zły stan zachowania wymaga prac konserwatorskich. Zanim wraz z Księdzem Proboszczem i Radą Parafialną podejmiecie decyzję o zamontowaniu nowych okien, pomyślcie, że nie wiele drożej, a o ile piękniej będzie, gdy pozostaną stare szkła, fundowane przez Waszych dziadków, a które dzięki rozważnym decyzjom mogą przybliżać do nieba także Was i Waszych potomków.

witraz-niedzica-folder

plakat-witraz-niedzica