Witraże widujemy w przestrzeni publicznej i miejscach sakralnych, jednak jest takie miejsce jak niezwykłe muzeum witraży.
Miejsce, gdzie znajdują się setki witraży, które zachwycają swoją różnorodnością. To wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju doświadczenie można przeżyć w Muzeum Czasu i Szkła.
Niezwykła kolekcja
Muzeum powstało na początku 2017 roku w Chicago (USA). Muzealne korytarze zdobią różnego rodzaju witraże, zaś pracownicy, na bieżąco, uzupełniają kolekcję opalizującymi mozaikami, szklanymi wazami i ozdobnymi zegarami, które zawierają maleńkie szklane elementy. Zaprezentowane zbiory stanowią jedynie niewielki ułamek zasobów niejakiego Cameela Halima, potentata na rynku nieruchomości w okolicach Chicago oraz jednego z najbogatszych ludzi w mieście. To ten człowiek był pomysłodawcą Muzeum Czasu i Szkła Halim, które od dnia otwarcia cieszy się wielką popularnością
Spore inwestycje gwarancją bogatej i unikatowej kolekcji
W 2010 roku Halim zapłacił niebagatelną sumę 85 tysięcy dolarów za dostarczenie mu do kolekcji okna witrażowego, które przedstawiało św. Jana. Okno to zostało sprzedane przez zbór z kościoła w Vermont. Magnat skupuje także inne, unikatowe i bardzo rzadkie dzieła sztuki szklarskiej, do których należy m.in.: tablica Tiffany’ego z Ostatniej Wieczerzy, która stanowiła wcześniej własność zlikwidowanego muzeum w Japonii. Siatkowe, szklane panele, zaprojektowane przez architektów Louisa Sullivana i George’a Washingtona Mahera, które pochodzą z odrestaurowanych lub zburzonych już budynków. Skupowanie witrażowych dzieł sztuki to nie lada wyzwanie. Wymaga ono sporej wiedzy i żyłki handlowca. Halim doskonale orientuje się w kwestii dzieł witrażowych, w które naprawdę warto zainwestować. Świat nie jest wolny od podróbek i wszechobecnej tandety. Takowych zbiorów w kolekcji Muzeum Czasu i Szkła na szczęście nie znajdziemy.
Niezwykłe muzeum witraży w Chicago przyciąga miłośników tej sztuki z całego świata
Halim nie oszczędza miejsce w swoim muzeum, gdyż kolekcja stale się powiększa. Jednym z nowych zakupów było okno, które Frank Lloyd Wright zaprojektował dla szkoły w Riverside, w Illinois. Pięknie wykonane okno witrażowe przedstawiało wzór balonów, który miał być symbolem dziecięcych marzeń, które ulatują w górę, niczym balony na wietrze. Cameel, spacerując po korytarzach swojego muzeum, stwierdza, iż każdego dnia, na nowo, urzeka go wyjątkowość i piękno wszystkich z obecnych tam witraży. Pasjonat uważa, iż każdy witraż posiada pewien magiczny urok, który codziennie emanuje czymś zupełnie innym. Raz może być to barwa, innym razem gra świateł, a jeszcze innym – symbolika witrażu.
Inspiracja do otwarcia tak niezwykłego muzeum
Halim jako koptyjski chrześcijanin, dorastał w Egipcie. W latach młodości przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych. Osiadł tam w 1968 roku, wraz z oszczędnościami swojego życia, które wynosiły łącznie aż… 900 dolarów. Według niego, jednym z głównych powodów otwarcia tak wyjątkowego muzeum, jest przekazanie czegoś w rodzaju podziękowania lub wyrazów szacunku dla całego miasta Chicago, które pomogło mu, jako obcokrajowcowi, skutecznie rozwinąć swój biznes i rozpocząć zawrotną karierę pośrednika w handlu nieruchomościami. Jako biedny imigrant, Halim był skazany na wyłączną pomoc państwa i władz miejskich. Dzięki ich wielkiemu wsparciu, nasz bohater stał się dziś bardzo zamożnym człowiekiem.
Jeśli kiedykolwiek będziesz w Chicago to nie zapomnij zajrzeć do tego wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju miejsca. To tam właśnie, sztuka witrażowa, została wzniesiona na piedestał i można zachwycać się jej różnorodnością, zgromadzoną w jednym miejscu.