Boże Narodzenie w witrażach zajmuje znaczące miejsce. Narodziny Chrystusa to częsty motyw w sztuce sakralnej. Już od IV wieku dominował w dosłownie każdym jej nurcie i formie. Dotyczy to również witraży. Początkowo obraz narodzin opierał się tylko na narracji ewangelii według świętego Łukasza, Mateusza lub świętego Jana. Z czasem dochodziły do tego współczesne wizje, dodatki tradycji i trendów ówczesnych epok.
Choć motyw narodzin był dość znany i używany, to tak naprawdę w średniowieczu rozpowszechnił go święty Franciszek z Asyżu. Dzięki jego wpływowi na sztukę, Bożonarodzeniowy obraz stał się powszechny. Był on prekursorem przedstawiania tej scenki biblijnej w szopce – drewnianym budynku wyłożonym słomą i zwierzętami. Takie wyobrażenie zostało uwiecznione na wielu witrażach słynnych kościołów na świecie. Z czasem narodziny umiejscowiono w górskiej jaskini, takiej, jakie występowały na terenach Betlejem. Początkowo artyści przedstawiali zwierzęta i same postacie święte odpowiednio do stylistyki miejsc, w których tworzyli swe witraże. Popularnym motywem w witrażach Bożonarodzeniowych jest występowanie postaci trzech króli, obdarowujących nowo narodzone dziecko. Obraz ten pojawił się w sztuce około XV wieku, mimo iż zgodnie z treściami głoszonymi w Biblii, trzej królowie wyruszyli odwiedzić nowo narodzonego Chrystusa dopiero w dniu jego narodzin. Dotarli do Jezusa, gdy ten miał już siedem lat.
Witraże przedstawiające narodziny Jezusa z napływem coraz to nowej mody w sztuce, nabierały innej kolorystyki, perspektywy, zmieniały miejsce w kościele (nie były umieszczane już tylko nad ołtarzem, ale również na tyłach kościołów, upiększały też boczne jego mury). W baroku witraże te były bogato zdobione, z użyciem drogich i trudno dostępnych materiałów, z wykorzystaniem techniki światłocienia, a dla przykładu w romantyzmie nie przykładano uwagi do zdobień lecz w samą scenkę religijną wkradły się elementy symboliki. Cechą wspólną dla artystów witrażystów, którzy tworzyli takie dzieła dla kościołów, był ogólny stan uniesienia i uduchowienia. Jeden z nich, słynny Schoonover, twierdził, że w trakcie uwieczniania własnej wizji narodzin Chrystusa, wprost czuł na swym ramieniu rękę Boga.
Boże Narodzenie w witrażach to niezwykle popularny temat
Choć, jak już zostało wspomniane, forma takiego witrażu zależała od epoki, to w większości przypadków do stworzenia jej używano mocnych, nasyconych i intensywnych kolorów. Miało to zintensyfikować emocje związane z oglądaniem takiej twórczości. Narodzenie Jezusa ma kojarzyć się z czymś radosnym, wielkim i skromnym zarazem. Dlatego choć sam witraż to głównie wizja szopki, sianka, zwierząt i trójki świętych, to błękit nieba, nasycona żółć gwiazdy betlejemskiej i intensywna kolorystyka szat postaci wzbudzają pozytywne uczucia u oglądających.
Od końca XVI wieku popularność tworzenia obrazów na szkle odzwierciedlających Bożonarodzeniowy cud narodzin nieco osłabła. W sztuce większego znaczenia nabrała unikatowość i oryginalność i choć narodziny Jezusa były uwieczniane nadal, to jednak na każdym dziele można było zauważyć cechy charakterystyczne dla wykonującego go artystę.
W dzisiejszych czasach witraże przedstawiające narodziny Jezusa są obecne w znacznej większości kościołów na świecie. Choć ich wspaniałe barwy i obrazy najpiękniej prezentują się w świetle promieni słonecznych, to i tak nasz wzrok przyciągają zazwyczaj najczęściej w środku nocy, podczas Wigilijnej Pasterki. Ich obecność i przekaz ma nam uświadamiać sens religii chrześcijańskiej. Piękno Bożonarodzeniowych witraży wprowadza odpowiedni nastrój w serca i przepełnia je nadzieją i radością.