Małgorzata Polubiec-Kownacka
Urodziła się 1 lutego 1887 r. w Dorpat Tartu w Estonii, zmarła 28 marca 1967 r. w Częstochowie. Została pochowana na cmentarzu Stare Powązki w Warszawie.
Pochodziła z rodu patriotów polskich. Jej ojcem był Jan Niecisław Ignacy Baudouin de Courtenay, matką Romualda z Bagnickich Baudouin de Courtenay. Miała czworo rodzeństwa: Cezarię, Świętosława, Ewelinę i Marię.
Jan Niecisław Ignacy Baudouin de Courtenay urodził się w 1845 r. w Radzyminie, zmarł w 1929 r. w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu ewangelicko-reformowanym w Warszawie. Był wybitnym polskim językoznawcą, twórcą szkoły kazańskiej w językoznawstwie. Wprowadził termin fonem w znaczeniu zbliżonym do współczesnego. Był również publicystą społecznym. Propagował esperanto.
Romualda z Bagnickich Baudouin de Courtenay (ur. 1857 w Aleksandrówce k. Kijowa, zm. 1935). Średnie i wyższe wykształcenie (Wyższe Kursy dla Kobiet im. Bestużewa) otrzymała w Petersburgu. Była lekarką, historyczką i specjalistką spraw polsko-rosyjskich. Pisała recenzje, artykuły kulturalne oraz drobne prace historyczne do czasopism. Należała do wielu organizacji kobiecych.
W 1882 r. wyszła za mąż za Jana N. I. Baudouin de Courtenay. Mieli pięcioro dzieci. Dzieci państwa Baudouin de Courtenay to:
- Cezaria Baudouin de Courtenay Ehrenkreutz Jędrzejewiczowa (1885–1967) profesor etnografii Uniwersytetu Warszawskiego, po II wojnie światowej rektor Polskiego Uniwersytetu w Londynie; zmarła w Londynie,
- Zofia (1887-1967),
- Świętosław (1880 lub 1888 – 1960), prawnik i dyplomata,
- Ewelina Małachowska (1892-?)
- Maria (1897 -?)
Zofia Baudouin de Courtenay uczyła się i studiowała w pracowniach malarzy w Petersburgu, Krakowie i Monachium oraz w Akademii Sztuk Pięknych w Paryżu. Wykazywała się znajomością ikonografii i historii sztuki. Była bardzo religijna, a w jej twórczości można zobaczyć treści religijne o zabarwieniu mistycznym.
Zofia Baudouin de Courtenay specjalizowała się głównie w malarstwie sakralnym. Tworzyła nowe syntetyczne formy plastyczne. Szczególnie widoczne one są w malarstwie ściennym. Nawiązywała do sztuki dawnej, zwłaszcza do malarstwa bizantyjskiego oraz do ścisłego podporządkowania kompozycji malarskiej architekturze.
Dzieła Zofii Baudouin de Courtenay wyróżniają się bogatą treścią religijną i różnorodną techniką malarską, są to m. in.:
- ilustracje tekstów Starego Testamentu i Nowego Testamentu i ich symboliczna interpretacja,
- cykle z życia i wywyższenia Chrystusa i Maryi,
- cykle hagiograficzne, w tym także wizerunki świętych polskich,
- ilustracje wizji nieba i życia pozagrobowego, sakramentów świętych.
Prace te można podziwiać na polichromiach kościołów malowanych od 1926, freski – w Chruślinie i Bielawach pod Łowiczem, w Radziejowie, Grodźcu pod Koninem, w Wierzbniku (obecnie część Starachowic), w Dobrem i Pomiechówku k. Warszawy, w Radomsku, w Gdańsku (kościół św. Elżbiety i św. Jakuba, Katedra w Oliwie) oraz w Częstochowie (Katedra czy Kościół Chrystusa Króla i św. Antoniego).
Zofia Baudouin de Courtenay malowała również obrazy techniką temperową na desce. Dedykowane były do ołtarza w Niegowie k. Wyszkowa, w Jazgarzewie k. Warszawy, w kościele Pallotynów w Poznaniu i Rudzie k. Wielunia. Technikę graffito zastosowała w drogach krzyżowych w kościele w Pomiechówku i Św. Krzyża w Częstochowie.
Wykonała również projekty witraży w kościele św. Elżbiety w Gdańsku, w katedrze w Oliwie, w Chruślinie, w Dąbrowie Górniczej, w katedrze i kościele Św. Krzyża w Opolu, w katedrze i w kościele św. Antoniego w Częstochowie.
Zofia Baudouin de Courtenay zajmowała się również teorią i historią sztuki, napisała m. in. „Uwagi o technice malowideł ściennych pompejańskich” (Prace i Materiały Sprawozdawcze Sekcji Historii Sztuki, Wl 1935, II 3, 193-208; Unison czy Kontrapunkt, Skarpa Warszawska 2 (1946) z. 25).
Na początku lat 60-tych ubiegłego stulecia Zofia Baudouin de Courtenay stworzyła również witraż ze specjalną dedykacją dla mojego, nieżyjącego już, Ojca prof. dr hab. n. med. Andrzeja Polubca. Ojciec był lekarzem o wielu umiejętnościach medycznych i pozamedycznych wynikających z jego bardzo delikatnego charakteru i wrażliwej duszy. Był też podróżnikiem, kolekcjonerem, grał na skrzypcach.
Witraż ten o wymiarach zbliżonych do formatu A3, wykonany jest ze szkła krośnieńskiego. Widać na nim dwie splecione, walczące ze sobą postacie o bardzo groźnych minach. Jedna z nich jest biała, druga czerwona. Jest to alegoryczne przedstawienie walki krwinek białych i czerwonych w ustroju człowieka. Temat pracy nawiązuje do największej pasji mojego Ojca – medycyny, a szczególnie hematologii czyli nauki o chorobach krwi i układu krwiotwórczego.
Źródła:
- rozmowy-wspomnienia z mgr Seweryną Gugałą-Stolarską
- http://www.sejm-wielki.pl