Ewelina Brygier
Biżuterię można dziś kupić wszędzie, czasem zupełnie niedrogo. Kolczyki czy błyszczące wisiorki na stałe weszły do oferty większości odzieżowych sklepów sieciowych we wszystkich galeriach handlowych w Polsce. Kobietom, które stawiają na oryginalność i lubią nosić biżuterię własnej produkcji oraz mężczyznom, którzy lubią rozpieszczać swoje kobiety, chciałabym przybliżyć możliwości, jakie daje technika taśmy miedzianej.
Warsztat pracy omawiany był w numerach 1/2011 i 2/2011 „Barw Szkła”. Potrzebujemy klasycznego zestawu:
- nóż do szkła
- szlifierka lub gładzik
- lutownica
- cyna
- topnik
- podkładka do lutowania
- patyny w różnych kolorach
- preparat zapobiegający utlenianiu się patyny
- miękkie ściereczki lub ręczniki papierowe.
Kiedy piszę ten artykuł, jesień cieszy słońcem igrającym kolorami liści. Dlatego dziś o tym, jak w prosty sposób wykonać samodzielnie efektowny jesienny wisiorek z liściem przy użyciu techniki folii miedzianej.
Poza standardowym wyposażeniem pracowni witrażowej potrzebne będą:
- przezroczyste cienkie szkło
- liście szkieletowe w wybranym kolorze (do kupienia w sklepach florystycznych i hobbystycznych)
- kółeczka montażowe biżuteryjne (do kupienia na aukcjach internetowych oraz w sklepach oferujących elementy do wyrobu biżuterii). Możemy też postawić na całkowity „hand made” i kółeczka wykonać samodzielnie z drutu miedzianego
- tasiemka lub rzemyk, na którym zawiśnie gotowy wisiorek.
Z kartki papieru albo tektury wycinamy kwadrat lub prostokąt w rozmiarze dokładnie takim, jaki ma mieć nasza biżuteria. Gotowy szablon odrysowujemy dwa razy na tafli bezbarwnego szkła, a następnie wycinamy i szlifujemy krawędzie tak, by oba szkiełka były jednakowe. Płuczemy je i dokładnie wycieramy papierowym ręcznikiem. Z liścia, najlepiej mijając środkową, twardą łodyżkę, wycinamy kształt taki, jaki mają docięte szybki.
Wszystkie trzy warstwy składamy razem i bardzo dokładnie dociskając brzegi oklejamy równo taśmą miedzianą. Od wyboru jej szerokości oraz koloru spodu zależał będzie efekt końcowy (pracując z bezbarwnym szkłem, najchętniej używam taśmy ze spodem czarnym). Ważne, by naklejona taśma po obu stronach wisiorka miała tę samą szerokość. Taśmę dociskamy, pokrywamy topnikiem (przy pracy z tak małymi elementami najlepiej sprawdzają się pałeczki kosmetyczne, które ułatwiają precyzyjne naniesienie kwasu) i lutujemy. Pozostaje jeszcze dolutowanie kółeczka oraz decyzja, czy patynować wisiorek, który na tym etapie jest srebrny i błyszczący. Patyna delikatnie zmatowi lut i zmieni jego barwę (polecam eksperymenty z rozwadnianiem jej roztworu).
Po umyciu pracy, na całość nakładamy antyutleniacz. Gdy biżuteria wyschnie, wycieramy ją miękką szmatką, mocujemy rzemyk lub tasiemkę i zawieszka jest gotowa! Pora dobrać do niej sukienkę lub opakowanie oryginalnego prezentu.