Kategoria: Wystawa

Tomasz Lewicki – szklane koraliki

Agata Mościcka

Tomasz Lewicki jest twórcą oryginalnej biżuterii ze szkła oraz pasjonatem witraży i instruktorem w pracowni witraży w Domu Kultury w Ursusie.

Jego miłość do szkła rozpoczęła się przypadkowo, daleko od Polskie, bo w Australii, dokąd wyemigrował z Polski w 1987roku.

Fotograf z zawodu, więc człowiek, potrafiący dostrzec piękno zaklęte w różnych formach.

Miłość do szkła zaszczepiła mu przypadkowo była żona, artystka plastyczka, ceramik z wykształcenia, która nadal mieszka w Sydney i tworzy tam tkaniny i gobeliny.

By móc osiągnąć niepowtarzalny, trójwymiarowy efekt w swoich dziełach autorka postanowiła wzbogacić swoje gobeliny w unikalne, samodzielnie projektowane i wykonane szklane koraliki. Uznała, że to właśnie Pan Tomasz, jako jedyny mężczyzna na podorędziu, powinien zdecydowanie zająć się wytapianiem  i obróbką szklanych koralików w płomieniu palnika szklarskiego.

Początkowe, nieudolne i w sumie przypadkowe próby pracy ze szkłem z czasem przerodziły się w wielką, życiową pasję Pana Tomasza, który dzięki niej odkrył niesamowite i urzekające piękno szkła.

Inspiracją do tworzenia w tej materii  była dla Pana Tomka twórczość amerykańskiego autora monumentalnych rzeźb ze szkła artystycznego Dale’a Chihuly.

Zgodnie z jego maksymą, iż „człowiek staje się artystą poprzez przebywanie z artystami” Tomasz Lewicki uczestniczył wielokrotnie w spotkaniach twórców sztuki, na których uczył się aktywności artystycznej. Był również uczestnikiem kursu tworzenia koralików szklanych, który pogłębił jego wiedzę w tej dziedzinie.

Zafascynowany tematem  produkcji artystycznej w szkle weneckim postanowił  tworzyć swoje wyroby właśnie w tym materiale.

Tomasz Lewicki dla ułatwienia Australijczykom wymawiania polskich liter był zmuszony zmienić w Australii nazwisko na Levis i pod takim nazwiskiem jest tam rozpoznawalny.

W Australii  Tom Levis zajmował się tworzeniem szklanych koralików i stapianiem szkła w piecu. To pozwoliło mu poznać nowe techniki tworzenia, topienia szkła i powstawania nowych jego faktur i  kolorów, unikalnych tafli szkła.

Swoje doświadczenia  w tworzeniu nowych struktur szklanych Pan Tomasz zdobywał używając pieca, w którym swoje ceramiczne  dzieła wypiekała wcześniej jego ex żona.

Praca przy piecu wbrew pozorom zdaniem artysty nie jest ciężką, należy tylko zdecydowanie zachować ostrożność, by się nie poparzyć.

Pierwsze próby wytopów były wykonywane wspólnie przez byłych małżonków i prowadziły do powstawania nowatorskich dzieł. W ten sposób zostały wykonane piękne, szklane wisiory oprawione w srebro z zatopionymi srebrnymi elementami w szklanych strukturach.

Wybitny jubiler, mieszkający w Sydney Mariusz Tomaszewski podzielił się z Panem Tomkiem swoją wiedzą na temat tworzenia biżuterii ze srebra.

Na początku ozdoby były tworzone pod wpływem impulsu artystycznego, a nieudane dzieła stapiane razem, służąc potem za wypełnienie koralików.

W tej chwili każdy wyrób poprzedza projekt wykonany przez autora. Inspiracją do niego jest otaczająca nas natura, bądź wszechświat jak to ma miejsce w jednej z serii biżuterii Tomasza Lewickiego, gdzie nazwy są prosto z kosmosu: Spiral Galaxy czy Supernova.

Pan Tomasz nie odtwarza otaczającego nas świata, ale niejako tworzy nowy, własny w swojej biżuterii.

Do wyrobu swoich dzieł Tomasz Lewicki używa szkła pokrytego tytanem, co nadaje jego pracom wyjątkowo oryginalny charakter. Warstwa tytanu, wykrystalizowanego na szkle jest bardzo cienka, ale sprawia, że szkło zmienia kolorystykę w zależności od oświetlenia.

Po raz pierwszy technika krystalizacji tytanu na powierzchni szkła została wykorzystana przy budowie zwierciadła w teleskopie Hubble’a.

Będąc w Australii Tomasz Lewicki zajmował się również stolarką i tworzeniem mebli. To dało podstawy do stworzenia wspaniałych szklanych, witrażowych drzwiczek do istniejących już szafek autorstwa stolarza znanego w USA Pana Darka Żaka. Witraże są mieszaniną dwóch stylów fussingu i witraży Tiffany’ego.

Zdarza się, że Pan Tomasz używa do swoich prac gotowych projektów, np. Frank’a Lloyd’a Wright’a, amerykańskiego architekta modernistycznego, który również czerpał natchnienie z natury. Taka relacja artysty ze sztuką art deco inspiruje Tomasza Lewickiego.

Po powrocie do Polski w 2006 roku niestety Pan Tomasz przekonał się, że nasz rynek biżuterii nie jest zainteresowany wyrobami artystycznymi ze szkła. Zdaniem autora biżuteria szklana nie trafia w gusta polskich klientów mimo jej niepowtarzalności, ponieważ Polacy szklaną biżuterię kojarzą z tanimi i nietrwałymi wyrobami dawnego Jablonex’u. Szkło artystyczne w biżuterii nie znajduje odbiorców, pomimo, że tak wielkie firmy jak np. Svarowski wykonują swoje wyroby przecież również ze szkła.

W biżuterii panuje moda na personalizację wyrobów. Wyroby Tomasza Lewickiego istnieją wyłącznie w pojedynczych egzemplarzach i są niepowtarzalne, cechuje je unikatowość.

Artysta  zdecydowanie nie odczuwa presji sprzedaży swoich wyrobów. Tworzenie biżuterii jest jego pasją, nie zaś jej sprzedaż.

Pracowania Tomasza Lewickiego w Dom Kultury w Ursusie istnieje od ośmiu lat i jej założycielem był sam artysta. Wszystko zaczęło się od zorganizowanej tam wystawy jego biżuterii w ramach cyklu, dotyczącego kultury polskiej.

W zajęciach pracowni możne brać udział każda osoba w wieku powyżej 11 lat. Dzieci, dla bezpieczeństwa wykonują witraże z plastykowych folii. Projekty przychodzą po prostu z głowy. W tej chwili w zajęciach uczestniczy około 5 osób, niektóre z nich przychodzą na nie od początku istnienia pracowni. Prace uczniów Pana Tomasza oraz przykłady tworzonego szkła można oglądać w gablotach wystawowych Domu Kultury.

Artysta traktuje swoje prace w sposób bardzo emocjonalny, są one dla niego kamieniami milowymi jego kariery, wyznaczają progi rozwoju jakie musiał pokonywać w swojej drodze artystycznej.

Wyroby jubilerskie Tomasza Lewickiego były wystawiane wielokrotnie na Giełdach Minerałów i Wyrobów Jubilerskich w  Warszawie. W 2008 roku artysta wystawiał swoje prace na słynnej wystawie biżuterii – Bijorhca w Paryżu.

Stanisław Gabriel Żeleński – grób na cmentarzu w Łukowie

Andrzej Bochacz

S.G. Żeleński w mundurze austriackim
S.G. Żeleński w mundurze austriackim

W dniu 12 lutego 2016 roku w Muzeum Regionalnym w Łukowie została otwarta wystawa pt. „Cenne, czy niechciane? Witraże kościołów województwa lubelskiego”. Kilka dni wcześniej dotarła do mnie bardzo interesująca wiadomość od Prezes Stowarzyszenia Miłośników Witraży Ars Vitrea Polona Pani Danuty Czapczyńskiej-Kleszczyńskiej – w Łukowie na cmentarzu Św. Rocha jest pochowany Stanisław Gabriel Żeleński.

Każdy pasjonat sztuki witrażowej zna doskonale to nazwisko. Urodzony w roku 1873 w Warszawie przyszły krakowski architekt i twórca najbardziej uznanej polskiej pracowni witraży „S. G. Żeleński”. Przyjaciele „Barw Szkła” kilka lat temu mieli przyjemność spędzić kilka godzin w Muzeum Witrażu w Krakowie. Muzeum mieści się w budynku, który zaprojektował S.G. Żeleński z Ludwikiem Wojtyczką przy ulicy Krasińskiego 23. Obiekt z przeznaczeniem na pracownię witraży powstał w roku 1906 a firma otrzymała wówczas nazwę „Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński”. Doskonała wiedza biznesowa oraz pasja przyczyniły się do wielkiego sukcesu pracowni, z której wychodziły dzieła największych artystów a montowane były na terenie Galicji oraz całej Europy.

Niestety po kilku latach wybuchał  I wojna światowa. S.G. Żeleński służył w austriackiej 12 Dywizji Piechoty tzw. „krakowskiej” jako oficer ordynansowy gen. Tadeusza Jordan Rozwadowskiego. W dniu 28 sierpnia 1914 r. został ciężko ranny w bitwie pod Grądami niedaleko Lublina. Został pojmany przez żołnierzy rosyjskich i podczas transportu pociągiem zmarł następnego dnia w Łukowie, gdzie został pochowany.

Czytelniku – kiedy będziesz przejeżdżał przez Łuków, zatrzymaj się na chwilkę na cmentarzu Św. Rocha. Zapal lampkę, zmów modlitwę za Stanisława Gabriela Żeleński-ego, który tak ukochał witraż i Kraków a spoczywa tak daleko od domu, w zapomnieniu na tutejszej nekropolii. 

[divider]

Dzięki dociekliwości Pani Danuty Michalec z Muzeum Regionalnego w Siedlcach, która odnalazła akt zgonu S.G. Żeleńskiego możemy poznać tłumaczenie tego dokumentu:

Tłumaczenie aktu zgonu Stanisława Żeleńskiego Księga Parafii Przemienienia Pańskiego w Łukowie „Zgony 1913,1914,1915”( rok 1914, pozycja 356, pisane cyrylicą) Tłumaczenie pobieżne: Aniela Szkodzińska

(Spisałam pod dyktando starając się zachować treść danej linii. W kilku miejscach nie udało się rozszyfrować dokładnego znaczenia, zaznaczyłam te miejsca wy kropkowaniem. D. Michalec)

Wydarzyło się w mieście szesnastego/: dwudziestego dziewiątego:/ sierpnia tysiąc dziewięćset czternastego roku o godzinie ósmej wieczorem. Pojawił się…. (Igor?) Różycki pięćdziesiąt siedem lat i Walerian Stopnicki czterdzieści dziewięć lat mający obywatele miasta Łukowa i powiedzieli, że piętnastego/: dwudziestego ósmego:/sierpnia bieżącego roku o godzinie trzeciej po południu w sanitarnym pociągu numer 809, zmarł na skutek ran odniesionych na wojnie Stanisław Żeleński/:Stanisław Żeleński( wstawka łacińska):/ lejtnnant…….. (dwunastej piechoty?) Austriackiej armii, lat około trzydziestu mający, syn nieznanych rodziców. Zgodnie z prywatnym listem znalezionym przy zmarłym, została po nim owdowiała żona Iza Żeleńska.

Po naszym upewnieniu się o śmierci Stanisława Żeleńskiego, ten akt zgonu został przeczytany, obecnym i przez nas podpisany. Poprawka. 

W pierwszej linijce tego aktu po słowie „miasto” opuszczono słowo „Łuków”. Proboszcz …(sporządzający ?,spis?, streszczenie?) akty stanu cywilnego.

(podpis nieczytelny księdza?)

niżej z lewej; dwojga imion albo imię i imię ojca (?) Różycki?, z prawej,bardziej czytelne: Walerjan Stopnicki

W latach 1906 – 1917 proboszczem parafii był ks. Felicjan Majewski

[divider]

Fragment odczytu wygłoszonego w dniu 18 kwietnia 2012 r. w Muzeum Narodowym w Krakowie:

Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska

Stanisław Gabriel i Iza Żeleńscy, czyli szlachcic – „amerykański” przedsiębiorca i Iziutka – „dzielna niewiasta”

W sierpniu 1914 Stanisław Gabriel został powołany do wojska jako podporucznik rezerwy w armii austriackiej, został adiutantem gen. Tadeusza Rozwadowskiego. Iza, mając kursy pielęgniarstwa, pracowała jako pielęgniarka w etapowym szpitalu wojskowym, na dworcu, następnie jako starsza pielęgniarka w szpitalu wojskowym na rogu ulic Straszewskiego i Kapucyńskiej. Echo tej pracy znajdziemy po latach [1923] w liście do syna, Adama.: Miałam kiedyś miłą niespodziankę, bo wizytę z Czecho-Słowacji jednego z moich rannych,- okropną mi to zrobiło przyjemność. Płynął czas. Ostatni list od Stacha, który otrzymała nosił datę 20 sierpnia 1914 roku. Niepokoiła się. Usiłowała się dowiedzieć o los męża, słała listy do Czerwonego Krzyża, szukała pomocy u Heleny Paderewskiej. Wreszcie, po blisko półtorarocznych poszukiwaniach dowiedziała się, że ranny pod Kraśnikiem, 27 sierpnia 1914 roku, dostał się do rosyjskiej niewoli, a następnego dnia zmarł w wagonie sanitarnym koło Łukowa i na cmentarzu łukowskim został pochowany. W akcie zgonu odnotowano: Stanisław Żeleński, lejtnant ….armii austriackiej., lat około trzydziestu mający, syn nieznanych rodziców. Zgodnie z prywatnym listem znalezionym przy zmarłym, została po nim owdowiała żona Iza Żeleńska[1]. Z upływem czasu zniszczała tabliczka inskrypcyjna, na nowej zmieniono datę śmierci.  Dopiero dziś, po blisko 100 latach, zarząd cmentarza, opiekujący się tym żołnierskim grobem dowiaduje się, kim był pochowany w nim człowiek.

13 stycznia 1916 roku krakowski „Czas” zamieścił nekrolog Stanisława Gabriela, sygnowany S.T. – niewątpliwie pod tymi inicjałami kryje się historyk sztuki Stanisław Tomkowicz, znający Stacha jeszcze z domu rodzinnego. Podkreślił, iż Żeleński Był jedną z pierwszych ofiar toczącej się obecnie wojny. Rozchodziły się o tem głuche wieści, których długo nie można było sprawdzić. Aż niedawno nadeszło stosowne potwierdzenie, które obawę zamieniło w smutną pewność. […]. Zakończył słowami: Zgon jego zaszczytną żałobą okrył pozostałą wdowę, Izę z Madeyskich, młodszego brata, troje dziatek, liczne grono przyjaciół i znajomych. Straszny cios przeżycia syna nie został oszczędzony sędziwemu ojcu […][2]. Ogólne też współczucie całego społeczeństwa otacza dotkniętą ciężko rodzinę.

[1] Akt zgonu, odnaleziony dzięki p. Danucie Michalec z Muzeum w Siedlcach.
[2] czyli kompozytorowi Władysławowi Żeleńskiemu

Wskazówki – jak odnaleźć grób

Najbardziej Krucha Droga Krzyżowa na świecie – wystawa w Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu

Po ponad trzech latach pracy, wysiłków, cierpliwości grupa przyjaciół easy-Art zakończyła tworzenie Drogi Krzyżowej. Projekty Dawida Zborowskiego podczas kilkudziesięciu spotkań w różnych miastach przekształciły się w witrażową mozaikę. Nowoczesna forma, śmiała realizacja, odważna kreska, to zalety oraz odmienność tego przedstawienia – Droga Krzyżowa.

Wystawę można oglądać w Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu.

Tym którzy chcieliby ja obejrzeć a nie mają takiej możliwości proponuję zwiedzenie namiastki jaką jest poniższa galeria.

Poświęćcie również chwilkę czasu na wysłuchanie rozważań nad ludzkim losem wyrażonych w cierpieniu Chrystusa na Drodze Krzyżowej

https://www.youtube.com/watch?v=4tdVztF6nms&feature=youtu.be

Inauguracja wystawy w Łukowie – witraże lubelszczyzny

Inauguracja wystawy w Muzeum Regionalnym w Łukowie
Inauguracja wystawy w Muzeum Regionalnym w Łukowie

W dniu 12 lutego 2016 roku w Muzeum Regionalnym w Łukowie została otwarta wystawa pt. „Cenne, czy niechciane? Witraże kościołów województwa lubelskiego”

Zapowiadaliśmy i opisywaliśmy to wydarzenie kilka dni temu w artykule Wystawa – „Cenne czy niechciane? Witraże kościołów województwa lubelskiego” – jeszcze w Lublinie a od 2016.02.12 w Łukowie

W uroczystym otwarciu ekspozycji tego dnia uczestniczyło wielu znakomitych mieszkańców oraz młodzież Łukowa. Przywitał gości oraz wygłosił słowo wstępne dyrektor muzeum – Pan Mariusz Burdach. W temat wystawy wprowadziła zgromadzonych Pani Katarzyna Tur-Marciszuk. Później wygłosiła również referat, w którym przekazała znacznie więcej informacji o witrażach województwa lubelskiego. W zastępstwie Prezes Stowarzyszenia Miłośników Witraży Ars Vitrea Polona Pani Danuty Czapczyńskiej-Kleszczyńskiej kilka słów powiedział autor niniejszej relacji. Witraże lubelszczyzny.

Droga Krzyżowa – kościół p.w. Matki Bożej Fatimskiej w Legionowie

Droga Krzyżowa - Stacja I
Stacja I
Droga Krzyżowa - Stacja II
Stacja II
Droga Krzyżowa - Stacja III
Stacja III
Droga Krzyżowa - Stacja IV
Stacja IV
Droga Krzyżowa - Stacja V
Stacja V
Droga Krzyżowa - Stacja VI
Stacja VI
Droga Krzyżowa - Stacja VII
Stacja VII
Droga Krzyżowa - Stacja VIII
Stacja VIII
Droga Krzyżowa - Stacja IX
Stacja IX
Droga Krzyżowa - Stacja X
Stacja X
Droga Krzyżowa - Stacja XI
Stacja XI
Droga Krzyżowa - Stacja XII
Stacja XII
Droga Krzyżowa - Stacja XIII
Stacja XIII
Droga Krzyżowa - Stacja XIV
Stacja XIV

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[divider]

Naciśnij miniaturę dowolnej Stacji 

[divider]

[button color=”green” size=”medium” link=”https://barwyszkla.pl/4536-2/”]Podziękowania[/button] [button color=”blue” size=”medium” link=”https://barwyszkla.pl/dedykacja-jozef-czaplak-droga-krzyzowa-kosciol-p-w-matki-bozej-fatimskiej-w-legionowie/”]Dedykacja Drogi Krzyżowej[/button]

Wystawa w Muzeum Archidiecezjalnym w Poznaniu – Sekretny Projekt

Zapraszamy do Muzeum Archidiecezjalnego w Poznaniu na wystawę prezentującą jedyną w swoim rodzaju Drogę Krzyżową.

Wykonana została techniką mozaiki witrażowej. W odcieniach czerni, bieli i szarości pokazane zostały odcienie emocji, dramaturgia chwili, miłość i zdrada, cierpienie i zwycięstwo.

sekretny-projekt-easy-art-wystawa-muzeum-archidiecezjalne-poznan

Droga Krzyżowa to efekt kilkuletniej pracy wielu wspaniałych miłośników szkła witrażowego z różnych stron Polski zrzeszonych w ramach projektu easy-Art pod kierunkiem Dawida Zborowskiego. Spotkania twórcze, których efektem jest to wyjątkowe dzieło odbywały się po kilka razy w roku w Warszawie, Krakowie i Krzywiniu.

Obok prezentacji głównej zapraszamy również na wystawę witraży i mozaiki twórców zrzeszonych pod egidą easy-Art.pl

Serdecznie zapraszamy!!!!!

Muzeum Archidiecezjalne mieści  się  w  Poznaniu,  na  Ostrowiu  Tumskim
przy ulicy J. Lubrańskiego 1 – w  budynku  dawnej  Akademii  Lubrańskiego

 

Unikatowa wystawa rzemiosła artystycznego w Muzeum Architektury we Wrocławiu w nowej odsłonie

Magda Ławicka

Muzeum Architektury zaprasza miłośników witrażownictwa i czytelników „Barw Szkła” do obejrzenia zmodernizowanej wystawy „Architektoniczne rzemiosło artystyczne od XII do XX wieku”. To jedyna w Polsce ekspozycja, która gromadzi wyroby wyłącznie tych dziedzin rzemiosła artystycznego, które są powiązane z architekturą. Należą do nich witraże z wielu krajów Europy, ozdobne (trawione i malowane) oszklenia, sztukaterie ze śląskich pałaców, kafle i piece powstałe w Miśni i Velten, ceramiczne płytki okładzinowe z Holandii, Hiszpanii i Turcji, barwnie malowane stropy i plafony, kute w żelazie zamki drzwiowe i zawiasy, odlewane w żeliwie i mosiądzu kraty piecowe, klamki i szyldziki oraz wiele innych zabytkowych przedmiotów o wysokich walorach artystycznych. Na wystawie udostępniamy ponad 360 eksponatów, które wybrano z bardzo bogatej kolekcji muzeum, gromadzonej od ponad 50 lat.

Fragment wystawy rzemiosła artystycznego w Muzeum Architektury we Wrocławiu
Fragment wystawy rzemiosła artystycznego w Muzeum Architektury we Wrocławiu

Wystawa w Muzeum Architektury, to zarazem jedyna ekspozycja w Polsce, na której stale można oglądać ponad 60 witraży, w tym 5 niezwykle cennych, pochodzących z czasów średniowiecza. Wśród tych ostatnich znajduje się, słynna wśród miłośników rzemiosł witrażowych, kwatera z Prorokiem Ezechielem, datowana na początek XIII wieku i uchodząca za najstarszy witraż w polskich zbiorach muzealnych. Na wystawie prezentujemy również niewielkich rozmiarów tzw. witraże gabinetowe (służyły do dekoracji okien mieszczańskich gabinetów), powstałe w szwajcarskich warsztatach w XVI i XVII wieku. Odznaczają się niebywałą precyzją wykonania, której sprzyjała, odmienna niż w średniowieczu, technika malowania szkieł przy użyciu farb emaliowych. Z kolei okres upadku rzemiosła witrażowego w XVIII wieku ilustrują oszklenia malowane wyłącznie różnymi odcieniami szarej patyny w tzw. technice „en grissaille” (z franc. w szarościach). Pozostałe kilkadziesiąt witraży, eksponowanych na wystawie w układzie chronologicznym, pozwala śledzić zmieniające się techniki i trendy artystyczne, od odrodzenia witrażownictwa po wojnach napoleońskich poprzez jego niezwykły rozkwit w okresie secesji, aż po czasy stylu art deco i ekspresjonizmu w przededniu II wojny światowej.

Fragment wystawy rzemiosła artystycznego w Muzeum Architektury we Wrocławiu
Fragment wystawy rzemiosła artystycznego w Muzeum Architektury we Wrocławiu

Wystawa odnowiona dzięki dotacji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jest dostępna dla zwiedzających bezpłatnie w godzinach otwarcia Muzeum Architektury.

Okładka przewodnika - Architektoniczne rzemiosło artystyczne od XII do XX wieku
Okładka przewodnika – Architektoniczne rzemiosło artystyczne od XII do XX wieku

Wystawie towarzyszy bogato ilustrowany (121 barwnych zdjęć) przewodnik z opisami najciekawszych eksponatów, który można nabyć w Muzeum Architektury osobiście lub poprzez internet. Przewodnik wydano w polskiej i angielskiej wersji językowej.

A.Gola, B. Fekecz-Tomaszewska, M. Ławicka „Architektoniczne rzemiosło artystyczne od XII do XX wieku”. Przewodnik. Muzeum Architektury we Wrocławiu . Wrocław 2013