Monika Nowak
Muzeum Polskie w Ameryce
Mieczysław Jurgielewicz ma poświęconą mu stronę na Facebook. Znajduje się tam życiorys artysty, którego autorką jest jego żona Irena Jurgielewiczowa, bardzo popularna autorka utworów dla dzieci.
Największą ozdobą pawilonu polskiego podczas Wystawy Światowej w Nowym Jorku 1939 – 1940 był witraż „Symbol Polski Odrodzonej”. Dzieło zostało zaprojektowane przez Mieczysława Jurgielewicza w roku 1938 w stylu art deco a wykonane w Krakowskim Zakładzie Witrażów S.G. Żeleński w roku 1939.
Polonia Restituta przedstawia młodą kobietę uosabiającą Polskę w dwadzieścia jeden lat po odzyskaniu niepodległości. Witraż zajmował centralne miejsce w sali honorowej na ekspozycji zatytułowanej „Przeszłość i przyszłość Polski”.
Wybuch II wojny światowej uniemożliwił powrót 11.000 obiektów z pawilonu polskiego do kraju po zakończeniu wystawy. Nie wróciło również dzieło Mieczysława Jurgielewicza.
Witraż został wystawiony na aukcję w 1940 roku w Nowym Jorku. Nie sprzedano go. Ostatecznie trafił do chicagowskiego Muzeum Polskiego w Ameryce – MPA w 1941 roku.
Jest to jeden z największych witraży o tematyce świeckiej w USA. Ma powierzchnię 28 m2. Dzięki posiadaniu w kolekcji tego dzieła oraz jego niezaprzeczalnej urodzie, MPA jest uznawane za jedną z największych atrakcji turystycznych w Chicago.
W kwietniu 2011 roku wielką sensacją okazało się odkrycie w MPA jeszcze jednego witraża w stylu art deco z pawilonu polskiego, który uznawany był w literaturze naukowej za zaginiony. Odnaleziona miniatura witrażowa o średnicy 42cm Alojzego Sawickiego przedstawiająca Chrystusa na krzyżu została wykonana w 1938 r. także w Krakowskim Zakładzie Witrażów S.G Żeleński. Sawicki zaprojektował cztery witraże do sali honorowej, ale losy trzech pozostałych nadal nie są znane. Ocalała miniatura została poddana konserwacji w Chicago i jest dostępna dla zwiedzających od listopada 2011 r. w nowej galerii w MPA z dziełami Wystawy Światowej w Nowym Jorku.
Do tej pory nie było monografii ani opracowań poświęconych witrażom Mieczysława Jurgielewicza i Alojzego Sawickiego. Jedynie w roku 2008 powstała praca magisterska w Instytucie Historii Sztuki Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego zatytułowana „Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński – wybrane realizacje w Stanach Zjednoczonych”.
Alicja Nieścior poświęciła krótki rozdział witrażowi Jurgielewicza, opierając się na archiwaliach krakowskiego zakładu. Wspomniała o wyjątkowości witraża i jego sukcesie.
Witraże Sawickiego zaginęły o czym dowiadujemy się z informacji, która ukazała się w 1997 r. w książce Zbigniewa Sroczyńskiego „Żeleńscy”, gdzie miniatury określone są jako „istne perełki” i były szeroko omówione w prasie amerykańskiej.
W publikacji Sroczyńskiego także losy witraża Jurgielewicza nie są znane a imię artysty zostało zmienione na Marian, co jest powtórzeniem za oryginalnymi spisami autorów witraży współpracujących z krakowskim zakładem. Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska skorygowała w 2008 r. błąd występujący w spisach pracowni Żeleńskich oraz opublikowała zdjęcie witraża Mieczysława Jurgielewicza i zacytowała list od Adama Żeleńskiego z informacją, że przed wyekspediowaniem witraża do Nowego Jorku był prezentowany w siedzibie firmy. W jednym dniu 29 stycznia 1939 r. obejrzało go blisko 200 osób. W archiwum zakładu zachowała się księga pamiątkowa z autografami zwiedzających w tym: Feliksa Kopery, Adama Bunscha i Magdaleny Samozwaniec.
„Witraż Mieczysława Jurgielewicza uznawany jest za jedno z najciekawszych dzieł wieńczących okres międzywojennej działalności Żeleńskiego” – napisała Danuta Czapczyńska-Kleszczyńska w 2005 r. w książce „Witraże w Krakowie. Dzieła i twórcy”. Kilka lat później przyczyniła się również do odkrycia witraża Alojzego Sawickiego w Chicago, bo pytanie o to, czy jest przechowywany w Muzeum Polskim w Ameryce sprowokowało mnie do wznowienia poszukiwań. W rezultacie poszukiwań MPA wydało zestaw pocztówek z wszystkimi witrażami, które posiada. Także z pracami Zygmunta Kośmickiego z Poznania z lat 60 i 70 XX w.
Witraż pojawił się na okładce przewodnika MPA z 2003 r drukowanego w Warszawie, w którym nazwano go majestatyczną dominantą sali głównej. O wspaniałych wrażeniach jakie wywołuje informuje także „Katalog Muzeum Polskie w Ameryce – Zbiory graficzne” wydanym w 2008 r. w Krakowie, który towarzyszył naszej wystawie grafiki w Polsce w latach 2009 – 2010. Wystawa ta była pierwszą na tak dużą skalę prezentacją Muzeum Polskiego w Ameryce, które zostało powołane w roku 1935 i uroczyście otwarte w 1937 r. Jest to jedno z najstarszych i największych muzeów etnicznych w Stanach Zjednoczonych.
Podczas wystawy w Krakowie pokazałam czarno-białe zdjęcie projektu witraża Mieczysława Jurgielewicza z 1938 r. ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie. Projekt ten detalami różni się od wersji zrealizowanej . Herby miast są w innym układzie i wyborze. Nie ma kwatery z inicjałami Józefa Piłsudskiego. W istniejącym witrażu zabrakło tekstu, który prawdopodobniej usunięto z powodu zbliżającej się II wojny światowej – „Idą czasy, których znamieniem będzie wyścig pracy, jak przedtem był wyścig żelaza, jak przedtem był wyścig krwi”.
Informacje na temat dzieła Jurgielewicza wielokrotnie były opisywane w lokalnej literaturze Chicago.
Trzeba pamiętać o tak klasycznych dziełach, jak „Polskie życie artystyczne w latach 1915 – 1939” i „Polska i Polacy na powszechnych wystawach światowych 1851 – 2000”. Wkrótce mają się ukazać w Warszawie dwie monografie pawilonu polskiego
Godna przypomnienia jest książka Ireny Piotrowskiej „Art of Poland” wydana w Nowym Jorku w 1947 r. Autorka pisze o pracy Jurgielewicza w Muzeum Polskim w Ameryce:
„dodając dziś wyjątkowemu pięknu, dekoracyjności, wyszukanej kolorystyce, swoistym, narodowym cechom stylistycznym, współczesny Polski witraż jest oryginalną dziedziną sztuki polskiej.”
Dziś witraż Mieczysława Jurgielewicza jest traktowany niemal jak logo Muzeum Polskiego w Ameryce. Tym bardziej szokujące jest, że pomimo imponujących rozmiarów witraż nie został wymieniony w żadnym spisie inwentaryzacyjnym placówki.
Warto wyjaśnić kwestię tytułu witraża Mieczysława Jurgielewicza, których jest wiele wariantów – Polonia Restituta, Polonia, Polska odrodzona. Symbol Polski Odrodzonej występuje w dwujęzycznym przewodniku MPA oraz w broszurze muzealnej. Ten tytuł uznaję za najwłaściwszy, ponieważ opiera się na oryginalnym opisie dzieła z pawilonu polskiego, który zachował się w Muzeum Polskim w Ameryce a ponadto wystąpił po raz pierwszy, gdy ogłoszono wyniki konkursu na witraż, który wygrał Mieczysław Jurgielewicz 21 lipca 1938 r. Ogólna tematyka dzieła jak i pawilonu polskiego nawiązywać miała do tematyki odradzającej się Polski. Kraju, który oswobodzony po latach niewoli przeżywał okres swojej świetności i dobrobytu.
Witraż Mieczysława Jurgielewicza z 1939 r. o wymiarach 700 x 400 cm miał mieć pierwotne wymiary 700 x 300 cm. Jest to prostokątna, pionowa kompozycja składająca się z 73 części, sięgająca sufitu, ogromnej i wysokiej na dwie kondygnacje sali głównej Muzeum Polskiego w Ameryce.
Witraż przedstawia centralnie wkomponowaną postać kobiecą, która trzyma oburącz miecz i snop zboża. Jest to alegoria Polski odrodzonej, otoczonej pasami z krajobrazami polskimi, inskrypcjami łacińskimi i widokami: Krakowa, Lwowa, Wilna, Warszawy, Poznania i Śląska. Prezentowane są także różnego rodzaju zajęcia, które wykonują mężczyźni ujęci w dwunastu jednakowej wielkości kwaterach. Pojawia się rzeźbiarz, górnik i oracz z pługiem. Przedstawienia te dzielą w dwóch pionowych rzędach trzydzieści dwa herby miast polskich. Postać Polski unosi się nad kwaterą z symbolem państwa – białym orłem w złotej koronie. Poniżej są inicjały JP – Józefa Piłsudskiego oraz buława marszałkowska i order Virtuti Militari, otoczone wieńcem laurowym. W dwóch bocznych kwaterach ukazane są sceny wojskowe opisane w gazecie „Czas” w lutym 1939 r. jako „Legiony walczące prowadzone przez Furię i Wojsko Polskie zwycięskie prowadzone przez Glorię”. Kompozycję wieńczy Matka Boża Ostrobramska – wizerunek z Wilna. Na samym dole, w środkowej części witraża widnieje inskrypcja z autorem projektu „M. Jurgielewicz”, nazwą firmy wykonującej „S.G.Żeleński” oraz miejscem i rokiem wykonania „Kraków 1939”. Witraż obramowany jest bordiurami z geometrycznymi wzorami. Uderza śmiałość kolorytu i prostota rysunku. Praca nie jest oświetlana światłem naturalnym. Witraż został wykonany ściśle wg wskazówek i oryginalnego kartonu opracowanego przez Mieczysława Jurgielewicza. Powstał z najwyższej jakości szkła antycznego wybieranego i opracowywanego przez Izę Żeleńską. Witraż posiada żelazną ramę.
W archiwum krakowskiego zakładu można znaleźć liczne dokumenty, w tym rysunki techniczne ramy oraz bardzo skrupulatną korespondencję prowadzoną pomiędzy Mieczysławem Jurgielewiczem, Stefanem Ropem i Adamem Żeleńskim. Kontakty pomiędzy Komisariatem Generalnym Wystawy w Nowym Jorku, mieszczącym się w Poznaniu a zakładem w Krakowie rozpoczynają się listem S.Ropa z 26 kwietnia 1938 r. sygnalizującym zlecenie wykonania witraża a kończą 13 lutego 1939 r. pismem Żeleńskiego z instrukcją montażu.
Witraż został wykonany błyskawicznie w cztery miesiące po zatwierdzeniu projektu Jurgielewicza a po trzech miesiącach wykonywania w krakowskim zakładzie firma C.Hartwig SA dostarczyła go na teren Wystawy Światowej w Nowym Jorku.