ks. mitrat Michał Niegierewicz
Sobór Świętej Trójcy w Hajnówce zachwyca wszystkich odwiedzających miasto. Jest jego wizytówką i dumą. Smukła konstrukcja, która wydaje się być zawieszona między niebem a ziemią, harmonijnie łączy w sobie nowoczesność i tradycję. Tradycję dwóch tysięcy lat prawosławia i tysiąca lat jego obecności na tej ziemi. Jest przy tym po prostu piękny.
Mała osada na skraju Puszczy Białowieskiej zaczęła przekształcać się w miasto po pierwszej wojnie światowej, gdy rozwinął się tu przemysł drzewny. Czas prawdziwie dynamicznego rozkwitu nadszedł jednak w latach 70. Miasto podwoiło wtedy liczbę mieszkańców, dochodząc do 25 tysięcy, ściągając ich przede wszystkim z okolicznych, przeważnie prawosławnych, wsi. Służąca dotąd wiernym drewniana cerkiewka św. Mikołaja okazała się już dla nich za ciasna.
W 1973 r. uzyskano od władz – co w owym czasie było bardzo trudne – zgodę na wzniesienie w Hajnówce nowej świątyni. Miała mieć wymiary 25 na 35 metrów, tysiąc metrów powierzchni zabudowy, dwie kondygnacje, siedem ołtarzy, sale katechetyczne na dwieście osób i łącznie mieścić trzy tysiące wiernych. Jej wysokość – wraz z krzyżem – sięgnąć miała 50 metrów.
Projekt świątyni opracował architekt prof. Aleksander Grygorowicz z Poznania. Stworzył wizję budowli wspartej na czterech żelbetonowych kolumnach: dodatkowych dwóch wspierających chór, o średnicy jednego metra każda, przykrytej stożkiem zwieńczonym kopułą. W odległości kilku metrów od świątyni miała stanąć dzwonnica połączona z nią arkadą. Projekt spotkał się z powszechnym uznaniem. Jedni fachowcy wskazywali na inspirację pracami wielkiego twórcy współczesnej architektury Le Corbusiera, inni na związki ze staroruskim typem cerkwi słupowych. Aleksandra Grygorowicza uhonorowano m.in. nagrodą Imienia św. Brata Alberta.
14 października 1973 r. położono kamień węgielny pod budowę, która będzie trwała około dwudziestu lat. Jedna dekada upłynie na wznoszeniu konstrukcji, druga na wykańczaniu wnętrza. Powstanie w efekcie jedna z najwspanialszych realizacji sakralnych w Polsce.
Proboszcz parafii, o. Antoni Dziewiatowski, który służył w Hajnówce od 1951 r. do śmierci w 1995 r., stał się wielkim budowniczym. Udało mu się rozbudzić wielki entuzjazm parafian, z których wielu pracowało społecznie. Dziś jego imię nosi jedna z ulic przy cerkwi.
Wiosną 1982 r. zakończono prace zewnętrzne. Wystrój świątyni wymagał jednak nadal trudnych prac specjalistycznych.
W każdej prawosławnej świątyni można wyróżnić trzy części – przedsionek, przeznaczony dla wiernych nawę i prezbiterium, w którym mieści się ołtarz. Wszystkie też cerkwie są zorientowane, co oznacza, że ołtarz zawsze znajduje się w ich wschodniej części.
Prezbiterium oddzielone jest od nawy ścianą z ikon, z drzwiami pośrodku i dwoma nieco mniejszymi po bokach. To ikonostas. Środkowe drzwi noszą nazwę Królewskich Wrót (Carskije Wrata). Przez nie wnoszony jest Król Chwały w postaci Świętych Darów. Znajdują się na nich zawsze ikony Zwiastowania Najświętszej Marii Panny i czterech Ewangelistów. Mniejsze drzwi to Diakońskie Wrota. Po prawej stronie Królewskich Wrót umieszczana jest zawsze ikona Zbawiciela, po lewej Matki Bożej. Górny rząd zajmują ikony największych świąt. Główny ikonostas w hajnowskim soborze wyróżnia misternie wykonane ceramiczne obramowanie ikon i drzwi.
Prezbiterium, w którym znajduje się ołtarz, to najważniejsza część świątyni. Tu sprawowana jest Eucharystia. Do ołtarza wchodzić mogą jedynie kapłani oraz mężczyźni i chłopcy asystujący przy liturgii. W centralnej części umieszczony jest prestoł – ołtarz, a na nim Darochranitielnica (po łacinie tabernakulum), w której przechowywane są Święte Dary dla chorych. Przed nią Ewangelia, z której kapłan czyta fragmenty podczas nabożeństw, i krzyż, którym błogosławi wiernych.
Zgodnie z prawosławną tradycją całe wnętrze soboru pokrywają polichromie. Wykonał je Dymitrios Andonopulos z Grecji. Pracował nad nimi w latach 1986-1990, przyjeżdżając dwa razy w roku na dwa – trzy tygodnie. Zadziwiał zręcznością i szybkością wykonywania wizerunków Chrystusa, Bogarodzicy, aniołów, świętych i przedstawień biblijnych. Swoją pracę traktował jako ofiarę na rzecz hajnowskiej parafii. Honoraria ledwie pokrywały koszty jego podróży do Polski. Polichromia nawiązuje do wzorów późnobizantyjskiego XIV-wiecznego malarstwa okresu Paleologów.
Centralną przestrzeń cerkwi wypełnia panikadiło, czyli żyrandol, wykonany według projektu prof, Grygorowicza w kształcie równoramiennego krzyża greckiego, ozdobiony witrażami Bogarodzicy i słowiańskich świętych. To jedyne w Polsce panikadiło o takiej formie.
Witraże, rzadko spotykane w prawosławnych świątyniach, zdobią też nieregularnie rozmieszczone okna. Zaprojektował i wykonał je prof. Adam Stalony Dobrzański z Krakowa.
W hajnowskim soborze znajduje się, jak wspomniano, siedem ołtarzy. Główny poświęcony jest Świętej Trójcy. W nawie północnej jest też ołtarz poświęcony ikonie Matki Bożej Nieoczekiwana Radość (Nieczajannaja Radost’), odgrodzony od nawy jednorzędowym ikonostasem. Tu sprawuje się w niedziele poranne Liturgie św. Na górnym poziomie znalazło też miejsce baptysterium, poświęcone lokalnym świętym. Jego ściany pokrywają polichromie z wizerunkami św. Cyryla z Turowa, św. Eufrozyny Potockiej. Na środku wyłożona jest ikona św. męczennika Dzieciątka Gabriela – świętego z Podlasia.
W dolnej części soboru umiejscowione są trzy ołtarze. Największy z nich poświęcony jest św. Mikołajowi. Na prawo od niego znaleźć można niewielki ołtarz św. Barbary, na lewo zaś ołtarz ku czci św. Antoniego Pieczerskiego. Tu – w krypcie – po śmierci spoczęło ciało niestrudzonego budowniczego soboru o. Antoniego Dziewiatowskiego.
Ostatni, siódmy ołtarz znajduje się pod dzwonnicą i jest poświęcony św. Pantelejmonowi.
Ołtarz główny soboru, a więc i całą świątynię, ostatecznie wyświęcono 11 października 1992 r.
Ukończono dzieło wyjątkowe.
Sobór Świętej Trójcy to przede wszystkim Dom Boży, gdzie codziennie sprawuje się nabożeństwa. Podczas nabożeństw śpiewają chóry (w cerkwi nie używa się instrumentów muzycznych). Przy soborze działają dwa chóry – parafialny i młodzieżowy.
Hajnowska cerkiew jest szeroko znana w świecie głównie dzięki temu, że od 1982 r. w jej murach w końcu maja rozbrzmiewa śpiew cerkiewny w wykonaniu chórów przybywających najpierw z Polski, a od 1990 r. z zagranicy. Od kiedy dni muzyki cerkiewnej przerodziły się w międzynarodową imprezę, w hajnowskim soborze można było każdego roku wysłuchać kilkudziesięciu chórów, nieraz przybywających z tak dalekich stron jak Stany Zjednoczone, Indie, Korea czy Kenia.
Pierwsze oznaki oddalania się chrześcijaństwa wschodniego i zachodniego pojawiają się już w IV w. – wówczas Konstantynopol stanowił centrum cywilizacyjne i kulturalne obszaru basenu Morza Śródziemnego. Pogłębiają się one w VII wieku, a rok 1054 przynosi wzajemne obłożenie się klątwami przez legata papieskiego i patriarchę konstantynopolitańskiego. Rok ten uznawany jest za datę podziału Kościoła na wschodni i zachodni. Trzeba było czekać aż do roku 1964, by patriarcha Wschodu – Atenagoras l i Zachodu – papież Paweł VI znieśli wzajemnie klątwy z XI wieku.
Korzenie Cerkwi prawosławnej w Polsce sięgają czasów sprzed oficjalnego podziału, czyli IX wieku. Są związane z misją dwóch świętych braci, przybyłych z greckich Salonik – Cyryla i Metodego – na Morawy, zahaczających również o tereny tworzące współcześnie Polskę. Znaczącym wydarzeniem dla krajów słowiańskich, także dla późniejszych wschodnich obszarów Rzeczypospolitej, było przyjęcie w 988 r. chrześcijaństwa przez Ruś Kijowską. Tradycja bizantyjska, cyrylo-metodiańska i ruska na ziemiach Rzeczypospolitej przez stulecia stykała się z zachodnim chrześcijaństwem łacińskim i kształtowała nowe formy.
Udział ludności prawosławnej w Rzeczypospolitej zmieniał się w ciągu wieków. Ocenia się że, w l Rzeczypospolitej było mniej więcej tyle samo prawosławnych co rzymskich katolików, w II Rzeczypospolitej było ich niemal cztery miliony, obecnie około pół miliona.
Cerkiew prawosławna w Polsce ma status autokefalicznej, czyli samodzielnej, nie podlegającej żadnej władzy poza jej granicami. Jej zwierzchnikiem jest metropolita warszawski, i całej Polski Sawa. Z sześciu diecezji największa jest warszawsko-bielska, do której należą cerkwie Hajnówki, i białostocko-gdańska. Mnisi i mniszki niosą posługę w siedmiu monasterach – na Świętej Górze Grabarce, w Supraślu, Jabłecznej, Wojnowie, Dojlidach, Ujkowicach i Sakach. Cerkiew ma swoje szkoły teologiczne, wydawnictwa, rozwiniętą pracę charytatywną.
Językiem liturgicznym jest cerkiewnosłowiański, wyrosły ze starocerkiewnosłowiańskiego, będącego matką wszystkich języków słowiańskich.