Andrzej Bochacz
U stóp Montmartru na falistym terenie położony jest piękny cmentarz. Wśród starodrzewiu spoczywają ci, co odeszli w okresie ponad dwustu lat. Kiedyś były w tym miejscu kamieniołomy. Obecnie miejsce wiecznego spoczynku przecina stalowy wiadukt, po którym nieustannie poruszają się dziesiątki pojazdów. Czy jest to spokojne miejsce? Zapewne nie, ale miasto rządzi się swoimi prawami a zabytkowa nekropolia towarzyszy codziennemu życiu.
Atrakcyjne położenie cmentarza, na którym spoczywa wiele sławnych ludzi przyczynia się do tego, że jest to obowiązkowy punkt turystycznej wędrówki po Paryżu. Znajdziemy tutaj ostatnie miejsce spoczynku takich osób jak: Ampere, Berlioz, Dalida, Dama Kameliowa, Degas, Dumas syn, bracia Goncourt, Greuze, Guitry ojciec i syn, Heine, Jouvet, Labiche, Gustave Moreau, Wacław Niżyński, Offenbach, Madame Rcamier, Słowacki, Stendhal i Zola.
Od połowy XIX stulecia cmentarz Montmartre jest miejscem spoczynku polskich emigrantów.
Na jednym z grobowców umieszczono napis „Przyim Panie trud, bolę i życie nasze w ofierze”. Umieszczona na nim rzeźba przedstawia umierającego młodego oficera w rozpiętym mundurze. Młody polski oficer to Mieczysław Kamieński, który umarł od ran poniesionych w czasie bitwy pod Magenta. Postać konającego żołnierza stwarza bardzo przejmujące wrażenie.
Dziesiątki alejek a wzdłuż nich setki, tysiące kapliczek, nagrobków i mogił. Stosownie do statusu społecznego i poziomu zamożności zgodnie spoczywają członkowie znakomitych rodów polskich, francuskich i innych. Tuż obok kwatery rodziny de Gas, gdzie jest pochowany malarz Edgar Degas, góruje wysoki grobowiec hrabiny Marii Potockiej. Wewnątrz kapliczki znajduje się figura Matki Bożej. Nie jest to częsty widok na paryskich cmentarzach. Groby mają raczej świecki charakter. Charakterystyczna jest mała ilość symboli religijnych.
Poniżej jednego ze wzgórz, wśród skromnych mogił wyróżnia się jedna. Na jednym z głazów widnieje napis „Grand poete polonais”. To grób Juliusza Słowackiego. Prochów poety już tu nie ma, gdyż zostały przeniesione do Kaplicy Wieszczów na Wawelu. Podobnie stało się z Adamem Mickiewiczem, który został pochowany na najbardziej znanym polskim cmentarzu – w Montmorency pod Paryżem.
Blisko wyjścia stoi wysoka kolumna z Orłem i Pogonią na zwieńczeniu. Poniżej widnieje napis „Jeszcze Polska nie zginęła, póki Bóg na niebie„. W zbiorowej mogile spoczywa Joachim Lelewel oraz uczestnicy powstania: Valentin Zwierkowski, Antoine Hłuszewicz, Jean Szlubowski, Valerian Zawirski, Stanislas Bagiński. Wielu nazwisk nie można już odczytać. Kolumna powoli się rozpada. Odczytać można jeszcze listę pól bitewnych: Stoczek, Grochów, Ostrołęka, Rajgród, Warszawa.
Na cmentarzu Montmartre znajduje się bardzo dużo kapliczek. Charakterystyczne jest to, że w przeważającej większości w ich oknach zamontowane są witraże. Są to różne formy, począwszy od
najprostszych, wyciętych elementów z barwnego szkła, obrazujących krucyfiks, aż po dzieła sztuki. Między nagrobkami, niczym duchy, bezszelestnie przemykają koty. Upodobały sobie to miejsce i nic dziwnego, gdyż w wielu miejscach można zauważyć ustawione pojemniki z mlekiem. Nekropolia jest zabytkiem Paryża, co uwidacznia się w kondycji technicznej obiektów. Czas jest nieubłagany dla kamienia, szkła i metalu. Francuski, raczej ciepły klimat sprawia, że witraże instalowane w kościołach nie są dodatkowo zabezpieczane termicznie. Niekiedy ochroną mechaniczną są metalowe siatki. Podobnie jest z przeszkleniami w cmentarnych kapliczkach. Witraże łączone profilami ołowianymi są montowane wprost w otwory okienne. Brak konserwacji oraz wystawienie na bezpośrednie oddziaływanie warunków atmosferycznych odbija się po latach niekorzystnie na ich kondycji fizycznej.
Mimo licznych uszkodzeń podziwianie pięknych witraży w tym miejscu dostarcza szczególnych wrażeń. Typowymi tematami są sceny z Nowego Testamentu. Często są to motywy geometryczne i roślinne. Czasami można spotkać bezpośrednie nawiązanie do osób spoczywających w grobowcu. Stare kamienne kapliczki pokryte są mchem. Wewnątrz nich znajdziemy zakurzone płyty z inskrypcjami, krucyfiksy, figurki świętych. Światło przeciska się przez niewielkie okienka, w których zamontowano barwne przeszklenia. Czerwienie, błękity, zielenie są dziennymi zniczami na ścianach tych ciasnych miejsc ostatniego spoczynku najbliższych. Nie jest ważne, że witraże często są niekompletne. To także znak upływającego czasu. Nie sposób nie zatrzymać się. Ta chwila zachwytu i zadumy daje dużo sił i radości, bo upewnia nas jak piękny jest otaczający świat i jak wiele ciepłych uczuć przekazały rodziny tym, co odeszli.
W Roczniku Polskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Paryżu z roku 1911 r. Jan Lipkowski pisał: „Niechaj choć wspomnieniem, a w razie bytności w Paryżu pielgrzymką na cmentarz uczczą (rodacy) pamięć tego, który w imię miłości ziemi rodzinnej poświęcił wszystko, co było mu drogiem, wszystko co duszą ukochał„.
Największą i współcześnie najbardziej znaną nekropolią Paryża jest Pere-Lachaise. Cmentarz jest niewiele młodszy od poprzedniego, powstał na początku XIX stulecia. Popularności temu położonemu pod Paryżem miejscu spoczynku dodały poczytne powieści Balzaca, których bohaterowie często grzebani byli właśnie na tym cmentarzu.
Pośród wielu spoczywających na Pere-Lachaise sławnych postaci, najznamienitszym jest Fryderyk Chopin. O znakomitości może świadczyć choćby obecność zawsze świeżych kwiatów i płonących zniczy. Skromny grób Chopina zdobi piękna rzeźba zamyślonej muzy z lirą. Wykonał ją mąż córki, wielkiej miłości kompozytora, George Sand.
Nieopodal znajduje się popularny grób solisty grupy rockowej The Doors – Jimi Morrisona.
Na tym cmentarzu znajduje się również wiele innych znanych polskich grobów. U boku Balzaca pochowana jest jego żona Ewelina Hańska. Maria Walewska spoczywa w mauzoleum razem ze swoim niechcianym mężem Comte d’Ornano, którego jednak nie zostawiła dla Napoleona.
Pochowani na Pere-Lachaise sa także: Apollinaire, Delacroix, Oscar Wilde, Bizet, Edith Piaf, Modigliani, Simon Signoret i Yves Montand. Przeniesiono tutaj na rozkaz Napoleona prochy Jean La Fontaine i Moliera.
Cmentarz Pere-Lachaise zajmuje ponad 40 hektarów powierzchni. Po tym swoistym mieście umarłych można wędrować godzinami. Każdy zakątek jest odmienny. Kręte alejki wiją się wśród pełnych zieleni wzgórz i co krok odsłaniają różnorodność wystrojów, rzeźb, kapliczek upamiętniających zmarłych.
Na cmentarzu Montmartre obok Francuzów spoczywają polscy emigranci. Pere-Lachaise otworzył szeroko wrota dla pochówków fal emigrantów z różnych stron świata. Sąsiadują ze sobą nazwiska wietnamskie, rosyjskie, polskie, chińskie, żydowskie, gruzińskie, węgierskie.
W kaplicach ostatniego z wymienionych cmentarzy jest mniej witraży, ale te nieliczne zachwycają swoją urodą.