Andrzej Bochacz
W niniejszym numerze „Barw Szkła” znajdziecie Państwo artykuł pani Małgorzaty Polubiec-Kownackiej na temat postaci znakomitej polskiej malarki oraz twórczyni witraży Zofii Baudouin de Courtenay.
Pani Małgorzata zgłosiła się do mnie z prośbą o pomoc przy naprawie uszkodzonego witraża. Dzieło, którego stan po zakończeniu renowacji możemy zobaczyć we wspomnianym artykule był w bardzo złym stanie.
Przede wszystkim witraż z uwagi na eksponowanie w poziomie jako osłona lampy, pod wpływem czasu oraz temperatury znacznie się wybrzuszył. W związku z tym, pod wpływem naprężeń wewnętrznych, kilka szklanych elementów pękło. Poza tym witraż był bardzo zabrudzony.
Naprawa tak ważnej pracy wymaga szczególnej uwagi oraz przemyślanych działań. Dlatego w pierwszym etapie wykonana została dokumentacja fotograficzna.
Następnie zaplanowano kolejność pracy.
Podjęta została decyzja o całkowitym rozebraniu witraża i dokładnym odświeżeniu lub naprawie kolejnych elementów. W ostatnim etapie witraż zostanie ponownie złożony przy użyciu nowych profili ołowianych.
Pierwszym etapem było oznaczenie wszystkich elementów, przy użyciu pisaka. Oznaczenia zostały naniesione po stronie wolnej od malatury.
Linie podziału dzieła zostały przeniesione na papier razem z naniesionymi oznaczeniami elementów.
Rozebranie witraża jest czynnością wymagającą szczególnej ostrożności. Rozcinamy kolejne połączenia używając szczypców i noża. Kiedy trudno jest odsunąć profil ołowiany lub ryzyko uszkodzenia pracy jest duże należy skorzystać z lutownicy, aby rozłączyć punkty styku. Wymaga to cierpliwości a materiał należy rozgrzewać od góry i od dołu. Profil ołowiany delikatnie odsuwamy szczypcami kiedy cyna przechodzi w stan płynny.
Po wyjęciu kolejnych elementów układamy je w prawidłowej kolejności.
Witraż łączony w profile ołowiane jest standardowo uszczelniany i wzmacniany przy użyciu kitu.
Naprawiany witraż ma kilkadziesiąt lat. W związku z tym kit wysechł i w niektórych miejscach przywarł do krawędzi elementów.
Po namoczeniu w czystej i letniej wodzie przy użyciu skrobaczki delikatnie usunięte zostały resztki kitu. Nim przystąpiono do tej czynności, wykonano próby na dwóch elementach z bordiury, aby sprawdzić trwałość powłoki malarskiej.
Ponownie ułożono oczyszczone elementy
Następnie usunięto brud, który przez lata użytkowania związał się z powierzchnią szkła. Powłoka malarska jest wykonywana najczęściej z zastosowaniem farb niskotemperaturowych, wypalanych w temperaturze od 570 do 700 oC. Farby takie nie są z reguły odporne na działanie kwasów. Dlatego przed wykonaniem kąpieli wykonano próbę. Wybrano pięć elementów bordiury i umieszczono je w kąpieli myjącej, kolejno na 1 godzinę, 12 godzin, dobę oraz trzy dni. W każdym z tych przypadków malatura nie wchodziła w reakcję z kąpielą wodną. Do jej wykonania wykorzystano wodę oraz szare mydło. Kąpiel można przygotować w pojemniku lub okładając elementy bibułą lub tkaniną nasączoną wodą i zawijając w folię.
Można eksperymentować z detergentami, płynami do mycia szyb. Należy jednak przestrzegać wówczas bezwzględnej zasady wykonywania prób i dokładnego płukania w czystej wodzie.
Po oczyszczeniu elementów przystąpiliśmy do klejenia pękniętych elementów oraz uzupełnienia ubytków.
Właścicielka życzyła sobie, aby pozostawić jak najwięcej oryginalnego oszklenia. To zdecydowało o podjęciu decyzji, że nie będziemy odtwarzali uszkodzonych elementów.
Współczesny asortyment materiałów spajających jest szeroki. Dostępne są żywice, do których można dodawać barwniki. Dzięki temu kolor połączenia będzie zgodny z barwą łączonego materiału.
Tym razem pęknięte elementy były uszkodzone tak, że po dokładnym połączeniu nie było widocznych ubytków szkła. Dzięki temu mogliśmy zdecydować się na wybór klejenia przy pomocy materiału UV. Szczególną zaletą klejów utwardzanych przy pomocy promieniowania UV jest wysoka wytrzymałość połączenia.
Kleje UV dostarczane są w dwóch wersjach: tzw. rzadkiej oraz gęstej. W tym przypadku uznaliśmy, że słuszniejszym będzie wybór materiału gęstszego.
Elementy układamy na podkładce z folii polietylenowej, nanosimy klej i wystawiamy na działanie promieniowania UV.
Połączenie jest trwałe i mocne a nadmiar kleju łatwo można usunąć przy pomocy skrobaka i szmatki.
Witraż po oczyszczeniu i naprawie wszystkich elementów został złożony ponownie w profile ołowiane o identycznych, z oryginalnymi, wymiarach.
Profile ołowiane na całej powierzchni pokryto cyną. Uzyskano w ten sposób jednolita powłokę oraz wzmocniono w ten sposób wytrzymałość oraz odporność na oddziaływanie czynników zewnętrznych.
Na koniec witraż uszczelniono kitem z jednej strony i całość dokładnie wyczyszczono.
Efekt końcowy można zobaczyć w artykule pani Małgorzaty Polubiec-Kownackiej.