Andrzej Malinowski
„Jest witraż u Franciszkanów
Z postacią Boga Ojca.
Wyspiański nazwał go „Stań się”.
To pod nim stawał Wojtyła,
Krakowski kapłan kapłanów.
I stawał się, sobą stawał się. „
W cantobiografii Santo Subito ciepłymi słowami Jacek Cygan i Piotr Rubik pełnym emocji językiem pieśni opowiadają o dziele i życiu Jana Pawła II. Witraż Stanisława Wyspiańskiego jest uznawany za jedno z najwspanialszych dzieł twórcy.
Protoplastą monumentalnej postaci Boga Ojca, jak uznali badacze, jest sylwetka gniewnego Chrystusa z fresku „Sądu Ostatecznego” Michała Anioła z Kaplicy Sykstyńskiej.
Inne jest jednak przesłanie obu dzieł.
Michał Anioł skupił kompozycję wokół postaci Chrystusa, u boku jest Matka Boża. Wokół Sędziego karzącego za grzechy zgromadzeni są święci z atrybutami swojego męczeństwa. Dalej aniołowie niosący narzędzia Męki Pańskiej oraz aniołowie dmący w trąby, by zbudzić umarłych. Obok strącani są do piekieł potępieni . W kompozycji mistrz ujął mnóstwo postaci, które tworzą niezapomnianą atmosferę.
Bóg Ojciec Wyspiańskiego unosi się w przestworzach nad bezmiarem wód podczas aktu stworzenia świata.
Oba dzieła zamykają cykl początku i końca. Renesansowe przedstawienie sądu może wydawać się przygnębiające, bo opowiada o rozliczeniu naszego, pełnego pokus, życia.
Niezwykle nowocześnie przedstawione stworzenie świata tchnie optymizmem, ale nakazuje pokorę.
Elementem łączącym oba dzieła jest gest. Uniesiona nad głową ręka, która z mocą „niech się stanie” wydaje wyrok lub powołuje do istnienia. Skrajnie odmienne sytuacje powodują, że obie postacie są jakby odbite w zwierciadle. Chrystus Sędzia czyni swą powinność dynamicznym gestem prawej ręki. Lewa ręka Boga Stworzyciela została prawie przerysowana z wyobrażenia Michała Anioła i inicjuje stworzenie.
Dzieło Stanisława Wyspiańskiego jest skreślone linią cięć szkła. Brak w nim zdobień malarskich, które pozwoliłyby na wyostrzenie szczegółów. Jak wspomniałem artysta wprowadził niezwykle nowoczesną formę. Można by zaryzykować stwierdzenie, że nawet jak na secesyjne, pełne falistości i płynności widzenie sztuki, koncepcja Wyspiańskiego wyprzedza epokę. Bliższa a przez to bardziej zrozumiała i budząca zachwyt jest dla dzisiejszego odbiorcy.
Bóg Ojciec jest jak wielobarwny strumień światła. Dominacja fioletu, błękitu, granatu, zieleni oraz pasma różu i żółcieni oddają eteryczny, abstrakcyjny i materialny zarazem przepływ twórczej energii.
Ogniste płomienie wydobywają się z mrocznych odmętów wody. Delikatne sfery błękitu i plamy brązu symbolizują powoływane do istnienia pierwotnych żywiołów.
Wyrazista jest głowa i uniesiona nad nią ręka w stwórczym geście. Prawica panuje nad żywiołami, które symbolicznie umieszczone są w dolnej partii kompozycji. Z potężnej postaci Stwórcy tchnie boska siła. Lewa ręka ma żółtą, żywą barwę i widoczne są na niej ludzkie żyły. Jednocześnie prawa, kostyczna ręka ujarzmia wypływającymi złotymi promieniami okalający postać chaos.
Siwe włosy i bujna biało-niebieska broda podkreślają zatrzymanie postaci w pełnym ekspresji ruchu. Bóg jest przyodziany w szaty będące w istocie barwnymi wstęgami targanymi przez wiatr.
Olbrzymi wysiłek potężnej postaci widoczny w gestach dłoni wyciska łzy z błękitnych oczu Stwórcy.
Stanisław Wyspiański osobiście dobierał szkła do witraża w Innsbrucku. Jak muzyk podporządkowany kolejności dźwięków wskazywał odcień podstawowy, do którego dobierał barwy w taki sposób, by współgrały ze sobą.
Artysta był zapewne i pod wpływem twórców włoskich, ale głębokie myśli zawarte w twórczości Jana Kochanowskiego także miało wpływ na widzenie stworzenia artysty.
W pieśni „Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary?” poeta pisze:
Tyś Pan wszytkiego świata, Tyś niebo zbudował
I złotymi gwiazdami ślicznieś uhaftował.
Tyś fundament założył nieobeszłej ziemi
I przykryłeś jej nagość zioły rozlicznemi.
Porządek przyrody, kosmosu i ziemskiej natury wydobyte z chaosu powiązane muszą być z normami i prawami ludzkich zachowań. Akt stworzenia oraz boski wysiłek u wejścia do świątyni mają jednoznacznie ustalić stosunek człowieka do świata, życia i śmierci. Dobrze zinterpretowany ład istniejący w przyrodzie jest jednocześnie gwarantem porządku jaki powinien istnieć w relacjach międzyludzkich, społecznych.
W dziele Wyspiańskiego można doszukać się również niespodzianki. Otóż według greckiego tekstu Pisma Świętego uznajemy stwarzanie świata jako etapy kolejnych dni. Tymczasem artysta przedstawia Stwórcę inicjującego świat z chaosu, co jest zgodne z koncepcją hebrajską.
Stanisław Wyspiański osobiście czuwał również nad pracami montażowymi. Kiedy witraż był osadzony, artysta wbiegł do kościoła tylnym wejściem. Zatrzymał się pośrodku świątyni, odwrócił i po raz pierwszy spojrzał na ukończone dzieło lśniące w promieniach zachodzącego słońca. Wzruszony zdołał tylko wyszeptać: Dobrze. Całkiem dobrze.
Wspaniały wizerunek Boga Ojca, to dzieło, któremu towarzyszy zachwyt i zdumienie. Jeszcze do niedawna był mało znany zachodnim koneserom sztuki. Dzisiaj coraz częściej znawcy zaliczają witraż do czołowych dzieł przełomu wieków w skali światowej.