Krystyna Jadamska – Rozkrut
Tak się złożyło, że Chrzest Św. otrzymałam w kościele Św. Mikołaja w Gdyni – Chylonii…
Dlatego Kościół ten, nazywam protekcjonalnie, „moim” kościołem, choć o perypetiach związanych z moim imieniem chrzcielnym, za sprawą ówczesnego proboszcza, nie będę teraz wspominała…
A to nawet ciekawa historia.
Toteż nie bez kozery, podczas ostatniej bytności w mieście mojego urodzenia, odwiedziłam kościół mego wprowadzenia w rewiry chrześcijaństwa. Zaskoczenie było pozytywne.
Jako, że jestem miłośniczką witraży, zwróciłam na nie szczególną uwagę, ale o nich później… .
W 1352 roku, jako fundacja Archidiakona, wzniesiony został drewniany kościół.
Była to filia parafii Oksywie. W XVI i XVII wieku kościół przejęli protestanci.
Wówczas Chylonia należała do gdańskiej rodziny Cyrenbergów, którzy byli wyznania protestanckiego. Później, gdy Chylonia stała się własnością Sobieskich, król Jan przywrócił jej pierwotne znaczenie, kościół stał się znowu parafią oksywską.
W 1887 roku na podmurówce kamiennej wymurowano kościół w neogotyckim stylu.
Prezbiterium jest w nim pozostałością z końca XIV wieku w stylu gotyckim.
W 1915 roku została powołana jako samodzielna parafia pw. Św. Mikołaja.
Rozbudowę nawy bocznej z lewej strony kościoła zaczęto w 1981 roku.
Następnie wybudowano plebanię z domem katechetycznym i wieżę według nowego projektu.
6 grudnia 1990 roku bp Marian Przykucki ( mój ulubiony biskup, prostoduszny, szczery i bezpośredni; niestety – nie żyje… ), poświęcił nowo wybudowaną część kościoła.
Artysta, Krzysztof Harytonik, z Sopotu jest twórcą witraży w tej nowej części kościoła.
Decyzją konserwatora zabytków w Gdańsku, Kościół pw. Św. Mikołaja wpisano do rejestru zabytków województwa. Na tyłach świątyni widoczne są ornamenty w kształcie rombów ułożone z ciemnych cegieł, zwanych zendrówką.
Najcenniejszym jednak zabytkiem kościoła jest drewniana Pieta, wykonana w pierwszej połowie XV wieku. Neogotyckie ołtarze i konfesjonały z końca XIX wieku stanowią wyposażenie kościoła.
To, że otrzymałam Chrzest Św., w tym pełnym dzieł sztuki kościele, być może przyczyniło się do tego, że moje zainteresowania umiejscowiły się także w kierunku sztuki sakralnej…
Z historią parafii związany jest kult Św. Mikołaja oraz Św. Góra. Podobno na tej górze święty objawił się miejscowej ludności. Na tej też górze, znajdowała się studnia z magiczną wodą.
Któregoś dnia, przy pomocy tej czarodziejskiej wody, jakiś zły człowiek, chciał uleczyć swego chorego konia. Wtedy to, woda utraciła swoją moc. Nieopodal kościoła mieszkał kiedyś pustelnik.
W parafii zachowała się piękna figura Św. Mikołaja z XVII wieku.
Obecnie na stoku Św. Góry znajduje się grota, przy której od czasu do czasu odbywają się nabożeństwa.
Seria witraży, okalających kościół, wyrażająca światło i nadzieję, otwiera granice do nowych, lepszych światów. Kolorowe witraże świątyni są potwierdzeniem tego, co Św. Mikołaj wyrażał poprzez istotę swojego działania. Witraż to światło, które promieniuje dobrem.
A Św. Mikołaj na witrażu to kto, jak nie … wysłannik Stwórcy, by objawiła się szlachetność serca w stosunku do potrzebujących?
Witraże obrazują nasze i Boskie widzenie świata, poprzez sączenie się światła w kolorowych, dzieciństwem barwionych szkiełkach.
Sądzę, że takie są właśnie witraże w moim chrzcielnym kościele Św. Mikołaja w Gdyni…
Niepowtarzalne pięknem szlachetnego serca, emanują dobrem.
Krzyż, na tle barwnej mozaiki jest tego potwierdzeniem.