Tag: witraże współczesne

Witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów

Witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów

           Sztuka witrażowa przeżywa odrodzenia, dlatego nikogo nie dziwią witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów. Witraż powszechnie kojarzy się wyłącznie z sferą sacrum. Jednakże już dawno wyszedł  poza ten obręb i naturalnie wpasował się w kanony użytkowej architektury wnętrz.

           W wielu domach zauważyć można witrażowe zdobienia, nie tylko w oknach, ale i drzwiach czy na podłogach. Czy jest to tylko przelotny kaprys czy może już nowy – stały trend?

Witrażowe powitanie gości

Bardzo intrygującym rozwiązaniem dla domu są drzwi wejściowe ze wstawionym w nie witrażem. Szczególnie, piękne wrażenie, daje gra świateł w zestawieniu z jasnobrązowymi, szarymi lub białymi meblami oraz podobnym kolorystycznie wnętrzem. Akcent, w postaci witrażu, usytuowanego w drzwiach, jest nie tylko zwykłym ozdobnikiem, ale nadaje też wnętrzu pewnego niepowtarzalnego klimatu oraz charakteru. Taki zabieg z powodzeniem można wykorzystać w domach i mieszkaniach w stylu chłodnym, surowym czy skrajnie industrialnym. Witraże pięknie współgrają również ze stylem skandynawskim. Wiele osób, obawia się, iż tego typu ozdoba nie przetrwa zmieniających się dynamicznie warunków atmosferycznych lub też szybko nabędzie licznych uszkodzeń, podczas codziennego użytkowania pomieszczeń przez domowników. Dzisiejsza technika witrażowa naturalnie dopasowała się do wymogów i standardów mieszkalnych. W przypadku montowania witraży w drzwiach wewnętrznych witraż występują bez żadnych zabezpieczeń. Jeśli jednak chodzi o tego typu ozdobniki, które są obecne w drzwiach zewnętrznych, to szczególną uwagę skupia się tutaj na zapewnieniu im należytej ochrony. W drzwiach frontowych witraże wystawione są na zmienne warunki pogodowe np. silny wiatr, gradobicie czy ulewy. W takim miejscu witraż powinien być montowany tylko i wyłącznie pomiędzy szybami, dzięki czemu jest w stanie przetrwać wiele lat w nienaruszonym stanie.

Witrażowe spojrzenie na świat

Witrażowe okna są wyjątkową dekoracją każdego wnętrza. Ozdobne witraże przepięknie zbudują nastrój i wzbogacą ogólną kolorystykę w całym pomieszczeniu. Za klasykę uważa się już lampy witrażowe, coraz częściej stosowane, jako element wyposażenia wnętrza. Okna witrażowe mogą znajdować się w pomieszczeniach sypialnych, w gabinecie czy w salonie. Wymiary okna witrażowego zależą od indywidualnych preferencji zamawiającego.

Witrażowe zdobienia we wnętrzu współczesnych domów stają się coraz bardziej popularne

Ciekawym rozwiązaniem jest zastosowanie witraży, jako ozdób drzwi szafek, biurek oraz mebli gabinetowych. To piękne podkreślenie looku danego wnętrza oraz nadanie mu bardziej nietypowego, wyjątkowego charakteru. Jeśli pragniemy nieco odświeżyć design naszej sypialni, to z pewnością radą na to jest zastosowanie ścianki działowej, która zbudowana będzie z właśnie z witraża. Wzór może nawiązywać do wystroju sypialni lub też z nim kontrastować. Do wyboru mamy motywy typowo współczesne, roślinne, zwierzęce oraz geometryczne.

Koszty

Witraż z pewnością nie należy do tanich ozdób. W cenę wlicza się czas wykonania oraz rodzaj materiałów, jakie będą użyte do jego stworzenia. Najdroższe są szkła pochodzące z Włoch, USA lub Niemiec, które odznaczają się wyjątkową jakością i pięknymi barwami.

Jeśli kogoś nie stać na tak ekskluzywny produkt, to pewną alternatywą jest zastosowanie luksferów, inaczej zwanych pustakami szklanymi. Występują one w rozmaitych wzorach i kolorach, zarówno w matowej, jak i błyszczącej wersji. Nadadzą pomieszczeniu nuty oryginalności oraz stworzą w nim równie piękną grę świateł co witraże.

 

Upiorne witraże Wim’a Delvoye’a

Upiorne witraże Wima Delvoyea

Witraż można stworzyć ze starych zdjęć rentgenowskich i przykładem na to są upiorne witraże Wima Delvoyea. Okazuje się, iż witraż nie musi występować wyłącznie w znanej wszystkim formie, ale może także przybierać zupełnie inny wymiar; piękny, ale zarazem przerażający i tajemniczy. Kontrowersyjne witraże autorstwa Wim’a Delvoye’a są tego  wybitnym dowodem.

Wim Delvoye, urodził się w 1965 roku w Wervik we Flandrii Zachodniej. Jest belgijskim neo – konceptualny artystą znanym z pomysłowych i często szokujących projektów. Wiele jego prac koncentruje się na ciele. Artysta łączy w swych pracach atrakcyjność ciała z jego odpychającym wymiarem. Jego prace zawierają w sobie spory ładunek sprzeczności – z jednej strony Wim uwodzi odbiorcę pięknem, z drugiej zaś strony napawa lękiem, obrzydzeniem i strachem. Delvoye angażuje się w tworzenie sztuki, która zmienia ludzkie podejście do sposobu, w jaki tworzy się dzieło okrzyknięte mianem pięknego. Wim Delvoye posiada bogaty, eklektyczny dorobek. W swej pracy ujawni zainteresowanie ciałem człowieka, począwszy od jego funkcji biologicznych, po wymiar duchowy i mistyczny. Twórca obecnie mieszka i pracuje w Brighton w Wielkiej Brytanii.

Upiorne witraże Wima Delvoyea ze zdjęć rentgenowskich

Pytając o inspiracje, które towarzyszą codziennej pracy autora nie sposób wspomnieć, iż jest to twórca nader kontrowersyjny. Dowodem na to jest dzieło pt. „Kloaka”, które jest tym dokładnie, co określa. Wim twierdzi, iż w naszym życiu wszystko jest bezcelowe i pozbawione sensu. Jego muzealna maszyna, produkująca kał, który artysta sprzedaje potem w słoikach jest tego urzeczywistnieniem. Jak można zauważyć artysta ceduje w każdą funkcję biologiczną człowieka, podkreślając jej rangę i znaczenie – nawet tę bardzo intymną i wstydliwą, jaką jest wydalanie pokarmu.

Ludzkie witraże, czyli ciało prześwietlone rentgenem

Pomysł na stworzenie witraży ze zdjęć rentgenowskich ludzkich ciał narodził się jako kontynuacja dalszych poszukiwań twórczych artysty. Wiadomo, iż od wielu lat Wim’a bardzo pochłania sztuka związana z cielesnością i fizycznością, w wymiarze typowo biologicznym i obdartym z wszelkich romantycznych konwenansów.

Delvoye jest znany także ze swojego zamiłowania do gotyku. W 2001 roku artysta zaangażował do pracy radiologa oraz kilku swych przyjaciół, którzy pokryli swe ciała niewielkimi ilościami baru. Następnie dokonano ich prześwietlenia w placówkach medycznych oraz klinikach rentgenowskich. Udział tych osób w eksperymencie był oczywiście świadomy i dobrowolny.

Artysta wykorzystał potem wszystkie zdjęcia rentgenowskie do wypełnienia nimi gotyckich ram okiennych. Zdjęcia zastąpiły kolorowe szkło, które klasycznie używane są w witrażach. Upiorne witraże przedstawiają np. zęby, kości, szkielet, czaszki. Kontrowersji dodaje fakt, iż klisze rentgenowskie przedstawiają również sceny  miłosne. Zauważyć możemy parę w namiętnym uścisku, dwie czaszki w czułym pocałunku czy splecione ze sobą ciała, prześwietlone promieniami rentgena od strony kręgosłupa i żeber. Wszystkiemu temu dodają tajemniczości odważne stalowe barwy i wspaniałe gotyckie, stalowe ramy. Piękno zostało tu połączone z kontrowersją i fascynacją człowieka od strony biologicznej. Te wspaniałe, ale jednocześnie makabryczne okna witrażowe zostały zainstalowane w kaplicy w stylu XVII-wiecznego barokowego kościoła flamandzkiego.

Czym jest ciało na witrażach artysty?

Delvoye sugeruje, że radiografia redukuje ciało do masy, której robi się zdjęcia.  Autor łączy upiorność współczesnego świata oraz delikatne rzemiosło związane z architekturą gotycką i witrażami.

Upiorna sztuka witrażowa Wim’a Delvoye’a ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Czy można uznać ją za piękne dzieło? To zależy od naszego poczucia estetyki i indywidualnej wrażliwości artystycznej.  A o gustach  przecież nie dyskutuje się.

 

Witraże wielkich malarzy w skromnym kościele.

Witraże wielkich malarzy w skromnym kościele

Wędrując po szlaku witrażowym można spotkać witraże wielkich malarzy w skromnym kościele. Union Church  w Pocantico Hills jest małym, zabytkowym kościołem w stanie Nowy Jork, który jednak wyróżnia się spośród innych czymś wyjątkowym. Tym czymś są wyjątkowe witraże  znajdujące się wewnątrz budynku. Łączy je to, że wykonane zostały przez wielkich artystów XX wieku i pod patronatem znakomitej rodziny Rockefeler’ów.

Jako pierwszy powstał witraż zwany Różanym oknem. Jego twórcą był Henri Matisse, a przyczyną jego powstania – upamiętnienie Abby Aldrich Rockefeler. Za życia kobieta ta była ogromną fanką twórczości Matisse’a. Tym wspanialsze i bardziej unikatowe jest to dzieło, gdyż było ostatnim przed jego śmiercią. Dokładnie dwa dni po ukończeniu witraża malarz zmarł.

Dzieło znajduję się  tuż nad ołtarzem i pięknie kontrastuje z kamiennym i surowym wnętrzem prowincjonalnego, protestanckiego  kościoła. Okno  jest dopracowane pod każdym względem, z ogromną dbałością o szczegóły. Jego nazwa wzięła się stąd, iż  przedstawia postać mityczną w otoczeniu róż.

Witraż ten wykonany został zgodnie z zasadą, jaką wyznawał Matisse, mianowicie im bliżej natury, tym bliżej Boga i religii ogółem. Dlatego też materiały wykorzystane w witrażu powstały z naturalnych surowców i w kolorystyce kojarzą się z ogólnie przyjętym wyobrażeniem przyrody.

 

Witraże wielkich malarzy w skromnym kościele można spotkać w Unin Church w Pocantico Hills w Stanach Zjednoczonych.

 

Drugi witraż, większy i bardziej znany, to tak zwane Samarytańskie okno. Zostało stworzone przez Marca Chagalla ku pamięci Johna D. Rocekefeler’a. W późniejszym czasie dzieci Johnie’go i Abby utworzyły komisję w wyniku działań której cały kościół wypełnił się witrażami upamiętniającymi kolejnych członków ich rodziny.

Witraże te przedstawiają scenki biblijne z postaciami ze starego testamentu, takimi jak:  Eliasz, Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel, Daniel i Joel. Są tylko dwa wyjątki, gdzie scenki przedstawione na szkle są umiejscowione w nowym testamencie. Jest to wspomniane już wcześniej Samarytańskie okno i witraż przedstawiający scenę ukrzyżowania Jezusa.

Wszystkie poza jednym wyjątkiem oświetlone są światłem naturalnym, mieniącym się we wnętrzu kościoła całą paletą nasyconych kolorów. Ich oryginalnym pięknem można zachwycać się wciąż na nowo w zależności od zmienności pogody i pory dnia. Delikatność i precyzję wykonania najlepiej podziwiać o wschodzie i zachodzie słońca, gdy świetlne promienie dosięgają zimnych murów kościoła, otoczonego tylko naturą. Kąt padania promieni słonecznych na szkliste dzieła sztuki ma duże znaczenie, gdyż za każdym razem, gdy słońce opada lub się wznosi, z dzieła wydobywają się coraz to nowe odcienie użytych kolorów. Kontrast między kamiennymi, surowymi murami kościoła, prostymi, drewnianymi ławkami i tak złożonymi artystycznie dziełami sztuki, dostarcza  zmysłom uczty estetycznej i duchowej.

Rzadko który, miejski kościół, tak prosty architektonicznie, posiada witraże tak znanych i docenianych na świecie twórców.

Warto zwrócić uwagę na szczegóły zawarte w scenkach religijnych, przedstawionych przez Chagall’a. Artysta zadbał o takie detale, jak gałązki, gołębie czy strumień wody. Wszystko to, mimo poziomu skomplikowania dzieła, zachowało wszelkie logiczne normy, takie jak: perspektywa, cienie czy koloryt. Tym sposobem artysta urealnia przedstawianą scenkę, intensyfikując przeżycia związane z jej oglądaniem.

Wielu zwiedzających jest zdania, że wcale nie ma konieczności bycia osobą wierzącą czy religijną, by docenić kunszt i znaczenie tych dzieł sztuki. Znakomita rodzina Rocefeler’ów, swym patronatem nad artystami i wkładem pieniężnym, przyczyniła się do rozsławienia na całym świecie małego, protestanckiego kościoła w stanie Nowy Jork.

Wspaniałe witraże wielkich mistrzów nie tylko sprawiły, że ten skromny kościół stał się sławny, ale również uświetniły czas zarówno wiernych będących tam na regularnych nabożeństwach, jak i osób zjeżdżających z całego świata, by podziwiać te unikatowe, witrażowe dzieła sztuki.

 

Jahn Lawson - wybitny witrażysta

John Lawson – wybitny witrażysta

John Lawson – wybitny witrażysta, żyjący w latach 1932 – 2009, był jednym z czołowych artystów witrażowych swojego pokolenia. Zaprojektował wspaniałe okna witrażowe w Opactwie Westminsterskim i wielu innych brytyjskich katedrach i kościołach, ale także w meczetach, pałacach czy hotelach, w tak tak odległych miejscach jak na przykład Dubaj, Oman czy Brunea. Przez ostatnie trzy dekady XX wieku był głównym artystą znanego na całym świecie studia witrażowego Goddard & Gibbs.

Kiedy dwudziestoletnia renowacja Opactwa Westminsterskiego zbliżała się do końca w 1992 roku, architekt Donald Buttress, zasugerował, że prace powinny zostać uwieńczone zastąpieniem zwykłego szkła przezroczystego w oknie na zachodniej ścianie XVI-wiecznej kaplicy opactwa Henryka VII, jakimś wyjątkowym witrażem. Do stworzenia tego dzieła został wybrany właśnie Lawson. Miał zaprojektować witraż, przez który wnikałaby do wnętrza  dostateczna ilość światła i jednocześnie nie byłby ani przytłaczający, ani zbyt delikatny.

Lawson używając swojej wiedzy o heraldyce zaprojektował wspaniałe okno, które zdobi wnętrze opactwa do dzisiaj. Witraż został odsłonięty przez królową Elżbietę II w 1995 roku. Dzieło przedstawia herb królowej, księcia Edynburga i księcia Walii oraz pochowanych w kaplicy – Henryka VII i jego żony, królowej Elżbiety z Yorku. Znane jako Zachodnie Okno  kaplicy Henryka VII jest niewątpliwie największym osiągnięciem Lawsona.

Artysta był jednak również znany ze swoich dzieł sztuki stworzonych na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Najbogatsi władcy i książęta z całego świata ustawiali się w kolejce po witraże Lawsona. Każdy, kto odwiedził hotel Ramada w Dubaju, był pod wrażeniem wspaniałego witraża – muralu Lawsona, który powstał w 1980 roku.  Dzieło miało aż 41 metrów wysokości i 9 metrów szerokości. Witraż ten wymieniony jest w Księdze Rekordów Guinnessa jako najwyższa witrażowa struktura świata. Jego los niestety został przesądzony w momencie, gdy stary hotel, w którym się znajdował, został przeznaczony do zburzenia. Witraż został zdemontowany i do dzisiaj nie znalazł nowego miejsca przeznaczenia.

John Lawson – wybitny witrażysta brytyjski zaprojektował i wykonał wiele wspaniałych, szklanych dzieł na całym świecie.

Artysta był również autorem szklanej kopuły meczetu Kiarong w Brunei. Na początku lat 90. sułtan Brunei, pozostając pod wrażeniem wspaniałych prac Anglika, zaprosił Lawsona do stolicy Brunei, aby zaprojektował szklaną kopułę na nowy meczet zbudowany z okazji 25-lecia sułtana. Oficjalnie nazywany Hassanal Bolkiah, a powszechnie znany jako meczet Kiarong,  jest obecnie główną atrakcją turystyczną stolicy. Jak zawsze, Lawson wykonał oryginalny szkic witraża w studiu Goddard & Gibbs na Kingsland Road, w Shoreditch we wschodnim Londynie. Pracował opierając się na własnym doświadczeniu i badaniach nad kulturą i sztuką islamu, ale konsultował się również z lokalnymi ekspertami i kaligrafami, aby upewnić się, że projekt, w tym arabskie znaki i napisy, spełniały kryteria islamskich ekspertów.

W Omanie okna Lawsona pomogły stworzyć wyjątkową atmosferę w Wielkim Meczecie Sułtana Qaboosa, który sam sułtan określił jako „koronną chwałę Omanu”. Misterne witraże wokół kopuły filtrują światło, które ożywia kolory i wzory malowideł ściennych oraz największą na świecie jednoczęściową matę modlitewną. W 2000 roku Qaboos zlecił  Lawsonowi również zaprojektowanie szklanej kopuły nad elementem wodnym w gościnnej części swojego nowego pałacu, Beit al-Barakah. Pod koniec lat 80. Lawson został zaproszony także do zaprojektowania witrażowej kopuły eleganckiego, nowego muzeum w Bahrajnie, które zawiera rzadką kolekcję starożytnych, świętych ksiąg.

Prace Lawsona można zobaczyć w setkach kościołów w Wielkiej Brytanii, a także w zawieszonym, szklanym panelu przedstawiającym Chrystusa w katedrze Ripon w North Yorkshire oraz w oknach Oratorium w Opactwie Elmore, klasztoru benedyktynów w Newbury.

Lawson był niezwykle religijną osobą przez całe swoje życie, jednak potrafił pogodzić tworzenie wspaniałych witraży zarówno dla wyznawców Islamu, jak i dla katolików.

Swój talent artystyczny  Lawson odziedziczył po ojcu, Williamie, który zmarł, gdy John miał 13 lat. William Lawson był dyrektorem zarządzającym Faith Craft Works w St. Albans, firmą która projektowała i wykonała witrażowe okna dla kościołów.

Po ukończeniu szkoły w St. Albans i zdobyciu dyplomu projektanta w Chelsea School of Art w Londynie, Lawson dostał swoją pierwszą pracę w dawnych warsztatach ojca. W 1971 roku został mianowany głównym artystą w studio witrażowym Goddard & Gibbs, gdzie pozostał aż do przejścia na emeryturę. Był członkiem British Society of Master Glass Painters.

Twórczość John’a Lawson’a podziwiana jest na całym świecie i zachwyca do dzisiaj niezwykłym doborem kolorystyki i misterią wykonania.