Tag: witraże w Anglii

William Wailes i jego warsztat

William Wailes był jednym z najbardziej płodnych witrażystów tworzących w XIX wieku. Działalność jego warsztatu jest imponująca, a w wielu angielskich kościołach do dziś można oglądać stworzone przez nich okna. Pomimo ich ogromnej ilości, William Wailes wciąż jest jednym z mniej znanych artystów witrażowych.

Wailes pochodził z Newcastle upon Tyne. Był sprzedawcą herbaty i miał własny sklep spożywczy. Nie planował kariery artystycznej, swoją twórczość początkowo traktował jedynie jako hobby. Na podwórzu miał piec, w którym wypalał małe emalie, a potem sprzedawał je w swoim sklepie. W 1830 roku zdecydował się w końcu potraktować swoje zainteresowania poważnie i rozpoczął studia w Monachium u Franza Mayera.

W 1838 roku William Wailes założył własną pracownię witrażową. Początkowo współpracował z Puginem, jednak nie był to opłacalny układ. Pugin często zmieniał warsztaty, w których realizował swoje projekty, biorąc pod uwagę jedynie jak najniższe koszty. Firma Wailesa zyskała sławę dostarczając witraże do wielu lokalnych kościołów. W miarę rozwoju pojawiało się w niej coraz więcej pracowników. W najlepszym momencie było ich siedemdziesięciu sześciu, co jak na warsztat produkujący witraże stanowiło w tamtych czasach imponującą liczbę. Wśród nich było wielu młodych artystów, którzy później osiągnęli spory sukces.

Jednym z największych osiągnięć firmy Williama Wailesa było Wielkie Zachodnie Okno katedry w Gloucester, przedstawiające sceny z życia Chrystusa. Było to niezwykłe wyzwanie, ponieważ obszar do przeszklenia był ogromny. Wailes podzielił kompozycję aż na cztery kondygnacje ze zwieńczeniem. Wśród wykonanych przez warsztat prac można też wymienić choćby cykl dwudziestu jeden witraży z kościoła Wszystkich Świętych w Hursley, Wschodnie Okno kościoła Mariackiego w Thatcham czy dwanaście okien przedstawiających historie z Ewangelii dla kościoła św. Andrzeja w Bradfield.

Choć William Wailes zatrudniał różnych projektantów, witraże które wychodziły z jego pracowni miały rozpoznawalny styl. Do ich charakterystycznych cech można zaliczyć często powtarzające się zestawienia kolorystyczne, widoczne w szatach postaci – żółty z niebieskim podszyciem, fioletowy z czerwonym podszyciem oraz czerwony z zielonym podszyciem. Szkło z warsztatu Wailesa jest też jaśniejsze niż w przypadku większości angielskich witraży z tego okresu. Uwagę zwracają również detale twarzy, które są nakładane w niezwykle malarski sposób.

William Wailes zmarł w 1881 roku, jednak pracownia wciąż działała pod kierownictwem jego syna Williama Thomasa, który zarządzał nią do 1910 roku. Większość prac stworzonych przez warsztat Wailesa znajduje się w północnej Anglii, jednak można znaleźć także przykłady w innych miejscach.

Działalność firmy witrażowej Burlison & Grylls

Jedna z najbardziej znaczących, angielskich firm witrażowych, Burlison & Grylls, została założona z inicjatywy dwóch architektów – Thomasa Garnera i George’a Fredericka Bodley’a. Tworzący ją John Burlison i Thomas John Grylls byli uczniami innych wybitnych witrażystów, którzy też tworzyli spółkę zajmującą się produkcją szkła – Claytona i Bella.

Młody Grylls był szczególnie uzdolnionym rysownikiem. Wcześnie miał okazję zaznajomić się z wnętrzami kościelnymi i już jako dziecko obserwował jak wyglądają prace nad ich wystrojem, ponieważ jego ojciec był producentem organów.

Założone przez Burlisona i Gryllsa w 1868 roku przedsiębiorstwo, do lat 90. XIX wieku stało się jedną z najbardziej cenionych firm witrażowych w całym kraju. Wśród ich licznych realizacji na szczególna uwagę zasługują okna w Lady Chapel w katedrze w Rochester czy w anglikańskim kościele St Matthias w Richmond w Londynie. Wspólnicy zrealizowali też witraże dla kościołów św. Marii Magdaleny w Bolney, w hrabstwie West Sussex, św. Chryzostoma w Manchesterze czy Wszystkich Świętych w Warlingham. Pięknym przykładem ich realizacji jest również wschodnie okno o trzech światłach z kościoła St James w Swarkestone wykonane w 1876 roku

James Burlison zmarł w 1891 roku, jednak przedsiębiorstwo zarządzane przez Gryllsa funkcjonowało nadal. Z 1902 roku pochodzi jedno z najbardziej spektakularnych dzieł firmy – duża rozeta w opactwie westminsterskim, umieszczona w tzw. zakątku poetów. Na uwagę zasługuje też seria dziewięciu okien w kaplicy Radley College w Oxfordshire, które powstawały w latach 1894-1917.

Po śmierci Gryllsa w 1913 roku, firmę przejął jego syn- Thomas Henry, i prowadził ją aż do swojej śmierci w 1953 roku. Nie przeszkodziła mu w tym nawet II wojna światowa, podczas której zbombardowano pomieszczenia, w których mieściła się ich pracownia.

Thomas Henry Grylls zapisał się w historii nie tylko jako kontynuator tradycji ojca, ale przede wszystkim jako założyciel British Society of Master Glass Painters – stowarzyszenia, którego celem było promowanie wysokich standardów w sztuce i rzemiośle witrażowym, a także stworzenie przestrzeni, gdzie artyści mogą dzielić się wiedzą i inspiracjami w zakresie twórczości w szkle. Instytucja ta działa do dziś i troszczy się o zachowanie dziedzictwa witrażowego w Wielkiej Brytanii.

Wielkie wschodnie okno w katedrze w Exeter

Katedra św. Piotra w Exeter swoją historią sięga czasów normandzkich. Do najcenniejszych dzieł, jakie można w niej podziwiać należy okazała kolekcja XIV-wiecznych rzeźb, najdłuższe na świecie, gotyckie sklepienie, pochodzący z XV wieku zegar astronomiczny, a także niesamowite, wschodnie okno ze średniowiecznym witrażem.

Historia okna jest bardzo skomplikowana, przez wieki przeszło ono wiele faz rozwoju. Autorem witrażu najprawdopodobniej był należący do lokalnego warsztatu Mistrz Walter, który jest wspomniany w dokumentach z 1304 roku. Opis prac wskazuje, że to właśnie on zajmował się projektem i wykonaniem, nie tylko wschodniego okna, ale też innych witraży w katedrze. Już w 1390 roku, ze względu na znaczne zniszczenia, wymieniono kamieniarkę okna. Maswerk, który wtedy powstał zachował się do dziś w niezmienionym kształcie.  Spore fragmenty wcześniejszych witraży zostały włączone do nowej konstrukcji. Podczas II wojny światowej szkło z wielkiego wschodniego okna wyjęto i ukryto. Dzięki temu udało się ocalić witraż. Pozostałe okna z katedry Exeter zostały mocno uszkodzone podczas bombardowania w 1942 roku.

Witraż zachwycający swoimi rozmiarami umieszczony jest na wschodniej ścianie, ponad parą łuków, za ołtarzem głównym. Wśród dziewiętnastu postaci, aż dziewięć pochodzi z 1304 roku. Trzy z nich umieszczone w górnej części okna mają oryginalne twarze. W rękach trzymają zwoje, dzięki którym można ich zidentyfikować jako Abrahama, Mojżesza i Izaaka. Sześć pozostałych postaci  z dolnego rzędu, choć też pochodzi z tego samego okresu, ma twarze, które zostały zrekonstruowane później.

Oprócz przedstawień postaci biblijnych i świętych, wśród których można rozpoznać śś. Piotra, Pawła i Andrzeja, a także Małgorzatę, Katarzynę i Marię Magdalenę, okno zawiera wiele herbów biskupów, rodziny królewskiej oraz wybitnych rodów. Niektóre z nich zachowały się w oryginale od 1391 roku.

Ogromnych rozmiarów wschodnie okno jest jednym z największych skarbów katedry w Exeter. Wprawdzie w porównaniu do innych wielkich angielskich katedr takich jak budowle w Wells, Canterbury czy York Minster, katedra w Exeter nie posiada zbyt wiele przedreformacyjnych witraży. Jednak jej wschodnie okno jest największym zespołem średniowiecznego szkła jaki zachował się w całym hrabstwie Devon.

Kropla tęczy zaklęta w drewnie

Kropla tęczy zaklęta w drewnie

     Dzieła witrażowe Louise Durham są jak kropla tęczy zaklęta w drewnie. Artystka tworzy rzeźby z drewna dryftowego i barwnego szkła, w swojej pracowni w Shoreham-by-Sea, w Anglii, gdzie mieszka na łodzi przycumowanej do brzegu.

Twórcze poszukiwania Louise Durham doprowadziły ją do wyboru, jakim jest drewno i szkło, jako medium jej sztuki. „Drewno z Groyne jest po prostu wspaniałe, ze względu na naturalne kształty, które powstały po dziesiątkach lat oddziaływania na nie przez różne żywioły. Gdy znalazłam trochę tego drewna w naszym ogrodzie, stało się  dla mnie oczywiste, co trzeba zrobić – zmieszać je z jakimś kolorowym światłem. „- mówi autorka oryginalnych witraży.

Dryftowe drewno świetnie sprawdza się jako naturalna rama dla kolorowego szkła. „Odkąd pracuję ze szkłem, interesowałam się sposobem, w jaki jest ono oprawiane, a piękny kawałek drewna nadaje się doskonale do tego celu.”- twierdzi Louise.

Durham często skłania się ku temu, by to samo drewno dyktowało formę, jaką przyjmie jej witraż. „Czasami drewno sugeruje mi pewien kształt lub styl projektu”- mówi Louise. Często też to jej koncepcja inspiruje ją jednak do szukania określonego kształtu lub rozmiaru drewna na plaży. „Jeśli mam pomysł na witraż, który chcę zrobić, wyjdę i znajdę drewno, które mu odpowiada”.

Przygoda Louise ze szkłem witrażowym rozpoczęła się, gdy około 10 lat temu odbyła krótki kurs wykonywania witraży  w Brighton. „Wciąż wypełnia mnie to samo uczucie radości, za każdym razem, gdy wchodzę do mojego warsztatu.” – stwierdza artystka.Urodzona w Johannesburgu, Louise dorastała w Surrey, zanim przeniosła się do łodzi mieszkalnej w Shoreham, gdzie obecnie pracuje i od czasu do czasu uczy w  pracowni w ogrodzie, który opisuje jako niezwykle inspirujące miejsce. „Drewno, którego używam, zostało ukształtowane przez działanie morza i wybrzeża Sussex. Niektóre fragmenty drewna mają nawet pąkle i gont, więc są dosłownie częścią Sussex. Światło i plaża w Shoreham mają duży wpływ na moją pracę. ”

Kropla tęczy zaklęta w drewnie – takim mianem można określić dzieła witrażowe Louise Durham

Przyjmując zlecenia, Louise skupia się na preferowanych przez klienta kolorach, kombinacjach i kształtach. „Zawsze też chcę wiedzieć, jaki jest cel przeznaczenia mojego witraża – czy będzie stał we wnętrzu, czy też na zewnątrz?”. Witraże Louise wyglądają pięknie również w nocy – nie muszą czekać, aż światło słoneczne będzie je idealnie oświetlać- chociaż wtedy wyglądają wyjątkowo magicznie.

Louise Druham tworzy swoje niezwykłe rzeźby – witraże, korzystając z drewna z recyklingu i szkła witrażowego. Jej dzieła są używane zarówno, jako samodzielne rzeźby, ale również jako fachowo skomponowane elementy drzwi czy okien.

Prace Louise wnoszą do wnętrz wyjątkową świeżość i liryczną jakość. Rzeźby – witraże są wykonane w taki sposób, że mogą wytrzymać różne działania atmosferyczne. To ekologiczne drewno, barwione szkło witrażowe, lutowane i spajane za pomocą materiałów, które zniosą ekstremalne temperatury.

Artystka przemienia drewno i kawałki szkła w dzieła sztuki, który ożywają w promieniach światła i zmieniają całkowicie otoczenie w jakim się znajdują. Dodają mu kolorytu i oryginalności. To stricte nowoczesna forma witraża i z pewnością ekologiczna, co sprawia, że prace witrażystki są niezwykle cenione przez koneserów. Znalezione na plaży drewno, uformowane przez działanie wody morskiej, wiatru, słońca a nawet żywych organizmów nadaje kształt dziełom witrażowym Louise Durham. Są niewątpliwie jedyne w swoim rodzaju.

W przeszłości Louise wystawiała swoje prace w ramach Festiwali w Brighton i w Adur. Wzięła również udział w festiwalu Lewes Art Wave. Obecnie pracuje w Sussex Prairie Garden i wkrótce otworzy wystawę w The Garden House w Brighton. Jej prace można również podziwiać od maja do października w Sussex Prairie Garden.

 

Witraże w katedrze w Norwich

Witraże w katedrze w Norwich

Norwich to miasto we wschodniej części Anglii, któremu sławę na świecie przyniósł nie tylko tytuł Miasta Literatury, nadany przez UNESCO, ale również wspaniałe witraże w katedrze w Norwich.

Katedra w Norwich jest jednym z skarbów tego miasta. Jej strzelistą wieżę można zobaczyć z odległości wielu kilometrów. Gdy ktoś wchodzi do budynku Katedry, ma poczucie ogromnej przestrzeni i światła. W przypadku większości normańskich katedr, nie zawsze tak bywało, gdyż pierwotnie ich ściany i okna były utrzymane w mrocznej stylistyce architektonicznej. W przypadku Katedry w Norwich nie należy żałować tego, co zostało utracone z wczesnej konstrukcji, ale cieszyć się tym, co można podziwiać teraz.

Prawdą jest, że większość średniowiecznych witraży pierwotnie zaprojektowanych dla  tej Katedry, została zniszczona zarówno w okresie reformacji i wojny secesyjnej (choć kilka fragmentów pozostaje w dziekanacie). Jednak w czasie jej poważnej renowacji w 1830 roku  wykorzystano możliwość ponownego wprowadzenia barwnych witraży w budynku. W rezultacie pojawiła się nie tylko kolekcja wiktoriańskich okien, ale również przywrócono witraże z okresu średniowiecza. Dziekanat i kapituła zachęcały rodziny w mieście do zamawiania memoriałów. W wyniku dwóch kolejnych wojen światowych pojawiały się w Katedrze nowe okna upamiętniające zmarłych. Czas mijał i zostało wprowadzone nowoczesne szkło, w tym panele Keitha Newa i Johna Haywarda w północnym transepcie.

W ten sposób Katedra stała się niemal „muzeum witrażu”, umożliwiając zwiedzającym  oglądanie witraży produkowanych w wielu stylach przez wiodących  rzemieślników.

Witraże w Katedrze w Norwich tworzą wspaniałą kolekcję witrażowych dzieł sztuki z różnych epok.

Najbardziej znanym jest z pewnością zachodnie okno Katedry w Norwich.  Jest ono oszałamiającym i ważnym przykładem wczesnego wiktoriańskiego odrodzenia średniowiecznych technik wytwarzania kolorowych witraży, jakie zostały utracone po reformacji i rozwiązaniu klasztorów w XVI wieku.

Kamienny maswerk okna został zainstalowany za czasów Williama Alnwicka, który był biskupem Norwich od 1426 do 1436 roku.  Jest on kopią maswerku zachodniego okna Westminster Hall w Londynie. Nic nie wiadomo o oryginalnym witrażowym szkle tego okna, które zostało zniszczone i zastąpione zwykłym szkłem, prawdopodobnie w czasie reformacji.

Obecne szkło witrażowe, zainstalowane w 1854 roku, zostało zaprojektowane i wykonane przez George’a Caleba Hedgelanda (1825-1898), cieszącego się dużym uznaniem artystę witrażowego.  Inne prace tego twórcy obejmują między innymi okno na wschodnim krańcu Jesus College Chapel w Oxfordzie.

Z sześciu głównych paneli okna dolna trójka przedstawia sceny ze Starego Testamentu:

  • Mojżesz w sitowiu
  • Mojżesz i wąż
  • Dziesięcioro przykazań

Trzy górne panele przedstawiają sceny z Nowego Testamentu:

  • Narodzenie Chrystusa
  • Nauczanie Chrystusa
  • Wniebowstąpienie Chrystusa

Po reformacji i późniejszym purytanizmie, który nie tolerował ekstrawagancji w dekoracji kościoła, kolorowe szyby wielu okien Katedry w Norwich zostały zniszczone i zastąpione zwykłym szkłem. Zapotrzebowanie na witraże w Anglii dramatycznie spadło. Przez kolejne dwa stulecia utraconych zostało wiele umiejętności tworzenia kolorowych szkieł i witraży. Do XVIII wieku produkcja witraży została zredukowana do malowania rysunku.  Często był on utrzymany w stylu znanych obrazów olejnych, nanoszonych na arkusze zwykłego, bezbarwnego szkła. Witraże z tego czasu również znajdziemy w Katedrze.

Odrodzenie średniowiecznych technik witrażowych w Anglii, na początku XIX wieku było w dużej mierze spowodowane staraniami jednego człowieka, Charlesa Winstona, londyńskiego adwokata i amatora witrażu. Fragmenty średniowiecznego szkła barwnego poddano analizie chemicznej. Ponownie odkryto utracone procesy, które w tym czasie nosiły nazwę „antycznego” szkła. Odrodzenie było szybkie. Na Wielkiej Wystawie w 1851 roku w Crystal Palace, w Londynie, nie mniej niż dwudziestu pięciu angielskich twórców witraży, w tym Hedgeland – twórca witraży w Katedrze w Norwich – wykazało się nowymi umiejętnościami.

Intensywność koloru osiągnięta przez Hedgeland jest znakomita, do tego stopnia, że ​​w latach 70-tych XIX wieku, gdy dekoracja kościołów stała się bardziej konserwatywna, kolory szkła z witraży w Katedrze w Norwich zostały uznane za zbyt żywe.  Wygląd witraży, w znacznej ich części,  został wówczas wyciszony przez zastosowanie ciemnego lakieru.

Gruntowne czyszczenie w 1995 roku przywróciło na szczęście witraże do dawnej świetności, którą możemy podziwiać do dzisiaj.