Autor: Agata Mościcka

Kolorowe szkło w Pałacu Kongresowym w Montrealu

Kolorowe szkło w Pałacu Kongresowym w Montrealu

W nowoczesnej architekturze często wykorzystywany jest element szkła  – w wyjątkowy sposób zostało użyte na przykład kolorowe szkło w Pałacu Kongresowym w Montrealu, w Kanadzie.

Otwarcie budynku miało miejsce w maju 1983 roku. Na powierzchni 19 tysięcy metrów kwadratowych znajdują się przestrzenie wystawowe oraz 65 sal konferencyjnych.  W miejscu tym, na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, odbywało się wiele międzynarodowych wydarzeń, takich jak na przykład Międzynarodowe Auto Show, na które przybyło do Montrealu ponad 200 tysięcy gości z całego świata. W 2005 roku odbywała się tutaj Konferencja Narodów Zjednoczonych dotycząca zmian klimatycznych na świecie.

Ten wyjątkowy budynek wyróżnia nie tylko stricte nowoczesna stylistyka architektoniczna, ale przede wszystkim feria barw szklanych okien.

Polychromatyczna fasada Palais des Congres zawiera 332 kolorowe i 58 transparentnych paneli witrażowych. Efekt pracy architektów daje niesamowite wrażenie kalejdoskopu kolorów. W słoneczne dni wnętrze budynku mieni się wszystkimi kolorami tęczy.

W 1999 roku w lokalnym konkursie projektowym wyłoniono niezależnego architekta Hal’a Ingberg’a  oraz firmę architektoniczną Tétreault, Dubuc, Saia et Associés. Ingberg zaprojektował fasadę budynku, która przepuszcza kolorowe światło przez wielkie, barwne, szklane panele, zmieniając wygląd wnętrza i środka pałacu w zależności od kąta padania słońca w ciągu całego dnia. Z zewnątrz kolor i struktura nadają nowy wymiar życiu dzielnicy, która łączy zabytkowy Stary Montreal z wyraźnie współczesnym centrum Montrealu.

Kolorowe szkło w Pałacu Kongresowym w Montrealu sprawiło, że budynek ten jest jedną z 1001 unikalnych architektonicznie budowli na świecie.

Szklana fasada została stworzona przez Solutii Vanceva Advanced Solutions for Glass Interlayers. Zasadniczo zabarwiona warstwa z poliwinylobutyralu jest laminowana pomiędzy panelami szklanymi. Rezultatem jest zarówno mocna struktura, jak i trwały kolor, który z czasem nie zniknie.

Choć typowym działaniem w nowoczesnej architekturze jest łączenie przestrzeni wewnętrznych i zewnętrznych ze szkłem, konstrukcja Ingberg’a stanowi wyjątkowy element tej koncepcji.
W ciągu dnia panele te emulują pięknymi, delikatnymi barwami, a nocą tworzą scenerię rodem z impresjonistycznego obrazu.

Palais des congrès należy do nowej fali symboli architektonicznych Montrealu, które są reklamowane na całym świecie, podobnie jak Stadion Olimpijski i Bile St. Hélène’s Biosphere.  Pałac został opisany w wielu prestiżowych magazynach i przewodnikach turystycznych oraz wymieniony wśród cudów architektury z 1001 budynkami, które musisz zobaczyć, zanim umrzesz.
Pałac Kongresów w Montrealu z powodzeniem integruje trzy wieki historii. Pomimo nowoczesnej ekspansji w latach 2000-2002, wiele części gmachu ma ponad 100 lat. Oryginalny budynek Palais des Congrès zbudowany został w latach 70-tych a zaprojektowany przez architekta Victora Prusa, jednak w jego skład wchodzą pojedyncze budynki pamiętające początek XIX wieku a nawet styl Art Deco.

Pałac został rozbudowany w latach 2000-2002 pod nadzorem architekta Mario Saia. Następnie podwojono powierzchnię Pałacu, który ma obecnie prawie 300 m długości na fasadzie wzdłuż ulicy Saint-Antoine i ponad 115 m na fasadzie wzdłuż ulicy Jean-Paul-Riopelle.
Nowa, szklana, wielobarwna fasada została stworzona właśnie z inicjatywy Mario Saia, który  jest architektem od 1963 roku i otrzymał kilka prestiżowych nagród, w tym nagrodę gubernatora generalnego przyznaną przez Królewski Instytut Architektury w Kanadzie i Kanadyjską Radę Sztuki.
Wielobarwny budynek Pałacu Kongresów w Montrealu to ewidentny przykład na to, że witraże średniowieczne głęboko zakorzeniły się w naszym poczuciu estetyki architektonicznej.

 

Ultranowoczesne witraże w kościele w Connecticut

Ultranowoczesne witraże w kościele w Connecticut

Jak już nadmienialiśmy, młode pokolenie opowiada się za budowaniem nowoczesnych kościołów z tradycyjnymi jednak witrażami, dlatego na pewno nikogo nie zaskoczą ultranowoczesne witraże w kościele w Connecticut.

Kościół Prezbiteriański (Fish Church) w Stamford, w stanie Connecticut, w Stanach Zjednoczonych jest domem dla unikalnego przykładu nowoczesnego witraża. Zaprojektowany przez Wallace’a Harrison’a (najbardziej znanego z projektu  budynku Metropolitan Opera w Lincoln Center i projektów w Rockefeller Center w Nowym Jorku) został oddany do użytku w 1958 roku i od tego czasu sanktuarium to stało się architektonicznym symbolem.

Ze względu na swoją wielkość i niezwykle wysoką wieżę dzwonnicy budowla wygląda imponująco na zewnątrz, ale w środku ogrom witraży po prostu zapiera dech w piersiach zwiedzającym. Ściany kościoła składają się z 152 prefabrykowanych paneli betonowych, w których osadzono 20 000 kawałków fasetowanego szkła koloru bursztynowego, szmaragdowego, rubinowego, ametystowego i szafirowego. Harrison był pierwszym architektem w Ameryce Północnej, który zastosował tę metodę, znaną jako dalle de verrde (dosłownie „płyta ze szkła”), w kościelnych ścianach nośnych. Było to naprawdę innowacyjne podejście do współczesnych witraży i pozostaje ważnym wkładem w historię szkła w architekturze.

Wnętrze kościoła przenosi odwiedzających w transcendentalny świat kolorów i światła, czego doświadczanie jest niezwykłe – bez względu na to, jakiej wiary osoby wchodzą do tego sanktuarium.

Ultranowoczesne witraże w kościele w Connecticut sprawiają, że jego wnętrze wygląda jak wypełnione klejnotami.

Przydomek „Rybny Kościół” pochodzi od kształtu budynku, który jest rzeczywiście rybopodobny (i oczywiście ryby są ważnymi symbolami w chrześcijaństwie).

Warto wspomnieć, że widoczna z daleka wieża Kościoła ma prawie 80 metrów wysokości, a najwyższy w przekroju fragment kościoła, 9 metrowej wysokości konstrukcja ze stali nierdzewnej zwieńczona 5-metrowym krzyżem, został przeniesiony i postawiony na miejsce helikopterem w grudniu 1967 roku.

Wewnątrz wieży znajduje się aż 56 dzwonów o wadze od 7 kg do prawie 3 ton, z których 36 otrzymało miasto w prezencie od Nestle Corporation, która była głównym fundatorem całej inwestycji. Oryginalne 26 dzwonów zostało wykonanych w Anglii a pozostałe we Francji.

Sam kościół pierwotnie miał inną konstrukcję, ale został zmodyfikowany, aby podzielić jego tylną część. Dach jest pokryty łupkiem z Vermont, który wygląda jak rybie łuski. Tak więc, czy było to zamierzone, czy nie, kościół wygląda jak ryba, stąd potoczna nazwa nie powinna nikogo dziwić.

Z biegiem lat południowa strona kościoła wyblakła od słońca, a szkło zostało już dwukrotnie wymienione. Strona północna posiada nadal oryginalne witraże.

Stojąc przy witrażu znajdującym się na tylnej ścianie, można zauważyć że jest on zatopiony w betonie i częściowo odłupany. Zostało to wykonane celowo, by nadać witrażowi klejnotowy wygląd. Betonowe panele zostały zbudowane na Long Island, a samo barwne szkło do witraży  wyprodukowano we Francji.

Witraże znajdujące się z tyłu kościoła zostały zaprojektowane tak, by prezentowały komunię, z obrazami dwóch ryb i bochenków chleba wewnątrz. Witraż po północnej stronie kościoła przedstawia ukrzyżowanie Jezusa, podczas gdy witraż na południowej przedstawia jego zmartwychwstanie.

Około 20 000 sztuk szkła, o 86 różnych odcieniach, zostało wykorzystanych do wypełnienia ścian kościoła. Odwiedzający to miejsce, w słoneczny dzień, mają wrażenie, że ściany kościoła mienią się tysiącami barw, jak klejnoty. Szkło w witrażach po stronie południowej wkrótce jednak będzie wymagało dodatkowej naprawy.

Kościół Prezbiteriański w Stamford i jego witraże są wyjątkowym zabytkiem w Connecticut i w całych Stanach Zjednoczonych. To wspaniały i bezcenny klejnot architektoniczny.

 

 

 

Witraż w pałacu Habsburksiego Księcia

Witraż w pałacu Habsburskiego Księcia

Bywa tak, że w dalekich podróżach po świecie można nagle natknąć się na coś całkiem niespodziewanego – witraż w pałacu Habsburskiego Księcia z pewnością nikogo by nie zaskoczył, o ile pałac nie znajduje się w stolicy Meksyku.

Historia jednego z najwspanialszych państw na świecie jest bardzo bogata. Tak bardzo, że można w niej odnaleźć Habsburskiego Księcia. Z historią tej osoby związany jest zamek położony na wzgórzu Chapultepec w Mexico city. Na wysokości ponad 2 325 metrów ponad poziomem morza znajdowało się uprzednio święte miejsce Azteków, ale w XVIII wieku postanowiono zbudować tam rezydencję gubernatora. Przeznaczenie tej budowli zmieniało się przez stulecia a sama budowla ulegała wielu metamorfozom. Znalazła tam miejsce Akademia Wojskowa, Rezydencja Imperialna, Pałac Prezydenta, Obserwatorium Astronomiczne, zaś aktualnie mieści się tam Narodowe Muzeum Historyczne.

To jednak mimo wszystko jedyny w Południowej Ameryce pałac, w którym mieli swoją rezydencję meksykański Imperator Książę Habsburski Maksymilian I i jego małżonka Księżna Carlota.

Pałac to tak naprawdę również jedyna w Południowej Ameryce budowla, którą można określić jako zamek. Wzgórze z zamkiem znajduje się w centralnej części wspaniałego parku.

Witraż w Pałacu Habsburskiego Księcia nie jest niczym zaskakującym w Austrii, ale nie w Mexico city.

W tej królewskiej siedzibie można zauważyć ogromne pomieszanie stylów, w których znajduje swoje odbicie niezwykle burzliwa historia Meksyku i samego zamku.

Na suficie pałacu można na przykład podziwiać modernistyczny mural, upamiętniający bohaterstwo dzieci, które w 1847 roku broniły zamku przed wojskami Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie w architekturze tego miejsca znajdziemy elementy gotyckie, neoklasycystyczne czy barokowe.

Za neoklasycystyczne przeróbki zamku odpowiedzialny był Książę Habsburski Maksymilian I, który został Imperatorem w Meksyku w 1864 roku. Był Austriakiem z pochodzenia, wspieranym przez Napoleona i meksykańskich monarchistów. Rządy Habsburskiego Księcia nie trwały niestety zbyt długo, ponieważ 3 lata po wstąpieniu na imperatorski tron wykonano na nim egzekucję. Zamek jednak, dzięki pracy jego architektów zyskał niepowtarzalne i niezwykle piękne oblicze.

W tym właśnie czasie, na drugim piętrze pałacu, powstał imponujący hall, z zapierającym dech w piersiach witrażem, zdobiącym korytarz na całej jego długości. Wchodząc do zachwycających pomieszczeń pałacu ulegamy nieodpartemu złudzeniu, że znajdujemy się w jednym ze wspaniałych XIX wiecznych, europejskich pałaców. Barokowe meble i klasycystyczne dekoracje wnętrz zawdzięczają swoje piękno twórcom europejskim. Książę Maksymilian I sprowadził ich specjalnie do Mexico city, aby dokonali przebudowy tej wyjątkowej budowli.

Długie na kilkanaście metrów i wysokie na prawie 4 metry witraże wypełniające frontową ścianę hallu łączącego pomieszczenia na drugim piętrze pałacu zachwycają swoimi intensywnymi kolorami i misternym rysunkiem. Utrzymane również w stylu klasycystycznym posiadają już jednak pewne cechy secesji. Na ogromnym witrażu widzimy charakterystyczne dla klasycyzmu arkady podtrzymywane rzędami jońskich kolumn.

Pomiędzy kolumnami znajdują się posągi rzymskich bogiń, które jednak są przedstawione tak realistycznie i barwnie, że zdecydowanie nie są odwzorowaniem rzeźb. Każda z bogiń trzyma w dłoniach symbolizujące ją przedmioty. Na dole witraża znajdują się nazwy postaci. I tak na przykład bogini Flora w dłoniach swych trzyma kwiaty a u jej stóp stoi piękny wazon z liliami. W galerii witrażowej można podziwiać również postać bogini łowów z charakterystycznym łukiem i strzałami; bogini plonów z łanem zboża i sierpem; bogini płodności z płodami ziemi – owocami i warzywami. Pomiędzy kolumnami na witrażu wiją się kwiaty różnego rodzaju: malwy, paprocie czy bluszcz.

Witraże wyróżnia niezwykła kolorystyka i mistrzowski wręcz rysunek. Obrazy są wypełnione mnóstwem finezyjnych detali i sprawiają bardzo realistyczne wrażenie.

Obecność neoklasycystycznego pałacu w samym sercu Mexico city jest z pewnością dla wielu osób ogromną niespodzianką, ale zdecydowanie najwspanialszym zaskoczeniem jest widok zachwycającego witraża wypełniającego ścianę hallu na drugim piętrze tego pałacu. Zwiedzając to wspaniałe miejsce warto o tym pamiętać.

 

 

Na szkle malowane

Na szkle malowane

Szkło, jako materiał do tworzenia obrazów, pojawiło się już bardzo dawno w polskiej kulturze, gdy zaczęły powstawać pierwsze ludowe obrazki na szkle malowane.

Obrazki te pochodzą przeważnie z XIX wieku, lecz wciąż przykuwają uwagę mocnymi kolorami, charakterystycznymi dla tego typu malarstwa. Światło również gra istotną rolę w tej technice malarskiej. Rysunek nanoszony był na tylnej ścianie cienkiej tafli szkła, dzięki czemu wielobarwne warstwy farby stwarzały iluzję wielowymiarowości obrazu.

Dzieła te można spotkać w Polsce i w krajach sąsiadujących z naszym krajem, w różnego typu muzeach czy galeriach sztuki ludowej. Powstają również współcześnie i są sprzedawane na kiermaszach folklorystycznych.

Przez dziesiątki lat zdobiły i nadal zdobią wiejskie domy. Były wieszane na ścianach, jeden obok drugiego lub stawiane na specjalnych półkach pod sufitem. Często przedstawiały wizerunki świętych, Matki Boskiej czy Jezusa. Niezwykle proste w rysunku i intensywnie barwne, reprezentują nurt malarstwa naiwnego.

W ciemnych i zadymionych izbach były dobrze widoczne z racji jasnych i dużych płaszczyzn kolorów. Technika malowania tych obrazków ułatwiała ich czyszczenie. Rysunek namalowany od wewnętrznej strony szklanej tafli nie mógł ulec uszkodzeniu w momencie wycierania z kurzu czy sadzy. W dzisiejszych czasach konserwacja tych zabytkowych dzieł sztuki nastręcza jednak wiele problemów. Nie trudno o trwałe uszkodzenie delikatnego rysunku czy cienkiej warstwy szkła.

Obrazki na szkle malowane były w XIX wieku przedmiotami kultu religijnego

Ich tematyka nawiązywał głównie do sakralnych obrazów znajdujących się w kościołach. Postaci i sceny przedstawiane na obrazkach były po prostu nieudolnymi kopiami innych dzieł malarskich powszechnie znanych w tamtych czasach. Podkładem rysunkowym pod szkłem, z którego kopiowano obraz, były zazwyczaj ryciny, litografie lub drzeworyty. Twórca dzieła wykonywał je przeważnie zgodnie z lokalnymi potrzebami kultowymi, kopiując w bardzo prymitywny i prosty sposób rozpoznawalne wzorce sakralne. Jego własna inwencja znajdywała odzwierciedlenie jedynie w ornamentach zdobniczych czy kolorystyce. Malarstwo na szkle wymaga całkiem innej techniki tworzenia aniżeli normalny proces powstawania obrazu na płótnie i z tej przyczyny autor dzieła musiał opanować odmienne zasady malowania.

Cały proces tworzenia obrazu na szkle rozpoczynał się od naniesienia konturów i detali. Następnie przestrzeń ograniczoną czarną kreską wypełniano barwami. Dopiero na końcu nanoszone było tło. Jeśli w trakcie malowania powstały jakieś niedociągnięcia czy pomyłki, korygowano je w obrazie malowanym na kolejnej płaszczyźnie.

Sztuka ludowa zazwyczaj jest anonimowa i tak samo sytuacja wygląda w kwestii znajomości autorów większości obrazków na szkle malowanych. Jednakże z racji wyjątkowych wymagań w kwestii zdolności, malarstwo na szkle było wykonywane w XIX wieku przez wąskie grono twórców ludowych. Do najbardziej znanych artystów malarstwa na szkle należeli między innymi Nikifor Krynicki i Ewelina Pęksowa. Podobnie, jak w innych wyrobach ludowych, również w obrazkach na szkle można zauważyć cechy charakterystyczne dla malarstwa poszczególnych regionów. Wyróżniają je motywy zdobnicze, sposób kompozycji czy kolorystyka obrazu. To wszystko  pozwala nawet na określenie grupy, z której mógł wywodzić się wykonawca dzieła.

W Polsce jedna z największych kolekcji obrazków malowanych na szkle znajduje się w Zakopanem, w Tatrzańskim Muzeum. W zbiorach muzeum zobaczyć  można 1300 takich dzieł pochodzących między innymi ze Słowacji a sprzedawanych dawniej na Podhalu, Spiszu i Orawie.

W 2013 na zlecenie muzeum wykonano skomplikowaną konserwację 56 obrazków na szkle malowanych. Koszt tej pracochłonnej i wymagającej precyzji konserwacji wyniósł 57 tysięcy złotych.

Witraże cmentarza Pere Lachaise

Witraże cmentarza Pere Lachaise

Zwiedzając Paryż nie można pominąć tego największego i najsławniejszego paryskiego cmentarza, jednak nie każdy zna witraże cmentarza Pere Lachaise.

Założony w 1804 roku cmentarz znany jest głównie, jako pięknie położone w Paryżu miejsce pochówku tak wybitnych postaci, jak na przykład Honoriusz Balzac, Guillaume Apollinaire, Gilbert Becaud, Sarah Bernhardt, George Bizet, Maria Callas, Isadora Duncan, Marcel Marceau, Amedeo Modigliani, Jim Morrison, Molier, Yves Montand, Simone Signoret, Alfred Musset, Marcel Proust, Oscar Wilde czy Edith Piaf.

Na cmentarzu tym znajduje się również wiele grobów znanych Polaków, między innymi Fryderyka Chopin’a, Józefa Wysokiego,  Marii Walewskiej czy Jarosława Dąbrowskiego.

Na ogromnej powierzchni cmentarza Pére Lachaise znajduje się około 100 tysięcy grobów. Wiele z nich to wspaniałe grobowce, kaplice, których okna wypełniają niebywale piękne witraże.

Witraże cmentarza Pere Lachaise tworzą niezwykłą kolekcję zachwycających dzieł sztuki witrażowej.

Cmentarz Père Lachaise jest jednym z najbardziej popularnych miejsc w Paryżu odwiedzanych przez turystów z całego świata. Jeśli usiądziesz tu na ławce usłyszysz Hiszpanów, Włochów, Niemców, Anglików, Amerykanów, Polaków i Rosjan. To miejsce jest trudne do sklasyfikowania – park, cmentarz, muzeum, podróż w czasie – możesz je badać każdego dnia, wrócić następnego a wciąż będziesz odkrywać je na nowo.

Stare grobowce cmentarza Pére Lachaise mają okna, w których znajdziemy witraże z różnych epok i stylów. Wiele z nich jest uszkodzonych, pękniętych. Dostępność tego miejsca dla chętnych zwiedzania sprawiła, że wiele wspaniałych szklanych ozdób po prostu zostało skradzionych. W witrażach często brakuje części, są bardzo zaniedbane, ale wciąż zachwycają swoim wyjątkowym pięknem.

Mnóstwo emocji budzą te, którym udało się przetrwać w nienaruszonym stanie, mimo wojen i innych historycznych wydarzeń. W starych grobowcach witraże te pozostały nietknięte od setek lat. Promienie światła wchodzą przez ich kolorowe panele i codziennie w mrok grobowców wdziera się feria barw przypominając o Zmartwychwstaniu. Czas mija a światło wciąż wykonuje codziennie ten sam rytuał.

Witraże w grobowcach paryskiego cmentarza Pére Lachaise są bardzo różnorodne. Niektóre zachwycają kunsztem i finezją wykonania a inne zaskakują swoją wymowną prostotą. To często okrągłe okienka, w których widzimy barwne, geometryczne wzory, symbol oka opatrzności, inicjały osób pochowanych w grobowcu lub elementy roślinne. Typowe okienne witraże przedstawiają tutaj zwykle postaci świętych, Matki Boskiej, Chrystusa z Krzyżem czy Aniołów.

Można tu znaleźć prawdziwe dzieła sztuki witrażowej. Wspaniałe zarówno w rysunku, w barwie , jak i w stylu. Okna witrażowe tego sławnego, paryskiego cmentarza są niewątpliwie największą kolekcją na świecie witraży sakralnych i świeckich.

Niektóre są już wyblakłe i trudno na nich uchwycić pierwotnie naniesiony obraz, ale wciąż jednak widać, że były tworzone z wielkim pietyzmem. Na wielu widnieją podpisy ich twórców. Nie zapominajmy, że Francja to kolebka mistrzów sztuki witrażowej, więc z pewnością autorami tych niezwykłych dzieł sztuki mogli być wybitni artyści. Barwne rozety, Anioły w stylu Tiffany, misterne emblematy z nazwiskami rodzin, fantazyjne wzory roślinne, niezwykle żywe w kolorach obrazy przedstawiające akt ukrzyżowania Chrystusa, Świętą Rodzinę, Madonnę z Dzieciątkiem, Zmartwychwstanie , Świętą Dziewicę Maryję czy Święte Serce Jezusa – wszystko to można znaleźć zaglądając przez kraty do ciemnych wnętrz grobowców na sławnym, paryskim cmentarzu. Na szklanych oknach są również wizerunki pochowanych tam zacnych i wybitnych mieszkańców Paryża. Wciąż zachwycają pięknem, choć wiele z nich jest już niekompletnych i zniszczonych, pokrytych pajęczynami i brudnych.

Nikt nie narusza spokoju spoczywających tu osób, więc te wspaniałe dzieła witrażowej sztuki przemijają wraz ze zmarłymi osobami, których grobowce zdobią. Dlatego będąc w Paryżu warto zajrzeć na ten wyjątkowy cmentarz, by mieć być może niepowtarzalną okazję ujrzenia tych oryginalnych witraży.

 

Najwspanialszy witrażowy dach w stylu Art Nouveau

Najwspanialszy witrażowy dach w stylu Art Nouveau

Po zachodniej stronie głównego placu Zocalo, w historycznym centrum miasta Meksyk, znajduje się wyjątkowy budynek, w którym można podziwiać najwspanialszy witrażowy dach w stylu Art Nouveau.

Grand Hotel Ciudad w mieście Meksyk położony jest na skraju południowego krańca tej strony placu  i chociaż wydaje się, że jest to ten sam budynek, co hotel Majestic, w rzeczywistości jest jednak oddzielną budowlą z wyjątkowym wnętrzem. Budynek ten powstał w 1899 roku jako „Mercantile Center”. Zbudowany został dla Jose de Teresy, handlarza i ambasadora Meksyku w Austrii.

Pod koniec XIX wieku władze Meksyku dążyły do modernizacji kraju. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu było wprowadzanie nowych technik budowlanych. Budynek centrum, jako pierwszy, został zbudowany z wykorzystaniem techniki „Chicago”. Podstawą tej techniki budowlanej było używanie żelaza i betonu.

Gmach centrum stał się, na początku swego istnienia, miejscem dla jednego z pierwszych domów towarowych w mieście Meksyk. Wejście do budynku i jego fasada znajdują się na ulicy 16tego Września a nie na  samym placu Zocalo, choć przyjęło się uważać, że właśnie na nim mieści się ten wyjątkowy obiekt. W związku z usytuowaniem głównego wejścia, fasada budynku mogła zachować swój oryginalny, neoklasycystyczny charakter. Swego czasu rząd Meksyku zdecydował, by wszystkie budynki przy placu Zocalo zostały ujednolicone w stylu architektonicznym i by był to styl neokolonialny. W ten sposób tylko nowa strona budynku, skierowana ku placowi Zocalo, została zmieniona pod względem architektury.

Najwspanialszy witrażowy dach w stylu Art Nouveau mieści się w Grand Hotelu Ciudad w mieście Meksyk.

Wnętrze hotelu utrzymane jest w większości w oryginalnym wystroju, który został stworzony, kiedy był to jeszcze dom handlowy. Hotel wyróżnia wyjątkowy luksus i przestrzeń bogato wypełniona elementami w stylu Art Nouveau. Charakterystyczne dla tego stylu były, obecne w pierwotnej wersji budynku, wijące się, niczym gałęzie i liście roślin, wspaniałe schody, będące repliką schodów ze sklepu Au Bon Marché w Paryżu. Niestety w 1966 roku zostały one zdemontowane. Jednakże szklane klatki wind i niebywale piękny, witrażowy sufit zaprojektowane przez francuskiego rzemieślnika Jacques’a Grüber’a są całkowicie oryginalne, co stanowi o wyjątkowości tego szczególnego budynku i jego światowej sławie.

Wzór na szklanym suficie ma przypominać kolej. W tym czasie był to symbol nowoczesności. W środku witrażowego sklepienia znajdują się trzy szklane kopuły. Dwie skrajne są posiadają identyczne wzory na szklanych płytkach zaś centralną wyróżniają inne kolory i wzornictwo. Szklany sufit hotelu przyciąga uwagę gości niespotykanym wręcz kunsztem rysunku. Można zauważyć typowe dla stylu Art Nouveau roślinne i geometryczne wzory.

Pomimo upływu dziesiątków lat, w dzień można podziwiać niezwykłą intensywność barw szklanych płytek witrażowego zadaszenia. Wieczorem i w nocy sufit doskonale współgra z wysublimowanym wnętrzem hotelu, ponieważ zyskuje złotą barwę. Na szklanych panelach oraz metalowych detalach balustrad w stylu Art Deco widoczne są litery MC symbolizujące pierwotną nazwę tego miejsca – Mercantile Centre.

Wnętrze tego wspaniałego budynku wyróżnia niespotykana nigdzie na świecie finezja architektoniczna. Pomimo użycia do jego wykonania nowoczesnych materiałów, takich jak beton i żelazo, odnosi się wrażenie niezwykłej lekkości, którą potęguje szklany dach w barwach słońca i nieba. Grand Hotel Ciudad w mieście Meksyk hołduje zasadom epoki, w której podróże były czymś wyjątkowym i wspaniałym. Miejsce to zostało starannie utrzymane w starym stylu, umożliwiając współczesnym podróżnym obcowaniem ze światem sztuki Art Nouveau. Wyjątkowa sceneria tego obiektu została wykorzystana w wielu światowych produkcjach filmowych i reklamach. Pięciogwiazdkowy hotel gwarantuje nowoczesną obsługę i udogodnienia dla podróżujących w oryginalnych, secesyjnych wnętrzach, jakie były modne w Paryżu, w XIX wieku.

Goście hotelu mogą zatem poczuć się wyjątkowo w tym historycznym miejscu pod najwspanialszym witrażowym sufitem na świecie.

 

Szklana kopuła Printemps w Paryżu

Szklana kopuła Printemps w Paryżu

Wśród spektakularnych witrażowych zadaszeń wielu budowli na całym świecie wyróżnia się swoim niebywałym pięknem szklana kopuła Printemps w Paryżu.

Stworzony w 1865 roku przez wizjonera Jules’a Jaluzot i wpisany na listę historycznych zabytków, budynek Printemps Haussmann jest dzisiaj jednym z wiodących domów handlowych w Paryżu.

Na ponad 44 tys. metrów kwadratowych powierzchni tej secesyjnej budowli znajdują się luksusowe produkty, o których śnią wszystkie kobiety i mężczyźni, lubiący glamour look. 25 poziomów handlowych w ponad 3 budynkach, to imponująca ilość towarów.  Printemps Haussmann, zajmujący się sprzedażą produktów mody, kosmetyków i luksusu znajduje się w 9. dzielnicy Paryża.

To co wyróżnia tej wyjątkowo piękny budynek to oszałamiający wręcz styl architektoniczny. Ikoną tego wspaniałego miejsca jest mistrzowsko wykonana witrażowa kopuła. Jej pierwowzór powstał w 1905 roku, gdy kierownictwo tego wspaniałego domu handlowego przeszło w ręce Gustave’a Laguione. Realizując swoją ideę stworzenia wyróżniającego się budynku Laguione zlecił wykonanie ogromnej, szklanej kopuły na budynku oraz panoramicznego tarasu widokowego, z którego podziwiać można cały Paryż. Witrażowa kopuła Printemps została stworzona w królującym wówczas w stolicy Francji stylu Art Deco. Jednak sklep cieszył się  świetnością niecałe 20 lat, gdy nagle został zniszczony w pożarze, w roku 1923. Kolejna jego rekonstrukcja oparta była na wcześniejszych projektach i została przeprowadzona w bardzo szybkim czasie. Również witrażowa kopuła została odbudowana i ponownie zainstalowana, by sławić luksusowy styl tego domu handlowego. Gigantyczny witraż, który jest tak naprawdę zadaszenie domu handlowego Printemps w Paryżu, składa się z tysięcy małych kawałków barwnego szkła. Przeważa kolor niebieski, którym pokryte są geometryczne i roślinne wzory na szkle. Całość cechuje niezwykła precyzja wykonania i wspaniały rysunek. Na ogromnej kopule można dostrzec  mnóstwo obrazów kwiatów, liści czy całych roślin.

Szklana kopuła Printemps w Paryżu wygląda zjawiskowo oglądana z wnętrza tego secesyjnego domu handlowego.

Jego secesyjny wystrój i architektura wnętrza doskonale harmonizują się z barwnym, witrażowym dachem. To niezwykle delikatne a zarazem ogromne powierzchniowo dzieło sztuki witrażowej ma swoją niezwykle ciekawą historię, związaną z okresem II Wojny Światowej. W obawie przed zniszczeniem tej ikony luksusu a  szczególnie ze względu na zagrożenie nalotami bombowymi ,szklana kopuła Printemps Haussmanna została w 1939 roku zdjęta z dachu budynku. Następnie  umieszczono ją w kawałkach w Clichy, gdzie niestety uległa jednak destrukcji w konsekwencji działań wojennych. Kopuła witrażowa, jaką możemy aktualnie podziwiać na dachu sławnego paryskiego domu towarowego, została odtworzona według dawnego projektu w roku 1973. Dwa lata później zainstalowano ją ponownie na dachu wspaniałego, secesyjnego Printemps Haussmann. Wynika więc  z powyższego, że aktualnie możemy podziwiać w paryskim domu towarowym drugą wersję pierwotnej kopuły Art  Deco.

Szklana kopuła Printemps Haussmann zdominowana przez wzory kwiatowe idealnie współgra z secesyjnym wnętrzem domu handlowego, w którego architekturze przeważają również elementy roślinne. Kopuła Printemps często porównywana jest do kopuły Galerii Lafayette. Oba domy handlowe posiadają imponujące szklane zadaszenia i tarasy na dachu, ułatwiające podziwianie panoramy Paryża, jednak kopuła Printemps zachwyca swoją delikatnością i kolorystyką.

Siedząc w porze lunchu w jednej z wielu wykwintnych restauracji  Brasserie Printemps Haussmann, pod koronkowym błękitem witrażowej kopuły nasuwa się na myśl nieodparte porównanie ze wspaniałością innych francuskich witraży, znajdujących się w niedalekim paryskim kościele Sainte-Chapelle. Podobna kolorystyka i misterna robota, wręcz koronkowa daje odczucie ogromnego podobieństwa tych wspaniałych dzieł sztuki witrażowej. Różni je tylko czas wykonania. Osiem stuleci nie wpłynęło jednak na zmianę piękna, jakie emanuje z tych cudownych witraży.

 

Big Ben z witrażowymi tarczami zegara

Big Ben z witrażowymi tarczami zegara

Najczęstszym skojarzeniem związanym z Londynem czy Anglią jest z pewnością Big Ben z witrażowymi tarczami zegara.

Wieża z zegarem Pałacu Westminster jest ikoną stolicy Wielkiej Brytanii. Tarcza zegara Big Ben pojawiła się w wielu filmach fabularnych i na wielu obrazach. To najbardziej znany symbol tego miasta i kraju.

Jedna z najsławniejszych światowych atrakcji turystycznych, jaką jest niewątpliwie zegar Big Ben,  posiada cztery gigantyczne tarcze. Przez długi czas były to największe tarcze zegara, jakie kiedykolwiek wykonano na świecie. W tej chwili jednak tarcze Big Bena spadły na drugą pozycję pod względem wielkości, ponieważ zegar z jeszcze większą tarczą znajduje się na wieży w Milwaukee, w Wisconsin, w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Cyferblaty ogromnego zegara na wieży Westminster z daleka nie ujawniają oglądającym je osobom swojej szczególnej cechy.

Dla każdego przechodnia, czy osoby, która widziała je na pocztówkach, w kinie czy na obrazie, to po prostu białe płaszczyzny z czarnymi wskazówkami oraz czarną ramą z rzymskim oznaczeniem minut i godzin.

Jednak prawda o cyferblatach Big Bena jest zaskakująca i nieznana większości osób.

Wiele ludzi na świecie z pewnością nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę na wieży Pałacu Westminster znajduje się zegar Big Ben z witrażowymi tarczami zegara.

Cztery cyferblaty zegara na wieży Pałacu Westminster zbudowane są de facto z 312 kawałków opalizującego szkła i dzięki żelaznej ramie, która znajduje się na każdej z tarcz, z bliska wyglądają jak gigantyczne witraże. Na każdym z białych cyferblatów widnieje napis w języku łacińskim : Domine salvam fac reginam nostram Victoriam Primam – co oznacza w tłumaczeniu „ Boże zachowaj naszą Królową Victorię Pierwszą”.  Niektóre kawałki szkła są możliwe do ręcznego wyjęcia, jeśli zachodzi potrzeba oczyszczenia powierzchni tarczy lub naprawy ramy.

Powierzchnia zegara, otaczająca każdą z jego tarcz jest pozłacana.  Ciekawostką jest to, że większość tego typu zegarów, z rzymską numeracją, godzinę 4 przedstawia, jako IIII, natomiast na cyferblacie Big Bena jest to typowe IV. Zarówno cały zegar, jak i cyferblaty zostały zaprojektowane przez Augustusa Welby Northmorea Pugina, angielskiego architekta, projektanta, artystę i krytyka, który również jest autorem projektu całego Pałacu Westminster.

Pugin był pionierem powrotu stylu gotyckiego w architekturze. Jego autorstwa było wiele projektów kościołów w Anglii, Irlandii oraz w Australii. Wieża Big Ben była ostatnim projektem Pugina przed jego chorobą psychiczną i śmiercią. Augustus Pugin wygrał konkurs na projekt nowego Pałacu Westminster w 1846 roku. Architekt został poproszony o zaprojektowanie również całego wnętrza tej wspaniałej budowli, w tym również tronu królewskiego a także witraży. Artysta by również twórcą wielu pięknych witraży w kościołach, które projektował. Z pewnością zamiłowanie artystyczne do tworzenia pięknych witraży Pugin wyraził projektując tarczę, sławnego na cały świat, zegara Big Ben ze szkła opalizującego. Niewiele osób ma świadomość tego, że cztery cyferblaty Big Bena to gigantyczne witraże.

Wskazówki najsławniejszego zegara w Anglii i na świecie mierzą 4,2 metra długości- minutowa i 2,7 metra długości -godzinowa. Średnica żelaznej ramy, w której tkwi biały, szklany witraż wynosi 7 metrów. Jej koronkowa część wewnętrzna jest pozłacana. Długość całej wieży, od podstawy do wierzchołka, to 106 metrów. Wieża Big Ben została oddana do użytku w 1859 roku. Od 2012 roku wieża Pałacu Westminster nosi nazwę wieży Elżbiety na cześć diamentowego jubileuszu Królowej Elżbiety II, jaki miał miejsce właśnie w roku 2012.

 

 

Witrażowa wieża

Witrażowa wieża

Jedną z wielu atrakcji pierwszego Muzeum na świeżym powietrzu w Hakone, w  prefekturze Kanagawa, w Japonii jest witrażowa wieża.

W Muzeum, które zostało otwarte w 1969 roku można podziwiać  prace stworzone przez tak wielkich artystów światowych, jak Pablo Picasso, Henry Moore, Taro Okamato czy wielu innych. Tysiące rzeźb i wspaniałych dzieł sztuki można oglądać w pięknej, zielonej scenerii  na świeżym powietrzu.

Stała ekspozycja w parku o powierzchni 70 tys. metrów kwadratowych liczy około 120 rzeźb. Wśród nich znajduje się wiele dzieł przestrzennych, które zyskują dodatkowy wymiar i jakość, dzięki grze światła i cieni. Muzeum na otwartej powierzchni pod chmurką jest czymś niezwykłym, tym bardziej, że zgromadzone zostały tu wybitne dzieła znanych artystów z całego  świata. Autorom pomysłu udało się zachować doskonałą równowagę między sztuką i naturą, które w Muzeum funkcjonują we wspaniałej harmonii. Dzieła sztuki komponują się perfekcyjnie z widokiem pięknych gór w tle, dając zwiedzającym niezapomniane wrażenia.

W każdym miejscu tego niesamowitego parku i zarazem unikalnego Muzeum czekają niespodzianki, których widok prowokuje do myślenia a czasami również do śmiechu.

Najbardziej ekstrawaganckim miejscem w przybytku sztuki i natury – Muzeum w Hakone,  jest z pewnością niezwykła budowla, jaką jest witrażowa wieża.

W świetle letnich promieni słonecznych wnętrze wieży ożywa dając bajkowe wręcz złudzenia  zwiedzającym ją od środka osobom. Wewnątrz wieży, której ściany stanowią setki niezwykle barwnych, abstrakcyjnych witraży, znajdują się żelazne, spiralne schody. Zwiedzający mogą wspiąć się po nich na samą górę budowli, gdzie z wysokości tarasu mogą podziwiać teren Muzeum i jego spektakularne rzeźby. To ułatwia wielu osobom wybór kolejnego miejsca do zwiedzania.

Wejście na schody umożliwia poza tym dostrzeżenie wyjątkowego piękna witraży, które wypełniają ściany wieży. Wrażenia wizualne są z pewnością jedyne w swoim rodzaju, ponieważ nigdzie na świecie nie znajduje się druga tego typu konstrukcja. Spoglądając w słoneczny dzień, z wysokości schodów, w dół witrażowej wieży, można odnieść wrażenie, że jest ona swoistym kalejdoskopem mieniącym się tysiącami barw.

„Symfoniczna rzeźba” – bo taką nazwę nosi wieża otoczona witrażami ze spiralnymi schodami wewnątrz, została stworzona przez Gabriel’a Loire – wybitnego, francuskiego twórcę witraży XX wieku. Jego dzieła przedstawiają między innymi portrety znanych ludzi oraz historyczne wydarzenia. Witraże tego artysty zdobią wiele znanych budowli na całym świecie. W Chartres, we Francji powstało studio, w którym Loire tworzył swoje wspaniałe dzieła sztuki witrażowej.

Artysta był specjalistą w produkcji wyjątkowego szkła,  o wiele cieńszego, ale i mocniejszego niż to, które było wytwarzane w Średniowieczu. Rysunek zawarty w obrazach witraży artysty  posiada impresjonistyczną stylistykę. W dziełach witrażowych tego artysty przeważają odcienie koloru niebieskiego, które reprezentują według autora kolor pokoju. W jego pracach widać pomieszanie nowoczesnych trendów i elementów tradycyjnych, z pewną dozą dzikości czy nawet abstrakcji. Dzieła witrażowe Gabriel’a Loire można podziwiać w instalacjach rozsianych po całym świecie. Można je spotkać w USA, Australii, Kanadzie, Chile, Afryce, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Irlandii, Francji czy właśnie w dalekiej Japonii.

Warto wspomnieć o niezwykłej kompozycji witrażowej, jaką Gabriel Loire stworzył w Dallas, w Teksasie. Jest to wspaniały sufit witrażowy kaplicy Dziękczynienia, oparty, podobnie jak w Symfonicznej rzeźbie w Hakone, na spiralnej formie. Tym razem jednak spiralnie ułożone zostały witraże, co dało niesamowity efekt wizualny. To jedna z największych instalacji witrażowych na świecie zamontowana w poziomej płaszczyźnie.

Muzeum w Hakone jest przeciwieństwem typowych, dusznych muzeów oraz doskonałym  wprowadzeniem do sztuki współczesnej dla dzieci, które mogą biegać i grać w interaktywnych eksponatach przeznaczonych do dotykania i wspinaczki. Nawet dla osób obojętnych wobec sztuki, Muzeum w Hakone to miłe miejsce na odpoczynek.

Witrażowa wieża Gabierl’a Loire w Hakone wznosi się na wysokości 18 metrów ponad powierzchnię wyjątkowego Muzeum, w którym można podziwiać dzieła sztuki i jednocześnie odpoczywać na łonie natury.

 

 

Witraże przyjazne środowisku

Witraże przyjazne środowisku

Katedra Świętej Rodziny w Saskatoon, w Kanadzie ma spektakularne wnętrze wyposażone w  niesamowite, jedyne w swoim rodzaju witraże przyjazne środowisku. Nowoczesne wysokie sufity budowli tworzą poczucie solidności i siły.

Piękno, technologia i wiara łączą się w unikalnej instalacji witrażowej w diecezjalnej katedrze Św. Rodziny w północno-wschodnim Saskatoon. Duże witrażowe okna południowe zostały wzbogacone o około 1000 ogniw słonecznych,  trwale osadzonych w szkle artystycznym.

Katedra Świętej Rodziny, o powierzchni ponad 6 tysięcy metrów kwadratowych, obejmuje przestrzeń wyznaniową dla 1200 do 2000 osób. Na terenie tego ogromnego obiektu znajduje się hol z zapleczem kuchennym; obszary warsztatowe dla dzieci i młodzieży; sale zebrań i rezydencja pastora Katedry Świętej Rodziny oraz biura parafii, katolickiego ośrodka duszpasterskiego i kancelarii a także pomieszczenia diecezjalnej biblioteki zasobów i archiwów.

Witraże przyjazne środowisku w Katedrze Świętej Rodziny w Saskatoon, w Kanadzie stworzyła Sarah Hall

Sarah Hall swoją przyjazną dla środowiska witrażową  elewację  połączyła  z siecią elektroenergetyczną Saskatoon. Te srebrne, trapezoidalne ogniwa słoneczne, o różnych rozmiarach,  rozmieszczone między warstwami kolorowego szkła w Katedrze nazywane są przez mieszkańców kanadyjskiego miasta Lux Gloria.

To wyjątkowe dzieło sztuki powinno rocznie generować 2500 kilowatogodzin energii, co zabezpiecza w pełni elektryczne potrzeby Katedry. Pozostała energia będzie zasilać miejską sieć energetyczną.

Dla kanadyjskiej artystki Sarah Hall, która została poproszona o stworzenie witraży do katedry w Saskatoon, było jasne od początku, że projekt będzie generował energię słoneczną dla świątyni.

Intencją Hall było pokazanie, że piękno, sztuka i energia odnawialna mogą ze sobą współgrać. Projekt o nazwie Lux Gloria, czyli światło chwały, został wyposażony w 1113 srebrnych ogniw słonecznych, podłączonych do sieci energetycznej w mieście. Pierwotnie Katedra posiadała konwencjonalne panele słoneczne zamontowane na dachu, ale uznano, że są one nieestetyczne i psują wygląd elewacji budynku. Dlatego też Sarah Hall postanowiła wmontować ogniwa słoneczne w barwne witrażowe okna. Lux Gloria inspirowana była boskim pięknem stworzenia, jakie wyraża się w tym miejscu świata ferią światła płynącą z nieba w dzień i czasie pojawiania się zorzy polarnej w nocy.

W projekcie zauważyć można 12 szklanych, srebrnych krzyży oznaczających Apostołów. Widoczny jest również krąg reprezentujący modlitwę o jedność. Okna zostały wykonane przez Glasmalerei Peters GmbH w Paderborn, w Niemczech, podczas gdy panele słoneczne  zaprojektowane były przez solar ekspertów  z Christof Erban, wAachen, również w Niemczech.

Projekt był wyjątkowo trudny do wykonania. Panele witrażowe są dużego kształtu, ciężkie i trudne w obsłudze.

Największe okno ma 37 metrów wysokości i 12 metrów szerokości, dwa pozostałe są nieco mniejsze. W każdym oknie jest 18 paneli a w każdym z nich znajdują się 54 ogniwa słoneczne, każde innego kształtu i wymiaru, wszystkie wykonane na specjalne zamówienie.

Montaż okien witrażowych był niezwykle wymagający i dokonywany z pomocą dźwigu z klatką wiszącą na wysokości 107 metrów nad poziomem ziemi. Operator dźwigu pracował dosłownie po omacku. To była praca dla odważnych i Sarah Hall udowodniła, że do nich należy. Z punktu widzenia artysty projektowanie witraży, które generują energię elektryczną jest dalekie od tradycyjnych, witrażowych technik artystycznych. Sarah Hall podjęła wyzwanie i wykonała skok artystyczny tworząc witraż odbiegający znacznie od klasycznie malowanego szkła witrażowego oprawionego w ołowiane ramy.

Marzeniem autorki projektu są nowoczesne budynki, których barwne, szklane elewacje będą generowały energię odnawialną a jednocześnie dodawały piękna architektonicznej bryle. Jej marzenie udało się zrealizować właśnie w projekcie Katedry Świętej Rodziny.